Jaki typ enneagramu wierzga i podskakuje?
-
- Posty: 387
- Rejestracja: sobota, 24 maja 2008, 13:03
Ja bym sobie olał gościa Takie typy na ogół mnie bawią albo irytują jak mam zły dzień.
Ale kiedyś miałem dość ciężki okres - jakieś 4 lata temu. Wtedy w człowieku siedzi ciśnienie. Też podobna sytuacja - zjeżdżam na prawy pas a tu gostek peugeotem 206 wciska mi się i wymusza pierwszeństwo i trąbiąc, a potem drąc gębę przez otwarte okno i pukając się w czoło. Wtedy postanowiłem dać mu nauczkę i go nieźle pogoniłem, a że koleś zrozumiał najwyraźniej to jako chęć sklepania mu pyska to zaczął tak samobójczo lawirować między samochodami że już nawet gonić mi się go odechciało He he potem tak się zestresował, że jak usiadłem mu na ogonie to aż dał spod świateł na czerwonym do przodu i drogówka stojąca w korku obok nas pojechała (chyba nawet ich nie zauważył wcześniej - :p co za frajer.....) wyjątkowy zbieg okoliczności i dlatego pamiętam to
A w sytuacji gdy ktoś zaczyna wjeżdżać na ciebie z gębą i się wpychać to co czujesz? Sekunda podskoku adrenaliny a potem myśl w głowie "Jezu co za zakompleksiona ciota" Nawet pyszczyć sie takiemu nie chce.
Ale kiedyś miałem dość ciężki okres - jakieś 4 lata temu. Wtedy w człowieku siedzi ciśnienie. Też podobna sytuacja - zjeżdżam na prawy pas a tu gostek peugeotem 206 wciska mi się i wymusza pierwszeństwo i trąbiąc, a potem drąc gębę przez otwarte okno i pukając się w czoło. Wtedy postanowiłem dać mu nauczkę i go nieźle pogoniłem, a że koleś zrozumiał najwyraźniej to jako chęć sklepania mu pyska to zaczął tak samobójczo lawirować między samochodami że już nawet gonić mi się go odechciało He he potem tak się zestresował, że jak usiadłem mu na ogonie to aż dał spod świateł na czerwonym do przodu i drogówka stojąca w korku obok nas pojechała (chyba nawet ich nie zauważył wcześniej - :p co za frajer.....) wyjątkowy zbieg okoliczności i dlatego pamiętam to
A w sytuacji gdy ktoś zaczyna wjeżdżać na ciebie z gębą i się wpychać to co czujesz? Sekunda podskoku adrenaliny a potem myśl w głowie "Jezu co za zakompleksiona ciota" Nawet pyszczyć sie takiemu nie chce.
Głównie jedynki zachowują się jak rozjuszone rumaki kąsane przez owady przeróżnej maści podczas prowadzenia samochodu.
Mój stary to 1 i nigdy nie widziałam go opanowanego za kierownicą. Ile ja się nasłuchałam wulgaryzmów, gdy prowadził samochód. A podobno brzydkie słówka przyniosłam z podwórka.
Mój stary to 1 i nigdy nie widziałam go opanowanego za kierownicą. Ile ja się nasłuchałam wulgaryzmów, gdy prowadził samochód. A podobno brzydkie słówka przyniosłam z podwórka.
6w7 sp/sx, EIE
bo pozwolenie sobie na wejscie na glowe jest tez rzecza glupia ja mam cierpliwosc ale do czasu pozniej zabiram sie za ogolne porzadki otoczenia. Na wystepie kiedys siedzialam. Wsytesp cud miod malina ale z tylu siedziala grupka typowych baranow ktorym sie nudzilo nie rozumieli sztuki ale caly czas puszczali pseudozabawne komentarze. Odwrocila sie puscilam swoj komentarz. Pozniej okazalo sie ze nie tylko sie uposkoili ale zakolegowalismy sie na przerwach - widac szczerosc poplaca. Jesli chodzi o sasiada ktory osttanio przyszedl do mnie bo mialam za glosno skypa o 3:30 ustawionego tez przeprosilam - kazdy robi pomylki w zyciu i trzeba zrozumiec i jedna i druga strone. Jak on wiartarka o 5 zaczal wywiercac wszystkie sciany w swoim domku o 5 tez nie bylo wesolo. ale jak sasiadowi otworzylam drzwi o tej 3:30 i wyszlam w bojowym nastroju bo myslalam ze sie cos stalo on byl bardziej w strachu - i to jest wlasnie Osemkowosc.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
Ludzie, krzyczac, obrazając spodziewają sie podobnej reakcji z naszej strony.
Jako ósemka, moje dzialania sa nastawione na osiągnięcie jakiegos celu. Jeżeli musze byc miła to jestem miła.
Pamiętam jak na pewnym forum chciałam uzyskac pomoc w rozwiązaniu problemu. Moj wątek jakoś szybko zginął w gąszczu innych, a ja chciałam uzyskac informację TERAZ. Postanowiłam więc wysłać PW do pewnego "starego wyjadacza forumowego" z pytaniem wprost.
Nie minęlo kilka minut jak ten wysłał mi chyba najbardziej obraźliwy tekst jaki mi się udało przeczytac na necie, skierowany personalnie do mnie. Uwierzecie mi, chciałam mu się odwdzięczyć tym samym Ale pomyślałam sobie, że nie dam mu tej satysfakcji.
Wyslalam PW z przeprosinami, że go śmialam denerwować. Bynajmniej, nie było to włażenie do dupy, ale zwykłe: Sory, rozumiem, nie chciałam itd...
Nie spodziewałam się tego, ale rozwiązał mi zadanie i tłumaczył się z poprzedniej PW, że niby miał zły dzień...
Teraz czesto stosuje ten chwyt, i działa w około 80%, a w tych 20% w ktorych nie działa, mam satysfakcje, że nie dałam sie wyprowadzić z równowagi jakiemus sfrustrowanemu typowi...
Jako ósemka, moje dzialania sa nastawione na osiągnięcie jakiegos celu. Jeżeli musze byc miła to jestem miła.
Pamiętam jak na pewnym forum chciałam uzyskac pomoc w rozwiązaniu problemu. Moj wątek jakoś szybko zginął w gąszczu innych, a ja chciałam uzyskac informację TERAZ. Postanowiłam więc wysłać PW do pewnego "starego wyjadacza forumowego" z pytaniem wprost.
Nie minęlo kilka minut jak ten wysłał mi chyba najbardziej obraźliwy tekst jaki mi się udało przeczytac na necie, skierowany personalnie do mnie. Uwierzecie mi, chciałam mu się odwdzięczyć tym samym Ale pomyślałam sobie, że nie dam mu tej satysfakcji.
Wyslalam PW z przeprosinami, że go śmialam denerwować. Bynajmniej, nie było to włażenie do dupy, ale zwykłe: Sory, rozumiem, nie chciałam itd...
Nie spodziewałam się tego, ale rozwiązał mi zadanie i tłumaczył się z poprzedniej PW, że niby miał zły dzień...
Teraz czesto stosuje ten chwyt, i działa w około 80%, a w tych 20% w ktorych nie działa, mam satysfakcje, że nie dałam sie wyprowadzić z równowagi jakiemus sfrustrowanemu typowi...