Strona 1 z 1

Traktowanie innych

: piątek, 8 lipca 2011, 22:12
autor: Cotta
Czy zastanawiacie się nad tym, jak traktujecie innych?
Czy traktujecie innych tak, jak sami byście chcieli być traktowani? A może traktujecie innych tak, jak Wam się wydaje, że oni chcą być traktowani? Lub wręcz odwrotnie - tak jak by nie chcieli?
Czy gdyby ktoś traktował Was tak, jak Wy traktujecie innych, czulibyście się dobrze? (w ankiecie chodzi o ludzi, z którymi nie macie na pieńku)

Dlaczego tak, dlaczego nie? Co Was motywuje? Co Was powstrzymuje? Czym się kierujecie? Co w Waszym zachowaniu byłoby nie do zaakceptowania, gdyby to inni tak Was traktowali?


Zainspirowane cytatem: Nie czyń bliźniemu tego, co chciałbyś, aby on uczynił tobie. Możliwe, że macie zupełnie różne gusty. George Bernard Shaw

Re: Traktowanie innych

: piątek, 8 lipca 2011, 22:31
autor: Grin_land
kiedyś bardzo mnie to zastanawiało i starałam się może nie tyle traktować innych jak chciałabym być sama traktowana co obchodziłam się z ludźmi jak z jajkiem- żeby tylko nie przeszkadzać, żeby tylko być miła itepe, teraz to mi trochę zwisa, może dlatego że nie do końca sama wiem jakbym chciała być traktowana, taką podstawę kultury jakiej oczekuję od luzi których spotykam chyba zachowuję, ale ja nie oczekuję zbyt wiele od ludzi.

Re: Traktowanie innych

: sobota, 9 lipca 2011, 12:45
autor: In3orn
Ja przyjmowałem bardzo różne poglądy na ten temat - od "jestem fajny więc nie ma powodu, żebym nie wyrażał siebie, jak komuś moja osoba nie odpowiada, to sobie pójdzie" do "jestem obok, ale jeśli tylko zechcesz, zniknę z Twojego życia". Myślę, że w dużej mierze jest to kwestia asertywności, oraz oczekiwania od innych szczerości w stosunku do mojej osoby.

Re: Traktowanie innych

: sobota, 9 lipca 2011, 15:35
autor: azetka
Widzę, że Cotta założyła ten temat u wszystkich typów. Co prawda niedawno, więc jeszcze dużo osób nie głosowało, ale na razie jestem jedyną osobą na forum, która zaznaczyła 'nie'.

Niestety, inni traktują mnie tak, jak ja ich i nie do końca dobrze się z tym czuję. Nie mam zamiaru bardziej rozwodzić się nad tym tematem.

Re: Traktowanie innych

: poniedziałek, 11 lipca 2011, 08:32
autor: IstariDreamer
Zaznaczyłem 'nie'.

Żeby napisać coś więcej musiałbym się dłuższą chwilę zastanowić, a nie chcę sobie psuć humoru.

Re: Traktowanie innych

: poniedziałek, 11 lipca 2011, 09:39
autor: atis
Jakbym zachowywała się jak znane mi dziewiątki - pomijając te silnie zszóstkowiałe oraz te silnie introwertyczne - to tak, chciałabym, by mnie również tak traktowano. Dziewiątki wydają mi sie najbardziej nieszkodliwym typem, nie narzucają się, własciwie - pomijając te dwa ww przypadki (zszóstkowienie i introwertyzm), jest to najcudowniejszy w obcowaniu typ i doprawdy dziwię się wam, że nie chcielibyście być tak traktowani o.O

Chociaż z drugiej strony - dziewiątki wydają sie ludzmi którzy 'niczego od nikogo nie chcą i nie wymagają' - mogę założyć, że obcowanie z drugą niewymagającą i nieco olewczą osobą was demotywuje do działania, które to działanie i tak jest czasem dla was trudne?

Re: Traktowanie innych

: poniedziałek, 11 lipca 2011, 10:30
autor: IstariDreamer
atis pisze:Jakbym zachowywała się jak znane mi dziewiątki - pomijając te silnie zszóstkowiałe oraz te silnie introwertyczne - to tak, chciałabym, by mnie również tak traktowano. Dziewiątki wydają mi sie najbardziej nieszkodliwym typem, nie narzucają się, własciwie - pomijając te dwa ww przypadki (zszóstkowienie i introwertyzm), jest to najcudowniejszy w obcowaniu typ i doprawdy dziwię się wam, że nie chcielibyście być tak traktowani o.O

Chociaż z drugiej strony - dziewiątki wydają sie ludzmi którzy 'niczego od nikogo nie chcą i nie wymagają' - mogę założyć, że obcowanie z drugą niewymagającą i nieco olewczą osobą was demotywuje do działania, które to działanie i tak jest czasem dla was trudne?
Zdaje się, że jestem jednym z tych przypadków. Chyba.

Re: Traktowanie innych

: poniedziałek, 11 lipca 2011, 15:17
autor: Cotta
atis pisze:Dziewiątki wydają mi sie najbardziej nieszkodliwym typem, nie narzucają się, własciwie - pomijając te dwa ww przypadki (zszóstkowienie i introwertyzm), jest to najcudowniejszy w obcowaniu typ i doprawdy dziwię się wam, że nie chcielibyście być tak traktowani o.O
Podobnie postrzegam Dziewiątki, dlatego też jestem zaskoczona. Zwłaszcza, że tylko w 9 przeważa póki co wynik "nie" w ankiecie. Bardziej spodziewałabym się takiego wyniku w Jedynkach ze względu na jedynkowy przymus udoskonalania świata.

Re: Traktowanie innych

: wtorek, 12 lipca 2011, 09:39
autor: Grin_land
atis pisze:Jakbym zachowywała się jak znane mi dziewiątki - pomijając te silnie zszóstkowiałe oraz te silnie introwertyczne - to tak, chciałabym, by mnie również tak traktowano. Dziewiątki wydają mi sie najbardziej nieszkodliwym typem, nie narzucają się, własciwie - pomijając te dwa ww przypadki (zszóstkowienie i introwertyzm), jest to najcudowniejszy w obcowaniu typ i doprawdy dziwię się wam, że nie chcielibyście być tak traktowani o.O

Chociaż z drugiej strony - dziewiątki wydają sie ludzmi którzy 'niczego od nikogo nie chcą i nie wymagają' - mogę założyć, że obcowanie z drugą niewymagającą i nieco olewczą osobą was demotywuje do działania, które to działanie i tak jest czasem dla was trudne?
zszóstkowienie ssie, naprawdę, dla 9 i dla otoczenia.

Myślę że po części jest tak jak napisałaś- dziewiątka dziewiątki nie napędzi do działania, a po części- jeśli 9 męczy podejmowanie decyzji i przynajmniej w drobnych rzeczach (dokąd pójdziemy/ co dziś jemy/ chcesz jechać nad morze czy w góry) chciałaby by jej tego oszczędzono (poniekąd dlatego że- przynajmniej patrzac po sobie- myśli że -no powiem góry i się tam X nie będzie dobrze bawił/a bo nie lubi a mnie tak strasznie nie zależy) jakby wszyscy tak podchodzili do wszystkich to ktoś by w końcu musiał przestać :P


Rzadko uważam żeby ludzie zachowywali się wobec mnie nie-ok, póki nie wchodzą za mocno w moją strefę ochronną, nie ochrzaniają za nic, nie czepiają się każdego możliwego ruchu i nie są wiecznie niezadowoleni to są świetni, uczę się od nich wiele, nie chciałabym żeby się jakoś "zunifikowali".

Nie mogę także powiedzieć żebym zawsze zachowywała się tak cudownie, ale w ankiecie niczego nie zaznaczyłam bo dużo zależy od relacji i osoby, poza tym nie zastanawiam się za często jak chciałabym żeby inni mnie traktowali (chyba że podpadają pod któryś z punktów w poprzednim akapicie) raczej przyjmuję ich takimi jacy są.

Re: Traktowanie innych

: środa, 13 lipca 2011, 01:30
autor: azetka
Cóż, mnie też zastanawia, czemu przeważa "nie" w ankiecie (bo przeważa nawet i bez mojego głosu), bo faktycznie dziewiątki to bezproblemowe niemal istoty i raczej nikogo nie krzywdzą... no, może prócz siebie. Ja doskonale wiem, że nie mówiąc nigdy o swoich potrzebach, pozostawiając zawsze wolną rękę innym robię kuku głównie sobie. Jednak nie przeszkadza mi to zbytnio, jestem małomówna, ale niewiele potrzebuję do szczęścia. Niestety, dochodzi do tego, że ignoruję innych ludzi ("no bo po co jej/jemu moje towarzystwo"), a oni ignorują mnie. Dziwi mnie jednak, że znalazły się inne dziewiątki, które mają jakieś wątpliwości co do swojego sposobu traktowania innych.

Re: Traktowanie innych

: środa, 13 lipca 2011, 08:10
autor: IstariDreamer
Cotta pisze:Czy zastanawiacie się nad tym, jak traktujecie innych?
Czy traktujecie innych tak, jak sami byście chcieli być traktowani? A może traktujecie innych tak, jak Wam się wydaje, że oni chcą być traktowani? Lub wręcz odwrotnie - tak jak by nie chcieli?
Czy gdyby ktoś traktował Was tak, jak Wy traktujecie innych, czulibyście się dobrze? (w ankiecie chodzi o ludzi, z którymi nie macie na pieńku)

Dlaczego tak, dlaczego nie? Co Was motywuje? Co Was powstrzymuje? Czym się kierujecie? Co w Waszym zachowaniu byłoby nie do zaakceptowania, gdyby to inni tak Was traktowali?


Zainspirowane cytatem: Nie czyń bliźniemu tego, co chciałbyś, aby on uczynił tobie. Możliwe, że macie zupełnie różne gusty. George Bernard Shaw
Dobrze... Spróbuję się nad tym trochę zastanowić.

W ogóle nie wpływam w żaden sposób na innych ludzi. Zakładam, że nie jest im to potrzebne, a nawet mogłoby im przeszkadzać, bo nie mam nic interesującego do zaoferowania.
Nigdy sam nie wychodzę z żadnymi inicjatywami. W kontaktach z innymi przyjmuję spojrzenie, sposób działania osoby, z którą przebywam za właściwy, obowiązujący.
Spoiler:
Nie czuję się w tym zbyt pewnie. Nie wydaje mi się, żebym był w stanie spełnić wymagania osoby, z którą mam do czynienia, dlatego staram się ją ignorować, udawać znudzenie, wyłączam się, jestem nieobecny.
W ten sposób chronię siebie. Ignoruję innych ludzi, maksymalnie utrudniam dotarcie do siebie, trzymam się z dala od innych.
Pokazuję, że czuję się świetnie sam ze sobą, niczego nie potrzebuję od innych, a kontakty z ludźmi są dla mnie tylko nieprzyjemną koniecznością.
Spoiler:
Kiedy jednak okaże się, że przy kimś czuję się dobrze, że nie muszę się dopasowywać to zmieniam nastawienie.
Ale nigdy nie jestem osobą, która inicjuje zaistnienie takiej relacji.

.....

Zdążyłem się przekonać, że bycie traktowanym w ten sposób nie jest przyjemne...
Właściwie w każdej grupie, w której funkcjonuję po pewnym czasie staję się 'niewidzialny'.

Re: Traktowanie innych

: środa, 13 lipca 2011, 19:07
autor: In3orn
Może opcja "nie" wygrywa właśnie dlatego, że w relacjach z innymi dziewiątki spychają swoje potrzeby na dalszy plan. Nie chcą, żeby przez ich obecność ktoś inny wyzbywał się swoich potrzeb, bo wiedzą jakie nieprzyjemności się z tym wiążą?

Re: Traktowanie innych

: niedziela, 21 sierpnia 2011, 16:15
autor: Andrzej
Potrafie tak ignorowac kogos, tak go odciac, ze prawie przestaje on istniec. Musi sie chyba wtedy czuc do bani. Nie chialbym zeby ktos mnie tak traktowal.

Re: Traktowanie innych

: niedziela, 21 sierpnia 2011, 16:38
autor: q-12
Więc wniosek z tego taki że jak ktoś jest zdrowy,
to niezależnie od typu chciałby być traktowany przez innych tak jak ich traktuje.

A co za tym idzie takie przedstawianie rzeczywistości jak tutaj, tj. na poziomie tak/nie lub my oni i innych linii równoległych nie ma sensu i tylko zaciemnia obraz.

Wybrałem tak czy owak tak.

Re: Traktowanie innych

: niedziela, 21 sierpnia 2011, 21:05
autor: azetka
q-12 pisze:Więc wniosek z tego taki że jak ktoś jest zdrowy,
to niezależnie od typu chciałby być traktowany przez innych tak jak ich traktuje.
Mhm, zgadzam się. Tak sobie myślę, że w drugą stronę to nie będzie tak działać - niektóre niezdrowe typy mogłyby zaznaczyć "tak", stwierdzając, że oni są w stosunku do innych w porządku, ale owi "inni" to durnie i matoły (zdaje mi się, że takie tendencje miałoby 1, 3, 6, 8, może też 2 i 7?)