Materializm ósemkowy - mity i fakty
no dobra przesadzilam ale zawsze slysze amterialistyczna agresywna Osemko. i mnie to malo obchodzi ale chodzi o prawde. w sumie to ze ktos tu napisze tak nie ma rzadnego wplywu na moje zycie nie enneagramowe ale jesli juz jestem na enneagramie tzn ze w jakims stopniu szukam prawdy inaczej bym sie w to nie bawila.
przepraszam idealistow ktorych szanuje w sumie bardzo i cenie.
przepraszam idealistow ktorych szanuje w sumie bardzo i cenie.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
Wrecz przeciwnie. Szanujemy ludzkie zdanie nawet wtedy kiedy jest odmienne od naszego. Szanujemy je tak długo, dopóki nie zostaje nam ono wciskane na siłe jako "jedyna słuszna PRAWDA!!!".Archer pisze:"Leczenie idealistów" - rozumiem że nie wyznajecie zasady "żyj i pozwól żyć innym"?
8w7
Klątwa informatyka: Żebyś Viste instalował z dyskietek!!!
Klątwa informatyka: Żebyś Viste instalował z dyskietek!!!
W takim razie wszystko ok Też tak mam
Słowo "leczenie" w tym kontekście właśnie skojarzyło mi się z wciskaniem "jedynej słuszenej prawdy".
Słowo "leczenie" w tym kontekście właśnie skojarzyło mi się z wciskaniem "jedynej słuszenej prawdy".
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.
Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.
Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.
Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.
Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.
chodzilo mi w tym momencie o 'chorych' idelaistow podobnie jak i sa 'chorzy' materilalisci - patrz skapstwo, pieniadz ponad wszystko w tym i czlowieka i wartosci. etc
kazdy ma swoja droge i idze tam gdzie chce. wolnosc jest dla mnie jako 8w7 najwyzsza wartoscia!
kazdy ma swoja droge i idze tam gdzie chce. wolnosc jest dla mnie jako 8w7 najwyzsza wartoscia!
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
Wiesz może to tylko moje, być może mylne wrażenie, ale wydaje mi się że ósemka nie ma takiej "jedynej słusznej prawdy" - własne zdanie owszem, zawsze i praktycznie na każdy temat. Niestety ludzie czesto biora nasze zdanie niemal za próbe "nawrócenia". I to w tym złym znaczeniu.Archer pisze:Słowo "leczenie" w tym kontekście właśnie skojarzyło mi się z wciskaniem "jedynej słuszenej prawdy".
8w7
Klątwa informatyka: Żebyś Viste instalował z dyskietek!!!
Klątwa informatyka: Żebyś Viste instalował z dyskietek!!!
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
NeveReven pisze:Niestety ludzie czesto biora nasze zdanie niemal za próbe "nawrócenia". I to w tym złym znaczeniu.
Drogie, zaginione przed laty siostyMaro pisze:dokaldnie a my nie ejstesmy jedynkami. kolejna pomylka. Osemka ma swoje zdanie ja nie lubie jak ktos je odemnie przejmuje. nie lubie osob bez swojego zdania.
Ileż to razy musiam się tłumaczyć, że nie chcę narzucać swojego zdania. To, że mówię zdecydowanie, z przekonaniem, stosując przy tym żywa gestykulację i podniesiony głos NIE znaczy, ze chcę kogokolwiek nawrócić.
Przytakiwaczom mówię zdecydowane NIE!
Z tym materializmem to chodzi o to chyba że tacy ludzie sprawiaja sobie pocieszające niespodzianki żeby urozmaicić sobie zjebane uczuciowo życie - uzależnienie jak od alkoholu, dające chwilowego haja... Mówię o chorych egzemplarzach albo tych co mają kryzys.
Ile z was chodzi na zakupy żeby się zrelaksować, zrobić sobie miłą niespodziankę i daje to efekt? Ja to lubię mimo że 8v9 nie ma w teorii opinii materialisty.
Ile z was chodzi na zakupy żeby się zrelaksować, zrobić sobie miłą niespodziankę i daje to efekt? Ja to lubię mimo że 8v9 nie ma w teorii opinii materialisty.
Także nie przepadam, gdy inni nie mają własnego zdania.
Nie obrażajmy się na niezrozumienie innych, ale tłumaczmy - oni nie są nami, a do tego czasami są ślepi. Wiem że nie każdy wykazuje dobrą wolę w tej kwestii i przecież nie musi, ale tak łatwiej nam nawiązać kontakt z ludźmi, którzy są być może wartościowi, a przez ich odmienne zachowanie nigdy byśmy tego kontaktu nie nawiązali.
Dla mnie to co opisała Bascet Case - nacisk na kładzione zdania, podniesiony głos i mocna gestykulacja - byłby albo oznaką podniecenia czymś, albo chęcią przekonania mnie (co wchodzi już w moją wolność - a dla mnie wolność bardzo się liczy "ale nie kosztem innych"). Poprostu energia jaką wkładasz w wyrażaną opinię może się wydać osobie inaczej zachowującej nie twoim naturalnym zachowaniem, lecz ukierunkowaniem swojej wypowiedzi na konkretny cel. Jako szóstka od razu bym się zrobił nieufny i czujny. Choć myślę że w przypadku, gdybym poznał Cię lepiej i zrozumiał że poprostu "tak masz" nie byłoby tak źle
Nie obrażajmy się na niezrozumienie innych, ale tłumaczmy - oni nie są nami, a do tego czasami są ślepi. Wiem że nie każdy wykazuje dobrą wolę w tej kwestii i przecież nie musi, ale tak łatwiej nam nawiązać kontakt z ludźmi, którzy są być może wartościowi, a przez ich odmienne zachowanie nigdy byśmy tego kontaktu nie nawiązali.
Dla mnie to co opisała Bascet Case - nacisk na kładzione zdania, podniesiony głos i mocna gestykulacja - byłby albo oznaką podniecenia czymś, albo chęcią przekonania mnie (co wchodzi już w moją wolność - a dla mnie wolność bardzo się liczy "ale nie kosztem innych"). Poprostu energia jaką wkładasz w wyrażaną opinię może się wydać osobie inaczej zachowującej nie twoim naturalnym zachowaniem, lecz ukierunkowaniem swojej wypowiedzi na konkretny cel. Jako szóstka od razu bym się zrobił nieufny i czujny. Choć myślę że w przypadku, gdybym poznał Cię lepiej i zrozumiał że poprostu "tak masz" nie byłoby tak źle
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.
Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.
Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.
Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.
Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.
- Kapar
- VIP
- Posty: 2333
- Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: DownUnder
- Kontakt:
Byc moze zdecydowanie z jakim wyrazamy swoje poglady wplywa na taki a nie inny odbior naszych pogladow. Ja non-stop spotykam sie z reakcja, jakoby moje zdanie bylo jedyne i najsluszniejsze, a ja wcale tak nie czuje! Zawsze mowie tylko w swoim imieniu a inni moje sady traktuja jak te ostateczne i to byc moze zniecheca ich przed wyrazeniem swojego osadu (bo zostalo juz pozamiatane). Co wiecej mysle, ze odbior naszych pogladow i sposobu ich wyrazania wynika ze slabej jakosci ugruntowania ich przemyslen na dany temat. Jedynym wytlumaczeniem takiej reakcji dla mnie jest to, ze ktos sam nie czuje sie zbyt silny wiec odbiera czyjes poglady jako probe narzucenia.
Co o tym sadzicie? (chyba mozna by zalozyc o tym osobny temat BTW)
Co o tym sadzicie? (chyba mozna by zalozyc o tym osobny temat BTW)
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
- Basket Case
- VIP
- Posty: 712
- Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41
Zgadzam się Archer z tym co piszesz. Jedyny zarzut: niezbyt fortunne uzycie wyrażenia "nie obrażajmy się".
Ósemki się nie obrazają - traktujmy to jako aksjomat
Moją najlepszą przyjaciółką jest pewna Dwójka. Przez rok nie zdawałam sobie sprawy, jak ona traktuje moje żywe wywody. Olśniło mnie dopiero jak P. powiedziała: "I tak mnie nie przekonasz" Czułam już wcześniej, że cos jest nie tak, bo P. wytwarzała pomiędzy nami taki "mur" jak zaczynałyśmy rozmawiać na rożniące nas tematy...
Ósemka pewne rzeczy przyjmujemy za oczywiste, jakby P. nie powiedziała mi wprost, do dzisiaj bym się zastanawiała o co chodzi. Niedoświadczona osemka nie rozumie motywów innych ludzi. Uważa, ze postępuje prosto i logicznie, niepojęte jest dla niej to jak inni mogą tego nie zauważać. Problem polega na tym, że ósemki mają duży problem w czytaniu pomiędzy wierszami, a inne typy często koncentrują się na tym co pomiędzy tymi wierszami jest. W przypadku ósemki: NIC
Ósemki się nie obrazają - traktujmy to jako aksjomat
Moją najlepszą przyjaciółką jest pewna Dwójka. Przez rok nie zdawałam sobie sprawy, jak ona traktuje moje żywe wywody. Olśniło mnie dopiero jak P. powiedziała: "I tak mnie nie przekonasz" Czułam już wcześniej, że cos jest nie tak, bo P. wytwarzała pomiędzy nami taki "mur" jak zaczynałyśmy rozmawiać na rożniące nas tematy...
Ósemka pewne rzeczy przyjmujemy za oczywiste, jakby P. nie powiedziała mi wprost, do dzisiaj bym się zastanawiała o co chodzi. Niedoświadczona osemka nie rozumie motywów innych ludzi. Uważa, ze postępuje prosto i logicznie, niepojęte jest dla niej to jak inni mogą tego nie zauważać. Problem polega na tym, że ósemki mają duży problem w czytaniu pomiędzy wierszami, a inne typy często koncentrują się na tym co pomiędzy tymi wierszami jest. W przypadku ósemki: NIC
Istota ósemkowatosci jest to, ze pozwalamy ludziom być sobą. Kapar, jeżeli masz jakiś fajny pomysl na temat to się nie wahajbaby_kapar pisze:Byc moze zdecydowanie z jakim wyrazamy swoje poglady wplywa na taki a nie inny odbior naszych pogladow. Ja non-stop spotykam sie z reakcja, jakoby moje zdanie bylo jedyne i najsluszniejsze, a ja wcale tak nie czuje! Zawsze mowie tylko w swoim imieniu a inni moje sady traktuja jak te ostateczne i to byc moze zniecheca ich przed wyrazeniem swojego osadu
NIC i to kompletnie. Albo dla odmiany tyle że ogarniecie tego jest niemożliwe. Mnogość możliwości i ewentualności pomiedzy wierszami pozostawia de facto kompletną pustke. Przynajmniej ja tak mam. Dla tego wole proste jasne sytuacje gdzie mam czarno na białym co kto chce i czego oczekuje.Basket Case pisze:Problem polega na tym, że ósemki mają duży problem w czytaniu pomiędzy wierszami, a inne typy często koncentrują się na tym co pomiędzy tymi wierszami jest. W przypadku ósemki: NIC
8w7
Klątwa informatyka: Żebyś Viste instalował z dyskietek!!!
Klątwa informatyka: Żebyś Viste instalował z dyskietek!!!
Ja jestem materialistą i to mi pasuje. Być czy mieć? ano być i mieć . Była mowa o niezależności - jestem niezależny i niczego nie chcę od rodziców chcę liczyć na siebie - mama się zdziwiła nawet zdenerwowała że nie chcę od niej wpłat na moje kąto. Jak se nie zarobie to nie będę mieć i tyle. Niema nic złego w materialiźmie przecierz cały świat składa się z materii
popieram byc i miec jest najlpeszym 'zlotym srodkiem'.
jesli chodzi o narzucanie czegokoliwek komukoliwiek nie robie tego NIGDY - no chyba ze chodzi o jaka porade, prace i sposob jej wykonania a ja mam wieksze doswiadczenie, albo niewkladanie palcow do kontaktu. cennie sobie strasznie posiadanie przez innych wlasnego zdania i sama nienawidze jak ktos mi zdanie narzuca, lub wyskakuje z jedyna i sluszna prawda.
ale o to ze wlasnie kogos przekonuje do swojego zdania albo udaje nieomylna - no coz z takimi zrzutami sie spotykalam co wcale nie bylo moim zamiarem! Poprosilam kiedys kolege zeby mi to wytlumaczyl i powiedzial ze mam taki sposob gestykulowania sile glosu i inne ktore owoduja ze mam taki image i jestem taka w odbiorze, a pozniej powiedzial ze zaskoczylo go TO ze w trakcie klotni jako do jednej z nielicznych osob jakie zna dochodza do mnie zawsze argumenty logiczne. Wiele osob podczas awantury , klotni - ktore przeciez zdarzaja sie w zcyiu kazdego czlowieka- jest juz maksymalnie zamknietych na argumenty osob i obstaja zaciekle przy swoich. JA NIE.
jesli chodzi o narzucanie czegokoliwek komukoliwiek nie robie tego NIGDY - no chyba ze chodzi o jaka porade, prace i sposob jej wykonania a ja mam wieksze doswiadczenie, albo niewkladanie palcow do kontaktu. cennie sobie strasznie posiadanie przez innych wlasnego zdania i sama nienawidze jak ktos mi zdanie narzuca, lub wyskakuje z jedyna i sluszna prawda.
ale o to ze wlasnie kogos przekonuje do swojego zdania albo udaje nieomylna - no coz z takimi zrzutami sie spotykalam co wcale nie bylo moim zamiarem! Poprosilam kiedys kolege zeby mi to wytlumaczyl i powiedzial ze mam taki sposob gestykulowania sile glosu i inne ktore owoduja ze mam taki image i jestem taka w odbiorze, a pozniej powiedzial ze zaskoczylo go TO ze w trakcie klotni jako do jednej z nielicznych osob jakie zna dochodza do mnie zawsze argumenty logiczne. Wiele osob podczas awantury , klotni - ktore przeciez zdarzaja sie w zcyiu kazdego czlowieka- jest juz maksymalnie zamknietych na argumenty osob i obstaja zaciekle przy swoich. JA NIE.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.