Strona 4 z 6

Re: Empatia u Piątek

: piątek, 12 sierpnia 2011, 15:00
autor: Snufkin
Ja nie definiuję empatii jako pomaganie komukolwiek w czymkolwiek.

Re: Empatia u Piątek

: piątek, 12 sierpnia 2011, 15:18
autor: Cotta
Ja też nie. Chodziło mi o pokazanie, czemu zewnętrzne objawy u 5 mogą nie kojarzyć się z tym, że wewnętrznie odczuwa empatię. Te zewnętrzne objawy mogą się wydawać za zimne, żeby uznać, że w środku 5 przeżywa jakieś współodczuwanie z daną osobą.

Re: Empatia u Piątek

: piątek, 12 sierpnia 2011, 21:59
autor: Pierzasta
Cotta pisze:Ja tę emocjonalną jak najbardziej odczuwam, ale też nie dziwię się np. Intan, że uważa 5 za nieempatyczne, bo u 5 empatia daje inne zewnętrzne objawy niż te stereotypowo związane z empatią. Mogę czuć czyjś ból, czasami bardzo intensywnie. Ale nie rzucę się wtedy na taką osobę z pocieszeniami, łkaniem itd. Pierwsze co zrobię, to zacznę myśleć na zimno, jak takiej osobie pomóc stanąć na nogi. A myślenie na zimno nie kojarzy się z empatią. Właściwie stawianie na nogi często też nie, częściej za empatyczne uważa się osoby, które starają się wyręczyć daną osobę, które razem z nią płaczą itd. Czasami to jest potrzebne, ale bywa też tak, że jeszcze ją pogrąża i lepsze efekty dadzą szorstkie słowa sprowadzające na ziemię i dające kopa do zrobienia czegoś konstruktywnego z sobą. Jak uznam, że trzeba, to potrafię sięgnąć po to drugie. I wtedy zdarza się, że słyszę, że nie mam za grosz współczucia. Tak jest u mnie w rodzinie, że najchętniej by tylko załamywali ręce, płakali i zagłaskiwali na śmierć. A jak ktoś prezentuje inną postawę, to od razu jest nieczuły. Tylko że te ich metody jeszcze nic dobrego nie przyniosły, za to moje się sprawdzają. I są podyktowane właśnie tym, że staram się wczuć w tę osobę i pomóc jej jak najlepiej potrafię.
Taa... ludzie często nie zdają sobie sprawy że to "zimno" wymaga pewnej samodyscypliny wręcz. W takich sytuacjach, kiedy wszyscy przeżywają coś bardzo przykrego (np, śmierć w rodzinie) to szczególnie widać różne sposoby uzewnętrzniania. I tu mogę powiedzieć, że naprawdę mnie wkur... osoby zachowujące się wręcz teatralnie przesadnie i próbujące w takiej sytuacji skupiać uwagę na sobie i swoim cierpieniu - nieważne świadomie czy nie, to po prostu objaw skrajnej bucowatości jak dla mnie. To smutne, ze niektórzy ludzie biorą takie właśnie zachowanie za przejaw "prawdziwych uczuć" a spokojniejsze za "zimne". No, ale pewnie ci ludzie mają odmienne pojęcie o empatii, skoro osoba, która pokazuje właśnie, że ma uczucia wszystkich w d. i wszyscy mają robić to co ona chce jest bardziej czuła.
Snufkin pisze:Ja nie definiuję empatii jako pomaganie komukolwiek w czymkolwiek.
Tu nie chodzi o pomaganie, ale o sposób traktowania uczuć innych. Podejście piątek jest, wydaje mi się, właśnie bardziej biorące pod uwagę daną osobę czy nawet wiele osób.


Czasami jest wręcz jak w tej baśni o siekierze w suficie piwnicy czy jak to szło... dwójka jest tą osobą, która siada i płacze razem z resztą, piątka tą, która wyjmuje siekierę. ;)

Re: Empatia u Piątek

: środa, 17 sierpnia 2011, 19:49
autor: Helios
Jak dla mnie empatia jako taka nie istnieje. Jest to jedno z największych kłamstw ludzkości. Każdy o tym gada, a tego nie ma. Przecież nie możemy czuć tego co ktoś inny. Każdy jest sobą i odczuwa swoje problemy, bóle i choroby. Nawet jeżeli to faktycznie istnieje to nie rozumiem po co to jest. Ani tym komuś nie pomożemy, a tylko sobie zaszkodzimy, bo zepsujemy sobie dzień czy coś w tym stylu.

Re: Empatia u Piątek

: środa, 17 sierpnia 2011, 19:51
autor: Snufkin
Siódemki zawsze miały problem z empatią "bo można sobie zepsuć nastrój".

Re: Empatia u Piątek

: środa, 17 sierpnia 2011, 20:03
autor: Helios
nie jestem siedem. nie upieraj się już przy tym.

Re: Empatia u Piątek

: środa, 17 sierpnia 2011, 21:40
autor: Pierzasta
Helios pisze:Jak dla mnie empatia jako taka nie istnieje. Jest to jedno z największych kłamstw ludzkości. Każdy o tym gada, a tego nie ma. Przecież nie możemy czuć tego co ktoś inny. Każdy jest sobą i odczuwa swoje problemy, bóle i choroby. Nawet jeżeli to faktycznie istnieje to nie rozumiem po co to jest. Ani tym komuś nie pomożemy, a tylko sobie zaszkodzimy, bo zepsujemy sobie dzień czy coś w tym stylu.
:lol: Na pewno jesteś piątką? Jakbyś był głuchy to byś się upierał że takie zjawisko jak słyszenie nie istnieje bo nie można tak dokładnie czuć wibracji powietrza uszami? Kłamstwo ludzkości, dobre sobie, raczej podstawa życia społecznego. Może po prostu nie rozumiesz pojęcia...

Re: Empatia u Piątek

: środa, 17 sierpnia 2011, 21:48
autor: Helios
ty jesteś cztery.


Po prostu wydaje mi się, że to troszkę na wyrost. Udawane itd. Nie możemy się przejąć tym, że sąsiad złamał nogę czy rękę. Udajemy, że mu współczujemy, a tak naprawdę mamy to w dupie.

Re: Empatia u Piątek

: środa, 17 sierpnia 2011, 22:11
autor: Shirayo
Jak ci rodzice umrą, będziesz gadał inaczej ;)

Re: Empatia u Piątek

: środa, 17 sierpnia 2011, 22:13
autor: Pierzasta
Helios pisze:ty jesteś cztery.


Po prostu wydaje mi się, że to troszkę na wyrost. Udawane itd. Nie możemy się przejąć tym, że sąsiad złamał nogę czy rękę. Udajemy, że mu współczujemy, a tak naprawdę mamy to w dupie.
Nie możemy się przejąć? Naprawdę? Nikim? Nigdy?

Re: Empatia u Piątek

: środa, 17 sierpnia 2011, 22:21
autor: Helios
Shirayo pisze:Jak ci rodzice umrą, będziesz gadał inaczej ;)
Czytać umiesz? Poza tym ja mam kamień filozoficzny.
Mówiłem o ludziach dalszych, jakieś katastrofy czy coś takiego.

Pierzasta pisze: Nie możemy się przejąć? Naprawdę? Nikim? Nigdy?
To samo co do Shirayo

Re: Empatia u Piątek

: środa, 17 sierpnia 2011, 22:21
autor: Elkora
Mnie też to zwykle niespecjalnie rusza. Śmierć rodziców przeżywasz bo są twoi, jak umierają to coś tracisz, ale sam nie umierasz, tak samo przeżywasz śmierć psa, nie wiem czy to empatia czy raczej tylko dyskomfort/ból z powodu straty czegoś co przez lata było istotne w jakiś sposób systematyzowało życie i przyniosło wiele korzyści. Ale już śmierci rodziców kogoś tam nie opłakujesz. Empatia jest równie samolubna co wszytko inne.

Re: Empatia u Piątek

: środa, 17 sierpnia 2011, 22:26
autor: Helios
Nie jestem jedyny, widzisz Elkora nie musisz mnie topić

Re: Empatia u Piątek

: środa, 17 sierpnia 2011, 22:29
autor: Snufkin
Mam w dupie waszych rodziców (co nie zmienia faktu, że mogę poczuć wasz ból kiedy umrą).

Re: Empatia u Piątek

: środa, 17 sierpnia 2011, 22:30
autor: Helios
:roll: trochę się to ze sobą kłóci mistrzu.