Siódemkowy dzień - Czy siódemki są przesądne?
Siódemkowy dzień - Czy siódemki są przesądne?
Jakby na to nie patrzeć dzisiaj jest NASZ DZIEŃ drogie siódemki
7 lipca 2007, czyli inaczej 7.07.07.
W związku z tym chciałam zapytać: Czy jesteście przesądne? Wierzycie w to, że jak np. kot przebiegnie Wam drogę to będziecie mieć pecha? A może macie jakieś swoje własne przesądy?
7 lipca 2007, czyli inaczej 7.07.07.
W związku z tym chciałam zapytać: Czy jesteście przesądne? Wierzycie w to, że jak np. kot przebiegnie Wam drogę to będziecie mieć pecha? A może macie jakieś swoje własne przesądy?
Myślę, że to siła własnej sugestii może nam zrobić szkodę, kiedy myślimy o przesądach poważnie. Porażka człowieka ma swoje źródło w jego mentalności. Faktem jednak jest, że jak kot czarny przebiegnie mi drogę to nie jestem happy, ale nic więcej. Zapominam i żyję dalej. Nie jestem przesądny.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”
- Zielony smok
- VIP
- Posty: 1855
- Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: następna stacja...
Ja mam w domu czarnego kota, a pod drabiną nie przechodzę zwykle ze względu na niewygodę Ale jak trzeba to nie mam nic przeciwko.Anja.S pisze:Nie wierzę w przesądy, chociaż zauważam czarnego kota i czasem się zawaham gdy mam przejść pod drabiną.
Ha, a ja myślałam po prostu, że kładzenie plecaków czy torebek na podłodze jest po prostu nieeleganckieAnja.S pisze:Ogólnie bzdurą jest dla mnie przesąd, że nie wolno kłaść torebki na podłodze. Ileż to razy któraś z koleżanek zrobiła mi burę, że tak nie wolno!
Osobiście lubię przesądy w rodzaju, jeśli potkniesz się o lewą nogę lub o prawą to myśli o Tobie mężczyzna, bądź kobieta. Jeśli swędzi Cię nos, to coś tam, jeśli ręka to coś innego Ale raczej w celach poznawczych, bo trochę urozmaicają życie Znacie właśnie tego rodzaju przesądy?:)
Re: Siódemkowy dzień - Czy siódemki są przesądne?
mojszy jestShane pisze:Jakby na to nie patrzeć dzisiaj jest NASZ DZIEŃ drogie siódemki
przesądna nie bywam, chociaż czasem mam wrażenie czarnego humoru z góry
4
have a strange day
have a strange day
Re: Siódemkowy dzień - Czy siódemki są przesądne?
Ty... no, ja czasem mam wrażenie, że ciśnienie, czy deszcz wpływa na moją senność. Czy to jakiś przesąd?malna pisze:czasem mam wrażenie czarnego humoru z góry
Re: Siódemkowy dzień - Czy siódemki są przesądne?
Możesz być meteoropatą, ale myślę, że to chyba prawie każdy ma. Mnie teraz zamula, najchętniej rozłożyłabym się plackiem na łóżku, a za oknem zimno i ciemno (jak na mnie) ... a to dla mnie jest dziwne.Shane pisze:Ty... no, ja czasem mam wrażenie, że ciśnienie, czy deszcz wpływa na moją senność. Czy to jakiś przesąd?malna pisze:czasem mam wrażenie czarnego humoru z góry
Moja ciocie kostka bolała jak deszcz się zbliżał
Ale to właśnie chyba meteopatia, a nie przesądy
A powiem Wam, że jednak można sie u mnie do czegoś przyczepić. Dostałam od swojej kuzynki z jakieś 2 lata temu bransoletkę, która ona kupiła od Indian. Zawsze ją zakładam jak wychodzę z domu, nie widzę w tym jakiegoś czary-mary, to chyba jednak przyzwyczajenie. Chociaż...? Może mi w czymś pomaga, a ja najzwyczajniej tego nie widzę?
Ale to właśnie chyba meteopatia, a nie przesądy
A powiem Wam, że jednak można sie u mnie do czegoś przyczepić. Dostałam od swojej kuzynki z jakieś 2 lata temu bransoletkę, która ona kupiła od Indian. Zawsze ją zakładam jak wychodzę z domu, nie widzę w tym jakiegoś czary-mary, to chyba jednak przyzwyczajenie. Chociaż...? Może mi w czymś pomaga, a ja najzwyczajniej tego nie widzę?
To chyba jest to o czym mówił Wawelski.
Ja np. osobiście wierzę (ale z przymrużeniem oka) w te pozytywne przesądy, jak kominiarz i konieczność złapania się za guzik. I chyba takie przedmioty szczęśliwe też w niektórych momentach swojego życia miałam.
Myślę, że coś w tym jest - że siła naszych myśli może sprawdzić, że coś nam nie wyjdzie, bądź wyjdzie. Otaczając się takimi "magicznymi" przedmiotami tak naprawdę otaczamy się myślami typu "będzie dobrze", "mam większe szanse".
Ja np. osobiście wierzę (ale z przymrużeniem oka) w te pozytywne przesądy, jak kominiarz i konieczność złapania się za guzik. I chyba takie przedmioty szczęśliwe też w niektórych momentach swojego życia miałam.
Myślę, że coś w tym jest - że siła naszych myśli może sprawdzić, że coś nam nie wyjdzie, bądź wyjdzie. Otaczając się takimi "magicznymi" przedmiotami tak naprawdę otaczamy się myślami typu "będzie dobrze", "mam większe szanse".
Ha! Właśnie sobie przypomniałem, że ja z kolei noszę medalik Matki Boskiej od mojej mamy i myślę że mnie chroni.Anja.S pisze:A powiem Wam, że jednak można sie u mnie do czegoś przyczepić. Dostałam od swojej kuzynki z jakieś 2 lata temu bransoletkę, która ona kupiła od Indian.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”