Test na wewnętrznego bohatera
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Test na wewnętrznego bohatera
Raczej jak dragon ball, stają naprzeciwko siebie i ciskają piorunami kulistymi, a potem bogdan po całym dniu ciężkiej pracy i walki ze złym boogim (przyjmijmy że boogi to szatan serduszko, bo trochę podobny) idzie do pokoju swojej córeczki żeby przyświecić bo ona się boi ciemności. Tak z pewnością tak to wygląda:D
Re: Test na wewnętrznego bohatera
Archetyp Liczba punktów Aktywność
Niewinny 7 nieaktywny
Sierota 11 aktywny
Wędrowiec 15 bardzo aktywny
Wojownik 13 aktywny
Męczennik 14 aktywny
Mag 11 aktywny
Męczennik?!
Niewinny 7 nieaktywny
Sierota 11 aktywny
Wędrowiec 15 bardzo aktywny
Wojownik 13 aktywny
Męczennik 14 aktywny
Mag 11 aktywny
Męczennik?!
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Re: Test na wewnętrznego bohatera
Jak się przeczyta tę tabelkę z posta Cotty, to ciężko oprzeć się wrażeniu, że w jakikolwiek sposób zaangażowane społecznie kobiety (przynajmniej w naszej kulturze) powinny mieć statystycznie duuuużo "w" Męczenniku (a mężczyźni "w" Wojowniku).
Re: Test na wewnętrznego bohatera
Taa... w ogóle męczennik z opisu jest męczennikiem, ale te pytania przeanalizowałam pod kątem co tam mogło sugerować męczennika - to zwykła empatia i chęć pomocy już oznacza męczennika, najwyraźniej. Ja bym tego nie określiła męczennictwem, ani nawet poświęcaniem się, bo to już są jak dla mnie zachowania skrajne. Ja nie miałam żadnych odpowiedzi, które sugerowałyby poświęcanie siebie. Według mnie zamiast męczennika, albo oprócz powinien być "Samarytanin" - ktoś kto chętnie, bezinteresownie niesie pomoc, ale bez jakiegoś super zaangażowania osobistego czy poświęcenia. Samarytanin: widzi kogoś potrzebującego pomocy, niesie pomoc w miarę swoich możliwości i idzie dalej.Emjotka pisze:Jak się przeczyta tę tabelkę z posta Cotty, to ciężko oprzeć się wrażeniu, że w jakikolwiek sposób zaangażowane społecznie kobiety (przynajmniej w naszej kulturze) powinny mieć statystycznie duuuużo "w" Męczenniku (a mężczyźni "w" Wojowniku).
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Re: Test na wewnętrznego bohatera
Oj, to przecież są -archetypy-.
- inv
- Posty: 1305
- Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu
Re: Test na wewnętrznego bohatera
ja pamietam tylko tyle, że miałem najwięcej Niewinnego, Maga i Wędrowca.
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.
bzy bzy.
Re: Test na wewnętrznego bohatera
Ale archetypów jest więcej niż Jung określił, przynajmniej tak zawsze myślałam.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Re: Test na wewnętrznego bohatera
Przeczytałam to, co pisałaś raz jeszcze i mam kilka uwag.
Męczennik to ktoś, kto działa w sposób spełniający wzorzec:
Męczennikiem jest więc ktoś, kto zazwyczaj w sytuacji problemowej/stresowej angażuje się w nią cały, "składa ofiarę" z siebie samego, potrafi się poświęcić dla dobra sprawy (i innych ludzi).
-
Swoją drogą, to:
A kiedym ujrzał mojego diabła, wydał mi się poważny, dokładny, głęboki, uroczysty. To był duch ciężkości - przez niego upadają wszystkie rzeczy.
Nie gniewem, lecz śmiechem się zabija. Nuże, zabijajmy ducha ciężkości!
Przeanalizowałaś - no właśnie. A archetypy mają teoretycznie funkcjonować na poziomie nieświadomości (ewentualnie zahaczać od przedświadomość).Pierzasta pisze:Taa... w ogóle męczennik z opisu jest męczennikiem, ale te pytania przeanalizowałam pod kątem co tam mogło sugerować męczennika - to zwykła empatia i chęć pomocy już oznacza męczennika, najwyraźniej.
Męczennik to ktoś, kto działa w sposób spełniający wzorzec:
Zakładam, że smok jest tu (bardzo klasycznie) symbolem przeszkód na drodze do celu, bólu, strachu, wyzwań, problemów, niespełnionych pragnień, itd.Reakcja na smoka:
Zaspakaja go lub poświęca siebie by ratować innych
Męczennikiem jest więc ktoś, kto zazwyczaj w sytuacji problemowej/stresowej angażuje się w nią cały, "składa ofiarę" z siebie samego, potrafi się poświęcić dla dobra sprawy (i innych ludzi).
Archetypy trzeba rozumieć na poziomie metaforycznym, inaczej będą brzmieć absurdalnie - bo one same w sobie są skrajne, wyolbrzymione; dzięki temu bardzo jasne. W końcu rozumie się, że "dając się kąsać/zjeść smokowi" tak na prawdę możemy po prostu spędzać 3 godziny czytając książkę, żeby rozwiązać jakiś problem (nie widząc innej możliwej opcji działania, wpisując się w schemat, schemat męczennictwa).Pierzasta pisze:Ja bym tego nie określiła męczennictwem, ani nawet poświęcaniem się, bo to już są jak dla mnie zachowania skrajne.
To by był raczej "archetyp społeczny" (a właściwie to chyba nie archetyp, tylko persona...), te tutaj wyglądają raczej na schemat relacji ja-świat. Poza tym do zrozumienia Samarytanina potrzebna jest (nawet niebezpośrednia) znajomość chrześcijańskiej literatury; męczennik jest uniwersalny (a Jung chyba bardzo podkreślał, że archetypy mają być wspólne wszystkim ludziom na świecie).Pierzasta pisze:Według mnie zamiast męczennika, albo oprócz powinien być "Samarytanin" - ktoś kto chętnie, bezinteresownie niesie pomoc, ale bez jakiegoś super zaangażowania osobistego czy poświęcenia. Samarytanin: widzi kogoś potrzebującego pomocy, niesie pomoc w miarę swoich możliwości i idzie dalej.
Nie zagłębiałam się w tę tematykę (odświeżenie sobie tego testu jest dla mnie dość mocną zachętą do wgłębienia, bo chyba teraz w końcu rozumiem, o co w tym wszystkim chodzi), więc ciężko mi coś dokładniej powiedzieć. Na pewno opisano ich więcej niż same Jungowskie. Przy czym sądzę, że im mniej tym lepiej, bo większa jest szansa, że rzeczywiście będą uniwersalne i pomogą (niemalże) wszystkim w pracy nad sobą.Pierzasta pisze:Ale archetypów jest więcej niż Jung określił, przynajmniej tak zawsze myślałam.
-
Swoją drogą, to:
strasznie dużo w (dosłownie) ułamku sekundy mi wyjaśniło. Teraz chyba rozumiem, czemu miewam problem w kontakcie z niektórymi ludźmi. Nie trzeba zabijać smoka, uciekać przed nim, dawać mu się zjeść czy twierdzić, że go nie ma. Można smoka zabić, można uciec przed nim, można dać mu się pożreć, można stwierdzić, że go nie ma. Tylko wszystko to jest schematem, rytuałem i szukaniem przyczyn zła, niepowodzeń poza samym sobą. Skostniałe to, puste i prowadzące do bezmiaru cierpień...Mag
Reakcja na smoka: Utożsamia się z nim
A kiedym ujrzał mojego diabła, wydał mi się poważny, dokładny, głęboki, uroczysty. To był duch ciężkości - przez niego upadają wszystkie rzeczy.
Nie gniewem, lecz śmiechem się zabija. Nuże, zabijajmy ducha ciężkości!
Spoiler:
Re: Test na wewnętrznego bohatera
Archetyp Liczba punktów Aktywność
Sierota 8 nieaktywny
Wojownik 13 aktywny
Męczennik 13 aktywny
Wędrowiec 16 bardzo aktywny
Niewinny 17 bardzo aktywny
Mag 23 bardzo aktywny
Sierota 8 nieaktywny
Wojownik 13 aktywny
Męczennik 13 aktywny
Wędrowiec 16 bardzo aktywny
Niewinny 17 bardzo aktywny
Mag 23 bardzo aktywny
- szerfi1991
- Posty: 476
- Rejestracja: sobota, 2 lipca 2011, 02:19
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Gniezno
Re: Test na wewnętrznego bohatera
Archetyp Liczba punktów Aktywność
Niewinny 16 bardzo aktywny
Sierota 11 aktywny
Wędrowiec 18 bardzo aktywny
Wojownik 16 bardzo aktywny
Męczennik 19 bardzo aktywny
Mag 9 aktywny
Nie bardzo rozumiem wyniki. Ktoś może pomóc z interpretacją, bo jak dla mnie wyniki są sprzeczne
Niewinny 16 bardzo aktywny
Sierota 11 aktywny
Wędrowiec 18 bardzo aktywny
Wojownik 16 bardzo aktywny
Męczennik 19 bardzo aktywny
Mag 9 aktywny
Nie bardzo rozumiem wyniki. Ktoś może pomóc z interpretacją, bo jak dla mnie wyniki są sprzeczne
4w5
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
Re: Test na wewnętrznego bohatera
Emjotko, ja się uczyłam o archetypach w kontekście literackim, więc wiadomo, w różnych kulturach sąróżne, a Jung próbował zrobić wspólne dla wszystkich, to już jest bardziej filozoficzne, chociaż też moze pomagać w zrozumieniu podobieństw między kulturami.
Co do opisów, najbardziej mi pasuje cośpomiędzy Wędrowcem a Magiem. Może wędrowny mag
Co do opisów, najbardziej mi pasuje cośpomiędzy Wędrowcem a Magiem. Może wędrowny mag
Ale nie każdy smok jest wewnętrzny? Natomiast zrozumienie go może dać siłę. Coś w tym jest na pewno.strasznie dużo w (dosłownie) ułamku sekundy mi wyjaśniło. Teraz chyba rozumiem, czemu miewam problem w kontakcie z niektórymi ludźmi. Nie trzeba zabijać smoka, uciekać przed nim, dawać mu się zjeść czy twierdzić, że go nie ma. Można smoka zabić, można uciec przed nim, można dać mu się pożreć, można stwierdzić, że go nie ma. Tylko wszystko to jest schematem, rytuałem i szukaniem przyczyn zła, niepowodzeń poza samym sobą. Skostniałe to, puste i prowadzące do bezmiaru cierpień...
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Re: Test na wewnętrznego bohatera
Hm, w literaturoznawstwie to archetyp bliski jest chyba toposu (więc nie musi być z założenia uniwersalny). Muszę nadrobić zaległości, bo głupio będzie być filolożką mającą wątpliwości w takich przypadkach (mój mózg najwyraźniej zastosował mechanizm wyparcia wszystkiego, co tylko było związane z szukaniem toposów w średniowiecznej literaturze serbskiej ).
W psychologii za to archetyp jest w gruncie rzeczy swego rodzaju strukturą w nieświadomości warunkującą nasze postawy i działania (mam ten komfort, że mogę sobie porównać filologię z psychologią ).
W psychologii za to archetyp jest w gruncie rzeczy swego rodzaju strukturą w nieświadomości warunkującą nasze postawy i działania (mam ten komfort, że mogę sobie porównać filologię z psychologią ).
Te opisy wyglądają, jakby miały po sobie następować (chyba w takiej kolejności jak w tabeli, ewentualnie Wojownika z Męczennikiem można by zamienić miejscami, choć nie sądzę, żeby można było któryś ominąć) - rozwiązanie problemu jednego "poziomu", powoduje "wskoczenie" na kolejny (i tym samym kolejną dozę problemów do rozwiązania... przy czym sądząc po tym, że istnieje coś takiego jak pamięć, to cały czas zachowujemy też starsze wzorce - tylko uświadamiamy sobie je i potrafimy je celowo wykorzystywać - na poziomie Maga właściwie wszystkie). Sprawia to wrażenie swego rodzaju gry, labiryntu myśli i uczuć - wydaje się naprawdę fascynujące, bo te tabelki przekazują metaforycznie coś, co naukowo trzeba by opisać pewnie w 300-stu stronach tekstu .Pierzasta pisze:Co do opisów, najbardziej mi pasuje cośpomiędzy Wędrowcem a Magiem. Może wędrowny mag
Ja myślę, że nie o to chodzi, że jest wewnętrzny. Tylko, że jest w gruncie -tożsamy- z nami. Człowiek niedojrzały, nierozwinięty (w archetypowym sensie) działa w schematyczny sposób zawsze upatrując przyczyny problemów -poza- sobą (a w przypadku Sieroty udając, że problemu nie ma). Dopiero zauważenie, że "jądro ciemności" tkwi w nas powoduje, że potrafimy widzieć, jaki problem jest naprawdę i dostosować zmaganie się z nim do sytuacji. Zresztą to niemalże automatycznie powinno nas "spychać" z powrotem do Niewinnego, bo wtedy mamy wrażenie, że świat jest miejscem przyjaznym i w istocie dostajemy od niego wszystko to, czego chcemy (to by się zgadzało z tym, co tam jest napisane - że Niewinny nie jest archetypem, tylko stanem pre- i postbohaterskim).Pierzasta pisze:Ale nie każdy smok jest wewnętrzny?
Re: Test na wewnętrznego bohatera
No tak topos, ale topos nie musi dotyczyć osoby, ale też np, miejsca, a mnie uczyli że archetyp to w sumie topos postaci. Możliwe, że coś mi isę od czasów maturalnych pokićkało.
Taa, no w sumie to większość literatury można sprowadzić do przemiany bohatera. W mitach typu "młodzieniec odnajduje swoją misje, musi odzyskać swoje dziedzictwo" to z sieroty w wojownika i to dosłownie. Ciekawe, że pod koniec takiego mitu często po zdobyciu władzy spotyka go jednak coś przykrego, na ogół ginie albo coś (bo nie ewoluował wyżej?). Np. król Artur.
Wojownik w wędrowca a potem w maga - Odyseusz. Dzięki swojej ewolucji udaje mu się dożyć szczęśliwej starości (w sumie to zyskuje drugą młodość. mniej głupią )
Sierota albo wojownik w męczennika - tu wielu chrześcijańskich świętych, ale nie tylko. Faktycznie chyba częściej kobiety.
Współcześnie hollywood lubi robić sierotę w wojownika (from zero to hero) albo jeszcze lepiej z wędrowca na wojownika (uchylała się i uchylał ale w końcu nie wytrzymał i został bohaterem). Magowie są chyba jakoś mało filmowi.
Taa, no w sumie to większość literatury można sprowadzić do przemiany bohatera. W mitach typu "młodzieniec odnajduje swoją misje, musi odzyskać swoje dziedzictwo" to z sieroty w wojownika i to dosłownie. Ciekawe, że pod koniec takiego mitu często po zdobyciu władzy spotyka go jednak coś przykrego, na ogół ginie albo coś (bo nie ewoluował wyżej?). Np. król Artur.
Wojownik w wędrowca a potem w maga - Odyseusz. Dzięki swojej ewolucji udaje mu się dożyć szczęśliwej starości (w sumie to zyskuje drugą młodość. mniej głupią )
Sierota albo wojownik w męczennika - tu wielu chrześcijańskich świętych, ale nie tylko. Faktycznie chyba częściej kobiety.
Współcześnie hollywood lubi robić sierotę w wojownika (from zero to hero) albo jeszcze lepiej z wędrowca na wojownika (uchylała się i uchylał ale w końcu nie wytrzymał i został bohaterem). Magowie są chyba jakoś mało filmowi.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
- In3orn
- VIP
- Posty: 601
- Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 21:07
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Kraków
Re: Test na wewnętrznego bohatera
15 Niewinny
04 Sierota
18 Wędrowiec
12 Wojownik
18 Męczennik
16 8) Mag
04 Sierota
18 Wędrowiec
12 Wojownik
18 Męczennik
16 8) Mag
Don't give up! Never give up! Never back down!
Re: Test na wewnętrznego bohatera
Na stronie z linku nie ma żadnego testu.