MBTI/Socjonika w związkach
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
-
- Posty: 882
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
- Lokalizacja: Wrocław
INFp- znam dwie osóbki. ale to dłuższa historia.
ENFj- piękna przyjaźń. Jest głębia, kontakt, czuje sie tego człowieka obok.
ISFp- dokładnie to samo. Tyle, że moja nieufność (inna historia) sporo tutaj psuje.
ENFp- pomimo starań, po długich niedomówieniach, bum, zapowiedzi przyjaźni legły w gruzach. Niby takie podobne, a jednak.
ENFj- piękna przyjaźń. Jest głębia, kontakt, czuje sie tego człowieka obok.
ISFp- dokładnie to samo. Tyle, że moja nieufność (inna historia) sporo tutaj psuje.
ENFp- pomimo starań, po długich niedomówieniach, bum, zapowiedzi przyjaźni legły w gruzach. Niby takie podobne, a jednak.
- Eruantalon
- Posty: 1963
- Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
- Lokalizacja: Z dupy
- Kontakt:
Alfa w sumie, ajk się tak zastanowiłem głęboko. Czyli to będzie INTj. I od razu z opisu grupy wykoncypowałem, ze moja przyjaciółka jest jednak moim dualem, co by niestety potwierdzało teorię socjoniczna ; > TBH, nie bardzo chce mi się analizować typy socjoniczne reszty moich znajomych, bo kiepsko się w s orientuje i szczególnie jakoś mnie ona nie przekonuje ; ]
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”
Najlepiej się dogaduję sie ENxp nie obrażają się o byle co i potrafią się dobrze bawić.
Co do ISTp to chyba znam jednego z którym kumpluję się od zerówki...
z ExFj dobrze mi się rozmawia ale wydają się trochę fałszywe i nie łapią ironii często ;]
Z INFj dobrze się układa nawet bardzo z tym że są za ostrożne
Brat jest ESTp poza wybuchami złości które przychodzą nagle i nagle znikają byłoby ok
INFp ... trudno mi powiedzieć to jest chbya typ z którym najgorzej mi się układa. Relacje są bardzo napięte wystarczy jedno złe słowo żęby ta osoba się obraziła.. katastrofa.
Co do ISTp to chyba znam jednego z którym kumpluję się od zerówki...
z ExFj dobrze mi się rozmawia ale wydają się trochę fałszywe i nie łapią ironii często ;]
Z INFj dobrze się układa nawet bardzo z tym że są za ostrożne
Brat jest ESTp poza wybuchami złości które przychodzą nagle i nagle znikają byłoby ok
INFp ... trudno mi powiedzieć to jest chbya typ z którym najgorzej mi się układa. Relacje są bardzo napięte wystarczy jedno złe słowo żęby ta osoba się obraziła.. katastrofa.
Cóż to? Szukasz? Chciałbyś się udziesięciokrotnić, ustokrotnić? Szukasz zwolenników? - Szukaj zer!
:]
:]
toner pisze:Gdybym chciał używać wyłącznie Ti zapytałbym: "Słonko kiedy będziemy się pierdolić?" lub też subtelniej: "Kiedy mógłbym pieścić twoje ciałko?" a tak trzeba to ubierać w różne dziwne pierdy.
To jest Ti w związkach?
Moje relacje:
ALFA - wszyscy są świetnymi kompanami do zabawy - kilka osób z alfy=demolka dla otoczenia, dla nas genialna zabawa. No i - ze wszystkimi mam dobry kontakt, można się porozumieć.
z drugim ENTp - szaleństwo, głupawka, ale też fajny partner do konkretnych rozmów (po fazie głupawki). Bardzo lubię i wiem czego się po nim można spodziewać.
ISFp - dual, co oznacza, że kiedy ja histeryzuje i panikuje to on mnie jednym slowem może uspokoić i na odwrót. Typ komplementarny pod względem prac domowych - ISFp lubi prace manualne - ja nie znosze Minusy - manipulują emocjami, są w tym mistrzami. Więc jeśli nie ufam takiemu ISFp to będę się średnio bezpiecznie czuła, bo ma nade mną dużą przewagę emocjonalną. Życiowo często nieporadny i ciapowaty.
ESFj - aktywator (czy jakoś tak) - jest zrozumienie, można razem się bawić, szaleć. Można też się nakręcać rozmową, ale też są totalne rozbieżności jeśli chodzi o rozumienie wielu rzeczy - trudno się porozumieć na poziomie intelektualnym.
INTj - chyba idealny partner jeśli chodzi o porozumienie na poziomie intelektualnym. Też podobna emocjonalność, ale spokojniejszy - to bardzo dobrze - bo nie dochodzi do przegrzania tak jak przy kontakcie z ENTp
Inne kwadry:
ISTp - mój semik - świetny kontakt, pociągający jako partner (w końcu tak samo jak mój dual typ opiekuńczy:) ) - byłam z ISTp w związku przez rok i bardzo fajnie to wspominam - rozwaliło się o emocje - ISTp ma problemy z rozumieniem własnych emocji, nie mówiąc o ich wyrażaniu, ja intuicyjnie czuję rozterki ISTp przez co trace poczucie bezpieczeństwa, panikuję i chce uciekać - standard :p
ENFp - świetny kompan do zabaw, do zwiazku sie nie nadaje, bo jest gorszy ode mnie jesli o chaos chodzi ;p
ENFj - mogę bardzo polubić, cierpliwie znosić jego teatralne monologi (puszczając wiekszość mimo uszu i pytaniami próbując szybciej przekierować do sedna sprawy - przecież to samo można powiedzieć w dwóch zdaniach - nie trzeba na to godziny ), ale dłuższe przebywanie na jednej powierzchni sprawia że jestem coraz bardziej wkurzona i zamknieta w sobie.
INTp - czepialski pesymista - na forum raczej unikam, nie chce mi się czytać ich postów - w realu nie znam.
INFp - marudne to takie, moralizujące, też unikam (na forum, w realu nie znam)
INFj - miłe, ciepłe, troche nieporadne, ale przeważnie lubie
ISFj - kosmita - patrze na jego reakcje i widzę absurd, czasami się śmieję, a jak próbuje mnie moralizować - wkurzam, nie rozumiem jego intencji, nie rozumiem tego co chce przekazać na ten swoj totalnie chaotyczny sposób... Dla mnie fałszywy - nie potrafie pojąć jak czyjeś poglądy a nie czyny mogą być wyjściową oceny dobry/zły. Znam w realu - potrafi być niebezpieczny i nieobliczalny - wyprowadzony z równowagi - totalnie chamski.
No dobra - starczy - to typy z którymi mam różne doświadczenia i mogłam coś o nich napisać.
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"
Chaos i zniszczenie by ENTp
Chaos i zniszczenie by ENTp
Yusti, Ciebie nie znam na żywo, na żywo znam innego ISFjota, niestety bardzo dobrze - to człowiek który np. mnie ocenił że jestem zła, bo nie jestem katoliczką, rozwiodłam się z mężem i toleruje homoseksualistów (a oni są przecież źli, ostatecznie chorzy) a potem próbował się mnie pozbyć z pracy metodami zupełnie nie fair.
Widzisz - tu nie chodzi o sprawy obiektywne - nie znęcam się nad dziećmi i zwierzętami, nie kradnę - tylko o mój sposób na życie, który on nie akceptuje, bo ma inny. Zresztą u Ciebie też widać takie ocenianie.
Widzisz - tu nie chodzi o sprawy obiektywne - nie znęcam się nad dziećmi i zwierzętami, nie kradnę - tylko o mój sposób na życie, który on nie akceptuje, bo ma inny. Zresztą u Ciebie też widać takie ocenianie.
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"
Chaos i zniszczenie by ENTp
Chaos i zniszczenie by ENTp
Ojj, Yusti, Yusti... ja nie oceniam po typie. Nie oceniam też negatywnie tradycjonalistów - uważam, że każdy ma prawo żyć jak chce, ale też żeby nie oceniał mnie dlatego, że żyję jak ja chcę. Tamtego człowieka traktowałam otwarcie i przyjaźnie, dyskutowałam, a potem się okazało, że on wyciągał ode mnie informacje, żeby je potem wykorzystać przeciwko mnie.
Yusti - zobacz na siebie - nie wiesz NIC o moim życiu osobistym, o tym dlaczego sama córke wychowuje - a już mnie OCENIŁAŚ.
Nie wiesz też jaki mam stosunek do wynoszenia spinaczy, etc.
Poza tym - co tzn "oczywiście lepiej" - dla ciebie może lepiej, inni mogą uważać inaczej - to nie jest wszystko takie oczywiste.
Dokładnie i nie ma to nic wspólnego z inteligencją.
Ten ISFj o którym pisałam jest cholernie inteligentny, a przez to jeszcze bardziej męczący, bo potrafi sprytnie racjonalizować wszystkie swoje przesądy i schizy. Będzie próbował para-logicznie udowadniać, że jego sposób na życie jest jedynie słuszny.
Yusti - zobacz na siebie - nie wiesz NIC o moim życiu osobistym, o tym dlaczego sama córke wychowuje - a już mnie OCENIŁAŚ.
Nie wiesz też jaki mam stosunek do wynoszenia spinaczy, etc.
Poza tym - co tzn "oczywiście lepiej" - dla ciebie może lepiej, inni mogą uważać inaczej - to nie jest wszystko takie oczywiste.
paranoid_android2 pisze: A ty atakowałabyś Nuit znacznie ostrzej dlatego, że nią nie jest. ISFj są tak męczące dlatego, że nie potrafią się na coś wyrzygać. Co prawda u ciebie jeszcze dochodzi problem niskiej inteligencji, ale i u isfj z wyższym wskaźnikiem można zauważyć chęć zmieniania wszystkich na swoją modłę.
Dokładnie i nie ma to nic wspólnego z inteligencją.
Ten ISFj o którym pisałam jest cholernie inteligentny, a przez to jeszcze bardziej męczący, bo potrafi sprytnie racjonalizować wszystkie swoje przesądy i schizy. Będzie próbował para-logicznie udowadniać, że jego sposób na życie jest jedynie słuszny.
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"
Chaos i zniszczenie by ENTp
Chaos i zniszczenie by ENTp