4 + doświadczenie życiowe = 8 ?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Łukasz:)
Posty: 413
Rejestracja: wtorek, 22 maja 2007, 11:55
Lokalizacja: trudno powiedzieć

4 + doświadczenie życiowe = 8 ?

#1 Post autor: Łukasz:) » wtorek, 14 sierpnia 2007, 22:13

Witajcie 8:)Przeczytałem kiedyś na forum o tym że wiele 8 mam czwórkowy rodowód??Czy to prawda i jak to się stało bo ja coraz częściej zauważam przemianę w stronę 8.Zaczynam myśleć zupełnie inaczej stałem się pragmatykiem i wykazuje coraz większą ósemkowość.Wszystko w wyniku niepowodzeń i rozczarowania czwórkowym systemem obrony.Jakie są wasze doświadczenia :)Pozdrawiam:)


4w3 so/sp/sx|MBTI:ENTJ
Global 5 :Egocentric

"efrgasf gfbbng dsxcxczz qedvsbgbs" Rcdscs Tdcaa

nlg
Posty: 218
Rejestracja: niedziela, 20 maja 2007, 16:07
Lokalizacja: tak

#2 Post autor: nlg » wtorek, 14 sierpnia 2007, 22:18

ale głupoty
Ostatnio zmieniony czwartek, 27 grudnia 2007, 12:26 przez nlg, łącznie zmieniany 1 raz.
tak

khai
Posty: 7
Rejestracja: sobota, 11 sierpnia 2007, 22:31
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

#3 Post autor: khai » środa, 15 sierpnia 2007, 05:19

Tak. Jeszcze w gimnazjum byłem bardzo otwarty na ludzi, szczery aż do bólu, wesoły, skaczący dookoła wszystkich i w ogóle. oberwało mi sie za to raz, drugi, trzeci, czwarty, dwudziesty i stałem sie tym kim jestem. Zamknięty w sobie, chociaż sprawiający wrażenie wesołego. Nieszczery, chociaż udający prawdomównego. Zamknięty przed światem w hermetycznym opakowaniu całe życie gram kogoś innego.




Życie to nie teatr

Życie to nie teatr, mówisz ciągle, opowiadasz;
Maski coraz inne, coraz mylne się nakłada;
Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra
Przy otwartych i zamkniętych drzwiach.
To jest gra!

Życie to nie teatr, ja ci na to odpowiadam;
Życie to nie tylko kolorowa maskarada;
Życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest;
Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć!
Ty i ja - teatry to są dwa.
Ty i ja!

Ty - ty prawdziwej nie uronisz łzy.
Ty najwyżej w górę wznosisz brwi.
Nawet kiedy źle ci jest, to nie jest źle.
Bo Ty grasz!

Ja - duszę na ramieniu wiecznie mam.
Cały jestem zbudowany z ran.
Lecz kaleka nie ja jestem, tylko ty!




jestem kaleką :)
8w7

nlg
Posty: 218
Rejestracja: niedziela, 20 maja 2007, 16:07
Lokalizacja: tak

#4 Post autor: nlg » środa, 15 sierpnia 2007, 10:45

Czy ty aby na pewno jesteś ósemką khai? :wink:
tak

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#5 Post autor: ktośtam » środa, 15 sierpnia 2007, 11:15

Znam przypadki przemiany 8 w 4w5. :twisted:
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 sierpnia 2007, 07:37 przez ktośtam, łącznie zmieniany 1 raz.

khai
Posty: 7
Rejestracja: sobota, 11 sierpnia 2007, 22:31
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

#6 Post autor: khai » środa, 15 sierpnia 2007, 21:56

a czemu miałbym nie być? ;P
8w7

Awatar użytkownika
andrzej4001
Posty: 224
Rejestracja: czwartek, 3 maja 2007, 18:28
Enneatyp: Zdobywca
Lokalizacja: Wrocław

#7 Post autor: andrzej4001 » środa, 15 sierpnia 2007, 22:50

Bo w swoim poprzednim poście jakoś tego nie potwierdziłeś :]

Awatar użytkownika
Łukasz:)
Posty: 413
Rejestracja: wtorek, 22 maja 2007, 11:55
Lokalizacja: trudno powiedzieć

#8 Post autor: Łukasz:) » czwartek, 16 sierpnia 2007, 08:07

Dobrze:)Ciesze się że mi to powiedzieliście bo coś czuje że niedługo przybędzie kolejny użytkownik na forum ósemek:)
4w3 so/sp/sx|MBTI:ENTJ
Global 5 :Egocentric

"efrgasf gfbbng dsxcxczz qedvsbgbs" Rcdscs Tdcaa

Awatar użytkownika
Lallima
Posty: 81
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 11:03

#9 Post autor: Lallima » czwartek, 16 sierpnia 2007, 09:43

Łukaszu nie sądzę, abyś stawał się 8, tylko niezdrową czwórką. Zarówno 4 jak i 8 mogą być agresywne. Bo sądzę, że o agresję ci chodzi? Moim zdaniem nie można zmieniać typu i lawirowac między tym a tym, dziś jestem czwórką a za pół roku ósemką, to by było zbyt łatwe. To raczej oszukiwanie siebie. Jeśli jesteś czwórką to już nią pozostaniesz do końca życia, będą zmieaniac się tylko stopnie zdrowia. Na pewno chciałbyś byc tak silny jak ósemka, ale nie jesteś i nie będziesz. Powodzenia w dalszym oszukiwaniu siebie!:)

A te wasze przykłady można łatwo psychologicznie udowodnić, że to żadne zmiany z typu na typ, tylko zmiany zdrowia danego typu.
4w3

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#10 Post autor: ktośtam » czwartek, 16 sierpnia 2007, 09:57

Na pewno chciałbyś byc tak silny jak ósemka, ale nie jesteś i nie będziesz.
Bzdura. Enneagram to nie jest jakaś wyrocznia; nikt nie jest skazany na bycie kimś, kim być nie chce. Przecież nawet na tym forum jest wiele osób, które zmieniły swój typ... Enneagram to nie astrologia - bycie 4 czy 8 nie wynika z gwiazd, daty urodzenia czy innych zewnętrznych i niezmiennych czynników. To zależy tylko od nas samych! Co prawda, ludzie zwykle nie zmieniają swojego typu przez lata, ale nie oznacza to, że jest to niemożliwe...

Wielu jednak woli tłumaczyć własne wady i słabości myśleniem "bo ja jestem (tu jakiś numerek)" i nie próbować czegoś z nimi zrobić. "Powodzenia w dalszym oszukiwaniu siebie!"

nudis_verbis
Posty: 325
Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 10:37

#11 Post autor: nudis_verbis » czwartek, 16 sierpnia 2007, 15:47

ktośtam pisze:
Na pewno chciałbyś byc tak silny jak ósemka, ale nie jesteś i nie będziesz.
nikt nie jest skazany na bycie kimś, kim być nie chce. Przecież nawet na tym forum jest wiele osób, które zmieniły swój typ... Enneagram to nie astrologia - bycie 4 czy 8 nie wynika z gwiazd, daty urodzenia czy innych zewnętrznych i niezmiennych czynników. To zależy tylko od nas samych! Co prawda, ludzie zwykle nie zmieniają swojego typu przez lata, ale nie oznacza to, że jest to niemożliwe...

Wielu jednak woli tłumaczyć własne wady i słabości myśleniem "bo ja jestem (tu jakiś numerek)" i nie próbować czegoś z nimi zrobić. "Powodzenia w dalszym oszukiwaniu siebie!"
Kocie, nie zgadzam sie ze typ zalezy od nas samych... i uwazam ze zmienienie typu nie jest mozliwe w ciagu zycia. sadze ze raz wypracowany mechanizm obronny w dziecinstwie, czyli w tym w wypadku enneagramowy typ, nie zmienia sie i jedynie punkt ciezkosci zachowan w zaleznosci od sytuacji i presji otoczenia moze "krazyc" po skrzydlach lub polaczeniach danego typu (szkola, dom, podworko itp). zaryzykowalbym stwierdzenie, ze czasem rozpoznanie swojego typu zalezy od tego jak dobrze sie znamy. mam wrazenie, ze wiele osob swoje doswiadczenia i okresy ze zmiennoscia nastrojow, stanami depresyjnymi, ktore trafiaja sie przeciez wielu, traktuje jako cos zwiazanego z byciem czworka. w wieku mlodzienczym gdy ksztaltuje sie charakter, kazdy stara sie odnalezc sie w "nowym" swiecie i to poteguje szeroko rozumiana czworkowosc. chec bycia indywidualista, wrazliwosc na sztuke, lekka sklonnosc do melancholii i inne, moga byc mylace przy rozwiazywaniu testow. co wiecej uwazam, ze wymienione przeze mnie cechy sa czeste w mlodym wieku i w okresie dojrzewania. dlatego ktos moze byc osemka a w pewnym okresie swojego zycia zachowywac sie jak czworka, np w okresie dojrzewania. a w dziecinstwie typ nie byl tak widoczny, w tym okresie cechy charakteru nie sa tak jaskrawe jak w starszych latach.

Awatar użytkownika
Łukasz:)
Posty: 413
Rejestracja: wtorek, 22 maja 2007, 11:55
Lokalizacja: trudno powiedzieć

#12 Post autor: Łukasz:) » czwartek, 16 sierpnia 2007, 16:18

"Na pewno chciałbyś byc tak silny jak ósemka, ale nie jesteś i nie będziesz. Powodzenia w dalszym oszukiwaniu siebie!:)"
"
Hehe jak uważasz:)Mnie wcale nie zależy na byciu ósemką,nie jestem agresywny ani tym bardziej słaby.Agresja to chyba przejaw słabości.Wcale nie chodzi mi też o porzucenie bycia czwórka czy jakąś próbę zmiany"bo tak mi się uwidziało,że osiem to jednak fajniejsze niż 4 jest".Chodzi mi jedynie o to że zauważam wraz z przezywaniem trudności że mój typ myślenia zwraca się z marzycielskiego <typowo 4>na pragmatyczniejszy i bardziej realny i ma sporo wspólnego z motywacją 8.I wcale nie potrzebuje oszukiwać siebie bo nie widzę nic złego w byciu 4.Po prostu zauważam zjawisko nabierania pewnych cech ósemki w dużych ilościach.:)
4w3 so/sp/sx|MBTI:ENTJ
Global 5 :Egocentric

"efrgasf gfbbng dsxcxczz qedvsbgbs" Rcdscs Tdcaa

Awatar użytkownika
Cortina
Posty: 35
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 10:58

#13 Post autor: Cortina » piątek, 17 sierpnia 2007, 20:52

Łukasz a jakie cechy ósemki u siebie zauważyłeś?? ktośtam piszesz jakieś głupoty typu nie można zmieniać, twój post to jakaś jedna wielka bzdura. Jak już piszesz na jakimś forum to chociaż miej pojęcie o czym piszesz. :roll:
9w1, INFp

Awatar użytkownika
andrzej4001
Posty: 224
Rejestracja: czwartek, 3 maja 2007, 18:28
Enneatyp: Zdobywca
Lokalizacja: Wrocław

#14 Post autor: andrzej4001 » piątek, 17 sierpnia 2007, 21:56

Zasadniczy problem polega na tym, że "czas powstania" danego typu u każdego jest inny. I tak ktoś może stwierdzić, ze juz jako ośmiolatek czuł się 100% osiem, podczas gdy komuś innemu przyjdzie to w wieku 48 lat ! A okres kształtowania się danego typu chyba na tym polega, ze lawirujemy i stąd często nam sie wydaje, ze kiedys bylismy innymi typami, a po prostu nie bylismy wtedy jeszcze tym kim w ostateczności zostaniemy. Jak wiele ósemk w dziecinstwie byłem bardzo czwórkowy, ale cofając sie pamięcią wstecz mogę znaleźć wiele cech typowych dla osiem, które towarzyszyły mi odkąd pamiętam.

Awatar użytkownika
Słomkowy_Kapelusz
Posty: 850
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
Lokalizacja: Z głowy
Kontakt:

#15 Post autor: Słomkowy_Kapelusz » piątek, 17 sierpnia 2007, 22:36

Słomkowy_Kapelusz w innym wątku pisze:W Enneagramie.com.pl mam wysokie czynniki 3, 5, 7, 8.
Poza tym moja psychika nieco ewoluowała. Trójki kiedyś w sobie nie miałem, ale obecnie czasami ją włączam, gdy nie chcę tracić nerwów na jakichś ludzi. Ósemka też nie jest czymś pierwotnym, lecz wynikiem utraty złudzeń co do ludzi w kilku momentach życia. Jęk zawodu, rozgoryczenie, frustracja, ludzie jak możecie być takimi sku-ami, to są uczucia, które w kilku momentach wpłynęły na tworzenie się 8. Były to różne sytuacje, niekoniecznie dotyczące mnie osobiście, ale takie które nauczyły minie, że ludzi godnych zaufania i szacunku nie jest zbyt dużo. To jakim kto jest poznaje się w momentach krytycznych i nie ma dla mnie możliwości zagłaskania miłymi słowami bydlęcych czynów. Ja bywam czasem skurczybykiem w słowach, ale prawdziwe bydlę często ma „maślane” oczy i garść taniej uprzejmości w zanadrzu natomiast jego bydlęcość ujawnia się gdy albo ma pewność, że nikt nie widzi, albo większość myśli tak samo. Co gorsze prawdziwa podłość ujawnia się w czynach, nie słowach.
Piątka we mnie, to coś dziwnego. Też jest nabyta i to z kilku źródeł. Po pierwsze gdy byłem rozbrykanym i nadpobudliwym dzieckiem z dzienniczkiem pełnym uwag aż po okładkę, to zastanawiali mnie bardzo ludzie spokojni. Podziwiałem bezszelestne postacie dziewczynek, ale tez i chłopców w podstawówce. Zastanawiałem się czemu nie rozrabiają, czemu nie bawi ich zabawa w rzucanie w siebie krzesłami na świetlicy, wychodzenie oknem na boisko, robienie wszelkich cyrków, czemu są takie grzeczne? Taka postawa wydawała mi się bardzo dumna i wręcz wyniosła. Osoby, które mówią mało, ale z sensem zaczęły być dla mnie pewnym wzorem. Potem w liceum poznałem maksymalną piątkę z która przyjaźnię się do dziś. Gdy tak podziwiałem piątki, nie znałem jeszcze korzeni ich postawy, nie wiedziałem jak wiele niepewności, czasem przygnębienia i strachu za tym stoi.
W czasie studiów w zasadzie straciłem już złudzenia co do większej części społeczeństwa i ukierunkowałem się na wybrane znajomości. Byłem nadal też pod silnym wpływem zaprzyjaźnionej 5. Bardzo zacząłem cenić analizę, logiczne systematyzowanie świata, obserwatorem też jestem niezgorszym. Myślę, że do chwili obecnej moja piątka bardzo mi urosła. Do tego stopnia, że zaczyna mi ciążyć. Wiem już, czym podszyta jest obserwacyjna i wycofana postawa tego typu. Mimo, iż kiedyś do piątki miałem b. daleko, to dziś gdy czytam na forum dział piątek, to widzę, że nawet niektóre skutki uboczne zaczęły mnie dotyczyć.
Na dzień dzisiejszy chcę przywrócić w sobie na większa skalę element 7, który kiedyś był mi bardzo bliski, ale odrzuciłem go nieco w pogoni za głębszym sensem.

ODPOWIEDZ