Bo ja się głośno śmieję, mówię i w ogóle...

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Cienka
Posty: 112
Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 15:31
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Bo ja się głośno śmieję, mówię i w ogóle...

#1 Post autor: Cienka » poniedziałek, 16 kwietnia 2007, 16:10

No właśnie... Czy nie sądzicie, że to innych wkurza? Że przez to możecie bardzo działać na nerwy innym? Może wam się zdarzyło, że przez to, że gadaliście i śmialiście głośno z przyjaciółmi, ktoś to skomentował nieuprzejmie? Czekam na opisanie doświadczeń innych...


7w8, ENFp, sp/sx/so, choleryk :)

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#2 Post autor: ktośtam » poniedziałek, 16 kwietnia 2007, 16:16

Mi to nie przeszkadza. Zresztą, samemu często zbyt głośno się wpowiadam, (w chwilach, gdy akurat nie milczę) szczególnie, gdy się rozpędzę podczas rozmowy. ;)

Ale ja mogę być wyjątkiem, ponieważ w ogóle jestem trochę głuchy i na dodatek często rozkojarzony, gdy ktoś mówi cicho zwykle go nie rozumiem. :)

Awatar użytkownika
Nuit
Posty: 935
Rejestracja: środa, 7 marca 2007, 00:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#3 Post autor: Nuit » poniedziałek, 16 kwietnia 2007, 16:31

a mi to nie przeszkadza, że innych gorszy;) ich problem;D --> cytat o Aristoi ;)
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"

Chaos i zniszczenie by ENTp

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#4 Post autor: Wawelski » poniedziałek, 16 kwietnia 2007, 16:51

"Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.
O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie,
wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść.
Unikaj głośnych i napastliwych - są udręką ducha."
"Dezyderata"
Tak myślę, ale czuję inaczej.
"czasem krążę tu i tam
różne role w życiu gram
kiedy śmiać się kiedy kpić
kto wie jak na prawdę żyć
mam to gdzieś
lubię nocą włóczyć się

miejski spacer ma swój styl
płynie kolorowy film
szumy miasta szepczą tak
jak ćma wpadam w światła lamp
już to wiem
bardzo lubię głośny śmiech

gdy chcę się napić to piję
a kiedy senny(a) to leżę
świętem radości jest życie... "
GłOŚNY ŚMIECH
Sam też lubię się śmiać w ten sposób i ciągnie mnie do takich osób, choć
jak się zastanowić to nie jest to materiał na przyjaciół.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

Awatar użytkownika
Nuit
Posty: 935
Rejestracja: środa, 7 marca 2007, 00:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#5 Post autor: Nuit » poniedziałek, 16 kwietnia 2007, 17:03

ale wiesz - spontaniczne wyrażanie siebie nie musi być napastliwe i nie wyklucza uważności na uczucia innych - nie obchodzi mnie tylko oburzanie się innych, które ma swoje źródło w zawiści, zazdrości, że sami nie mają w sobie spontaniczności i radości życia
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"

Chaos i zniszczenie by ENTp

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#6 Post autor: Wawelski » poniedziałek, 16 kwietnia 2007, 17:49

Zgadza się w końcu sam potrafię być przyjacielem :)
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

exiled
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 30 marca 2007, 21:51

#7 Post autor: exiled » wtorek, 17 kwietnia 2007, 19:05

hmmm...halas mi przeszkadza, moi znajomi maja przerabane bo nie pojde do klubu, gdzie jest zbyt glosno...
jednak wyznaje zasade, ze jak sie smiac to do placzu (jesli jest smiesznie of course), kiedy ide ze znajomymi i cos opowiadam robie to glosno zeby kazdy mnie slyszal i nic nie robie sobie z otoczenia, smieje sie glosno, a ze mam glupi smiech to podejrzewam, ze otoczeniu sie to nie podoba, ale dlaczego mam sobie odbierac zabawe i endorfine?
8w7, INTJ 'inventor'

Awatar użytkownika
Freya
Posty: 180
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 19:43
Lokalizacja: Lublin

Re: Bo ja się głośno śmieję, mówię i w ogóle...

#8 Post autor: Freya » wtorek, 17 kwietnia 2007, 20:14

Cienka pisze:No właśnie... Czy nie sądzicie, że to innych wkurza? Że przez to możecie bardzo działać na nerwy innym? Może wam się zdarzyło, że przez to, że gadaliście i śmialiście głośno z przyjaciółmi, ktoś to skomentował nieuprzejmie? Czekam na opisanie doświadczeń innych...
nie miałam takiej sytuacji, bo ja się głośno nie zachowuje ponieważ mnie to wkurza :evil: nienawidze jak ktoś głosno sie śmieje, albo głośno rozmawia, tak jakby chciał koniecznie zwrócić na siebie uwage wszystkich :evil: jakby chciał zmusiś mnie do tego, żebym go słuchała :evil:
8: "gdy krzyczę i przeklinam, pamiętaj, że poprostu taka jestem"

"pełna smierć następuje dopiero po likwidacji duchów albo po ich ucieczce. Te duchy trzeba wypuścić ze zmarłego, tak jak sie wypuszcza z balonu powietrze: przez nakłucie"

exiled
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 30 marca 2007, 21:51

Re: Bo ja się głośno śmieję, mówię i w ogóle...

#9 Post autor: exiled » wtorek, 17 kwietnia 2007, 20:36

Freya pisze:nienawidze jak ktoś głosno sie śmieje, albo głośno rozmawia, tak jakby chciał koniecznie zwrócić na siebie uwage wszystkich
'jakby' robi wielka roznice...co innego jest halasliwe zachowanie i ukradkowe spogladanie na 'widownie' czy slyszy, czy reaguje, czy komentuje...a co innego jest swoboda w artykulowaniu swojej radosci i swoich emocji przy jednoczesnej olewce otoczenia...
8w7, INTJ 'inventor'

Awatar użytkownika
Nuit
Posty: 935
Rejestracja: środa, 7 marca 2007, 00:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#10 Post autor: Nuit » wtorek, 17 kwietnia 2007, 21:50

Freya a kto ma opis "gdy krzyczę i przeklinam, pamiętaj, że po prostu taka jestem"?? to krzyczeć wolno a śmiać się to już nie? :D
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"

Chaos i zniszczenie by ENTp

Gergar
Posty: 3
Rejestracja: środa, 18 kwietnia 2007, 11:42
Lokalizacja: Tychy

#11 Post autor: Gergar » środa, 18 kwietnia 2007, 12:20

Oj bardzo często mi zwracają na to uwage. "Nie krzycz", "Nie mów tak głośno". Przejmować nie przejmuje się tym ani troche. Poprostu lubie mieć pewność że jestem dobrze slyszany ;)
Jak odkryć w sobie tajemnicę osiągania sukcesu i powodzenia w każdej dziedzinie życia ? Link: Kliknij tutaj!

Narsil
Posty: 9
Rejestracja: czwartek, 12 kwietnia 2007, 13:23

#12 Post autor: Narsil » środa, 18 kwietnia 2007, 17:31

Ja też jak coś opowiadam lub się śmieje to zwykle idę na całego, słychać mnie chyba na całej ulicy (albo w niedziele przed kościołem tak się podekscytowałam, że aż ludzie zaczęli się odwracać :D:D::D) Ale to nie dlatego że chce żeby wszyscy zwracali na mnie uwagę ale po prostu nie umiem cieszyć się cicho. Ludziom z którym jestem to zwykle nie przeszkadza, ale np. taka dziewczyna której nienawidzę ( i z wzajemnością ;p ) non stop ma do mnie jakieś 'ale' że za głośna jestem. Ale ona to mi zupełnie wisi więc co mi tam.

Awatar użytkownika
Freya
Posty: 180
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 19:43
Lokalizacja: Lublin

#13 Post autor: Freya » środa, 18 kwietnia 2007, 20:13

Nuit pisze:Freya a kto ma opis "gdy krzyczę i przeklinam, pamiętaj, że po prostu taka jestem"?? to krzyczeć wolno a śmiać się to już nie?
to jest dla mnie przestroga, żeby nigdy nie usprawiedliwiać swojego niewłaściwego zachowania tym, że "taka jestem"

zawsze staram się nie przeklinać i nie krzyczeć :roll:
8: "gdy krzyczę i przeklinam, pamiętaj, że poprostu taka jestem"

"pełna smierć następuje dopiero po likwidacji duchów albo po ich ucieczce. Te duchy trzeba wypuścić ze zmarłego, tak jak sie wypuszcza z balonu powietrze: przez nakłucie"

Awatar użytkownika
Moray
Posty: 39
Rejestracja: wtorek, 22 stycznia 2008, 12:12
Lokalizacja: Kraków

#14 Post autor: Moray » środa, 21 maja 2008, 02:42

No ja też jestem głośny. Jak się śmieję to mnie w całym domu słychać. Mówię też głośno. Czasem mi ktos zwróci uwagę, ale co zrobić? Uspokoję się na chwilę, a potem znowu. Tego chyba się nie da zmienić.
8w7 ESTJ

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

#15 Post autor: Memory » sobota, 9 sierpnia 2008, 11:28

Jestem niesamowicie głośna momentami. Nieraz zwracano mi uwagę w towarzystwie, bym nieco zeszła z tonu, bo mówię stanowczo zbyt mocno podniesionym głosem. Szeptem nie potrafię się wypowiadać, i tak wkrótce potrafi się w przerodzić w donośną mowę. Nie panuję nad tym. :P
6w7 sp/sx, EIE

ODPOWIEDZ