Strona 5 z 6

: poniedziałek, 29 czerwca 2009, 23:17
autor: Petroniusz
O ile związek: on 7 ona 4 jestem jak najbardziej w stanie sobie wyobrazić to związek on 4 a ona7 po prostu w moim mniemaniu nie przejdzie. Nie jestem sobie tego w stanie po prostu wyobrazić. Bo facet bardziej wrażliwszy od swojej kobiety to wyglądałoby tak jak związek kobiety kulturystki ze szkoczkiem narciarskim. Takie groteskowe strasznie.

: poniedziałek, 29 czerwca 2009, 23:18
autor: illusion
Petroniusz pisze:O ile związek: on 7 ona 4 jestem jak najbardziej w stanie sobie wyobrazić to związek on 4 a ona7 po prostu w moim mniemaniu nie przejdzie. Nie jestem sobie tego w stanie po prostu wyobrazić. Bo facet bardziej wrażliwy od swojej kobiety to wyglądałoby tak jak związek kobiety kulturystki ze szkoczkiem narciarskim. Takie groteskowe strasznie.
Niektore 7 cenią wrażliwość ^^ ale poza tym delikwent musi jeszcze coś pokazywać co się spodoba dlatego ta wrażliwość nie może być przeważająca :P
Objąłeś to patrząc z prawdziwie męskiego punktu widzenia :P

: poniedziałek, 29 czerwca 2009, 23:38
autor: atis
Jako żeńska siódemka powiem z całą pewnością, że wolałabym przy sobie żyjącą w świecie smutków i depresji czwórkę niż męską siódemkę, dwójkę, jedynkę czy ponad wszystko inne - męską 8w7 x____X

: poniedziałek, 29 czerwca 2009, 23:54
autor: Snufkin
.

: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:04
autor: Petroniusz
Wydaje mi się że 8 dla kobiety 7 nie koniecznie taki zły, ale najlepsza dla 7 wydaje mi się 9.
Podobne spostrzeżenia na świat. 9 jest toelrancyjna i wyrozumiała wobec 7. Oboje lubią życie przyjemne i bezkonfliktowe. 7 ożywi nieco ospała 9 a ta druga troche uspokoi nadpobudzoną 7.
7 z 8 też dobre połączenie ze względuj na wspólne zamiłowanie do przesady
Snufkin pisze:atis chyba żartujesz. Nie chciałabyś być z 7 ? To przecież najfajniejszy typ. Spójrz na siebie - jesteś idealem. Więc jeszcze jeden ideał do pary i będzie cudownie.
Snufkinie, to był...bardzo kiepski podryw.

: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:07
autor: atis
Nie, bo jeszcze ktoś się okaże bardziej idealny ode mnie, popadne w kompleksy i stanę się zdołowaną, niezdrową czwórką x;p

: wtorek, 30 czerwca 2009, 10:39
autor: Petroniusz
Snufkin pisze: Nie chciałabyś być z 7 ? To przecież najfajniejszy typ.
Ciężko mi to przechodzi przez gardło i klawisze Snufkin, ale chyba pierwszy raz musze się z Tobą zgodzić :D
atis pisze:To mogloby być fajne przy niezobowiązującym przyjacielskim związku, że czasem idzie się razem pić, a czasem idzie razem do łóżka, ale nic więcej.

Kuszące, ale nie skorzystam.

9 jest najbardziej wyluzowanym i liberalnym typem a 7 lubiąca swobode i troche dziecinne zachowania w obecności takiej osoby bez urpzedzeń będzie się komfortowo czuła.

: wtorek, 30 czerwca 2009, 10:53
autor: Snufkin
.

: wtorek, 30 czerwca 2009, 11:01
autor: Petroniusz
Snufkin pisze: Nawet Brad Pitt miałby trudności z poderwem atis. Tylko czy ja Ją podrywam ?
Krytykujesz wszystkie typy bo chcesz stworzyć pozytywny kontrast dla Twojego, więc wygląda na to że tak. Stawiasz siebie nawet ponad boskim Bradem Pitem. Podobno dla 7 byłaby nawet dobra piątka, ale szczerze...jak wyobrażam sobie taką żeńską wersję Snufkina (Nazwijmy ją Damą Snufkinówną) to ogarnia mnie przerażenie i zimne ciarki przechodzą po plecach.

: wtorek, 30 czerwca 2009, 11:09
autor: Snufkin
.

: wtorek, 30 czerwca 2009, 11:26
autor: Petroniusz
Zadęciem? Chyba jednak nas coś łączy ale...i tak nasz związek nie miałby przyszłości.

: wtorek, 30 czerwca 2009, 17:42
autor: Amber
Tak tylko wtrącę swoje trzy grosze...
Snufkin pisze:
Petroniusz pisze:9 jest najbardziej wyluzowanym i liberalnym typem
No jasne, szczególnie nazwa Osadnik i jego konserwatywne podejście do życia najlepiej o tym świadczy. Poznaj 9 z bliska, dogłębnie to może zmienisz zdanie. Gdybyś użył słów tolerancyjny i wyrozumiały to by był git.
Nie chciałabym dziewiątki. Drażniło mnie w takim facecie, że widać było, że go wkurza moje zachowanie, ale nie chciał nic powiedzieć, było mu przykro ale nigdy nawet głosu nie podniósł, tylko ciągle prezentował spokojną, wyrozumiałą postawę.
Dziękuję bardzo, idealny sposób, żeby mnie wpędzić w poczucie winy. Mi trzeba czasem w łeb dać, bo inaczej robię się coraz gorsza. Dziewiątki są za dobre.

: wtorek, 30 czerwca 2009, 17:49
autor: illusion
Amber pisze:Tak tylko wtrącę swoje trzy grosze...
Snufkin pisze:
Petroniusz pisze:9 jest najbardziej wyluzowanym i liberalnym typem
No jasne, szczególnie nazwa Osadnik i jego konserwatywne podejście do życia najlepiej o tym świadczy. Poznaj 9 z bliska, dogłębnie to może zmienisz zdanie. Gdybyś użył słów tolerancyjny i wyrozumiały to by był git.
Nie chciałabym dziewiątki. Drażniło mnie w takim facecie, że widać było, że go wkurza moje zachowanie, ale nie chciał nic powiedzieć, było mu przykro ale nigdy nawet głosu nie podniósł, tylko ciągle prezentował spokojną, wyrozumiałą postawę.
Dziękuję bardzo, idealny sposób, żeby mnie wpędzić w poczucie winy. Mi trzeba czasem w łeb dać, bo inaczej robię się coraz gorsza. Dziewiątki są za dobre.
i zbyt ospałe. prawdopodobnie 7demka by się znudziła w takim związku z braku energii i kreatywności u 9. Może i 9 by była dobra i fajna ale 7mce czegoś by brakowało w tym związku. Czyli na dłuższą metę sranie w banie i rozpad.

: wtorek, 30 czerwca 2009, 23:13
autor: atis
a z kim by się NIE nudziła? xDDDDDD pomijam 4, 7 i 8 bo z nimi nudy nie ma w koncu nigdy .^.'

Re: Jak zatrzymać Siódemkę.

: środa, 22 lipca 2009, 14:59
autor: nakona
ależ tak, ależ skąd. pisze:W pewnym sensie a propos tematu "Jak uwieść siódemkę", ale jednak nie do końca. Otóż. Gdy się już uwiodło siódemkę sposobem owym właśnie poprzez swoją tajemniczość, zagadkowość i bycie wyzwaniem ;]
Pytanie brzmi- co dalej?
Co, kiedy się zaangażowało na tyle, że chce się zrzucić maski a tym samym przestać być zagadką na rzecz wytworzenia prawdziwej bliskości? Jak na szczere wyznania i zachęty do otworzenia siebie reaguje siódemka? Ucieka z krzykiem, czy gdzieś wewnątrz w rzeczywistości pragnie, by ktoś ją "przejrzał"? ;>
Moim zdaniem nie należy być zbyt natarczywym w okazywaniu swoich uczuć. Raczej radziłabym stopniowe działania. Siódemki w głębi serca chcą się zaangażować, ale jednocześnie bardzo się tego boją. W szczególności ograniczenia ich swobody i kontaktów towarzyskich. Dlatego lepiej im zaufać i tę swobodę umożliwić niż zachowywać w sposób zaborczy lub zazdrosny. Z nimi "nic na siłę".
Życzę powodzenia :)