Dzielenie się wrażeniami/wyrażanie opinii przez 5

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Dzielenie się wrażeniami/wyrażanie opinii przez 5

#1 Post autor: Cotta » wtorek, 21 czerwca 2011, 21:21

Tak sobie zwiedzałam dział Dziewiątek i natknęłam się na posta baby_kapara:
Ciezko sklonic 9 do wynuzenia sie z opinia na konkretny temat. Trudno mi z dziewiatkami na mojej drodze bylo porozmawiac o wnioskach nt wspolnie obejrzanego filmu. Nie wiem, czy te osoby zwyczajnie nie posiadaly przemyslen, czy zwyczajnie nie chcialo im sie (lub wolaly zrobic unik) ustosunkowac. Jak juz tu kiedys pisalem ja lubie miec jasnosc wobec innych. Kierowac sie w tym moge swoja intuicja. Dlatego nie mam zbyt wielu dziewiatek wokol siebie, bo uruchamiam w nich tylko chec rownowazenia moich generalnie skrajnych (tudziez wyrazistych) sadow. Szczerze to jest to dla mnie meczace, bo taka dziewiatka mi nawet nie odpowie argumentem tylko bedzie udowadniac, ze nie mam racji. Zgaduje, ze ma to gdzies swoje powiazania z polaczeniem Adwokata Diabla/Lojalisty. I u piatek zauwazam cos niemal podobnego acz innego. Bo piatki lubia wiedziec i sypna jakims zdaniem czy logicznym argumentem. Dziewiec sie ogranicza do "rownowazenia" mpocih zdecydowanych opinii.
Jak jest u Was z wyrażaniem swoich opinii? Lubicie dzielić się wrażeniami o filmach, książkach, odczuciach po jakimś spotkaniu, wydarzeniu, koncercie?

Bo ja generalnie mam tak, że lubię dyskutować, ale wtedy, kiedy spodziewanym finałem dyskusji są jakieś wnioski, kiedy ta dyskusja coś wnosi. No a gadanie o tym, czy film mi się podobał, czy nie, niewiele w sumie wnosi. Bo jak sobie o tym z kimś pogadam, to ten film nie zacznie mi się podobać bardziej lub mniej. Kogoś też nie zamierzam przekonywać, żeby coś mu się zaczęło/przestało podobać. "Opinia jak dupa, każdy ma własną", więc nad czym tu dyskutować? Poza tym lubię sobie najpierw pomiętosić wrażenia z filmu/książki/etc w swojej skorupie. Więc zapytana o opinię nt. filmu/książki/etc. często odpowiadam lakonicznie. No chyba, że były tam jakieś niedopowiedzenia, które można w różny sposób interpretować, wtedy się ożywiam.

Zauważyłam jednak, że niektórzy z kolei lubią rozwodzić się o tym, co im się podobało, co nie podobało, że wręcz potrzebują tego, żeby w pełni przeżyć dany film/książkę/etc. Bez tego jakby brakuje im kropki nad i, a wrażenia nie są klarowne, dopóki nie zostaną wydobyte na światło dzienne. Czy potrzebujecie takiego dookreślenia swoich wrażeń poprzez rozmowę?


5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
And
Posty: 551
Rejestracja: sobota, 1 maja 2010, 21:51
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Andaluzja

Re: Dzielenie się wrażeniami/wyrażanie opinii przez 5

#2 Post autor: And » wtorek, 21 czerwca 2011, 21:40

Ja generalnie czytam mało książek, oglądam mało filmów, słucham mało muzyki, uczestniczę w niewielkiej liczbie wydarzeńi. Nie mam skali porównawczej i mało wiem na w/w tematy. A generalnie nie lubię wypowiadać się na tematy, na które mało wiem, bo wiem, że nic konstruktywnego z tego nie ma. Z reguły nie zaprzątam sobie głowy usilnym wyrabianiem sobie opinii na tematy, o których wiem bardzo niewiele, bo to może prowadzić do nieobiektywnych lub krzywdzących sądów.
Wrażeniami też nie lubię się dzielić bo odczuwam je w bardzo niewielkim stopniu i nie jestem biegły w ich opisywaniu. Poza tym z doświadczenia wiem, że one często mącą obraz sprawy i prowadzą do nieobiektywnych/niesłusznych wniosków, więc nic dziwnego, że jako przeintelektualizowane 5 tego nie lubię i po prostu nie ufam wrażeniom. Mógłbym zacząć się rozwodzić nad przyczynami takiego a nie innego wrażenia, ale to już nie byłaby dyskusja o wrażeniach, tylko o rzeczach bardziej obiektywnych. :lol:

Nie lubię opinii, wolę fakty, ewentualnie ich interpretację. Życie nauczyło mnie, że nie tak trudno wydać błędną opinię nawet mając całkiem spore pojęcie z danej dziedziny, a co dopiero mając pojęcie nikłe. A jedną z tych rzeczy, które najbardziej mnie irytują, to jak ktoś ma właśnie nikłe pojęcie na dany temat, a gotów jest z zaciętością bronić swojego stanowiska, które może być niesprawiedliwe i krzywdzące dla kogoś. Dlatego sam staram się unikać opinii, jeśli wiem, że ona nic konstruktywnego do życia drugiej osoby nie wniesie.

Podsumowująć: wrażenia i opinie to są rzeczy, które przeszkadzają w byciu obiektywnym (pragnienie enneagramowego 5) i byciu sprawiedliwym (pragnienie socjonicznego INTj, którym prawdopodobnie jestem), więc wyrabianie sobie ich jest dla mnie bezcelowe, a jako 5 zazwyczaj nie poświęcam wysiłku, by robić coś, co z góry uważam za bezcelowe.

Shirayo
Posty: 625
Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2011, 11:40
Enneatyp: Obserwator

Re: Dzielenie się wrażeniami/wyrażanie opinii przez 5

#3 Post autor: Shirayo » wtorek, 21 czerwca 2011, 21:49

Wrażeniami dziele się tylko przed osobą, która ma podobne zainteresowania i jeśli mam dobry humor.

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Dzielenie się wrażeniami/wyrażanie opinii przez 5

#4 Post autor: Pierzasta » wtorek, 21 czerwca 2011, 22:33

Cotta pisze: Jak jest u Was z wyrażaniem swoich opinii? Lubicie dzielić się wrażeniami o filmach, książkach, odczuciach po jakimś spotkaniu, wydarzeniu, koncercie?

Bo ja generalnie mam tak, że lubię dyskutować, ale wtedy, kiedy spodziewanym finałem dyskusji są jakieś wnioski, kiedy ta dyskusja coś wnosi. No a gadanie o tym, czy film mi się podobał, czy nie, niewiele w sumie wnosi. Bo jak sobie o tym z kimś pogadam, to ten film nie zacznie mi się podobać bardziej lub mniej. Kogoś też nie zamierzam przekonywać, żeby coś mu się zaczęło/przestało podobać. "Opinia jak dxxx, każdy ma własną", więc nad czym tu dyskutować? Poza tym lubię sobie najpierw pomiętosić wrażenia z filmu/książki/etc w swojej skorupie. Więc zapytana o opinię nt. filmu/książki/etc. często odpowiadam lakonicznie. No chyba, że były tam jakieś niedopowiedzenia, które można w różny sposób interpretować, wtedy się ożywiam.

Zauważyłam jednak, że niektórzy z kolei lubią rozwodzić się o tym, co im się podobało, co nie podobało, że wręcz potrzebują tego, żeby w pełni przeżyć dany film/książkę/etc. Bez tego jakby brakuje im kropki nad i, a wrażenia nie są klarowne, dopóki nie zostaną wydobyte na światło dzienne. Czy potrzebujecie takiego dookreślenia swoich wrażeń poprzez rozmowę?
1. Czasami, ale raczej jeśli się rozkręci rozmowa o tym.
2. Na pewno nie jest mi to potrzebne, żeby doświadczyć czy docenić.

A poza tym... to nieprawda, ze nie można dyskutować o tym co się podoba a co nie. Wiadomo, że zawsze się w końcu dojdzie do "a ja uważam inaczej", ale przecież można porozmawiać na temat wszystkiego, a już na pewno jakiekolwiek dzieło sztuki, wysokiej czy niskiej, może zostać przedystkutowane, opisane, coenione i bógwico.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
And
Posty: 551
Rejestracja: sobota, 1 maja 2010, 21:51
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Andaluzja

Re: Dzielenie się wrażeniami/wyrażanie opinii przez 5

#5 Post autor: And » wtorek, 21 czerwca 2011, 23:07

Pierzasta pisze: A poza tym... to nieprawda, ze nie można dyskutować o tym co się podoba a co nie.
A czy ktoś z Twoich przedmówców pisał, że jest inaczej? Wiadomo, że dyskutować można o wszystkim, problem w tym, że jednych taka dyskusja będzie zajmowała, a innych męczyła. Jedni będą zadowoleni z tego, że się odbyła, inni nie. Jedni będą się cieszyć, że mogli wyrazić swoją opinię, a inni będą zniechęceni, że dyskusja była bezcelowa.

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Dzielenie się wrażeniami/wyrażanie opinii przez 5

#6 Post autor: Pierzasta » środa, 22 czerwca 2011, 00:00

And pisze:
Pierzasta pisze: A poza tym... to nieprawda, ze nie można dyskutować o tym co się podoba a co nie.
A czy ktoś z Twoich przedmówców pisał, że jest inaczej? Wiadomo, że dyskutować można o wszystkim, problem w tym, że jednych taka dyskusja będzie zajmowała, a innych męczyła. Jedni będą zadowoleni z tego, że się odbyła, inni nie. Jedni będą się cieszyć, że mogli wyrazić swoją opinię, a inni będą zniechęceni, że dyskusja była bezcelowa.
No a gadanie o tym, czy film mi się podobał, czy nie, niewiele w sumie wnosi. Bo jak sobie o tym z kimś pogadam, to ten film nie zacznie mi się podobać bardziej lub mniej. Kogoś też nie zamierzam przekonywać, żeby coś mu się zaczęło/przestało podobać. "Opinia jak dxxx, każdy ma własną", więc nad czym tu dyskutować?
A według mnie wnosi, dzięki temu choćby dowiadujemy się dlaczego ta rzecz sie komuś podoba albo nie. Przekonać może niekoniecznie, ale można zwrócić uwagę na rzeczy, których druga osoba nie zauważyła.
O tym mówiłam. To, że nie każdy lubi, nie znaczy, że nie ma sensu. I nie tylko ponowne przeżywanie swojego zachwytu może być powodem takiej rozmowy.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Dzielenie się wrażeniami/wyrażanie opinii przez 5

#7 Post autor: Cotta » środa, 22 czerwca 2011, 00:26

Ustalić, dlaczego coś się podoba można w jednym zdaniu. Celowość takiego komunikatu jak najbardziej dostrzegam, bo jak wiem, jakie filmy ktoś lubi, to wiem, czy na dany film warto go ciągnąć czy nie. Jak wiem, jakie książki ktoś lubi, mogę mu coś wyszperać ze swojej biblioteczki. Sama też na ogół nie poprzestaję na samym "podobało mi się", tylko dodaję jakieś krótkie uzasadnienie. Np. zamiast "Lubię Murakamiego", powiem raczej, że "Lubię Murakamiego, bo zostawia czytelnikowi miejsce na interpretację, nie podaje wszystkiego na tacy, nie narzuca odgórnych, jedynie słusznych ocen i emocji". Tylko nie robię tego po to, żeby zainicjować dyskusję, a jedynie żeby przekazać pewną informację - może rozmówca zna coś podobnego i mi poleci? Ale niechętnie daję się wciągać w dalsze dywagacje. Moje odczucie braku sensu rozwijania dyskusji jest, rzecz jasna, subiektywne. Nie uważam, że ludzie robią źle, czy głupio, kiedy pogrążają się w dyskusji na temat wrażeń z czegoś. Prawdopodobnie szukają po prostu w takiej rozmowie czegoś innego niż wymiany informacji (a więc czegoś innego niż ja). Więc może raczej powinnam była napisać "dla mnie niewiele to wnosi", a nie że obiektywnie "niewiele to wnosi".
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
And
Posty: 551
Rejestracja: sobota, 1 maja 2010, 21:51
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Andaluzja

Re: Dzielenie się wrażeniami/wyrażanie opinii przez 5

#8 Post autor: And » środa, 22 czerwca 2011, 13:09

Cotta pisze:Moje odczucie braku sensu rozwijania dyskusji jest, rzecz jasna, subiektywne. Nie uważam, że ludzie robią źle, czy głupio, kiedy pogrążają się w dyskusji na temat wrażeń z czegoś. Prawdopodobnie szukają po prostu w takiej rozmowie czegoś innego niż wymiany informacji (a więc czegoś innego niż ja). Więc może raczej powinnam była napisać "dla mnie niewiele to wnosi", a nie że obiektywnie "niewiele to wnosi".
Jak ja uwielbiam enneagram. Z forum obserwatorów mógłbym raz po raz kopiować jakieś fragmenty cudzych wypowiedzi i przedstawiać je jako własne stanowisko, tak samo, jak z powyższym fragmentem. :D

Oczywiście, że mój brak chęci do dzielenia się swoimi wrażeniami wynika z mojego sposobu odbierania świata, a nie z tego, że uważam, że żaden człowiek nie powinien się dzielić opinią z innymi. Tym bardziej, że ludzie mają z reguły więcej do powiedzenia na różne tematy ode mnie, ja się interesuję bardzo niewieloma rzeczami, przy których jest sens mówić o swoich wrażeniach.

Wciągać mnie w dyskusje o jakichś odczuciach to tak, jakby zaproponować kulejącemu człowiekowi wspólne bieganie. Niby sport to zdrowie, ale to bez sensu, bo kulawy nie dosyć, że się niepotrzebnie namęczy, to jeszcze ten sprawny nie bardzo sobie pobiega czekając na niego. Ja wyraźnych odczuć doświadczam rzadko i nie lubię i słabo sobie radzę z przelewaniem ich na słowa.

Awatar użytkownika
Szej-Hulud
Posty: 183
Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 11:54

Re: Dzielenie się wrażeniami/wyrażanie opinii przez 5

#9 Post autor: Szej-Hulud » środa, 22 czerwca 2011, 17:43

Nie mam problemów z dzieleniem się wrażeniami, o ile wiem, że nie robię tego bezcelowo. To znaczy- nie będę rozwodził się nad filmem, o ile ktoś mnie o to nie poprosi, ew. uznam, iż może go to zainteresować.
Z wyrażaniem opinii- tutaj zaczynają się schody. Potrzebuję czasu, aby móc dokonać oceny.
5w4,
ENTp-Don Kichot

Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?

Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.

Awatar użytkownika
Bluesman
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 28 czerwca 2011, 19:04

Re: Dzielenie się wrażeniami/wyrażanie opinii przez 5

#10 Post autor: Bluesman » wtorek, 28 czerwca 2011, 19:42

Moim zdaniem, Dzielenie się opiniami pozwala na zdobycie nowej wiedzy na jakiś temat, co nas, Piątki bodajże "kręci" więc czysta rozmowa nie jest chyba niczym złym, a taka rozmową niewątpliwie jest rozmowa o sztuce, tj. muzyka, książki czy też filmy. Chociaż mogę się mylić...
"-Tato kto to nonkonformista?
-To ktoś, kto opala się w nocy. "
http://korycki.cytaty.info/

ODPOWIEDZ