Jak sobie radzić z okazywaniem uczuć i nieśmiałością?
-
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01
...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 14:37 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
dokładnie!!Mroowa pisze:Prawda, jesteśmy bardzo opóźnieni z reagowaniem. Kiedy ktoś powie mi coś, co mnie zszokuje, to nie jestem w stanie odpowiedziec "jak się czuje" i "czy nie jestem zła"... Ja po prostu wtedy nic nie czuje, dopiro po przemuśleniu i przeanalizowaniu wszystkiego mogę stwierdzic jak się czuję.
Faktycznie też nie rozmawiam na poważne tematy z rodzicami... nei umiem i to mnie przeraża, bo mam wrażenie, że w ogóle się nie znamy/nie rozumiemy
5w4
Zacznę od tego, że ja nic nei czuję. Pustka. Gość mi wrzuca - wisi mi to; dziewczyna mnie rzuca - wisi mi to. Dopiero wiele dni po fakcie eksploduję emocjami i zaczynam działać. Gościa można nastukać, on nie ucieknie, ale na pewne rzeczy jest zazwyczaj za późno.Ja po prostu wtedy nic nie czuje, dopiro po przemuśleniu i przeanalizowaniu wszystkiego mogę stwierdzic jak się czuję.
- Orest Reinn
- Posty: 190
- Rejestracja: czwartek, 10 maja 2007, 16:30
@Raskal
Sam mam matkę 1w2 i wiem co znaczy wysłuchiwać w kółko tego zamego
Problem w tym, że jedynki zawsze chcżeby wszystko było jak najbardziej idealne, a ponieważ nic nigdy idealne nie będzie, to ciągle "motywują", żebyś był jeszcze "lepszy".
Już dawno to olałem, nie ma sensu się z tego powodu starać skoro i tak zawsze będzie to samo, lepiej robić wtedy wszystko po swojemu.
Sam mam matkę 1w2 i wiem co znaczy wysłuchiwać w kółko tego zamego
Problem w tym, że jedynki zawsze chcżeby wszystko było jak najbardziej idealne, a ponieważ nic nigdy idealne nie będzie, to ciągle "motywują", żebyś był jeszcze "lepszy".
Już dawno to olałem, nie ma sensu się z tego powodu starać skoro i tak zawsze będzie to samo, lepiej robić wtedy wszystko po swojemu.
Moja mama miała ostatnio imieniny. Dzień wcześniej zastanawiałam się jak jej złożyć życzenia, co powiedzieć itp. No i wyszedł istny "koncert życzeń", czyli: "Aaaa masz dziś imieniny... a widzisz, nie zapomniałam." Koniec.
Czy tylko ja przeżywam horror kiedy mam dać do zrozumienia bliskiej osobie, że bardzo mi na niej zależy?
Czy tylko ja przeżywam horror kiedy mam dać do zrozumienia bliskiej osobie, że bardzo mi na niej zależy?
5w6
Można spróbować rzucić jakąś fajną aluzję. Jak będzie kumata to zrozumie.ewutek pisze:Moja mama miała ostatnio imieniny. Dzień wcześniej zastanawiałam się jak jej złożyć życzenia, co powiedzieć itp. No i wyszedł istny "koncert życzeń", czyli: "Aaaa masz dziś imieniny... a widzisz, nie zapomniałam." Koniec.
Czy tylko ja przeżywam horror kiedy mam dać do zrozumienia bliskiej osobie, że bardzo mi na niej zależy?
5w4 LII
-
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01
...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 17:00 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
-
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01
...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 14:55 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
Witam!
Mnie równie trudno przychodzi składanie życzeń, zwłaszcza bliskim. Wychodzę z założenia, że przecież rodzina i wszyscy bliscy mi ludzie doskonale wiedzą że życze im wszystkiego, co najlepsze. Po co jeszcze o tym mówić? Po co ta cała formułka?
Mnie wystarczy że ktoś powie tylko "wszystkiego najlepszego" ale szczerze, uśmiechnie się albo przytuli. Po co słowa?
Układane wierszyki zawsze wydają mi się nieszczere.
Mnie równie trudno przychodzi składanie życzeń, zwłaszcza bliskim. Wychodzę z założenia, że przecież rodzina i wszyscy bliscy mi ludzie doskonale wiedzą że życze im wszystkiego, co najlepsze. Po co jeszcze o tym mówić? Po co ta cała formułka?
Mnie wystarczy że ktoś powie tylko "wszystkiego najlepszego" ale szczerze, uśmiechnie się albo przytuli. Po co słowa?
Układane wierszyki zawsze wydają mi się nieszczere.
...
W mojej rodzinie wszystkie życzenia sprowadzają się od pewnego czasu do "Sam dobrze wiesz, czego ja ci mogę życzyć...". Trudno mi powiedzieć czy to dobrze, wolałbym czasem coś oryginalnego. Jeśli wychodzimy z założenia, że są szczere, to mogą być jednocześnie barokowe i nie będzie to razić, prawda?:)
Znajomym zwykle staram się składać życzenia, które jakoś wychodzą poza utarte formułki. Oczywiście przeważnie brzmią one śmiesznie albo nadęcie, ale, tak jak wyżej, mam nadzieję, że dobre intencje będą życzliwie przyjęte.
Znajomym zwykle staram się składać życzenia, które jakoś wychodzą poza utarte formułki. Oczywiście przeważnie brzmią one śmiesznie albo nadęcie, ale, tak jak wyżej, mam nadzieję, że dobre intencje będą życzliwie przyjęte.
-
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01
...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 14:50 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Mam dokładnie to samo, często nie zgłaszam się, bo boję się, że źle myślę i pewnie strzelę gafę, a jak się okazuje, że miałam rację to jestem na siebie wkurzonaTrochę zmienię temat: strasznie mnie wqrwiają sytuacje w szkole, gdy nauczyciel zadaje jakieś pytanie i znam odpowiedź/wiem jak rozwiązać jakieś zadanie i wstydzę się zgłosić. Już mi parę dobrych ocen w ten sposób przepadło
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.