Ósemki a strach i wstyd
Lęki 8...
Cześć:) Moglibyście mi powiedzieć kiedy najbardziej się boicie( nie chodzi mi tu o lęk wysokości a raczej w kontaktach interpersonalnych ) i w jaki sposób Was najłatwiej zranić (chodzi o sposób) ?
połączono z jednym z istniejących wątków na ten temat/ewutek
połączono z jednym z istniejących wątków na ten temat/ewutek
Ostatnio zmieniony sobota, 27 lutego 2010, 12:58 przez Gemini, łącznie zmieniany 1 raz.
co lubię? bo ja wiem...? w sumie to co przynosi nowy dzień./4w3/ENFP
Re: Leki 8...
.
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 października 2010, 20:22 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Leki 8...
Też tak pomyślałam. "Leki? To 8 bierze jakieś leki? I jeszcze ma się do tego przyznać?"
Napiszę Ci, ale mam nadzieję, że nie masz zamiaru tego wykorzystywać. 8 boi się sytuacji, których nie może przewidzieć. Chciałaby wiedzieć, jak wszystko się potoczy, mieć pewność, że druga strona czuje to samo. Nienawidzimy niepewności.
A, jeszcze boję się tego, że mogę kogoś stracić (chyba stąd problem z całkowitym zaangażowaniem się), standardowo - jak każdy.
Wbrew pozorom Ósemki bardzo łatwo jest zranić. Jednocześnie bardzo trudno to zobaczyć - ukrywamy wszystko pod złością, wycofujemy się, nie ma co liczyć na sceny płaczu. No bo bez przesady
Dla mnie największym kuku, które ktoś mógłby mi zrobić, to odrzucenie wtedy, kiedy już się zaangażowałam. Czasami, przy gorszym dniu, jakieś wyjątkowo bezczelne i ostre słowa ze strony bliskiej osoby. Bliskiej, bo przecież ze strony kogoś zaufanego nie spodziewasz się ataku, obcy niech sobie gadają - dynda mi to, ale nie osoba, która jest dla mnie ważna.
Tyle w skrócie. Chociaż ciężko mi pisać o tym, co by było gdyby... Jeszcze ciężej jednak pisać o tym co było. Ten wątek przejawia się w wielu tematach, poczytaj, a możesz dużo wywnioskować.
Jeszcze jedno: po co Ci taka wiedza?
Napiszę Ci, ale mam nadzieję, że nie masz zamiaru tego wykorzystywać. 8 boi się sytuacji, których nie może przewidzieć. Chciałaby wiedzieć, jak wszystko się potoczy, mieć pewność, że druga strona czuje to samo. Nienawidzimy niepewności.
A, jeszcze boję się tego, że mogę kogoś stracić (chyba stąd problem z całkowitym zaangażowaniem się), standardowo - jak każdy.
Wbrew pozorom Ósemki bardzo łatwo jest zranić. Jednocześnie bardzo trudno to zobaczyć - ukrywamy wszystko pod złością, wycofujemy się, nie ma co liczyć na sceny płaczu. No bo bez przesady
Dla mnie największym kuku, które ktoś mógłby mi zrobić, to odrzucenie wtedy, kiedy już się zaangażowałam. Czasami, przy gorszym dniu, jakieś wyjątkowo bezczelne i ostre słowa ze strony bliskiej osoby. Bliskiej, bo przecież ze strony kogoś zaufanego nie spodziewasz się ataku, obcy niech sobie gadają - dynda mi to, ale nie osoba, która jest dla mnie ważna.
Tyle w skrócie. Chociaż ciężko mi pisać o tym, co by było gdyby... Jeszcze ciężej jednak pisać o tym co było. Ten wątek przejawia się w wielu tematach, poczytaj, a możesz dużo wywnioskować.
Jeszcze jedno: po co Ci taka wiedza?
Re: Leki 8...
Dobre dobre chcesz kogoś zniszczyć czy co? Zranić tak naprawdę 8 może tylko ktoś jej bliski z tego co wiem, potrafimy sobie ludzi posegregować w psychice odpowiednio. A na zewnątrz jest jedna opcja - jesteś dla kogoś (jako 8 ) w porządku z jakichś tam powodów, pomagasz mu, wstawiasz się a ten młot potem to obraca przeciwko tobie - najlepiej po czasie i otwarcie wrogo "nie wpieprzaj się w moje sprawy bo zachowujesz się jak kretyn/dzieciak" najlepiej.Gemini pisze:Cześć:) Moglibyście mi powiedzieć kiedy najbardziej się boicie( nie chodzi mi tu o lęk wysokości a raczej w kontaktach interpersonalnych ) i w jaki sposób Was najłatwiej zranić (chodzi o sposób) ?
To jest typ ludzi których cholernie nie lubię, więc jak nie rozwiniesz po co Ci ta wiedza to nie będę tu dawał przepisów na uwalenie 8 bo biorąc pod uwagę to co napisałem tutaj i kto może 8 dotknąć najbardziej, to po prostu zwykłe chamstwo.
No chyba że masz z jakimś chamem do czynienia
Re: Lęki 8...
Po prostu pojawiła się w moim kręgu 8w7 poziom 5 lub 6, jest kimś gorszym niż chamem to nawet w granicach chamstwa się nie mieści , ta osoba nie szanuje nikogo. Ma do tego świetne poczucie humoru i przez te mocno zaczepne teksty przemieszane z z beką wszyscy dosłownie mu ulegają, czyli jak śmiejemy się to z tego co ja chce lub z Ciebie. Praktycznie z 15 facetów z naszej grupy tylko jedna piątka i dwie szóstki zachowują się asertywnie, w ten sposób że on nie mówi jak mają się śmiać i co mają robić, no i ja ale my z kolei mamy raczej konflikt za konfliktem. Hmmm czy wykorzystam to wiedzę nie wiem , ale możliwe że zanim go pobije to może coś takiego mieć miejsce. Poza tym zauważyłem że potrafię go co najwyżej lekko rozgniewać, raczej zranić to nie ma jak. Nigdy nikogo nie jechałem po żadnym słabym punkcie, ale pojawiła się osoba, z która nie da się grać przepisowo.
poprawiłem.Yusti:a ja myślałam, że chodzi o "LEKI"...psychotropy
rodzaje
Jak to polskie literki w pisowni są ważne
co lubię? bo ja wiem...? w sumie to co przynosi nowy dzień./4w3/ENFP
Re: Lęki 8...
No dobra powiem tak - 8 się denerwować jednak nie lubią - i to możesz wykorzystać - a wyglądasz po tym co piszesz na kogoś na poziomie jednak, dlatego dawanie Ci przykładów pojazdów ze słabych punktów nie jest za dobrym rozwiązaniem.
Daj mi może parę przykładów jego zaczepek (może być na PW) do dam Ci odpowiedź na nie która go uziemi - od paru do kilku takich reakcji i masz spokój murowany
PS zastanawiałeś się czemu ta 5 i te pare 6 mają od niego spokój? Postawa nieugiętego - wiem swoje + spokój i upór sporo mogą zdziałać o ile zalezy Ci na trzymaniu gościa na dystans po prostu.
Daj mi może parę przykładów jego zaczepek (może być na PW) do dam Ci odpowiedź na nie która go uziemi - od paru do kilku takich reakcji i masz spokój murowany
PS zastanawiałeś się czemu ta 5 i te pare 6 mają od niego spokój? Postawa nieugiętego - wiem swoje + spokój i upór sporo mogą zdziałać o ile zalezy Ci na trzymaniu gościa na dystans po prostu.
Re: Lęki 8...
.
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 października 2010, 20:22 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Lęki 8...
Czyli prywatną wojenkę chcesz sobie urządzić czwóreczko, tak?
I to jeszcze wojenkę z ósemką..
Walcząc - jesteś skazany na porażkę. Jak go trafisz, to tak Ci odda, że z butów wyskoczysz..
No chyba, że najpierw podasz mu jakieś LEKi. Na uspokojenie.
Ani umiejętności socjalnych, ani siły przebicia, żeby zostać liderem to ty nie masz -to już wiemy- dlatego proponowałbym Ci jednak, albo się przystosować do grupy w której się obracasz, albo ją zmienić.
Z tego co piszesz, wynika że on nie atakuje Ciebie, tylko jest zabawny na swój sposób i ciągnie za sobą grupę. Jego humor grupie się podoba, a Tobie się nie podoba - twoja sprawa. Masz prawo do własnego zdania. Tylko inni też mają takie prawo..
Odnoszę tylko wrażenie, że to kolejna grupa z którą akurat ty masz problemy.. oni są źli, a ty jesteś cacy.. oczywiście to ty masz rację, dlatego od razu prowokujesz lidera i wtedy dostajesz w pysk błotem. Normalka.
Broni nie dostaniesz (sam pomyśl dlaczego) ale tarczę Ci dam.
Jeśli szukasz sposobu na radzenie sobie z docinkami to polecam "Inteligentny sposób radzenia sobie z głupimi uwagami i docinkami" Barbary Berckhan. Wydawnictwo "JEDNOŚĆ", 19zł..
Tam znajdziesz tarcze. Dużo tarczy..
I to jeszcze wojenkę z ósemką..
Walcząc - jesteś skazany na porażkę. Jak go trafisz, to tak Ci odda, że z butów wyskoczysz..
No chyba, że najpierw podasz mu jakieś LEKi. Na uspokojenie.
Ani umiejętności socjalnych, ani siły przebicia, żeby zostać liderem to ty nie masz -to już wiemy- dlatego proponowałbym Ci jednak, albo się przystosować do grupy w której się obracasz, albo ją zmienić.
Z tego co piszesz, wynika że on nie atakuje Ciebie, tylko jest zabawny na swój sposób i ciągnie za sobą grupę. Jego humor grupie się podoba, a Tobie się nie podoba - twoja sprawa. Masz prawo do własnego zdania. Tylko inni też mają takie prawo..
Odnoszę tylko wrażenie, że to kolejna grupa z którą akurat ty masz problemy.. oni są źli, a ty jesteś cacy.. oczywiście to ty masz rację, dlatego od razu prowokujesz lidera i wtedy dostajesz w pysk błotem. Normalka.
Broni nie dostaniesz (sam pomyśl dlaczego) ale tarczę Ci dam.
Jeśli szukasz sposobu na radzenie sobie z docinkami to polecam "Inteligentny sposób radzenia sobie z głupimi uwagami i docinkami" Barbary Berckhan. Wydawnictwo "JEDNOŚĆ", 19zł..
Tam znajdziesz tarcze. Dużo tarczy..
Re: Lęki 8...
mogę tylko wyglądać:D, poza tym pozwól że sam zdecyduję czy chcę zachować ten poziom:)wyglądasz po tym co piszesz na kogoś na poziomie jednak, dlatego dawanie Ci przykładów pojazdów ze słabych punktów nie jest za dobrym rozwiązaniem.
"to nie ja powiedziałem, wiec na chxx się gapisz."Daj mi może parę przykładów jego zaczepek (może być na PW) do dam Ci odpowiedź na nie która go uziemi - od paru do kilku takich reakcji i masz spokój murowany
"coś coś tam...., więc zamknij pysk"
wyłapywanie wszystkiego co źle powiesz i przedrzeźnianie.
Myślę, że tu nie chodzi o konkretny tekst, bo to co wyżej napisałem on potrafi to zrobić w sposób wzbudzający śmiech. Jest jedyną osobą , którą nie lubię a mimo to śmieję się z jej żartów.
raczej jestem spokojny. Masz racje ale jesteśmy trochę inni. 5 wycofanie i sarkazm, 6 wycofanie i oddanie w innym momencie. A ja z nim wchodzimy od razu w oko za oko.PS zastanawiałeś się czemu ta 5 i te pare 6 mają od niego spokój? Postawa nieugiętego - wiem swoje + spokój i upór sporo mogą zdziałać o ile zalezy Ci na trzymaniu gościa na dystans po prostu.
Pablo, dziękuję ze chcesz mi pomóc
słaby punkt jeszcze, ale szantaż to już jest poniżej wszelkiego poziomu.dobrze mieć asa w rękawie
jakąś jego tajemnicę znać;p
i go tym szantażować;p
mieć szacun za to.
inaczej to nie uzyskasz pewnie. eh
ci troglodyci...
wybór jest prosty, walka albo podporządkowanie sięa nie tak mu włazisz w dupę.
Yusti Twój post tylko mnie drażni, a poza tym nie pomaga mi, więc jak masz pisać o chłopcach to możesz w tym wątku już nic nie pisać.eh, ale chłopcy już tak mają. akceptacja kolegów to podstawa egzystencji, ziomalstwo jest u nich naczelne. pyskowanie...eh
SuperDurson proszę nie baw się znów w domniemanie, jestem, szanowaną osobą w mojej grupie, a to jest osoba, która pojawia się okazyjnie. Za każdym razem chcesz udowodnić mi że jest inaczej niż piszę , a kompletnie nie wiesz nic o sytuacji. Tylko wrzucasz niepotrzebny tekst i temat robi się do dupy bo ja Ci napisze potem Ty mi żeby udowodnić swoją racje, a nie wystarczyło:Czyli prywatną wojenkę chcesz sobie urządzić czwóreczko, tak?
I to jeszcze wojenkę z ósemką..
Walcząc - jesteś skazany na porażkę. Jak go trafisz, to tak Ci odda, że z butów wyskoczysz..
No chyba, że najpierw podasz mu jakieś LEKi. Na uspokojenie.
Ani umiejętności socjalnych, ani siły przebicia, żeby zostać liderem to ty nie masz -to już wiemy- dlatego proponowałbym Ci jednak, albo się przystosować do grupy w której się obracasz, albo ją zmienić.
Z tego co piszesz, wynika że on nie atakuje Ciebie, tylko jest zabawny na swój sposób i ciągnie za sobą grupę. Jego humor grupie się podoba, a Tobie się nie podoba - twoja sprawa. Masz prawo do własnego zdania. Tylko inni też mają takie prawo..
Odnoszę tylko wrażenie, że to kolejna grupa z którą akurat ty masz problemy.. oni są źli, a ty jesteś cacy.. oczywiście to ty masz rację, dlatego od razu prowokujesz lidera i wtedy dostajesz w pysk błotem. Normalka.
to jest jakaś rada.Broni nie dostaniesz (sam pomyśl dlaczego) ale tarczę Ci dam.
Jeśli szukasz sposobu na radzenie sobie z docinkami to polecam "Inteligentny sposób radzenia sobie z głupimi uwagami i docinkami" Barbary Berckhan. Wydawnictwo "JEDNOŚĆ", 19zł..
Tam znajdziesz tarcze. Dużo tarczy..
Ostatnio zmieniony sobota, 27 lutego 2010, 14:18 przez Gemini, łącznie zmieniany 1 raz.
co lubię? bo ja wiem...? w sumie to co przynosi nowy dzień./4w3/ENFP
Re: Lęki 8...
A bo co? <i gap się otwarcie mu na gębę>"to nie ja powiedziałem, wiec na hxx się gapisz."
Bujaj wora bo zaraz ty będziesz miał."coś coś tam...., więc zamknij pysk"
<Cmok cmok> albo podobne przedrzeźniankiwyłapywanie wszystkiego co źle powiesz i przedrzeźnianie.
W ten sposób.
I źle robisz, nie bawi to się nie śmiej. He he oj z takimi miewałem czasem ostre spinki, ale da się załatwić sprawę na poziomie słownym.Jest jedyną osobą , którą nie lubię a mimo to śmieję się z jej żartów.
Re: Lęki 8...
właśnie chodzi o to, że bawi, ale go nie lubię.I źle robisz, nie bawi to się nie śmiej. He he oj z takimi miewałem czasem ostre spinki, ale da się załatwić sprawę na poziomie słownym.
co lubię? bo ja wiem...? w sumie to co przynosi nowy dzień./4w3/ENFP
Re: Lęki 8...
No to jak sobie będzie pozwalał osobiście to wiesz co robić jakby co. A z innej mańki to czasem jest tak że tacy durnie po prostu są tak cienko wyprofilowani w domu rodzinnym, wiem o co chodzi bo i takich kumpli się w życiu miewało ale po lekkim przytarciu ich na początku
Re: Lęki 8...
myślisz o pobiciu go? raczej wolałbym nie:), a co by Cie jeszcze Pablo dotknęło?No to jak sobie będzie pozwalał osobiście to wiesz co robić jakby co.
rzeczywiście jego życie to walka.tacy durnie po prostu są tak cienko wyprofilowani w domu rodzinnym
co lubię? bo ja wiem...? w sumie to co przynosi nowy dzień./4w3/ENFP
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Lęki 8...
Jeśli ty jesteś 4w3, IEI to prędzej Ciebie zaboli, niż Se dominanta, z którym chcesz walczyć.. (swoją drogą, sądząc po tym jak opisujesz jego metody wpływu - to raczej jest Twój dual.. albo przynajmniej semidual)
Skupiłbym się na Twoim miejscu na ominięciu problemu, przerobieniu problemu, lub marginalizacji problemu, zamiast na jawnej walce z problemem..
Jesteś skazany na porażkę - walka nie ma sensu. No chyba, że lubisz dostawać po pysku..
Już to widzę, jak 4w3 mówi rozgniewanej ósemce prosto w oczy "..bo bardzo lubię patrzeć na różne tępe mordy. Ja w ogóle kolekcjonuję głupowate wyrazy twarzy. Umiesz jeszcze jakąś minę? To stój tu jak cymbał, a ja skoczę po aparat."
O wiele lepiej działa chłód i brak zainteresowania debilem..
Skupiłbym się na Twoim miejscu na ominięciu problemu, przerobieniu problemu, lub marginalizacji problemu, zamiast na jawnej walce z problemem..
Jesteś skazany na porażkę - walka nie ma sensu. No chyba, że lubisz dostawać po pysku..
Już to widzę, jak 4w3 mówi rozgniewanej ósemce prosto w oczy "..bo bardzo lubię patrzeć na różne tępe mordy. Ja w ogóle kolekcjonuję głupowate wyrazy twarzy. Umiesz jeszcze jakąś minę? To stój tu jak cymbał, a ja skoczę po aparat."
O wiele lepiej działa chłód i brak zainteresowania debilem..
Re: Lęki 8...
rady słuszne, a walka będzie . To Twoje zdanie że 8 jest niepokonana. Znam enneagram i wiem jakie są 8 , co nie znaczy, że się zgodzę z tym co mówisz, to duże uproszczenie że każda 4 przegra z 8. Nie każda 4 to chodzący rozmarzony autsajder. mam nadzieje że nie gniewasz że Twój tekst jest w trochę innej konfiguracji.eśli ty jesteś 4w3, IEI to prędzej Ciebie zaboli, niż Se dominanta, z którym chcesz walczyć.. (swoją drogą, sądząc po tym jak opisujesz jego metody wpływu - to raczej jest Twój dual.. albo przynajmniej semidual)
Skupiłbym się na Twoim miejscu na ominięciu problemu, przerobieniu problemu, lub marginalizacji problemu, zamiast na jawnej walce z problemem..
O wiele lepiej działa chłód i brak zainteresowania debilem..
Już to widzę, jak 4w3 mówi rozgniewanej ósemce prosto w oczy "..bo bardzo lubię patrzeć na różne tępe mordy. Ja w ogóle kolekcjonuję głupowate wyrazy twarzy. Umiesz jeszcze jakąś minę? To stój tu jak cymbał, a ja skoczę po aparat."
Jesteś skazany na porażkę - walka nie ma sensu. No chyba, że lubisz dostawać po pysku..
co lubię? bo ja wiem...? w sumie to co przynosi nowy dzień./4w3/ENFP