Jaki typ osobowości najczęściej przyciągają 9
Jaki typ osobowości najczęściej przyciągają 9
Zastanawiam się jaki typ osobowości najczęściej przyciągają 9. Czyli z kim: 1) tworzycie więzi przyjaźni
2) U jakich typów enneagramu macie powodzenie.
Ja np:
1) 8 i 4
2) 2x 4w3, 1x 4w5, 2w1 to był żałosny chłopak, 1x 3w2, 1x 7w6. Niestety żaden mi się nie podoba z nich pewnie dlatego że nie poznałam żadnej 8
2) U jakich typów enneagramu macie powodzenie.
Ja np:
1) 8 i 4
2) 2x 4w3, 1x 4w5, 2w1 to był żałosny chłopak, 1x 3w2, 1x 7w6. Niestety żaden mi się nie podoba z nich pewnie dlatego że nie poznałam żadnej 8
9w1, INFp
- Szopa
- Posty: 644
- Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 21:13
- Lokalizacja: Zewsząd. Jesteście otoczeni.
1. Czworki i... Piątki. I cos jeszcze, nie wiem.
2. Troche czworek i nie czworek. (Czworki test zrobily, a nie czworki nie [a rozpoznac mi ciezko])
Ogolnie to uwazam, ze 9 jako typ elastyczny jest w stanie przenalizowac szybko osobe, zauwazyc jakie zachowanie danej personie pasuje i... Przyciągać :P
2. Troche czworek i nie czworek. (Czworki test zrobily, a nie czworki nie [a rozpoznac mi ciezko])
Ogolnie to uwazam, ze 9 jako typ elastyczny jest w stanie przenalizowac szybko osobe, zauwazyc jakie zachowanie danej personie pasuje i... Przyciągać :P
Przeczytałeś tam, że "nie przyciągam" Piątek?toner pisze:Z piątkami też na bakier jak na forum piąteczek czytałem .Hydra pisze: 2) chyba łatwiej będzie powiedzieć kogo NIE przyciągam (nie ze względu na chęć popisania się tylko dlatego, że nie potrafię określać typów) – z jedynkami omijamy się wzajemnie szerokim łukiem.
MY NIE MóWIMY NIC
Nie. Chodziło mi raczej o sposoby na pewne specyficzne zachowania piątek (ignorowanie i te sprawy).Hydra pisze:Przeczytałeś tam, że "nie przyciągam" Piątek?toner pisze:Z piątkami też na bakier jak na forum piąteczek czytałem .Hydra pisze: 2) chyba łatwiej będzie powiedzieć kogo NIE przyciągam (nie ze względu na chęć popisania się tylko dlatego, że nie potrafię określać typów) – z jedynkami omijamy się wzajemnie szerokim łukiem.
Co do jedynek - jeżeli trzymamy się ściśle tematu topika (FAKT: co powinniśmy zresztą robić ; słowo-klucz: "przyciąganie"), to wydaje mi się że pisałaś też kiedyś o własnych doświadczeniach w tym zakresie, czyli nie możesz chyba stwierdzić że przyciąganie (lub nie) jest permanentną cechą stosunków 9-1, ale może wynikać przykładowo z zetknięciem się z chorym przedstawicielem tego typu.
5w4 LII
Ja piszę zwykle o sobie, nie tworzę ogólnych teorii. Chyba Smok nawet napisał, że często spotyka się pary 1-9, więc nie wiem jak to jest STATYSTYCZNIE.toner pisze: Co do jedynek - jeżeli trzymamy się ściśle tematu topika (FAKT: co powinniśmy zresztą robić ; słowo-klucz: "przyciąganie"), to wydaje mi się że pisałaś też kiedyś o własnych doświadczeniach w tym zakresie, czyli nie możesz chyba stwierdzić że przyciąganie (lub nie) jest permanentną cechą stosunków 9-1, ale może wynikać przykładowo z zetknięciem się z chorym przedstawicielem tego typu.
Ja Jedynek nie przyciągam, a one nie przyciągają mnie. I myślę, że jest to doskonały układ
Z tego względu jestem większą fanką socjoniki niż enneagramu – ta pierwsza wyjaśnia dlaczego niektórych ludzi omijam szerokim łukiem (a oni mnie )
MY NIE MóWIMY NIC
http://www.enneagraminstitute.com/matrix.aspHydra pisze: Z tego względu jestem większą fanką socjoniki niż enneagramu – ta pierwsza wyjaśnia dlaczego niektórych ludzi omijam szerokim łukiem (a oni mnie )
Cienki jestem z angielskiego ale może to są relacje między typami
Żeby być ścisłym terminologicznie: jeżeli np. miałem kiedyś relację z chorą przedstawicielką jakiegoś typu, czy to oznacza że się przyciągaliśmy czy nie? Moim zdaniem tak, bo inaczej by nie było związku. Czy jeżeli teraz nie zadaję się z tym typem, czy dalej mogę powiedzieć że się nie przyciągamy? Jeżeli wynika to z uników, to dalej nie mogę tak powiedzieć. Jeżeli zaś coś się jakimś aurom odwidziało , to też nie mogę tak powiedzieć, vide: pierwsza relacja.
5w4 LII
Żadna z moich relacji z jedynkami nie była wynikiem świadomego wyboru - raczej zewnetrznych okoliczności (rodzina, której się nie wybiera i praca, w której się pracuje). Nie wyobrażam sobie związku z jedynką - może jestem uprzedzona, ale tak jest.toner pisze:Żeby być ścisłym terminologicznie: jeżeli np. miałem kiedyś relację z chorą przedstawicielką jakiegoś typu, czy to oznacza że się przyciągaliśmy czy nie? Moim zdaniem tak, bo inaczej by nie było związku. Czy jeżeli teraz nie zadaję się z tym typem, czy dalej mogę powiedzieć że się nie przyciągamy? Jeżeli wynika to z uników, to dalej nie mogę tak powiedzieć. Jeżeli zaś coś się jakimś aurom odwidziało , to też nie mogę tak powiedzieć, vide: pierwsza relacja.
MY NIE MóWIMY NIC
Potrafię sobie wyobrazić dziewiątkę - z jej umiejętnością dopasowania
się - w każdym związku.
Czy przetrwa on długo to zależy od obu stron.
Samo "przyciąganie" może zadziałać na poziomie czysto fizycznym jeszcze
przed "zdiagnozowaniem" i poznaniem się. Może ono być związane z intuicją, co dobrze rokuje nawet w związku z jedynką ale i tak bez wspólnej pracy szanse z czasem spadają.
Z drugiej strony w związku z każdym typem mogę wyobrazić sobie problemy:
Z jedynką - jej złość i forsowanie swojego zdania wywoła we mnie
gniew i opór.
Dwójka - może zbyt oczekiwać wdzięczności za okazywaną mi pomoc zaś ja mniej oczekuję pomocy niż docenienia tej dawanej przeze mnie .
Trójka- w swym pędzie działania może nie dać nam czasu na refleksję.
Czwórka - wpadając w swe "doły" nastrojów może w końcu pociągnąć mnie z sobą.
Piątka - może nie dać mi nigdy szansy przełamania jej własnej izolacji.
Szóstka- może nie zaakceptować do końca moich dobrych intencji i nie
zaufać mi całkowcie.
Siódemka- znudzi się, gdy będziemy już naprawdę blisko.
Ósemka - swoją nadmierną kontrolą spowoduje mój wewnętrzny bunt
niezależności.
Dziewiątka - stawiając się na moim miejscu , a ja na jej spowoduje, żadne z nas nie będzie sobą.
się - w każdym związku.
Czy przetrwa on długo to zależy od obu stron.
Samo "przyciąganie" może zadziałać na poziomie czysto fizycznym jeszcze
przed "zdiagnozowaniem" i poznaniem się. Może ono być związane z intuicją, co dobrze rokuje nawet w związku z jedynką ale i tak bez wspólnej pracy szanse z czasem spadają.
Z drugiej strony w związku z każdym typem mogę wyobrazić sobie problemy:
Z jedynką - jej złość i forsowanie swojego zdania wywoła we mnie
gniew i opór.
Dwójka - może zbyt oczekiwać wdzięczności za okazywaną mi pomoc zaś ja mniej oczekuję pomocy niż docenienia tej dawanej przeze mnie .
Trójka- w swym pędzie działania może nie dać nam czasu na refleksję.
Czwórka - wpadając w swe "doły" nastrojów może w końcu pociągnąć mnie z sobą.
Piątka - może nie dać mi nigdy szansy przełamania jej własnej izolacji.
Szóstka- może nie zaakceptować do końca moich dobrych intencji i nie
zaufać mi całkowcie.
Siódemka- znudzi się, gdy będziemy już naprawdę blisko.
Ósemka - swoją nadmierną kontrolą spowoduje mój wewnętrzny bunt
niezależności.
Dziewiątka - stawiając się na moim miejscu , a ja na jej spowoduje, żadne z nas nie będzie sobą.
9w1
mnie przyciagaja, jestem 6w7
mnie przyciagaja, jestem 6w7
Moj chlopak jest 9 w 1 a ja jestem 4 w 3:) Jestesmy ze soba od 2 lat. U nas na pewno nie podzialalo przyciaganie zewnetrzne, bo poznalismy sie przez czat i pisalismy ze soba kilka miesiecy przed poznaniem na zywo. I zanim sie spotkalismy, bylismy juz w sobie zakochani. Bylo mi zupelnie bez roznicy jak on bedzie wygladal. Buziaki dla dziewiatek:*
4 w 3 - arystokrata