Bycie ósemką a kontakty homoseksualne

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eszpe
Posty: 319
Rejestracja: czwartek, 4 sierpnia 2011, 05:41
Enneatyp: Lojalista

Re: Bycie ósemką a kontakty homoseksualne

#16 Post autor: eszpe » sobota, 9 listopada 2013, 23:20

Intan pisze:Już spieszę z wyjaśnieniem, Kapar. :D

Jeden z tych Ósemek był bardzo niemęski. Był wręcz zniewieściały. Bardzo dbał o swój wygląd, chciał być atrakcyjny i zawsze zadbany. Chyba nawet zdarzyło mu się uciekać do make-upu, żeby ukryć niedoskonałości cery... Eksponował nogi, z których był dumny. Był też chudy, nawet delikatny, nie należał do najsilniejszych osób. Średniego wzrostu, pod tym względem żadna z niego kruszynka - po prostu miał niedowagę. ;) Wiem jednak, że ostatnio mu się przytyło. Kiedy ostatni raz go widziałam, jego waga była już w normie, a jego nogi przestały być takie długie i szczupłe, więc już ich nie eksponował. Nie wiem, jak jest teraz, może znowu schudł. Mimo wszystko minęło trochę czasu.

Drugi Ósemek zaś to normalny chłopak, niczym się właściwie nie zdradza - dziewczyny na niego lecą, co jest kłopotliwe. Raczej dba o swój wygląd, tzn. zwraca uwagę na to, co na siebie zakłada, ale poza tym... nic więcej chyba nie robi. Ma też na to wpływ fakt, że w związku to on robiłby za faceta, w przeciwieństwie do wyżej opisywanego gościa. Tamten był nawet gotów przebrać się za kobietę w ramach cosplayu, ale chyba koniec końców mu nie wyszło.
A uważasz ich za Ósemki ponieważ?


papa ludki

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Bycie ósemką a kontakty homoseksualne

#17 Post autor: Intan » niedziela, 10 listopada 2013, 09:43

Ponieważ oni po prostu SĄ Ósemkami. Obu zresztą zapoznałam z Enneagramem i obaj uzyskali wynik 8w9, z którym zawsze się zgadzali i nigdy go nie podważali, nie kwestionowali. Choć fakt faktem, ten pierwszy miał w sobie dużo z Trójki. ;)
Robisz błąd, eszpe, oceniając ich przez pryzmat stereotypu. Zwłaszcza pierwszego pana. Nie powiesz mi przecież, że wszystkie kobiety Ósemki to zawsze strona dominująca w związku, co? :P Ten gość mógł pozwolić sobie na bycie sobą tylko i wyłącznie dlatego, że miał silną osobowość, ciętą ripostę i bystry umysł, dzięki któremu był zawsze najlepszym lub jednym z najlepszych uczniów w klasie, a nawet w szkole. Takiemu to raczej ciężko podskoczyć. ;) Znał też chyba jakąś sztukę walki, w każdym razie bić się potrafił... No i w gimnazjum bronił sam jeden jakiegoś kozła ofiarnego, będąc przeciwko całej klasie, dopóki ten chłopaczyna nie zechciał wykorzystać jego dobroci i zbudować innego wizerunku swojej osoby, szydząc ze swojego dotychczasowego obrońcy. Skończyło się podobno na bójce na oczach całej szkoły, którą Ósemek wygrał.

Ludzie to trochę skomplikowane stworzenia. :mrgreen:
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

Awatar użytkownika
eszpe
Posty: 319
Rejestracja: czwartek, 4 sierpnia 2011, 05:41
Enneatyp: Lojalista

Re: Bycie ósemką a kontakty homoseksualne

#18 Post autor: eszpe » niedziela, 10 listopada 2013, 23:27

Intan pisze:Ponieważ oni po prostu SĄ Ósemkami. Obu zresztą zapoznałam z Enneagramem i obaj uzyskali wynik 8w9, z którym zawsze się zgadzali i nigdy go nie podważali, nie kwestionowali. Choć fakt faktem, ten pierwszy miał w sobie dużo z Trójki. ;)
Robisz błąd, eszpe, oceniając ich przez pryzmat stereotypu. Zwłaszcza pierwszego pana. Nie powiesz mi przecież, że wszystkie kobiety Ósemki to zawsze strona dominująca w związku, co? :P Ten gość mógł pozwolić sobie na bycie sobą tylko i wyłącznie dlatego, że miał silną osobowość, ciętą ripostę i bystry umysł, dzięki któremu był zawsze najlepszym lub jednym z najlepszych uczniów w klasie, a nawet w szkole. Takiemu to raczej ciężko podskoczyć. ;) Znał też chyba jakąś sztukę walki, w każdym razie bić się potrafił... No i w gimnazjum bronił sam jeden jakiegoś kozła ofiarnego, będąc przeciwko całej klasie, dopóki ten chłopaczyna nie zechciał wykorzystać jego dobroci i zbudować innego wizerunku swojej osoby, szydząc ze swojego dotychczasowego obrońcy. Skończyło się podobno na bójce na oczach całej szkoły, którą Ósemek wygrał.

Ludzie to trochę skomplikowane stworzenia. :mrgreen:
Nikogo nie oceniam. Test ze strony jest marny, a to że ktos sie umie bić, broni słabszych nie oznacza, że ktoś jest ósemką.
Powiedz mi co to znaczy, że są Ósemkami?
papa ludki

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Bycie ósemką a kontakty homoseksualne

#19 Post autor: Intan » poniedziałek, 11 listopada 2013, 13:23

eszpe pisze:Powiedz mi co to znaczy, że są Ósemkami?
To znaczy, że są jak pomarańcze - twardzi na zewnątrz i miękcy w środku. :3 Ale to tak w wieeelkim skrócie.
eszpe pisze:Nikogo nie oceniam, a sam właśnie odnosze wrażenie, że nadmiernie uogólniasz. Test ze strony jest marny, a to że ktos sie umie bić, broni słabszych nie oznacza, że jest ósemką.
Wiesz, nie chciałam rozpisywać się na ich temat z najdrobniejszymi szczegółami, bo mimo wszystko nie wiem, czy któryś tu kiedyś nie zajrzy i nie przeczyta tego. Mnie by się chyba nie spodobało, gdyby osoby, które kiedyś dość dobrze znałam, po zerwaniu ze mną kontaktu właśnie w takich szczególikach mnie opisywały. Uważam, że to, co najważniejsze, wypisałam, bez pogwałcenia ich prywatności. No, może z delikatnym pogwałceniem, ale takim naprawdę delikatnym. Poza tym test był tylko tym, przy pomocy czego wprowadziłam ich w Enneagram. Nic więcej. c:

Pragnę również zaznaczyć, że ten zniewieściały Ósemek, o którym wcześniej pisałam, był najwyżej na 5. poziomie zdrowia, potem się stoczył. Więc nie ma mowy, by przejawiał cechy innych typów i był "rozmyty". Poza tym znałam go ponad rok i uważaliśmy się nawet za przyjaciół, więc jestem pewna na 200% tego, że był i jest tym typem. Z drugim 8w9 jest podobnie - z tą różnicą, że znam go dłużej, lepiej i on naprawdę jest moim przyjacielem. Jeśli to nie rozwiało Twoich wątpliwości, to... trudno. Nie zależy mi, by komukolwiek udowadniać coś na siłę. :3
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

ODPOWIEDZ