Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

Najlepiej na mnie działa (tylko dla 5)

wstrząśnięcie mną, ustawienie do pionu i mały kopniak w tyłek dla lepszej dynamiki startu w świetlaną przyszłość
5
9%
danie mi spokoju i zostawienie przestrzeni do działania, sam(-a) się o siebie zatroszczę
22
42%
zrozumienie, ciepło, poczucie, że mam wokół przyjazne dusze (tuuulimy!)
19
36%
inne (jakie?)
7
13%
 
Liczba głosów: 53

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Słoniu
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Wrocław

#76 Post autor: Słoniu » czwartek, 2 kwietnia 2009, 15:09

M. pisze: Współczesny indywidualizm
:lol: :lol: Czy coś takiego obecnie istnieje?

Jestem indywidualistą bo;...? Śmiechu warte.

Właśnie jestem w trakcie pisania pracy na temat freelancerów, kto jest bardziej indywidualny niż oni? A pomimo tego wszystkiego są tak zwyczajnie zwyczajni.


ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...

"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R

I know how you feel. I'm just too sober to care.

Awatar użytkownika
Coffein
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 23:13

#77 Post autor: Coffein » poniedziałek, 13 kwietnia 2009, 00:24

M. pisze:A dlaczego trzeba coś robić?
Eh, uwielbiam to pytanie :wink:
Problem w tym, że na tyle dobrze sobie udowodniłam że nie trzeba, że do teraz kombinuję jak tu się przekonać, że jednak warto.

Na moje oko świadomość poniesionych strat może człowieka zmobilizować. Tylko ta świdomość musi mu dać w kość, żeby z wygodnego zamknietego świata zachciało się wyjśc. Tylko szkoda, że to moze być wtedy jak sie już straciło kontakt ze znajomymi, czy szanse wykorzystania swoich mozliwości. Ale jak sie niczego nie żałuje to czemużby nie zostać :wink: .

Poza tym, nie wiem czy to moja konstrukcja taka, czy skutek przesiąkniecia marazmem, ale dziwią mnie ludzie sprawiający wrażenie jakby życie dla nich było fascynujące 8)
5w4

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#78 Post autor: Snufkin » poniedziałek, 13 kwietnia 2009, 00:27

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 marca 2010, 13:48 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Coffein
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 23:13

#79 Post autor: Coffein » poniedziałek, 13 kwietnia 2009, 00:38

Szczęściarz 8)
5w4

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#80 Post autor: boogi » poniedziałek, 13 kwietnia 2009, 01:03

Coffein pisze:Problem w tym, że na tyle dobrze sobie udowodniłam że nie trzeba, że do teraz kombinuję jak tu się przekonać, że jednak warto.
Jesteś w stanie podać drogę dedukcji, którą wytłumaczyłaś sobie że nie warto? (chociaż w uproszczeniu)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Gudrun
Posty: 932
Rejestracja: wtorek, 4 listopada 2008, 11:08
Enneatyp: Obserwator

#81 Post autor: Gudrun » poniedziałek, 13 kwietnia 2009, 12:52

Mnie w tym trochę pomaga praca, to jakaś odmiana, dni wyglądają inaczej (a przynajmniej na razie :wink: ), więcej czasu muszę poświęcić na konkretne działania i mniej zostaje na rozmyślanie.

Awatar użytkownika
isla7
Posty: 165
Rejestracja: wtorek, 17 marca 2009, 15:00

#82 Post autor: isla7 » poniedziałek, 13 kwietnia 2009, 16:06

Cholercia....mi widzę potrzeba jakiegoś ogromnego kopa w 4 literki, bo inaczej ten marazm wchłonie mnie w całości. Poza tym bardzo pomaga mu obojętność. I tak mnie razem wtłaczają w jakąś otchłań bez wyjścia :(
5w4.

Awatar użytkownika
Gudrun
Posty: 932
Rejestracja: wtorek, 4 listopada 2008, 11:08
Enneatyp: Obserwator

#83 Post autor: Gudrun » poniedziałek, 13 kwietnia 2009, 16:13

isla7 pisze:Cholercia....mi widzę potrzeba jakiegoś ogromnego kopa w 4 literki, bo inaczej ten marazm wchłonie mnie w całości. Poza tym bardzo pomaga mu obojętność. I tak mnie razem wtłaczają w jakąś otchłań bez wyjścia :(
Więc musisz dać go sobie sama, nikt tego za Ciebie nie zrobi.

Awatar użytkownika
isla7
Posty: 165
Rejestracja: wtorek, 17 marca 2009, 15:00

#84 Post autor: isla7 » poniedziałek, 13 kwietnia 2009, 21:32

Tak wiem, tylko że przeważnie dopiero wtedy, gdy za dużo spraw mi się pozawala, potrafię jakoś zebrać się w sobie i zacząć działać. Minusem jest to, że czasem bardzo dużo czasu schodzi, zanim osiągnę dno tego stanu.
5w4.

Awatar użytkownika
Coffein
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 23:13

#85 Post autor: Coffein » wtorek, 14 kwietnia 2009, 00:13

boogi pisze:Jesteś w stanie podać drogę dedukcji, którą wytłumaczyłaś sobie że nie warto?
Stwierdzenie, że nie warto to raczej psychologiczna rekcja niż wynik logicznej dedukcji. To co sobie tłumczyłam to dlaczgo nie musze nic ze swoim bezruchem robic. Bo na przykład: jesli ktoś coś na tym traci to najwyżej ja, a póki mi ta strata nie doskwiera to niema sie czym przejmować, a to że inni w zyciu więcej osiągną czy przeżyją to nie jest powód żeby swoje życie uważać za proszące sie o zmianę itp. itd.

Czy o takie pokraczne przemyślenia chodziło to nie wiem 8)
5w4

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#86 Post autor: boogi » wtorek, 14 kwietnia 2009, 00:38

Rozumiem już o co Ci chodziło, dzięki.
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
chojn4k
Posty: 11
Rejestracja: niedziela, 15 sierpnia 2010, 15:09
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#87 Post autor: chojn4k » wtorek, 19 października 2010, 18:41

co mnie wyciągneło z marazmu ? już mówie.
byłem z pewną dziewczyną pół roku, zdążyłem sie totalnie otworzyć przed nią i oddać serce. odeszła. zerwała całkowicie ze mną kontakt. straciłem grunt pod nogami całkowicie , parokrotnie chciałem skończyć ze sobą. w pewnym momencie dotarło do mnie że nie ma co rozpaczać przez osobe która jest tego nie warta. wtedy otworzyły mis ie oczy i się przebudziłem . zacząłem angażować się we własne życie , rozwijać je . poprawiła mi sie samoocena i ze zasługuje na lepsze życie. można tu przetoczyć znane słowa: "... Żeby dotknąć szczytu , trzeba najpierw odbić sie od dna.."

i teraz sklecić to w rade:tylko silne impulsy mogą ruszyć piatke, więc polecam nampować piątke emocjami, niech one kumulują się w niej. w pewnym momencie wybuchną i piatka wtedy sie otworzy. dzięki mocnemu połaczeniu z ósemką poradzi sobie i ustabilizuje się emocjonalnie. "... Co cie nie zabije to Cie wzmocni.."
Mój umysł jest wolny, lecz niestety znajdą się tacy, którzy chcą zeby było inaczej.
Świat jest zły , ale nie musisz być jego ofiarą.
5w4 / INTJ

Awatar użytkownika
bodzios
Posty: 695
Rejestracja: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 23:06
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#88 Post autor: bodzios » sobota, 30 października 2010, 21:19

Witam Kolegę po enneatypie, przeżyciach itp. Moja historia jest prawie identyczna...

Jedno pytanie, prośba - mógłbyś napisać coś więcej o momencie, w którym wszystko się zmieniło, w którym zachciało Ci się żyć? Nawet PW będzie OK, po prostu bardzo interesuje mnie ten Piątkowy punkt przemiany. Może kiedyś wysnuję pewną teorię. :P
No UPS - no party. :(

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#89 Post autor: Elkora » niedziela, 31 października 2010, 02:46

ja w obliczu silnych emocji uciekam w siebie
Zdaje mi się, że jak się zbyt głęboko wejdzie w ten swój światek w który piątki maja tendencje wchodzić to wydostanie sie z niego w pojedynkę jest nie możliwe
Świat wewnętrzny jest pasożytniczy, stopniowo zagryza normalne życie, jeśli nie znajdzie się kos kto się do niego zakradnie i pociągnie za rączkę na zewnątrz to się będzie siedzieć w tej głębokiej d.... jakkolwiek jet sympatyczna i przytulna
nie mówię tu o całkowitym wyciągnięciu z tego świata, według mnie sam fakt ze istnieje jest dobry i piękny, problem pojawia sie wtedy kiedy jego rola robi się zbyt dominująca
Obrazek

Awatar użytkownika
chojn4k
Posty: 11
Rejestracja: niedziela, 15 sierpnia 2010, 15:09
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#90 Post autor: chojn4k » wtorek, 2 listopada 2010, 17:23

miałem chwilową depresje , uczucie pustki i smutku było strasznie silne że nie mogłem sobie z tym poardzić. z dnia na dzień było gorzej.próbowałem łyknąć garść tabletek. z tym momencie mnie oświeciło,zerwał sie ciąg mysli i emocji. można to nazwać zabiciem własnych odczuć i zacząłem mysleć tylko logicznie, emocje się wyłaczyły żeby wyjśćzdołka musiałem wziąźć sie w garść i uwierzyć w sibie i swoje umiejętności.

nalezy pamietać zę Piątki raczej nie chcą w sobie wzbudzać zbyt duzuych emocji z którymi niepotrafią sobie poradzić, stad dystans do tego co sie odczuwa. Elkora nie uciekaj w siebie bo robisz sobie krzywde bo uczcucie tylko sie kumuluje.
Mój umysł jest wolny, lecz niestety znajdą się tacy, którzy chcą zeby było inaczej.
Świat jest zły , ale nie musisz być jego ofiarą.
5w4 / INTJ

ODPOWIEDZ