5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te pojęcia?

Dyskusje na temat typu 5

Jestem:

humanistą
34
22%
umysłem ścisłym
66
43%
trudno powiedzieć
55
35%
 
Liczba głosów: 155

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#121 Post autor: Pierzasta » piątek, 12 sierpnia 2011, 22:05

Cotta pisze:Hehe, też zawsze miałam wrażenie niedouczenia, ale lądowałam z dobrymi ocenami. To jest pewien talent, chyba faktycznie piątkowy, żeby umieć nawet na niewielkiej bazie zbudować poprawną odpowiedź, rozwiązanie.
A jeśli mam zapamiętać jakieś reguły, to nie ma problemu.
Też lepiej zapamiętuję reguły. Np. wzorów nigdy nie uczyłam się na pamięć, tylko starałam się je zrozumieć (wzór to często po prostu wprost definicja danej rzeczy) albo nauczyć się je wyprowadzać. Na ogół łatwiej mi było wyprowadzić wzór niż go wryć na pamięć.
Ja i tak nie pamietałam zworów i nie umiałam robić zadań... przygnębiające, szczególnie że czesto jako jedyna w całej klasie rozumiałam jakieś zagadnienie fizyczne, potrafiłam opowiedzieć co się w takim zdaniu dzieje, tylko policzyć nie... :roll:


Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
bodzios
Posty: 695
Rejestracja: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 23:06
Enneatyp: Obserwator

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#122 Post autor: bodzios » piątek, 12 sierpnia 2011, 22:21

Snufkin pisze:Problem jest wtedy kiedy się czegoś nie rozumie i trzeba to przyjmować "na wiarę". Zresztą często tak wygląda nauka w szkole: mechaniczna nauka zadań na pamięć.
W takich przypadkach leżę. I kwiczę, bo mimo tego, że mam dobrą pamięć, to nie potrafię zakuwać całych stron czy nawet akapitów "na blachę", zawsze, ale to zawsze kończy się na zawiechach i próbach wytłumaczenia "po swojemu", czyli 3-. :lol: W innych przypadkach spokojnie ogarniam, mam niezłą nawijkę, potrafię improwizować, wnioski też wyciągam właściwe, nawet z małej ilości danych. Tym sposobem jestem wręcz stworzony do odpowiedzi ustnych.
No UPS - no party. :(

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#123 Post autor: Pierzasta » piątek, 12 sierpnia 2011, 22:39

bodzios pisze:
Snufkin pisze:Problem jest wtedy kiedy się czegoś nie rozumie i trzeba to przyjmować "na wiarę". Zresztą często tak wygląda nauka w szkole: mechaniczna nauka zadań na pamięć.
W takich przypadkach leżę. I kwiczę, bo mimo tego, że mam dobrą pamięć, to nie potrafię zakuwać całych stron czy nawet akapitów "na blachę", zawsze, ale to zawsze kończy się na zawiechach i próbach wytłumaczenia "po swojemu", czyli 3-. :lol: W innych przypadkach spokojnie ogarniam, mam niezłą nawijkę, potrafię improwizować, wnioski też wyciągam właściwe, nawet z małej ilości danych. Tym sposobem jestem wręcz stworzony do odpowiedzi ustnych.
Taa... znamy to, znamy.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Tycho
Posty: 34
Rejestracja: niedziela, 27 lutego 2011, 21:13
Enneatyp: Obserwator

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#124 Post autor: Tycho » sobota, 13 sierpnia 2011, 17:06

Mój nauczyciel matematyki (zresztą 5w4) z gimnazjum podał dokładną definicję humanisty: "Jeśli ktoś mówi o sobie, że jest humanistą to tak naprawdę mówi <<Nie potrafię myśleć>>".
W zasadzie ta definicja mówi dla minie wszystko - nie ma czegoś takiego jak "humaniści" i "ścisłowcy". To jakie kto ma zainteresowania nie jest związane z jego zdolnością analizy czy logicznego myślenia. Po prostu ktoś nazywany "humanistą" nigdy nie nauczył się myśleć; ma problemy z wyciąganiem wniosków, znajdowaniem sprzeczności w cudzych wypowiedziach etc. Poza tym nie potrafi się precyzyjnie wyrażać, potrzebuje dwuzdiestu słów w momencie, gdy wystarczą cztery.
Wystarczy, że dobrzy ludzie nie będą nic robili, a zło zatriumfuje.
Edmund Burke

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#125 Post autor: Cotta » sobota, 13 sierpnia 2011, 17:17

Fakt, pojęcie humanisty jest obecnie mocno zdewaluowane. Kiedyś to był omnibus w dziedzinie literatury, kultury, filozofii i wszystkiego co związane z człowiekiem w jego intelektualno-twórczej sferze egzystencji. Teraz to na ogół po prostu osoba mało zdolna.

Taka historyjka: kiedyś spotkałam kolesia, który w wieku dwudziestu kilku lat nie potrafił dodawać ułamków. I właśnie twierdził, że nie potrafi, bo on jest humanistą, co podkreślał z dumą. No to go zagaiłam na tematy filozoficzno-literaturowe, ale jakoś nie szło. Więc się go pytam, co studiował. Odpowiedź: AWF. :lol: Prawdziwy humanista naszych czasów. :lol:
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Szej-Hulud
Posty: 183
Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 11:54

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#126 Post autor: Szej-Hulud » sobota, 13 sierpnia 2011, 18:11

Tycho pisze:Mój nauczyciel matematyki (zresztą 5w4) z gimnazjum podał dokładną definicję humanisty: "Jeśli ktoś mówi o sobie, że jest humanistą to tak naprawdę mówi <<Nie potrafię myśleć>>".
W zasadzie ta definicja mówi dla minie wszystko - nie ma czegoś takiego jak "humaniści" i "ścisłowcy". To jakie kto ma zainteresowania nie jest związane z jego zdolnością analizy czy logicznego myślenia. Po prostu ktoś nazywany "humanistą" nigdy nie nauczył się myśleć; ma problemy z wyciąganiem wniosków, znajdowaniem sprzeczności w cudzych wypowiedziach etc. Poza tym nie potrafi się precyzyjnie wyrażać, potrzebuje dwuzdiestu słów w momencie, gdy wystarczą cztery.
Coś w tym jest, jednak znajomy- ósemek- stwierdził kiedyś, że jestem humanistą, ponieważ "myślę jednotorowo". Chodziło o to, że zauważyłem nieścisłość w jego wypowiedziach, kiedy on- nie zaznaczając tego- zmienił temat. Tak więc nie wiem, czy ogół społeczeństwa zgadza się z tym opisem. Wart jest jednak zapamiętania.
Odpowiedź: AWF. Prawdziwy humanista naszych czasów.
Taki humanizm jest ponad moje możliwości. :lol:
5w4,
ENTp-Don Kichot

Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?

Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#127 Post autor: Snufkin » sobota, 13 sierpnia 2011, 18:39

Temat dotyczy humanisty w znaczeniu szkolnym (znaczy kogoś kto wolał polski + historię). I tego się trzymajmy.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#128 Post autor: Pierzasta » sobota, 13 sierpnia 2011, 19:11

Snufkin pisze:Temat dotyczy humanisty w znaczeniu szkolnym (znaczy kogoś kto wolał polski + historię). I tego się trzymajmy.
Ja myślałam, że humanista w znaczeniu szkolnym to ktoś, kto jest dobry w przedmiotach humanistycznych, szczególnie języku polskim. :lol:

A tymczasem wielu ludzi używa tego terminu właśnie jak ten gostek z opowieści Cotty. Myślą że jak są kiepscy w ścisłych przedmiotach, to znaczy ze są humanistami. Otóż nie. :D

A co do tego wolenia, to właśnie tak jak mówię, że często jak coś komuś łatwo idzie, to mówi się, że ma do tego talent, a może być inaczej... po pierwsze każdy ma zwykle jakiś ulubiony przedmiot. Jeśli dla kogoś to będzie plastyka albo muzyka to też nie znaczy, że jest uzdolniony w tym kierunku, równie dobrze może sobie po prostu lubić w szkole dla odmiany pośpiewać albo porysować. Tak samo z polskim albo historią. No i kwestia poziomu nauczania... w dwóch ostatnich klasach podstawówki (akurat to była jeszcze siódma i ósma) miałam nauczycielkę, która była kretynką i to niedouczoną, fatalnie mówiła po polsku a jej wiedza o literaturze to był stek głupot, które wbiła sobie do głowy pewnie jeszcze na studiach czy szkoleniu dla nauczycieli gdzieś w latach sześćdziesiatych. Dobrze, że już wszystko, co trzeba umiałam wcześniej. No i oczywiście ta idiotka miała kilkoro ulubieńców w klasie, którzy raczej nie mieli talentu a na pewno zero zrozumienia tego, co tam przerabialiśmy na lekcjach, tylko powtarzali to, czego ona ich uczyła... pewnie mieli lekką zagwozdkę, jeśłi któreś z nich trafiło później do dobrego liceum. :lol: Jeszcze do dziś pamiętam jak dziwacznie recytowali wiersze...
No więc - jej ulubieńcy mieli piątki z polskiego przez całą podstawówkę ale czy to znaczy, że byli dobrzy z polskiego? Nie. Byli kiepscy. Więc muja tam humaniści.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#129 Post autor: Elkora » sobota, 13 sierpnia 2011, 20:30

A ja podziwiam ludzi którzy mają taką zajebistą pamięć do dat i są w stanie od tak przy okazji oglądania filmu przytoczyć mnóstwo ciekawych rzeczy z życia np tego konkretnego króla który właśnie przemawia. Moje guru Eco jest raczej humanistą, zawsze jak czytam coś jego autorstwa to jestem pod wrażeniem
Obrazek

Awatar użytkownika
Predrag
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 26 sierpnia 2011, 01:03
Enneatyp: Obserwator

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#130 Post autor: Predrag » piątek, 26 sierpnia 2011, 12:13

fazimodo pisze:No i są jeszcze artyści, ale to już zupełnie inna bajka mająca raczej związek ze zdolnościami manualnymi, a nie intelektualnymi.
Bzdura.
malna pisze:To bardziej rzemiosło niż sztuka.
Właśnie.
fazimodo pisze:Bo sztuka jest rzemiosłem. Tylko dzisiaj starają się nam wmówić, że dosłowne gówno w kubku zinterpretowane jako marność codziennego życia to sztuka.
Gówno to ty wiesz o sztuce. Byłeś kiedykolwiek na jakiejś wystawie sztuki z własnej woli, nie w muzeum?

Obecnie działają ludzie, którzy tworzą różne dziwaczne rzeczy i podają to za sztukę, a ignoranci tacy, jak powyżej zacytowany, udają mądrych, sprowadzając całą sztukę dzisiejszą do tych dziwnych działań, które, de facto, w samych w kręgach artystycznych są nielubiane.

Otóż słusznie malna wskazała, że same zdolności manualne predysponują co najwyżej do uprawiania rzemiosła. Niestety pogląd o tym, że sztuka=zdolności manualne propagują pańcie od plastyki ze szkół podstawowych, wymagając od dzieci rysowania drzewka tak pilnie, by wyglądało, jak fotografia. Jak nie umiesz postawić prostej kreski, to plastyka w szkole będzie katorgą. W rzeczywistości sztuka to umiejętność obserwowania świata, gromadzenie o nim wiedzy, analiza tego, co się dzieje wokół, wyobraźnia, poczucie estetyki i dopiero na końcu to, co możemy zamknąć w określeniu 'zdolności manualne', bo tych się można nauczyć. Na świat, doświadczenia jest się czułym, albo nie. Filozofowie za przedostatnie stadium rozwoju duszy człowieka podają zajmowanie się sztuką.

Awatar użytkownika
Magiliana
Posty: 173
Rejestracja: wtorek, 2 września 2008, 13:42
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: własny świat

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#131 Post autor: Magiliana » poniedziałek, 29 sierpnia 2011, 20:42

Elkora pisze:Moje guru Eco jest raczej humanistą, zawsze jak czytam coś jego autorstwa to jestem pod wrażeniem
Za każdym razem, jak go czytam jestem pod wrażeniem wszelkich opisów, jego styl jest po prostu świetny, ale ciężki. Muszę mieć odpowiedni nastrój i skupienie :) .
5w4

"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#132 Post autor: Elkora » poniedziałek, 29 sierpnia 2011, 20:54

tu nie chodzi tylko o styl, wiedza jaką zgromadził, nieczęsto się zdarza aby te 2 rzeczy tak pięknie współgrały w 1 człowieku

kiedyś trochę gardziłam humanistami(te wzytkie lo to czasem eh), potem zdałam sobie sprawę ze przecież ci wszyscy ludzie których tak podziwiam artyści pisarze muzycy to humaniści, humaniści tworzą to co decyduje o naszym człowieczeństwie
Obrazek

Awatar użytkownika
Yarren
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 11 lutego 2011, 23:18
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Ząbki

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#133 Post autor: Yarren » poniedziałek, 29 sierpnia 2011, 20:58

Tylko, że artyści to humaniści. Ludzie w lo, którzy są w klasach humanistycznych, to często po prostu lenie, którzy nie lubi matmy.
Wróblowa Papuga na 5erniku Za9łady! Arrrr!
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.

Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#134 Post autor: Elkora » poniedziałek, 29 sierpnia 2011, 21:01

Yarren pisze:Tylko, że artyści to humaniści. Ludzie w lo, którzy są w klasach humanistycznych, to często po prostu lenie, którzy nie lubi matmy.
tak ale zdarzają się perełki w tym gównie i jednak moja pogarda nie była słuszna wszak ci cudowni artyści tez kiedyś byli pryszczatymi gówniarzami mającymi lub nie problemy z matmą
Obrazek

Awatar użytkownika
Magiliana
Posty: 173
Rejestracja: wtorek, 2 września 2008, 13:42
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: własny świat

Re: 5 - humanista czy ścisłowiec? Jak rozumiecie oba te poję

#135 Post autor: Magiliana » poniedziałek, 29 sierpnia 2011, 21:02

O tak, wiedzę ma ogromną.
Humanistami można gardzić pod tym względem, że oni po prostu w znakomitej większości nawet nie próbują zrozumieć matematyki i ogólnie przedmiotów ścisłych, a wychodzą z założenia, że to nie dla nich. No i to wielkie halo o maturę z matematyki. Polski jakoś wszyscy muszą pisać.
5w4

"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."

ODPOWIEDZ