Jak odbieracie swój typ 6 ?

Wiadomość
Autor
fobiczny
Posty: 4
Rejestracja: środa, 17 sierpnia 2011, 12:56

Jak odbieracie swój typ 6 ?

#1 Post autor: fobiczny » środa, 17 sierpnia 2011, 13:38

Witam. Jestem 6w5 na dodatek niestety fobicznym. Jak postrzegacie swój typ charakteru ? Mi wydaję się on niezbyt męski i jak na faceta jest to chyba jeden z najgorszych typów jakie można mieć. Dlaczego tak uważam ? Mimo pozornej maski najczęściej lękliwy i unikający zagrożenia,szukający poczucia bezpieczeństwa o zgrozo cóż za kobieca cecha, dość uległy i nie dominujący,izolujący się od otoczenia,szukający oparcia w innych ludziach oraz pesymistycznie nastawiony do świata,łagodne,miłe. Mówie teraz o typie fobicznym chociaż kontrafobiczny również jest kiepski co to za pewność siebie wynikająca ze strachu jak zlęknioniony pies, który gryzie ? Za najbardziej męski typ uważam 8 mający spore powodzenie u kobiet, podoba mi się szkoda ,że charakteru nie można sobie wybrać. Za to dla kobiety myślę ,że to bardzo pociągający typ charakteru wierność,uległość, inteligencja, poświęcenie, odpowiedzialność, wrażliwość, idealizm itd. jednym słowem wszystkie cechy jakie powinna mieć kobieta. Jak wiadomo od kobiet nie wymaga się by były odważne czy też pewne siebie,posiadające wysoki status społeczny,liderowania,silnej psychiki,która w 6 często wysiada i popada w paranoje gdy coś tylko się nie uda połaczone z bardzo mocną krytyką wobec siebie. Jak myślicie ? Jakie są wasze przemyślenia ?



Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Jak odbieracie swój typ 6 ?

#2 Post autor: atis » środa, 17 sierpnia 2011, 13:48

Moje przemyślenia są takie, że masz porażająco szowinistyczne poglądy (prędzej to one odstraszają kobiety niż nie-bycie ósemką) i niewielką wiedzę o enneagramie :roll:

Szóstki nie są ani typowo męskie ani typowo kobiece, tak na dobrą sprawę jedyne typy które można określić jako stereotypowe to dwójki (kobieta) i właśnie ósemki (facet). Nie możesz zganiać życiowych niepowodzeń na swój typ, gdyż enneagram pokazuje ci ścieżke rozwoju dzięki której osiągniesz za życia nirwanę, sukces, pełnie szczęścia i spełnią się wszystkie twoje sny :roll:
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

fobiczny
Posty: 4
Rejestracja: środa, 17 sierpnia 2011, 12:56

Re: Jak odbieracie swój typ 6 ?

#3 Post autor: fobiczny » środa, 17 sierpnia 2011, 15:46

Być może mam zostały pewnie wykreowane przez ojca, który jest typowym 8 jednak z elementami 1, któremu ja nigdy nie mogłem dorównać jako "prawdziwemu mężczyźnie" czego on bardzo chciał, zapewne stąd ta moja krytyczność wobec siebie. Ale to nie miejsce by prać brudy zapytałem tylko o to jak postrzegacie siebie. Nie zganiam niepowodzeń tylko na to, było by to zbyt proste. Szczerze wątpie ,że jednostka dzięki drodze rozwoju jest w stanie się uzdrowić oraz osiągnąć sukces itd. nie jest to często zależne od niej tak jak w moim przypadku ale także od czynników zewnętrznych, których ja nie wymyślałem oraz pewnych wrodzonych cech, na które także nie ma się wpływu. W każdym razie nie miało być o tym. Macie może jakiś podział statystyczny typu enneagramu a płci ?

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Jak odbieracie swój typ 6 ?

#4 Post autor: atis » środa, 17 sierpnia 2011, 15:55

Jedyne dane na jakie trafiłam w sieci są tutaj:
http://www.9types.com/writeup/enneagram_marriages.html
ale ciężko powiedzieć na ile są wiarygodne.

Mam rozumieć że odbierasz facetów-szóstki jako zakompleksione i niezaradnych życiowo? Zastanawiające.

Uzdrowienie, czy zmierzanie w kierunku punkutu integracji bywa trudne. Gdyby było łatwe, wszyscy mielibysmy najwyższy poziom zdrowia i czerpali tylko to, co najlepsze ze swoich skrzydeł i połączeń. A tak nie jest. Twierdzisz, że się nie usprawiedliwiasz, ale zganianie niepowodzen na geny i czynniki zewnętrzne to właśnie usprawiedliwianie - że 'to nie moja wina tylko całego tego zlego świata'. Bardzo, bardzo charaktersytyczne dla absolutnie wszystkich szóstek które znam, gdy tylko spadają one na niskie poziomy zdrowia. Jedna z cechm których w waszym typie absolutnie nienawidzę - zamiast powiedzieć 'daję dupy na tej płaszczyźnie życia więc albo biorę się za siebie albo przestaję narzekać' szukacie przyczyn poza sobą zaznaczając, że 'nie macie wpływu. Zastanów się jeszcze raz nad tym, co napisałam i daj już spokój archetypowi 'tróó faceta' bo to nie przystaje do obecnych czasów i jest zwyczajnie śmieszne :roll:
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

fobiczny
Posty: 4
Rejestracja: środa, 17 sierpnia 2011, 12:56

Re: Jak odbieracie swój typ 6 ?

#5 Post autor: fobiczny » środa, 17 sierpnia 2011, 16:49

Te, które dotychczas poznałem i miałem wysoką pewność do tego. Inne widocznie były na wysokich poziomach zdrowia lub nie poznałem. Za dane dziękuje. Widocznie to już tylko w filmach istnieje ten ideał, do którego bym chciał dążyć. Tak daje tyłka na tej płaszczyźnie biorę się za siebie nic to nie zmienia. Fajnie ,że wiesz kim jestem i co jest ze mną nie tak by mnie oceniać, pewnie siedzisz mi w głowie i umiesz się wczuć ale ok uwielbiam takich ludzi, którzy nie wiedzą nic nie znoszą narzekań a sami je prowokują cholera wie po co ? Nie jesteś 6 więc to topic nie dla Ciebie po co tu piszesz ? Nie możesz wykazać się empatią. Niby dlaczego jest śmieszne ? Po prostu miałem ochotę go sobie poszukać to sobie poszukałem. Miałem zapytać jakim jesteś typem określałem Cie na 7 ale zobaczyłem Twój opis i się zgadza i już nie mam więcej pytań wiecznie nieadekwatnie do obecnego stanu szczęśliwe nie wiadomo z czego 7. Choćby było grube na 300 kg, brzydkie i nie wiadomo co jeszcze to i tak będzie się uważać za cud świata a życie jako zabawę. Znam parę takich i usilnie unikam. Dziękuje za Twoje wypowiedzi i nie chce ich więcej z 8 po ojcu został mi chyba tylko ten przeraźliwy i nie okiełznany gniew proszę Cię nie wkur.. mnie szczególnie dziś.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak odbieracie swój typ 6 ?

#6 Post autor: SuperDurson » środa, 17 sierpnia 2011, 19:52

Jak masz na imię?

Ja jestem Marcin. Podobno jestem 6w5 i też byłem kiedyś bardzo "fobiczny". To w nawiasie to nie jest na szczęście etykieta na całe życie, tylko preferowany przez Ciebie aktualnie zbiór metod radzenia sobie ze strachem. Boisz się czasem, prawda? Kiedy atakuje Cię tygrys - możesz uciec, albo się na niego rzucić. Zgadnij, która metoda zadziała lepiej?

Wiesz po co jest enneagram?

Żebyś wiedział którą ścieżką iść.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

fobiczny
Posty: 4
Rejestracja: środa, 17 sierpnia 2011, 12:56

Re: Jak odbieracie swój typ 6 ?

#7 Post autor: fobiczny » piątek, 19 sierpnia 2011, 14:52

Witaj imienniku. Jak udało Ci się to wyeliminować ? Jeśli pojawi się tygrys żadna z tych metod Ci nie pomoże ani nie jesteś od niego szybszy ani silniejszy :) Dobra, dobra fajna metafora mógłbym tutaj bardzo się rozpisać, ponieważ problem jest bardzo złożony ale nie mam ochoty i powiem tylko ,że do 8 tygrys nawet nie podejdzie bo doskonale wie ,że to morderca i nie warto. Nie potrafię właśnie tworzyć tej magicznej bańki, aury jak oni. Ich siła psychiczna aż emanuje przez co ludzie darzą ich szacunkiem a zagrożenia się nie imają. Marnie widzę autonaprawę od dziecka byłem fobiczny. Pewien ktoś napisał do mnie pw jednak ma zablokowaną opcje odbioru prywatnych wiadomości więc jak mam Ci odpowiedzieć ? :)

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak odbieracie swój typ 6 ?

#8 Post autor: Snufkin » piątek, 19 sierpnia 2011, 16:01

Jesteś frajerem - pogódź się z tym albo walcz.
Spoiler:
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Szej-Hulud
Posty: 183
Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 11:54

Re: Jak odbieracie swój typ 6 ?

#9 Post autor: Szej-Hulud » piątek, 19 sierpnia 2011, 17:47

Co prawda jestem piątką, ale każdy typ ma dwa skrzydełka, więc mam troszkę z 5w6, a co za tym idzie, z 6w5. Odrobinkę, ale jednak.
powiem tylko ,że do 8 tygrys nawet nie podejdzie bo doskonale wie ,że to morderca i nie warto.
Ale, idąc tym torem, ósemka może rzucić się na tygrysa i przegrać. Co nie czyni z niej ani bohatera, ani- tym bardziej- ideału męskości.
Nie potrafię właśnie tworzyć tej magicznej bańki, aury jak oni.
Bańkę to mają piątki. I wszystko to działa podświadomie, chociaż i piątki, i ósemki są tego zjawiska świadome.
Ich siła psychiczna aż emanuje przez co ludzie darzą ich szacunkiem a zagrożenia się nie imają.
No nie wiem, mnie ich "siła psychiczna" przeraża, jakby taka ósemka miała na czole napisane "dążę do władzy nad każdym". Czy aby na pewno nie mylisz szacunku ze strachem? Nie chcę się wymądrzać, ale mam wrażenie, że problemem jest tutaj twój młody wiek i środowisko, w którym żyjesz. Innymi słowy, apodyktyczny i dominujący znaczy lepszy. Nasuwa mi się skojarzenie- być może nieadekwatne- z Dawidem i Goliatem.
Marnie widzę autonaprawę od dziecka byłem fobiczny.
Zatem nic na siłę. Jeśli nie pasuje ci twój charakter, to zawsze możesz powiesić się na żyrandolu, licząc na reinkarnację. Oczywiście żartuję. Niestety, nie rozumiem, w czym problem. Musisz uświadomić sobie, że masz wiele cech pozytywnych, i to na nich się koncentrować.

Na "pocieszenie":
Spoiler:
5w4,
ENTp-Don Kichot

Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?

Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak odbieracie swój typ 6 ?

#10 Post autor: SuperDurson » piątek, 19 sierpnia 2011, 18:16

Nie muszę być szybszy, ani silniejszy bo jestem szóstką i jestem SPRYTNIEJSZY. ..nawet będąc małym kotem..
Nie potrzebuję tygrysa bić, ani straszyć, bo mogę się z nim zaprzyjaźnić i on mnie będzie bronił.
Nie tworzę też dookoła siebie bańki, bo bańki tak łatwo pękają, zaorane pazurkiem..



Wiesz jak to jest z tygrysem?

On jest i się na Ciebie patrzy, tak srogo - ale ty go możesz zaczarować, bo jesteś szóstką.. świat jest taki, jaki myślisz, że jest. Dla niego również.

Możesz narobić w pory, stać tam jak pień, we własnym smrodzie i czekać na śmierć, ale możesz też działać. Możesz go wyprzedzić.
Możesz zaśmiać mu się w twarz i z dzikim uśmiechem, oraz pianą na pysku rzucić się na niego, a tygrys ucieknie.. bo widzi Cię i wie, że idziesz co prawda na śmierć, ale nieustraszony i zanim zginiesz, jeszcze zdążysz mu zrobić krzywdę.. nie raz już takiego zabił.. i do dziś bolą blizny..
Możesz tygrysa metaforycznie olać, ściągnąć spodnie i zacząć robić tam spokojnie kupę, a tygrys się zdziwi bardzo, albo zniesmaczy wręcz i sobie pójdzie.. tygrysy tak mają..
Możesz pomachać mu radośnie, uśmiechnąć się i z nim zaprzyjaźnić - on tego pragnie.

Nikt go nie lubi. Wszyscy się go boją.

Ten tygrys też jest szóstką. I Cię doskonale rozumie. Czuje to samo.






Tylko nie umie czytać. I nie umie też być fobiczny.
Ty umiesz - korzystaj z tego.





Odpowiedzi są na tym forum.
http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php?f=8&t=3415
Spoiler:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

Re: Jak odbieracie swój typ 6 ?

#11 Post autor: Kemal » niedziela, 4 września 2011, 23:46

@fobiczny, doskonale Cię rozumiem. I rozumiem dlaczego wkurza Cię atis :P Każdy z nas ma jakieś ograniczenia i oczywistą bzdurą są twierdzenia, że wystarczy nad sobą popracować i można osiągnąć wszystko. Ludzie mają po prostu pewne predyspozycje i w konkretnych warunkach raz sprawdzają się takie, a raz inne typy charakteru. Choćbym nie wiem jak trenował nie będę szybszy niż Usain Bolt. Choćbym nie wiem ile książek nie przeczytał nie będę erudytą na poziomie Umberto Eco itp. Na różnych etapach historii "promowane" były też różne typy charakterów i ten proces cały czas trwa. Ludzie często mają protekcjonalną tendencję (vide atis) do wyśmiewania tych, którzy twierdzą, że ogranicza ich coś zewnętrznego. To dla mnie trochę tak jakby powiedzieć do inwalidy przykutego do wózka "dlaczego po prostu nie wstaniesz i nie zaczniesz chodzić". Oczywiście celowo przerysowuję, żeby pokazać tylko pewien proces. Niesamowicie irytuje mnie stwierdzenie "powinieneś być bardziej pewien siebie". Pewność siebie to nie jest coś co nabywa się drogą chęci. Pewność siebie bierze się z odnoszenia powodzeń. Tak samo jak wkurzające jest niezrozumienie przez taką powiedzmy towarzyską Siódemkę, że inaczej niż dla niej przykładowo podejście do obcej osoby i zagajenie rozmowy stoi na innym poziomie trudności dla fobicznej Szóstki.

To co jest słuszną drogą i to właśnie prawi Durson to ominięcie swoich ograniczeń, wybór odpowiedniej metody, w której będziesz czuł się pewnie. To jest zresztą idea Enneagramu.
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Jak odbieracie swój typ 6 ?

#12 Post autor: Cotta » wtorek, 27 września 2011, 16:54

Pod wpływem tego tematu nasunęło mi się pytanie: traktujecie kontrfobiczność jako krok na przód? jako coś pożądanego w Waszym życiu?

Bo tak sobie dumam nad tym i wydaje mi się, że kontrfobik dokłada sobie do i tak pokaźnej liczby strachów dodatkowy w postaci zdemaskowania przez otoczenie. Fobik niczego nie udaje, nie kamufluje swojego strachu. Kontrfobik ma dodatkowy stres spowodowany tym, że w rzeczywistości się boi, a te wszystkie "akcje" są trochę na pokaz. Takie stroszenie się, żeby pokazać, że jest się większym niż w rzeczywistości. Poza tym kontrfobik łatwo może sobie narobić w otoczeniu wrogów.

Z drugiej strony, jednak kontrfobiczność to pobudzenie aktywności, wychodzenie naprzeciw przeszkodom. Ale czy fobiczne 6 ma faktycznie problem z działaniem? Po mojej przyjaciółce (fobiczne 6w5) tego nie widzę. Ona podejmuje odważne decyzje, ale robi to ostrożnie, sprawdza wszelkie niuanse, zabezpiecza się. Jednak działa, strach jej nie paraliżuje. Dodatkowo ma wielu sprzymierzeńców, bo jest bardzo sympatyczną, ujmującą osobą. Więc przyszła mi do głowy myśl, czy ta kontrfobiczność to nie jest "ozdobnik", który tylko przysparza problemów, bo co 6 ma zrobić, to i tak zrobi, czy fobiczne, czy nie, a kontrfocziność tylko "produkuje" wrogów. Z kolejnej strony, ta przyjaciółka nie jest najgorszego stanu zdrowia, więc może w tym rzecz.

W kontekście enneagramowych teorii rozwoju, przejmowanie przez 6 zachowań trójkowych jest negatywne. Kontrfobiczność kojarzy mi się właśnie z przyjmowaniem trójkowej postawy, w tym negatywnym sensie (manipulacja + dążenie do celu po trupach). Ale korzyści takiej postawy też jestem w stanie dostrzec. Ciekawi mnie więc, jak sami postrzegacie fobiczność-kontrfobiczność 6? Wolelibyście być fobikami, czy kontrfobikami? Z własnego doświadczenia: które postawy przynoszą Wam w życiu więcej korzyści? Nie tyle materialnych korzyści, ile: z którymi postawami w życiu czujecie się/czulibyście się lepiej?
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Paweu
Posty: 297
Rejestracja: czwartek, 20 maja 2010, 00:31
Enneatyp: Perfekcjonista
Kontakt:

Re: Jak odbieracie swój typ 6 ?

#13 Post autor: Paweu » wtorek, 27 września 2011, 18:11

Cotta pisze:Bo tak sobie dumam nad tym i wydaje mi się, że kontrfobik dokłada sobie do i tak pokaźnej liczby strachów dodatkowy w postaci zdemaskowania przez otoczenie.
Cotta pisze:Takie stroszenie się, żeby pokazać, że jest się większym niż w rzeczywistości. Poza tym kontrfobik łatwo może sobie narobić w otoczeniu wrogów.
U chorych kontrfobicznych 6 to na pewno tak będzie działało. Chcą coś udowodnić sobie, innym, udają kogoś kim nie są, jednym słowem zachowują się jak takie małe pieski które gówno mogą ale szczekają głośno, tak że na kilometr słychać :lol: Zresztą, chore fobiczne 6 też lepsze nie są, wszędzie szukają problemów, ciągle się czegoś boją, mają jakieś swoje paranoje, za bardzo liczą na innych a potem się rozczarowywują, bo zwykle ufają nie tym co trzeba. Krokiem na przód nie będzie tu kontrfobiczność, tylko to samo co u każdego innego typu, czyli podniesienie swojego poziomu zdrowia. W jaki sposób? Zdrowe 6 nabierają świadomości, co jest prawdziwe a co tylko ich projekcją. Znika irracjonalny strach, a pojawia się zdrowy rozsądek i logiczna ocena. Kontrfobiczność pozwala nam działać, podejmować ważne decyzje i wprowadzać je w życie, a fobiczność dostarcza umożliwia nam krytyczne spojrzenie na sprawę, żeby przypadkiem nie zrobić czegoś głupiego pod wpływem emocji. Tak ja to widzę.
Podobno 1w9 LIE

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak odbieracie swój typ 6 ?

#14 Post autor: SuperDurson » czwartek, 29 września 2011, 18:08

Dokładnie - upraszczając: fobiczność to analiza, a kontrfobiczność to działanie. Fobiczność to ruch od-ucieczka, a kontrfobiczność to ruch do-atak.

Nie ma szóstek w 100% fobicznych, ani w 100% kontrfobicznych - każda szóstka posiada mieszankę cech jednego i drugiego typu, w różnej proporcji i w różnych sytuacjach używa tych, albo tych zachowań.. Szóstki miotają się wciąż między tymi dwoma biegunami wybierając w danej chwili jeden. Jak szczur, który ucieka, ucieka, ucieka jak szalony, a zagoniony w ślepy róg nagle rzuca się na Ciebie nie zważając już na nic. Jak waran, który bezlitośnie atakuje wszystko dookoła, a na widok ognia..
Paweu to bardzo fajnie ujął mówiąc, że celem nie jest zmiana typu zachowania, lecz poniesienie poziomu zdrowia. Coś jak wypośrodkowanie i pogodzenie cech obu rodzajów reakcji - dopasowanie wybranych zachowań do konkretnych sytuacji. Zamiana strachu w zaufanie.


Gdyby nie "analiza" - nie potrafiłbym powstrzymać się przed uderzeniem człowieka, który brzydko na mnie patrzy. Nie potrafiłbym przekalkulować ryzyka, czy dobrze wybrać inwestycji.. bo zadziałałbym, zanim pomyślę.
Gdyby nie "działanie" - nie potrafiłbym zaryzykować blefu w pokera. Nie mógłbym łapać i prowokować okazji, czy zwolnić nierzetelnego pracownika.. bo odkładałbym to w czasie w nieskończoność..



Niezdrowe, kontrfobiczne szóstki - żyją krótko. Bardzo krótko.
Zdrowe, mocno kontrfobiczne szóstki - to ludzie, o których słyszysz legendy..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

ODPOWIEDZ