Dlaczego 8 nie chce przyznać się do błędu?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

Dlaczego 8 nie chce przyznać się do błędu?

#1 Post autor: Avin » wtorek, 28 sierpnia 2007, 11:32

Nie wiem czy wszystkie 8 tak maja, ale te co znam tak. chocby nie wiem co sie dzialo to nie przyznaja sie ze cos zle zrobily, ze ktos inny mial racje. wola uniknac tematu, by nie wyszlo na to ze sie mylily. czy wy tez tak macie? jak czesto? co to powoduje?-obawa przed utrata kontroli?


Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
Słomkowy_Kapelusz
Posty: 850
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
Lokalizacja: Z głowy
Kontakt:

Re: Dlaczego 8 nie chce przyznać się do błędu?

#2 Post autor: Słomkowy_Kapelusz » wtorek, 28 sierpnia 2007, 13:13

Avin pisze:Nie wiem czy wszystkie 8 tak maja, ale te co znam tak. chocby nie wiem co sie dzialo to nie przyznaja sie ze cos zle zrobily, ze ktos inny mial racje
Niektórzy tak mają i są to niezdrowe ósemki, ale i przedstawiciele innych typów także. Są ludzie, którym możesz kilkoma pytaniami wykazać sprzeczności w ich poglądach, a wówczas usłyszysz, że "Twoje poglądy są śmieszne", "większość moich znajomych uważa tak samo jak ja", "gadasz jak Giertych", "wydaje Ci się, że jesteś mądry, ale tak naprawdę, to nic o tym nie wiesz", "za wszelką cenę chcesz postawić na swoim", "nie liczysz się ze zdaniem drugiej osoby", "we wszystkim chcesz mieć rację", "mam prawo mieć inne zdanie", "irytujesz mnie" itp. itd.
Avin pisze: czy wy tez tak macie? jak czesto? co to powoduje?
Nie mam tak. Jednak, przyznawanie się do błędu i braku racji wymaga, tego by po drugiej stronie partner był na poziomie. Jeśli przyznasz się przy chamie do braku racji, to uzna Cię za słabego i zlekceważy.
Avin pisze:obawa przed utrata kontroli?
Kocham prawdę, bo to dzięki wiedzy uzyskuje się poczucie kontroli nad rzeczywistością. Dlatego w imię prawdy i uczciwości warto przyznać się i do błędu lub niewiedzy.

nlg
Posty: 218
Rejestracja: niedziela, 20 maja 2007, 16:07
Lokalizacja: tak

#3 Post autor: nlg » wtorek, 28 sierpnia 2007, 13:24

Avin pisze:Nie wiem czy wszystkie 8 tak maja, ale te co znam tak. chocby nie wiem co sie dzialo to nie przyznaja sie ze cos zle zrobily, ze ktos inny mial racje. wola uniknac tematu, by nie wyszlo na to ze sie mylily. czy wy tez tak macie?
Tak. Ale pracuje nad tym. :wink:

Edit: Chociaż, zastanowiłem sie drugi raz i sobie przypomniałem że, co z dumą stwierdzam ostatnio udało mi się przyznać do błędu i przeprosić za głupią reakcje... To może jakiś postęp jest.
tak

Awatar użytkownika
andrzej4001
Posty: 224
Rejestracja: czwartek, 3 maja 2007, 18:28
Enneatyp: Zdobywca
Lokalizacja: Wrocław

#4 Post autor: andrzej4001 » wtorek, 28 sierpnia 2007, 23:35

Ja bez problemu przyznaję się do błędu, szczególnie w błahych sprawach, gdy chodzi o coś ważnego jest juz nieco ciężej :P Zawsze jednak znajduję coś na swoją obronę i robie wszystko by skutecznie się usprawiedliwić. Smutne, ale prawdziwe :D

Najgorsze są dla mnie przeprosiny... Nienawidzę przepraszać, szczególnie gdy wiem, ze zrobiłem coś dobrze. W dzieciństwie zawsze rodzice mówili "Przeproś (kogoś tam) bo źle zrobiłeś" , teraaz wypracowałem taką reakcję, ze jak ktoś mnie do przeprośin zmusi ja na siłę się od tego wymigam. Słowo "przepraszam" ma dla mnie raczej automatyczny charakter i rzadko kiedy mam wyrzuty.

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#5 Post autor: aliszien » środa, 29 sierpnia 2007, 11:53

...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 października 2007, 15:08 przez aliszien, łącznie zmieniany 1 raz.
4w5, INFj, sp/sx

dillinger
Posty: 548
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 16:44

#6 Post autor: dillinger » środa, 29 sierpnia 2007, 12:49

Nie przyznają sie, bo to jest przecież dyshonor i duma na to nie pozwala ! Nienawidze tej cechy i powiem szczerze, że większość dyskusji z 8, gdzie mamy odmienne zdanie, nie maja dla mnie sensu, bo chociaż mam racje to i tak mi jej nigdy taka osoba nie przyzna. Pamiętajcie, że nie dla każdego walka, duma i honor są najważniejsze. Chciałbym jeszcze powiedzieć, że nieprzyznawanie się do oczywistych i udowodnionych błędów jest dla mnie żałosne i właśnie NIEHONOROWE, więc ci co tak robią, "bywajcie sobie honorowi".

Nefiv

#7 Post autor: Nefiv » środa, 29 sierpnia 2007, 19:06

Pragnę zauważyć, że to wspólna cecha wszystkich ludzi - po zarzucie zaczynamy od tłumaczenia się. Prosty przykład: ciekawe ile % małych dzieci powie "zepsułam/em" a nie "zepsuło się".
Wg. socjoniki to (trudność przyznania się do błędu) jest tez charakterystyczna cecha ENTP ;P
Prawie nigdy nie przyznają, że ponoszą winę. Nawet jeśli formalnie przeproszą to zazwyczaj zachowują się później tak samo jak wcześniej.

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#8 Post autor: Emjotka » środa, 29 sierpnia 2007, 19:18

Nefiv pisze:Prosty przykład: ciekawe ile % małych dzieci powie "zepsułam/em" a nie "zepsuło się".
Mówiłam "zepsułam/złamałam/pobrudziłam", a i tak dostawałam opeer za pyskowanie :lol: . Opłaca się? :wink:

-

Co do socjoniki:
ESTp pisze:Nienawidzisz odpowiedzialności za własne błędy.
Śmiem przypuszczać (a jeśli się nie mylę co do oceny typu pewnych osób, to wiem z doświadczenia), że ESTp unikają przyznawania się do błędów, bo nie znoszą odpowiedzialności za nie. W ogóle większość estrawertyków wydaje się jakaś mniej skora do przyznania się, że coś zrobiła źle :P . A może to domena EXTp? :lol:
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
andrzej4001
Posty: 224
Rejestracja: czwartek, 3 maja 2007, 18:28
Enneatyp: Zdobywca
Lokalizacja: Wrocław

#9 Post autor: andrzej4001 » środa, 29 sierpnia 2007, 21:44

dillinger pisze: Nienawidze tej cechy i powiem szczerze, że większość dyskusji z 8, gdzie mamy odmienne zdanie, nie maja dla mnie sensu, bo chociaż mam racje to i tak mi jej nigdy taka osoba nie przyzna.
Ale to 8 ma ZAWSZE rację :lol: :lol: :lol:

Awatar użytkownika
Komarzyca
Posty: 39
Rejestracja: środa, 15 sierpnia 2007, 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dlaczego 8 nie chce przyznać się do błędu?

#10 Post autor: Komarzyca » środa, 29 sierpnia 2007, 22:39

Słomkowy_Kapelusz pisze:Kocham prawdę, bo to dzięki wiedzy uzyskuje się poczucie kontroli nad rzeczywistością. Dlatego w imię prawdy i uczciwości warto przyznać się i do błędu lub niewiedzy.
Ładne zdanie. Ale wielu ludzi wykorzysta nasz błąd lub niewiedzę, żeby ugrać coś dla siebie. Niestety. Prawo dżungli.
chyba 5w4, INTJ
Może w życiu chodzi o to żeby czasem być idiotą

dillinger
Posty: 548
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 16:44

Re: Dlaczego 8 nie chce przyznać się do błędu?

#11 Post autor: dillinger » środa, 29 sierpnia 2007, 23:12

Komarzyca pisze:
Słomkowy_Kapelusz pisze:Kocham prawdę, bo to dzięki wiedzy uzyskuje się poczucie kontroli nad rzeczywistością. Dlatego w imię prawdy i uczciwości warto przyznać się i do błędu lub niewiedzy.
Ładne zdanie. Ale wielu ludzi wykorzysta nasz błąd lub niewiedzę, żeby ugrać coś dla siebie. Niestety. Prawo dżungli.
Przykro mi, ale to jest śmiechu warte. Nikogo nie chce urazić tym stwierdzeniem, ani jego prostotą. Po prostu dla mnie śmieszna jest ta cała ciągła walka, każdy jest zły i będzie chciał nas wykorzystać, dlatego nie możemy im tego umożliwić, musimy walczyć ! Honor i duma najważniejsza jest ! Rotfl. Łudziłem się, ze może te moje podejrzenia co do 8 są niesłuszne w tej kwestii, ale jak czytam to wszystko co tutaj w większości wypisujecie, utwierdzam sie w nich bez odwrotu. Musicie poćwiczyć.

Awatar użytkownika
Komarzyca
Posty: 39
Rejestracja: środa, 15 sierpnia 2007, 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dlaczego 8 nie chce przyznać się do błędu?

#12 Post autor: Komarzyca » czwartek, 30 sierpnia 2007, 13:30

Oj, ale po co tyle agresji, panie dillinger? My tu sobie spokojnie dyskutujemy, i moje zdanie było "odwróceniem" tematu, żeby spojrzeć na niego z innej strony. Akurat jestem piąteczką, a nie 8, jak pewnie Pan nie zauważył. Ale to tylko rozmowa, na miecze się nie bijemy ;)
chyba 5w4, INTJ
Może w życiu chodzi o to żeby czasem być idiotą

dillinger
Posty: 548
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 16:44

Re: Dlaczego 8 nie chce przyznać się do błędu?

#13 Post autor: dillinger » czwartek, 30 sierpnia 2007, 16:06

Będe prał i lał ! A tak na serio, to byłem święcie przekonany, że w Twojej sygnaturce było 8w7 :]
Komarzyca pisze: Ale wielu ludzi wykorzysta nasz błąd lub niewiedzę, żeby ugrać coś dla siebie. Niestety. Prawo dżungli.
To powiedz mi czemu 8 zachowują sie tak nawet względem dobrych znajomych? Dla mnie są to fałszywi ludzie, pozornie dobrzy, oddani i pomagający. Pozornie, bo takie ich zachowanie to tylko karta przetargowa, aby na kimś cos wymusić, zamanipulować, lub jeszcze coś gorszego. Zaznaczam, że nie szufladkuje całego typu, żeby Słomkowy, czy inny sie do mnie nie przyczepił. Wg. mnie posiadanie typu 8 stwarza większe prawdopodobieństwo do takiego fałszywego zachowania.

Awatar użytkownika
Komarzyca
Posty: 39
Rejestracja: środa, 15 sierpnia 2007, 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dlaczego 8 nie chce przyznać się do błędu?

#14 Post autor: Komarzyca » czwartek, 30 sierpnia 2007, 16:28

dillinger pisze:Będe prał i lał !
tylko nie bij ;-)

a tak na serio, my piątki czasem zbyt często przyznajemy się do błędu czy niewiedzy, co - głownie mam na myśli pracę - nie poprawia nam życia delikatnie mówiąc. Bo ludzie to wykorzystują. Ale to nie dotyczy układów osobistych. Wtedy szczerość i uczciwość wg mnie są absolutnie konieczne. A co do 8 to nie mogę się wypowiadać, bo znam tylko jedną, ale z fałszem to ona nie ma nic wspólnego. I do błędu trudno jej się przyznać to fakt, choć czasem to się zdarza ;)
chyba 5w4, INTJ
Może w życiu chodzi o to żeby czasem być idiotą

dillinger
Posty: 548
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 16:44

#15 Post autor: dillinger » czwartek, 30 sierpnia 2007, 16:39

Cholera, nie tyle chodziło mi o fałsz, co zatajanie pewnych spraw w imie nie wiem czego, pewnie tego honoru :] Ale to jak dla mnie wiąże sie z fałszywością, bo ja przed znajomymi raczej głupot bym nie ukrywał.

ODPOWIEDZ