Bo ja się głośno śmieję, mówię i w ogóle...
Bo ja się głośno śmieję, mówię i w ogóle...
No właśnie... Czy nie sądzicie, że to innych wkurza? Że przez to możecie bardzo działać na nerwy innym? Może wam się zdarzyło, że przez to, że gadaliście i śmialiście głośno z przyjaciółmi, ktoś to skomentował nieuprzejmie? Czekam na opisanie doświadczeń innych...
7w8, ENFp, sp/sx/so, choleryk
Tak myślę, ale czuję inaczej."Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.
O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie,
wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść.
Unikaj głośnych i napastliwych - są udręką ducha."
"Dezyderata"
Sam też lubię się śmiać w ten sposób i ciągnie mnie do takich osób, choć"czasem krążę tu i tam
różne role w życiu gram
kiedy śmiać się kiedy kpić
kto wie jak na prawdę żyć
mam to gdzieś
lubię nocą włóczyć się
miejski spacer ma swój styl
płynie kolorowy film
szumy miasta szepczą tak
jak ćma wpadam w światła lamp
już to wiem
bardzo lubię głośny śmiech
gdy chcę się napić to piję
a kiedy senny(a) to leżę
świętem radości jest życie... "
GłOŚNY ŚMIECH
jak się zastanowić to nie jest to materiał na przyjaciół.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”
ale wiesz - spontaniczne wyrażanie siebie nie musi być napastliwe i nie wyklucza uważności na uczucia innych - nie obchodzi mnie tylko oburzanie się innych, które ma swoje źródło w zawiści, zazdrości, że sami nie mają w sobie spontaniczności i radości życia
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"
Chaos i zniszczenie by ENTp
Chaos i zniszczenie by ENTp
hmmm...halas mi przeszkadza, moi znajomi maja przerabane bo nie pojde do klubu, gdzie jest zbyt glosno...
jednak wyznaje zasade, ze jak sie smiac to do placzu (jesli jest smiesznie of course), kiedy ide ze znajomymi i cos opowiadam robie to glosno zeby kazdy mnie slyszal i nic nie robie sobie z otoczenia, smieje sie glosno, a ze mam glupi smiech to podejrzewam, ze otoczeniu sie to nie podoba, ale dlaczego mam sobie odbierac zabawe i endorfine?
jednak wyznaje zasade, ze jak sie smiac to do placzu (jesli jest smiesznie of course), kiedy ide ze znajomymi i cos opowiadam robie to glosno zeby kazdy mnie slyszal i nic nie robie sobie z otoczenia, smieje sie glosno, a ze mam glupi smiech to podejrzewam, ze otoczeniu sie to nie podoba, ale dlaczego mam sobie odbierac zabawe i endorfine?
8w7, INTJ 'inventor'
Re: Bo ja się głośno śmieję, mówię i w ogóle...
nie miałam takiej sytuacji, bo ja się głośno nie zachowuje ponieważ mnie to wkurza nienawidze jak ktoś głosno sie śmieje, albo głośno rozmawia, tak jakby chciał koniecznie zwrócić na siebie uwage wszystkich jakby chciał zmusiś mnie do tego, żebym go słuchałaCienka pisze:No właśnie... Czy nie sądzicie, że to innych wkurza? Że przez to możecie bardzo działać na nerwy innym? Może wam się zdarzyło, że przez to, że gadaliście i śmialiście głośno z przyjaciółmi, ktoś to skomentował nieuprzejmie? Czekam na opisanie doświadczeń innych...
8: "gdy krzyczę i przeklinam, pamiętaj, że poprostu taka jestem"
"pełna smierć następuje dopiero po likwidacji duchów albo po ich ucieczce. Te duchy trzeba wypuścić ze zmarłego, tak jak sie wypuszcza z balonu powietrze: przez nakłucie"
"pełna smierć następuje dopiero po likwidacji duchów albo po ich ucieczce. Te duchy trzeba wypuścić ze zmarłego, tak jak sie wypuszcza z balonu powietrze: przez nakłucie"
Re: Bo ja się głośno śmieję, mówię i w ogóle...
'jakby' robi wielka roznice...co innego jest halasliwe zachowanie i ukradkowe spogladanie na 'widownie' czy slyszy, czy reaguje, czy komentuje...a co innego jest swoboda w artykulowaniu swojej radosci i swoich emocji przy jednoczesnej olewce otoczenia...Freya pisze:nienawidze jak ktoś głosno sie śmieje, albo głośno rozmawia, tak jakby chciał koniecznie zwrócić na siebie uwage wszystkich
8w7, INTJ 'inventor'
Oj bardzo często mi zwracają na to uwage. "Nie krzycz", "Nie mów tak głośno". Przejmować nie przejmuje się tym ani troche. Poprostu lubie mieć pewność że jestem dobrze slyszany
Jak odkryć w sobie tajemnicę osiągania sukcesu i powodzenia w każdej dziedzinie życia ? Link: Kliknij tutaj!
Ja też jak coś opowiadam lub się śmieje to zwykle idę na całego, słychać mnie chyba na całej ulicy (albo w niedziele przed kościołem tak się podekscytowałam, że aż ludzie zaczęli się odwracać :D::D) Ale to nie dlatego że chce żeby wszyscy zwracali na mnie uwagę ale po prostu nie umiem cieszyć się cicho. Ludziom z którym jestem to zwykle nie przeszkadza, ale np. taka dziewczyna której nienawidzę ( i z wzajemnością ;p ) non stop ma do mnie jakieś 'ale' że za głośna jestem. Ale ona to mi zupełnie wisi więc co mi tam.
to jest dla mnie przestroga, żeby nigdy nie usprawiedliwiać swojego niewłaściwego zachowania tym, że "taka jestem"Nuit pisze:Freya a kto ma opis "gdy krzyczę i przeklinam, pamiętaj, że po prostu taka jestem"?? to krzyczeć wolno a śmiać się to już nie?
zawsze staram się nie przeklinać i nie krzyczeć
8: "gdy krzyczę i przeklinam, pamiętaj, że poprostu taka jestem"
"pełna smierć następuje dopiero po likwidacji duchów albo po ich ucieczce. Te duchy trzeba wypuścić ze zmarłego, tak jak sie wypuszcza z balonu powietrze: przez nakłucie"
"pełna smierć następuje dopiero po likwidacji duchów albo po ich ucieczce. Te duchy trzeba wypuścić ze zmarłego, tak jak sie wypuszcza z balonu powietrze: przez nakłucie"