7 a gniew
7 a gniew
Takiego wątku jeszcze chyba nie było (jeśli już, to proszę przenieść), a sprawa jest dość interesująca. Czy Wy się w ogóle gniewacie, bo naprawdę, na zewnątrz tego nie widać. Można Wam podnieść ciśnienie, zagotować, ale chyba nie na zewnątrz, albo zupełnie tego nie widać, przynajmniej ja, samozwańczy trochę-znafca 7 tego dostrzec nie potrafi, czy Wy nie odczuwacie gniewu, czy jest on zbyt ulotny, czy... nie istnieje?
Zapraszam do dyskusji.
Zapraszam do dyskusji.
No UPS - no party.
- Kapar
- VIP
- Posty: 2333
- Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: DownUnder
- Kontakt:
Re: 7 a gniew
Tematu raczej nie bylo i to nie bez kozery, bo rzeczywiscie gniew chyba nie jest czesty u Epikurejczykow.
Sporo moich szkolnych kumpli mowilo mi, ze oni nie wiedza (sic!) jak sie wkurzyc na kogos choc gdzies w glebi wiedza, ze powinni byc zli. Ale nie potrafili i pytali sie mnie o "rady" jkabym byl jakims specjalista
Sporo moich szkolnych kumpli mowilo mi, ze oni nie wiedza (sic!) jak sie wkurzyc na kogos choc gdzies w glebi wiedza, ze powinni byc zli. Ale nie potrafili i pytali sie mnie o "rady" jkabym byl jakims specjalista
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
- usernamexoxoxo
- Posty: 26
- Rejestracja: sobota, 2 kwietnia 2011, 22:49
- Enneatyp: Entuzjasta
Re: 7 a gniew
nigdy się na nikogo nie pogniewałam/obraziłam, ale wkurzałam się. Z tym, że np. ja nie umiem zapominać. Nie wypominam, nie roztrząsam, ale zmieniam zdanie o kimś jeśli zachowa się nie w porządku. I to na długo albo zawsze, zależy od osoby. Ale tu mówię o bardziej dotkliwych przypadkach, jeśli o pierdoły chodzi to nie biorę do siebie.
Z tym, że może ja nie jestem 7 ;D
Z tym, że może ja nie jestem 7 ;D
7w8
- Yarren
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 11 lutego 2011, 23:18
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Ząbki
Re: 7 a gniew
Nie wkurzam sie. Zewnetrznie w kazdym razie. Ale to zalezy jeszcze czy na ludzi, czy na przedmioty. Jesli jakas rzecz mnie wkurzy potrafie porzadnie w to przywalic, powrzeszczec na to, ale to tyle.
Na ludzi raczej nie. Znaczy wewnetrznie sie gotuje czasem jak ktos powie/zrobi cos co definitywnie mi szkodzi, ale na zewnatrz moze zaklne pare razy.
Ogolnie trudno mnie wkurzyc.
Moze jak wroce do domu to skrobne cos bardziej logicznie, bo siedze w Wegrowie na dworcu autobusowym z perspektywa 2h nudy, a telefon sie rozladowuje.
Na ludzi raczej nie. Znaczy wewnetrznie sie gotuje czasem jak ktos powie/zrobi cos co definitywnie mi szkodzi, ale na zewnatrz moze zaklne pare razy.
Ogolnie trudno mnie wkurzyc.
Moze jak wroce do domu to skrobne cos bardziej logicznie, bo siedze w Wegrowie na dworcu autobusowym z perspektywa 2h nudy, a telefon sie rozladowuje.
Wróblowa Papuga na 5erniku Za9łady! Arrrr!
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.
Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.
Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"
- usernamexoxoxo
- Posty: 26
- Rejestracja: sobota, 2 kwietnia 2011, 22:49
- Enneatyp: Entuzjasta
Re: 7 a gniew
Yarren pisze: Ale to zalezy jeszcze czy na ludzi, czy na przedmioty. Jesli jakas rzecz mnie wkurzy potrafie porzadnie w to przywalic, powrzeszczec na to
a myślałam, że tylko ja krzyczę na przedmioty, np. rano jak wychodzę do szkoły, za 3 min mam autobus, a nigdzie nie mogę znaleźć klucza od mieszkania to ostre wyzwiska padają w jego stronę : O generalnie to musi wyglądać choro, ale uspokaja mnie fakt, że inni też krzyczą na rzeczy
to ogólnie patrzę, że 7 są spokojne względem ludzi, mnie tam łatwo wkurzyć, samo ślimazarstwo już mi działa na nerwy albo chamstwo
7w8
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: 7 a gniew
Gdzieś już coś pamiętam, było mówione o gniewie wykazywanym przez Siódemki. Myślę, że te ze skrzydłem w 8 jest trudniej wyprowadzić z równowagi, ale jak już pęknie ich bariera to bierze ich cholerny szał, mój znajomy 7w8 w sytuacjach, gdy jest wściekły, to naprawdę ma oczy szaleńca i nikt nie śmie stawać mu na drodze.
Do tego, gdy się np. bije (nigdy z własnej inicjatywy, a raczej w samoobronie) to nie potrafi powstrzymać agresji.
Do tego, gdy się np. bije (nigdy z własnej inicjatywy, a raczej w samoobronie) to nie potrafi powstrzymać agresji.
8w7 SLE-Ti
Re: 7 a gniew
Hmmm.... a to ciekawe co piszecie, bo ja jestem 7w8 i szczerze mówiąc jestem raczej choleryczką i o ile przypadkowe sytuacje, nagłe zmiany planów itp. mnie nie ruszają, to ludzie i rzeczy ( też zdarza mi się powrzeszczeć ;P) już zdecydowanie bardziej i wtedy to widać. Jeśli jestem zła lub obrażona też trudno tego nie zauważyć.
Re: 7 a gniew
a gniewam sie i to czesto ale na kilka minut, a zwlaszcza na kupla takiego jednego:D wy tez tak macie?
czysta 7