Dopadło mnie...pełny minimalizm. W działaniu, jedzeniu, otaczających rzeczach. Wszystkiego zbędnego - wg mnie niepotrzebnego - bym się pozbywała. Nie kupuje nowych ubrań, kosmetyków. Nie nawiązuję nowych kontaktów. Pełny minimalizm.Yo pisze:no bo jak ktoś się nad czymś długo zastanawia, to zwykle dochodzi to wniosku, że nie ma snsu nic robić, tylko najpotrzebniejsze rzeczy.
Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?
5w4.
jest ciężko.toner pisze:Jest ciężko.
jest jakiś marazm. jakoś staram się ucieć albo coś rozwiązać, szukam klucza, czegoś co podziała jakiegoś ciągłego motywatora do życia?
to jak rownanie matematyczne. rozwiaze i dalej juz bede zyc szszczesliwie. tylko nie umiem rozwiązać. całe zycie nie umiem.
5w4
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Ostatnio zmieniony piątek, 22 października 2010, 00:40 przez sledz, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
sensem życia należy uczynić szukanie sensu życia. Wtedy ma się i sens i ochotę do dalszego szukania sensu i głębi świata
To jest takie równanie, tylko ma od cholery założeń i sprzeczności, a wynik i tak będzie przedziałem, z którego motywatorów jest oczywiście nieskończoność. I trzeba już ich szukać na własną rękę, metodą prób i błędów, próbując wstrzelić się w klucz. Coś się da wydedukować, ale głównie działają inne czynniki jak intuicja lub podpowiedź kolegi.
A gdy przeczytałam o równaniu matematycznym w radiu zabrzmiały słowa piosenki "wyliczę wzór na życie"(lub coś podobnego)...
To jest takie równanie, tylko ma od cholery założeń i sprzeczności, a wynik i tak będzie przedziałem, z którego motywatorów jest oczywiście nieskończoność. I trzeba już ich szukać na własną rękę, metodą prób i błędów, próbując wstrzelić się w klucz. Coś się da wydedukować, ale głównie działają inne czynniki jak intuicja lub podpowiedź kolegi.
A gdy przeczytałam o równaniu matematycznym w radiu zabrzmiały słowa piosenki "wyliczę wzór na życie"(lub coś podobnego)...
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?
Kan du talar svenska?
- sUk
- Posty: 207
- Rejestracja: środa, 28 stycznia 2009, 19:47
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
długo mnie tu nie było i sie namnożyło widze fajnych tematów :p
co do marazmu u mnie jest tak samo :/ każdy dzień jest taki sam: ide na uczelnie, jem, gram, śpie, jem, gram, śpie i tak dzień w dzień :/ jedyną pociechą jest to że w końcu pogoda w Toruniu jakaś lepsza sie zrobiła, to może uda mi się wyjść jakieś zdjęcia zrobić, bo jak sie schrzani to cienko widze moją psychike :/ już z nudów pamiętnik zaczełem pisać
co do marazmu u mnie jest tak samo :/ każdy dzień jest taki sam: ide na uczelnie, jem, gram, śpie, jem, gram, śpie i tak dzień w dzień :/ jedyną pociechą jest to że w końcu pogoda w Toruniu jakaś lepsza sie zrobiła, to może uda mi się wyjść jakieś zdjęcia zrobić, bo jak sie schrzani to cienko widze moją psychike :/ już z nudów pamiętnik zaczełem pisać
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Ostatnio zmieniony piątek, 22 października 2010, 00:40 przez sledz, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Pieprzycie coś o wegetacji, w ogóle tego nie rozumiem. Życie musi być jakieś tam (wpisać dowolne wymagania)? Nie może być takie, na jakie każdy ma ochotę dopóki nikogo tym nie rani? Nie ma czegoś takiego jak życie na niby. Każde życie jest życiem, czasem z wyboru, czasem z konieczności. Bakterie też mają życie i nie jest ono gorsze od naszego, bo nie mogą robić czegoś tam. Ludzie za bardzo przywiązują wagę do tego jak POWINNI żyć, a mniej zwracają uwagę na to, czego oni sami CHCĄ.
Jeżeli ktoś chce mieć setki przyjaciół, to jest ok.
Jeśli chce mieć jednego przyjaciela, to jest ok.
Jeśli nie chce mieć żadnych przyjaciół, to jest ok.
Jeśli chce mieć dzieci, to jest ok.
Jeśli nie chce mieć dzieci, to jest ok.
Jeśli chce wychodzić na całe dnie z domu, to jest ok.
Jeśli nie chce w ogóle wychodzić z domu, to jest ok (chyba, że ma agorafobię, to się leczy).
Jeśli chcę oglądać głupie komedie amerykańskie, to jest ok.
Jeśli chce słuchać tylko Bacha, to jest ok.
Jeśli chce założyć rodzinę, to jest ok.
Jeśli nie chce założyć rodziny, to jest ok.
Jeżeli ktoś chce mieć setki przyjaciół, to jest ok.
Jeśli chce mieć jednego przyjaciela, to jest ok.
Jeśli nie chce mieć żadnych przyjaciół, to jest ok.
Jeśli chce mieć dzieci, to jest ok.
Jeśli nie chce mieć dzieci, to jest ok.
Jeśli chce wychodzić na całe dnie z domu, to jest ok.
Jeśli nie chce w ogóle wychodzić z domu, to jest ok (chyba, że ma agorafobię, to się leczy).
Jeśli chcę oglądać głupie komedie amerykańskie, to jest ok.
Jeśli chce słuchać tylko Bacha, to jest ok.
Jeśli chce założyć rodzinę, to jest ok.
Jeśli nie chce założyć rodziny, to jest ok.
5w4, sp/sx
EII
EII
- Słoniu
- Posty: 231
- Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Wrocław
Jestem pierwszy? raz zmuszony zgodzić się z Przedmówcą.
Logika jego wywodu jak i życie czyli doświadczenie, przekreśla jakąkolwiek polemikę z wysuniętymi argumentami.
Logika jego wywodu jak i życie czyli doświadczenie, przekreśla jakąkolwiek polemikę z wysuniętymi argumentami.
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...
"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R
I know how you feel. I'm just too sober to care.
"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R
I know how you feel. I'm just too sober to care.
Logika jego wywodu oparta jest na założeniu, że za podstawę bierzesz zdanie "Działam, więc jestem". Kartezjusz pisał "Myślę, więc jestem". W USA obecnie to różnie dobrze może być "Jestem popularny, więc żyję naprawdę". Liczba tego typu tez jest praktycznie nieskończona, więc autorytatywne stwierdzenia, że jest tak, a nie inaczej można między bajki włożyć.
Współczesny indywidualizm jest wspaniałym i przerażającym osiągnięciem ludzkości.
Współczesny indywidualizm jest wspaniałym i przerażającym osiągnięciem ludzkości.
5w4, sp/sx
EII
EII