Jak się obrażacie? - pytanie do panów 5

Wiadomość
Autor
silver
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 7 lutego 2008, 22:28

#46 Post autor: silver » środa, 13 lutego 2008, 21:14

Chinook pisze:Silver o oczywistych oczywistościach, jak poszanowanie przestrzeni życiowej, nie ma co chyba pisać, bo to się wie na tym forum( tak mi się wydaje).
Właśnie oczywistości często okazują się nieoczywiste. Zresztą ja nie o poszanowaniu przestrzeni, tylko o obronie własnego terytorium jak przed zarazą, otoczenie drutem kolczastym pod napięciem i ostrzale skierowanym na każdego kto się zbliża. W niektórych przypadkach (oczywiście nie wszystkich) rezygnacja z jakiegoś 'chcę' w imię pogłębiania relacji jest odbierana jak agresja wojsk niemieckich w 39'. Pisałam o patologii, nie o rzeczach będących normą.


4w3 ENFP
"The proper function of man is to live - not to exist."

Awatar użytkownika
Słoniu
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Wrocław

#47 Post autor: Słoniu » środa, 13 lutego 2008, 22:20

silver pisze: Rany... czyli co, zgoda na negatywy żeby nie tracić wizerunku? :D
Jakiś absurd.

A kto powiedział że jestem racjonalny? ;) Tak, zgoda na negatywy, aleee małe które tworzą charakter a nie te wielkie które przeszkadzają wszystkim, wtedy następuje próba zmiany takie osoby, danie jej sygnałów "stary fajny jesteś ale wiesz zmień to i to będziesz lepszy". a jak nie poskutkuje to "pa pa" "adiue"
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...

"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R

I know how you feel. I'm just too sober to care.

silver
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 7 lutego 2008, 22:28

#48 Post autor: silver » środa, 13 lutego 2008, 22:27

Słoniu pisze:A kto powiedział że jestem racjonalny? ;)
Zamachałeś widzę skrzydłem 4-kowym, myślałam że halny...
Słoniu pisze:Tak, zgoda na negatywy, aleee małe które tworzą charakter
Coś w tym jest. Ale szczerze mówiąc, mam już po uszy tego 'charakteru' u siebie, wolałabym niebezpiecznie zbliżyć się do ideału.
4w3 ENFP
"The proper function of man is to live - not to exist."

Awatar użytkownika
Słoniu
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Wrocław

#49 Post autor: Słoniu » środa, 13 lutego 2008, 22:29

Czyli być nudna ? ;) Dziewczyno odpuść przynajmniej to dążenie, choć kryształy są piękne to łatwo je oszczerbić....
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...

"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R

I know how you feel. I'm just too sober to care.

silver
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 7 lutego 2008, 22:28

#50 Post autor: silver » środa, 13 lutego 2008, 22:38

Słoniu pisze:Czyli być nudna ? ;) Dziewczyno odpuść przynajmniej to dążenie, choć kryształy są piękne to łatwo je oszczerbić....

Mam to gdzieś. Diament niezbyt łatwo. ;) Poza tym ludzie nudni maja nudne życie i są szczęśliwi w chronicznym stanie zanudzenia. Też tak chcę. Namiętnie bym się ponudziła przez jakiś czas...
Przemknęło mi niedawno przez myśl że niczego tak nie pragnę jak zacząć chcieć normalności.
P. S. Nie wiedziałam że Mamuty potrafią być tak serdeczne! :D
4w3 ENFP
"The proper function of man is to live - not to exist."

Awatar użytkownika
Słoniu
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Wrocław

#51 Post autor: Słoniu » środa, 13 lutego 2008, 23:10

normalność jest bezpieczna, wielu jej porząda ale cóż ona oznacza? dobra pytania nie było gdyż mogą się zacząć nowe jałowe dywagacje.
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...

"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R

I know how you feel. I'm just too sober to care.

silver
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 7 lutego 2008, 22:28

#52 Post autor: silver » czwartek, 14 lutego 2008, 07:50

Słoniu pisze:normalność jest bezpieczna, wielu jej porząda ale cóż ona oznacza? dobra pytania nie było gdyż mogą się zacząć nowe jałowe dywagacje.
Już nie bądź taki asekuracyjny... :P
Można się znowu wplątać w temat, fakt, ale określiłabym normalność w bardzo zwyczajny sposób. Jako stabilizację na każdym polu, osiągniecie poczucia że jest się dokładnie tu gdzie się chciało być, brak pragnienia rzeczy które są nie do zdobycia. Trzeźwa ocenę możliwości i marzeń na miarę swoich sił. Zaprzestanie miotania się miedzy różnymi wariantami w niepewności, określenie sobie jasno czego chcę i dążenie do celu. Poczucie spełnienia. Przede wszystkim-chcieć rzeczy przeciętnych. Normalność to przeciętność, szczęśliwi którym wystarcza, którzy nie potrzebują we wszystkim szukać drugiego dna a potem trzeciego, którzy nie niszczą 'przeciętnego spokoju' dla 'przeżycia czegoś intensywnego. Normalność to codzienność, praca, rodzina, przyjaciele, zajęcia wg terminarza, zobowiązania, zainteresowania, nauka, itd. Człowiek który nie ma w sobie zgody na przeciętność i szuka czegoś 'więcej" męczy siebie i innych, bo przeważnie-jeśli nie zawsze, nie znajduje 'więcej', natomiast niszczy to co ma, burzy spokój wewnętrzny. Normalność to harmonia wszystkich elementów w życiu.
4w3 ENFP
"The proper function of man is to live - not to exist."

Awatar użytkownika
M.
Posty: 1196
Rejestracja: czwartek, 31 stycznia 2008, 20:31
Kontakt:

#53 Post autor: M. » czwartek, 14 lutego 2008, 11:23

I Ty wierzysz, że tacy ludzie istnieją ? :wink:
Toć to wypisz wymaluj człowiek idealny rodem z Pani Domu, Twojego Stylu i wszystkich reklam świata, gdzie szczęśliwa rodzinka zasiada rano do stołu (chyba o 7.15, żeby zdążyć do pracy i szkoły) i pałaszuje płatki z mlekiem. :shock:

Myślę też, że ludzie przeciętnie szczęśliwi kompletnie nie doceniają swojego szczęścia. I oni też mają problemy, które przesłaniają im racjonalne spojrzenie na to, co mają, nawet jeśli są trywialne (te problemy). Znam takich na pęczki.

Masz jakieś takie jedynkowe dążenie do perfekcji :wink:
5w4, sp/sx
EII

Awatar użytkownika
Słoniu
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Wrocław

#54 Post autor: Słoniu » czwartek, 14 lutego 2008, 13:14

Sławetny punkt stabilizacji, Silver nie istnieje. To mrzonka, mgła poranna, rozwiewająca się wraz z nadejściem słonecznego dnia. Po nad to zgodzę się z eM. Oczywiście antagonizując istnienie takich osób. Moment stabilizacji moim zdaniem nie istnieje, no chyba że mamy 70lat i żyjemy w domu dla starców, wtedy praktycznie mamy diamentową pewność stabilizacji, spokoju....
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...

"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R

I know how you feel. I'm just too sober to care.

silver
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 7 lutego 2008, 22:28

#55 Post autor: silver » czwartek, 14 lutego 2008, 16:22

M. pisze:I Ty wierzysz, że tacy ludzie istnieją ? :wink:
Toć to wypisz wymaluj człowiek idealny rodem z Pani Domu, Twojego Stylu i wszystkich reklam świata, gdzie szczęśliwa rodzinka zasiada rano do stołu (chyba o 7.15, żeby zdążyć do pracy i szkoły) i pałaszuje płatki z mlekiem. :shock:

W języku powszechnym istnieje pojęcie normy jako pewnego zakresu, pewnych granic w jakich porusza sie ogromna większość populacji i nieźle daje sobie radę, można powiedzieć ze jest szczęśliwa-choć jak słusznie piszesz, często bez takiej świadomości. Zastanawiam się czy jednostki którzy wychodzą poza ten zakres normy (chcąc być w zgodzie z samym sobą) nie płacą wysokiej ceny. Znasz ludzi niestandardowych, outsiderów którzy są szczęśliwi? Powstaje konflikt: żyjemy wg własnych reguł, intensywnie, łamiemy stereotypy-i za 20 lat lądujemy na kozetce u psychoanalityka, albo podążamy za większością wpasowywując sie w schemat. Pierwsze (to znaczy wizja kozetki) wydaje mi się mało atrakcyjne, drugie mnie nie pociąga. Ale wiem, ze gdybym miała przeciętne, normalne oczekiwania wobec życia -włączając rodzinę wcinająca płatki owsiane o 7:15-byłabym szczęsliwsza.
M. pisze:Masz jakieś takie jedynkowe dążenie do perfekcji :wink:
Nie, tylko na zimno zastanawiam się jak sensownie wykorzystać życie. Albo wpadam w depresję, albo zaczynam dorastać ;)
Słoniu pisze:Moment stabilizacji moim zdaniem nie istnieje, no chyba że mamy 70lat i żyjemy w domu dla starców, wtedy praktycznie mamy diamentową pewność stabilizacji, spokoju....

Żartujesz? 70 lat i w domu starców? Wtedy mam zamiar wyruszyć w podróż jedwabnym szlakiem, do Chin. ;)
Musi istnieć jakiś niewzruszony pień o który można zahaczyć latawiec życia.
4w3 ENFP
"The proper function of man is to live - not to exist."

Awatar użytkownika
Słoniu
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Wrocław

#56 Post autor: Słoniu » czwartek, 14 lutego 2008, 16:45

Przemożnie chcesz w to wierzyć, więc i niech tak będzie.
moim skromnym zdaniem ten "pień" został już dawno ścięty, przynajmniej dla mnie, nie chce znów generalizować i uogólniać.

Wypada życzyć jedynie powodzenia, Więc powodzenia Silver być może Tobie się uda.
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...

"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R

I know how you feel. I'm just too sober to care.

silver
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 7 lutego 2008, 22:28

#57 Post autor: silver » czwartek, 14 lutego 2008, 16:52

Słoniu pisze:Przemożnie chcesz w to wierzyć, więc i niech tak będzie.
moim skromnym zdaniem ten "pień" został już dawno ścięty, przynajmniej dla mnie, nie chce znów generalizować i uogólniać.

Wypada życzyć jedynie powodzenia, Więc powodzenia Silver być może Tobie się uda.
Popatrz dookoła. Same pnie. Dzika dżungla. Mało Ci punktów zaczepienia?
nie patrz wstecz ani pod nogi, patrz przed siebie.
Uda się i Tobie, i mi, spokojna głowa...;)
4w3 ENFP
"The proper function of man is to live - not to exist."

Awatar użytkownika
Słoniu
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Wrocław

#58 Post autor: Słoniu » czwartek, 14 lutego 2008, 17:01

Twoja nie poprawna optymistyczna postawa, być może zaraża Twych znajomych, ale na mnie nie działa.

jestem fatalistą, sceptykiem i nihilistą. Ciesz się życiem póki możesz, zauważaj porażki, i ciesz się zwycięstwami.

"Patrz przed siebie" będąc ślepcem? he nigdy nie rozumiałem nie poprawnych optymistów, nawet tych poprawnych...
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...

"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R

I know how you feel. I'm just too sober to care.

silver
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 7 lutego 2008, 22:28

#59 Post autor: silver » czwartek, 14 lutego 2008, 17:15

Słoniu pisze:Twoja nie poprawna optymistyczna postawa, być może zaraża Twych znajomych, ale na mnie nie działa.
Jaka optymistyczna? Siedzę na dnie czarnej rozpaczy spowita w kir smutku... Od optymizmu dostaję czkawki, apopleksji, nienawidzę po prostu optymistów.
Słoniu pisze:jestem fatalistą, sceptykiem i nihilistą.
Każdy jest przy znacznych wahaniach ciśnienia. Nie łap mnie za serce. ;)

Słoniu pisze:Ciesz się życiem póki możesz, zauważaj porażki, i ciesz się zwycięstwami.
Mam z tym problem, Nie uznaję porażek. Żeby ją zauważyć muszę dostać obuchem w łeb.
Słoniu pisze:he nigdy nie rozumiałem nie poprawnych optymistów, nawet tych poprawnych...
To masz niepowtarzalną szansę :D
Co jakiś czas warto zmieniać 'wizerunek sceniczny', to zdrowo szokuje otoczenie...
4w3 ENFP
"The proper function of man is to live - not to exist."

Awatar użytkownika
Słoniu
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Wrocław

#60 Post autor: Słoniu » czwartek, 14 lutego 2008, 17:19

Od optymizmu dostaję czkawki, apopleksji, nienawidzę po prostu optymistów


:lol: :lol: Jesteś nie możliwa :)

Nie mam otoczenia, tylko ludzi których częściej spotykam na ulicy niż reszte społeczeństwa. ;)
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...

"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R

I know how you feel. I'm just too sober to care.

ODPOWIEDZ