Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)
- DarkLilith
- Posty: 52
- Rejestracja: poniedziałek, 4 października 2010, 19:53
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)
Nie wiem o czym tam wcześniej gadaliście, ale odświeżę temacik A mianowicie, mam pytanie, dlaczego uważacie ze 6 są "bezosobowi" hm? Ja się za "bezosobową" osobę nie uważam, więc mam pytanie do tych którzy tak uważają .
Noc jest najciemniejsza przed świtem....
Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)
Moim zdaniem są. Życie nie polega na klejeniu się do innych.
- DarkLilith
- Posty: 52
- Rejestracja: poniedziałek, 4 października 2010, 19:53
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)
Khe khe bez przesadyzmu, gdzie się klei tam się klei, ale "robienie dobrego wrażenia" oznacza od razu bycie bezosobowym ;D? Z resztą, może i jest pewna wada z tym ze bez grupy zachowujemy ( >_>) się inaczej zachowujemy, nieufnie, ale jak ktoś przesada to wtedy agresja... a nie sądzę ze to jest jakaś bezpłciowość Xd.
Noc jest najciemniejsza przed świtem....
Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)
Robienie dobrego wrażenia to oszukiwanie samego siebie. Albo się jest kimś, albo się chce być.
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)
"Robienie dobrego wrażenia" to nazwa dla zachowania, dzięki któremu otoczenie nabiera pozytywnej opinii o osobie "zachowującej się". Oszukiwanie się z kolei ma miejsce wtedy, kiedy wmawiasz sobie, że to wrażenie nie jest wcale ważne.
Albo jest się kimś, albo pal korę.
Albo jest się kimś, albo pal korę.
Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)
phalcore o co Ci chodzi? Widzę, że masz problem. Jakaś Szóstka nadepnęła Ci na odcisk, a Ty wrzucasz cały enneatyp do jednego wora. Czekam tylko, aż zaczniesz przypominać, że Hitler był Szóstką. Naprawdę robi się to żenujące. Albo dyskutujemy jak normalni ludzie albo przerzucamy się stereotypami.
6w5, ESI, sp/soc
Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia
Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia
- Kapar
- VIP
- Posty: 2333
- Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: DownUnder
- Kontakt:
Re: Generalna postawa 6 - dyskusja ogolna, zachecajaca ;)
Co napisala Mandala na pewno jest mozliwoscia... ale... ja mam podobne doswiadczenia co subtlepleasure tylko mnie to bardzo draznilo i bylo jednym z gwozdzi do trumny relacji z tymi dziewczynami (nota bene tylko fobicznymi szostkami). Kilka osob juz takze o tym wczesniej wspominalo i ja takze o tym pisalem bodajze w temacie o relacji miedzy 8 i 6.Mandala pisze:subtlepleasure pisze:.To mogą być rzeczy wynikające z charakteru osoby. Może jest to ktoś, kto nie umie się zorganizować w czasie i jest niepunktualna w ogóle, ktoś, kto wyolbrzymia różne kwestie i uważa, że rzeczy dla innych mało ważne to sprawa życia i śmierci, a jest przyzwyczajony do rozmawiania przez telefon nawet przy ludziach. Jeśli coś wynika z naszych cech i głęboko zakorzenionych przyzwyczajeń, może być trudno to zmienić, można się zapomnieć i to nie musi mieć nic wspólnego ze stosunkiem do drugiej osoby. Jeśli się jednak wie, że to jest powszechnie uznane za negatywną tendencja, albo jak się widzi, że komuś przeszkadza, normalne jest przepraszanie potem. Z tym że osoby przyzwyczajone do przepraszania za wszystko (te, które umniejszają swoją wartość, zawsze chcą być dobrze widziane, grzeczne, poprawne, jak niektóre fobiczne 6 czy 2), przepraszają nie tylko, kiedy ktoś jest zły, ale kiedy istnieje jakakolwiek szansa, że jest, co oznacza, że mogą nie wiedzieć, co z ich zachowania naprawdę dotkliwie komuś przeszkadza, dopóki ta osoba tego nie powie.atis pisze:Przykładem jest tu notoryczne spóźnianie się czy gadanie przez telefon w towarzystwie, zawsze z wymówką, że MUSIAŁY cośtam z kimśtam załatwic
Mozliwe, ze pewne szostki, ktore sa ulegle i nieasertywne, maja problemy z odmawianiem, wypelnianiem zobowiazan i w konsekwencji spoznienie sie (dajace innym wrazenie olewania i nieslownosci). Byc moze nie sa to tylko sprawki wynikajace z indywidualnego charakteru (jak zasugerowala Mandala) ale nieumiejetnosci niektorych do radzenia sobie z "lojalnosciami" i bycia "OK" wobec wielu osob jednoczenie.
Co mnie zaciekawilo to, czy uleglosc czy nieasertywnosc prowadzace do problemow w wyrabianiu sie czasowo, nie maja przypadkiem zwiazku z fobicznoscia?
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.