Nadmierny introwertyzm
Kiedy jeszcze nie znałam zbytnio siebie i nie wiedziałam dlaczego postępuję tak, a nie inaczej wydawało mi się, że jestem po prostu bardzo nieśmiała lub też nie trafiam na ludzi, z którymi chciałabym utrzymywać jakieś kontakty. Nie byłam z tym szczęśliwa, ale nie robiłam nic, żeby zmienić ten stan rzeczy, bo po prostu nie potrafiłam. Miałam nadzieję, że to przejściowe, powtarzano mi, że wyrosnę, że się otworzę, ale ja dalej nic... Jakiś czas później poznałam takie pojęcie jak introwersja i zrozumiałam, że moje problemy wcale nie brały się z jakiejś urojonej nieśmiałości, tylko właśnie z introwersji. W moim wypadku przyjmuje ona takie rozmiary, że rozważania czy przypadkiem nie jestem ekstrawertyczką nie mają żadnego sensu.
cztery? cztery.
-
- Posty: 68
- Rejestracja: piątek, 9 listopada 2007, 00:36
-
- Posty: 68
- Rejestracja: piątek, 9 listopada 2007, 00:36
U mnie jest troche podobnie do tych osob co mowia, ze raz sa intro- a raz ekstra- bez wzlgedu, na to jakie chca byc w danej chwili. Nawet jesli przez wiekszosc dnia bylem ekstra- to w nocy na sile bede probowal zasnac bo wiem, ze o czymkolwiek pomysle to poprowadzi do nastepnego pkt rozmyslan i tak bez konca. Generalnie przed 1:30 wogole nie klade sie spac bo to bez sensu, skoro najwczesniej zasne o 2:30 (jak jestem wystarczajaco zmeczony) a zdazalo sie, ze potrafilem cala noc przelezec bez zmruzenia oczu. To chyba oznacza, ze jestem skrajnym introwertykiem jakkolwiek nie w pelni sie z tym zgadzam. Jak mam problem ze sprecyzowaniem siebie to po prostu mowie, ze jestem dziwny i tyle. Na nikim wokol nie robi to wrazenia, a jak palne miedzy znajomymi cos dla nich niezrozumialego zawsze sie odwoluje, do tego ze uprzedzalem, ze jestem dziwny i nikt zwykle nic na ten temat nie mowi . Troche ze znajomymi, troche sam wole tworzyc jakas konkretna paczke, zmienny jej sklad osobowy jest mi bardzo nie w humor....
4w3
- psychobabble
- Posty: 40
- Rejestracja: niedziela, 2 grudnia 2007, 16:14
...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 29 grudnia 2008, 12:02 przez psychobabble, łącznie zmieniany 3 razy.
4, a skrzydło się waha:/
"You must be the change you want to see in the world." - Gandhi
"You must be the change you want to see in the world." - Gandhi
Na szczęście okres nadmiernego introwertyzmu jaki miałam w liceum mi już minął.
Nadal jestem nieśmiała i mam problemy z poznawaniem nowych osób czy wypowiadaniem się na jakimś większym forum, ale i tak widzę u siebie spore postępy.
Jeżeli jestem w gronie dobrych znajomych to lubię być w centrum uwagi. A jak mam dobry dzień to nawet potrafię sama do kogoś zagadać I wypady ze znajomymi sprawiają teraz, że jestem pełna energii
Nadal jestem nieśmiała i mam problemy z poznawaniem nowych osób czy wypowiadaniem się na jakimś większym forum, ale i tak widzę u siebie spore postępy.
Jeżeli jestem w gronie dobrych znajomych to lubię być w centrum uwagi. A jak mam dobry dzień to nawet potrafię sama do kogoś zagadać I wypady ze znajomymi sprawiają teraz, że jestem pełna energii
4w5
INFp/j
Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.
INFp/j
Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.
nie no niezle mozna sie posmiac gdy sie czyta ten temat. Co prawda gdy pierwszy raz robilem test wyszlo mi, ze jestem 2w3, jednak opis 4 lepiej oddaje charakter mojej osoby(tak mi sie wydaje).
dobra koniec kasztanienia
wracajac do tematu to wacham sie pomiedzy ekstra, a introwertyzmem. Gdy mam dobry dzien to wydaje sie, ze swieci slonce, a gdy jest pod znakiem introwertyzmu to wszyscy patrza sie na mnie i pytaja co sie stalo. Wszystko byloby ok, gdyby nie to, ze ostatnio jade troche bardziej w strone introwertyzmu, lubie siedziec calkiem sam i sluchac muzyki, czytac i takie tam pierdy. No ale mam nadzieje, ze jak mi przejdzie ta niespelniona milosc to wsio bedzie ok
pozzdrawiam
dobra koniec kasztanienia
wracajac do tematu to wacham sie pomiedzy ekstra, a introwertyzmem. Gdy mam dobry dzien to wydaje sie, ze swieci slonce, a gdy jest pod znakiem introwertyzmu to wszyscy patrza sie na mnie i pytaja co sie stalo. Wszystko byloby ok, gdyby nie to, ze ostatnio jade troche bardziej w strone introwertyzmu, lubie siedziec calkiem sam i sluchac muzyki, czytac i takie tam pierdy. No ale mam nadzieje, ze jak mi przejdzie ta niespelniona milosc to wsio bedzie ok
pozzdrawiam
Ludzie dziela sie na czystych i szczesliwych !!
ESFp- najprawdopodobniej
Enneagram? - wsio po trochu
WRC
Warcy Rycy Cescy !!
ESFp- najprawdopodobniej
Enneagram? - wsio po trochu
WRC
Warcy Rycy Cescy !!
ja też mam różnei, to zalezy od wielu czynników. Ale mam też taki problem, że poprzez mój introwertyzm i poczucie alienacj, mysle, że w relacjach międzyludzkich a jeszcze bardziej w relacjach damsko-męskich nic mi nie wyjdzie. Np. mam siespotkać z dziewczyną, a już wiem, że i tak mi nie wyjdzie, że szczytem moich mozłiwości jest zstanie z nią tylko na poziomie koleżeńskim. Czuję sie taki neiprzystosowany do wymogów ludzkich, że nei wyobrażam sobie, żeby normalny człowiek mógł siezwiązać z takim kims jak ja. To wręcz niemożliwe. Na pewno w moim mysleniu mam dużo racji, ale także przecież jest wiele dziewczyn i akurat mogłoby mi z nim wyjść.
Yo, znajomy kiedyś mi powiedział: "im lepiej znasz siebie i swoją wartoiść, tym mniej się przejmujesz porażkami i tym rzadziej ci się one zdarzają". Myślę, ze tu własnie chodzi o motyw "samospełniającej się przepowiedni", bo skoro juz przed spotkanie zakładasz klape to nie dziw się, ze ona następuje. Mówiąc kolokwialnie "wrzuć na luz". Każdy ma wady, słabości i paskudne cechy, tylko niektórzy dobrze się maskują . Jeżeli komuś nie podoba się, ze masz poglądy czy zachowanie odbiegające od ogólnie przyjętej normy to to jest problem tego kogoś, a nie Twój. Jak pokochasz samego siebie będziesz zachowywał sie swobodnie i tym samym łatwiej innym będzie dojrzeć to bogate wnętrze, które kryjesz w sobie. Więc tak na nowy rok życzę po prostu cierpliwości i wiary w siebie. Napewno się uda!
4w3
"Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem.."
"Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem.."
Lubię samego siebie i akceptuję ale wiary mi brak. Czasami. Czasami wierzę, a nieraz nie. Ale tak sie nic nei zmiena. Tzn. tak powoli, że aż strach. Zawsze jak mi na kimś zalezy to siestresuję i jest porażka. A jak mi nie zależy tak bardzo to wychodzi naturalnie i ok.Madmad86 pisze:Yo, znajomy kiedyś mi powiedział: "im lepiej znasz siebie i swoją wartoiść, tym mniej się przejmujesz porażkami i tym rzadziej ci się one zdarzają". Myślę, ze tu własnie chodzi o motyw "samospełniającej się przepowiedni", bo skoro juz przed spotkanie zakładasz klape to nie dziw się, ze ona następuje. Mówiąc kolokwialnie "wrzuć na luz". Każdy ma wady, słabości i paskudne cechy, tylko niektórzy dobrze się maskują . Jeżeli komuś nie podoba się, ze masz poglądy czy zachowanie odbiegające od ogólnie przyjętej normy to to jest problem tego kogoś, a nie Twój. Jak pokochasz samego siebie będziesz zachowywał sie swobodnie i tym samym łatwiej innym będzie dojrzeć to bogate wnętrze, które kryjesz w sobie. Więc tak na nowy rok życzę po prostu cierpliwości i wiary w siebie. Napewno się uda!
Ech ostatnio staję sie nadmiernie introwertyczny,jakby w5 brało górę nad w3.Wkurza mnie to niemiłosiernie.Praktycznie całymi dniamii nie opuszczam pokoju,piosenki z playlisty znam prawie na pamieć<a jest ich ponad 3000>.W sumie nie ma u mnie w okolicy ciekawych ludzi,nigdy nie było więc wakacje usycham.
4w3 so/sp/sx|MBTI:ENTJ
Global 5 :Egocentric
"efrgasf gfbbng dsxcxczz qedvsbgbs" Rcdscs Tdcaa
Global 5 :Egocentric
"efrgasf gfbbng dsxcxczz qedvsbgbs" Rcdscs Tdcaa
Ogólnie jestem introwertykiem, ale kiedy znajdę się w gronie przyjaciół czy dobrych znajomych to zachowuję się zupełnie odwrotnie. To też zależy od nastroju, ale generalnie zachowuję się jak ekstrawertyk; potrafię wszystkich przegadać i rozśmieszyć, mieć tysiące głupich pomysłów na minutę.
Po spotkaniu odczuwam jednak typowy dla introwertyków brak energii i chęć "podładowania baterii" spędzając czas w samotności.
Z drugiej strony często myślę, że powiedziałam coś w "zły" sposób, "złymi" słowami coś opisałam i że nikt mnie tak naprawdę nie zna i nie rozumie.
No i dochodzi do tego taka dość dziwna sprawa, że nie jestem spontaniczna bo nawet moja niby-spontaniczność wśród znajomych jest przemyślana na coś.
aaa kończę ten wpis bo się dziwnie czuję jakoś
Po spotkaniu odczuwam jednak typowy dla introwertyków brak energii i chęć "podładowania baterii" spędzając czas w samotności.
Z drugiej strony często myślę, że powiedziałam coś w "zły" sposób, "złymi" słowami coś opisałam i że nikt mnie tak naprawdę nie zna i nie rozumie.
No i dochodzi do tego taka dość dziwna sprawa, że nie jestem spontaniczna bo nawet moja niby-spontaniczność wśród znajomych jest przemyślana na coś.
aaa kończę ten wpis bo się dziwnie czuję jakoś
ENTP.
hey you, don't tell me there's no hope at all
hey you, don't tell me there's no hope at all
100% jaOgólnie jestem introwertykiem, ale kiedy znajdę się w gronie przyjaciół czy dobrych znajomych to zachowuję się zupełnie odwrotnie. To też zależy od nastroju, ale generalnie zachowuję się jak ekstrawertyk; potrafię wszystkich przegadać i rozśmieszyć, mieć tysiące głupich pomysłów na minutę.
Po spotkaniu odczuwam jednak typowy dla introwertyków brak energii i chęć "podładowania baterii" spędzając czas w samotności.
1000% jaNo i dochodzi do tego taka dość dziwna sprawa, że nie jestem spontaniczna bo nawet moja niby-spontaniczność wśród znajomych jest przemyślana na coś.
Kurczę mogą mówić co chcą ale enneagram sie nie myli.Jak czytam wpisy niektórych 4w3 i jednego 4w5<Bascetcase czy jakoś tak>To mogłbym się pod nimi podpisać wszystkimi kończynami.
4w3 so/sp/sx|MBTI:ENTJ
Global 5 :Egocentric
"efrgasf gfbbng dsxcxczz qedvsbgbs" Rcdscs Tdcaa
Global 5 :Egocentric
"efrgasf gfbbng dsxcxczz qedvsbgbs" Rcdscs Tdcaa