Co 5 kochają w 8?

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
silvergirl
Posty: 307
Rejestracja: czwartek, 2 stycznia 2014, 00:42
Enneatyp: Entuzjasta

Co 5 kochają w 8?

#1 Post autor: silvergirl » czwartek, 21 sierpnia 2014, 18:51

Co 5ki kochają w 8kach? Za co je kochacie?



Awatar użytkownika
Tortuga
Posty: 114
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2012, 22:58

Re: Co 5 kochają w 8?

#2 Post autor: Tortuga » czwartek, 21 sierpnia 2014, 19:15

Bezpośredniość, brak strachu przed braniem tego, na co mają ochotę, odpowiedzialność.
Jak dobrze, że mam połączenie z tym typem, 5 potrzebne jest czasem trochę dynamiczności.
Siłaaa!

Awatar użytkownika
Mido
Posty: 86
Rejestracja: poniedziałek, 23 czerwca 2014, 11:54
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Lublin

Re: Co 5 kochają w 8?

#3 Post autor: Mido » czwartek, 21 sierpnia 2014, 22:04

Spoiler:
[5w6]
[sp/sx]
[ISTJ]
[LII]

Awatar użytkownika
BlackRose
Posty: 128
Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2012, 17:21
Enneatyp: Obserwator

Re: Co 5 kochają w 8?

#4 Post autor: BlackRose » czwartek, 21 sierpnia 2014, 22:54

A kochamy?
Przyznam szczerze, że większość 8 przy bliższym poznaniu wydaje mi się nieznośna.

Ale jeśli miałabym je za coś lubić, to może za trzeźwe myślenie.
5w4

Awatar użytkownika
Osteoporoza
Posty: 476
Rejestracja: piątek, 28 lutego 2014, 01:04
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: W dziczy serca
Kontakt:

Re: Co 5 kochają w 8?

#5 Post autor: Osteoporoza » piątek, 22 sierpnia 2014, 12:21

Nie wiem jak wyglądają kobiety 8 w prawdziwym życiu, więc ciężko mi się odnieść.
Myślę, że dla 5 mogą być pociągające. Ja akurat mam dobry kontakt z kolesiami 8 (widocznie kwestia połączenia) więc coś z tym typem jest na rzeczy.

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Co 5 kochają w 8?

#6 Post autor: Cotta » piątek, 22 sierpnia 2014, 12:41

Nie kocham 8.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

jakocianka
Posty: 134
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2014, 19:31
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Mięsożerna roślina

Re: Co 5 kochają w 8?

#7 Post autor: jakocianka » piątek, 22 sierpnia 2014, 14:34

Kochać cechy? Co najwyżej uwielbiać, jeśli o mnie chodzi.

Anty-naiwność chyba jest taką cechą. Nie wiem, czy to Ósemkowa cecha, bo jeszcze tego typu nie ogarnęłam, ale z tego co się orientuję to nie zamulają sobie wzroku bajeczkami. Patrząc na mojego tatę 8w7 widać, że umieją ostudzić entuzjazm równie dobrze co jakaś wybredna, szukająca we wszystkim luk 5.
[INTP RLUEI sx]
Keep running
Spoiler:

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Co 5 kochają w 8?

#8 Post autor: Snufkin » piątek, 22 sierpnia 2014, 19:05

Ten ich prymitywizm mentalny będący często na pograniczu fascynacji i pogardy.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Co 5 kochają w 8?

#9 Post autor: Kapar » poniedziałek, 25 sierpnia 2014, 00:40

Zaprawdę powiadam wam.
Głównie cenicie 8 za to co poniekąd sami macie w swoim arsenale (cechy intelektualne/mentalne) - albo nie kochacie.
Jedyna sensowna wypowiedź:
Tortuga pisze:Bezpośredniość, brak strachu przed braniem tego, na co mają ochotę, odpowiedzialność.
Jak dobrze, że mam połączenie z tym typem, 5 potrzebne jest czasem trochę dynamiczności.
Siłaaa!
8-)
Wniosek jest bez jakiegoś zaskoczenia:

Piątki nie potrafią kochać.

Serio, Piątki mają wielki problem z okazywaniem pozytywnych uczuć tudzież pozytywów wobec innych ludzi (patrz temat o komplementach w tym dziale). Trudno wam sobie zdać sprawę z tego jaki macie stosunek do drugiej osoby, jeśli ten stosunek nie jest krytyczny... Jest kilka osób "OK"; potem trochę ludzi którzy ni ziębią, ni grzeją; a na koniec masa ludzi, którzy jakoś podpadli albo zrobili/powiedzieli coś godnego potępienia.
Piątki zbyt łatwo skreślają ludzi i umieszczają ich pod kreską!
Oto słowo enneagramowe, yusti niech będą dzięki.
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Co 5 kochają w 8?

#10 Post autor: Cotta » poniedziałek, 25 sierpnia 2014, 14:36

Wniosek doprecyzowany: Piątki nie potrafią kochać Ósemek. Obrazek

A na poważnie: problemy z okazywaniem uczuć to nie to samo, co ich brak. Niemniej, jeżeli chodzi o to:
Piątki zbyt łatwo skreślają ludzi i umieszczają ich pod kreską!
To się z tym zgadzam.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
BlackRose
Posty: 128
Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2012, 17:21
Enneatyp: Obserwator

Re: Co 5 kochają w 8?

#11 Post autor: BlackRose » poniedziałek, 25 sierpnia 2014, 21:01

Cotta pisze:Wniosek doprecyzowany: Piątki nie potrafią kochać Ósemek. Obrazek
strzał w 10 :lol:
A na poważnie: problemy z okazywaniem uczuć to nie to samo, co ich brak.
Ja nie mam żadnego problemu z okazywaniem uczuć :P Okazuję je-ale po swojemu :P

I pytanie za 100 pkt: który typ potrafi kochać? tak bezwarunkowo i w pełni? Moim zdaniem żaden, nawet zdawałoby się najbardziej obdarzające uczuciami 2 mają w tym swój interes.
Ludziom generalnie wydaje się, że kochają innych, a w rzeczywistości:
-chcą czegoś w zamian
-to nie miłość, tylko poczucie winy
-kieruje nimi instynkt (np. macierzyński), pociąg seksualny itp
-to tylko przyzwyczajenie lub ktoś daje im poczucie bezpieczeństwa (i wydaje im się, że kochają)
5w4

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Co 5 kochają w 8?

#12 Post autor: Cotta » poniedziałek, 25 sierpnia 2014, 21:36

BlackRose pisze: Ja nie mam żadnego problemu z okazywaniem uczuć :P Okazuję je-ale po swojemu :P
Ja też nie mam, ale na forum dużo osób pisało, że ma pod tym względem problemy z Piątkami (że nie okazują uczuć), więc zakładam, że piątkowy sposób okazywania uczuć jest dla innych typów często zbyt powściągliwy / nie wpisujący się w oczekiwania większości lub faktycznie wiele Piątek ma problemy z okazywaniem uczuć.
I pytanie za 100 pkt: który typ potrafi kochać? tak bezwarunkowo i w pełni? Moim zdaniem żaden, nawet zdawałoby się najbardziej obdarzające uczuciami 2 mają w tym swój interes.
Ludziom generalnie wydaje się, że kochają innych, a w rzeczywistości:
-chcą czegoś w zamian
-to nie miłość, tylko poczucie winy
-kieruje nimi instynkt (np. macierzyński), pociąg seksualny itp
-to tylko przyzwyczajenie lub ktoś daje im poczucie bezpieczeństwa (i wydaje im się, że kochają)
No właśnie. I w tym miejscu wypadałoby się też zastanowić, co to w ogóle oznacza, że ktoś potrafi kochać? Myślę, że dla każdego znaczy to coś trochę innego. Z poprzedniego posta Kapara wnioskuję, że dla niego pojęcie to obejmuje zdolność wybaczania i tolerowania wad partnera. Niewątpliwie bez pewnej dozy obu tych czynników długotrwały związek jest niemożliwy. Ale też przegięcie w drugą stronę oznacza wcielanie się w rolę ofiary, która wybaczy wszystko, łącznie z prawdziwymi świństwami. Poza tym ktoś inny mógłby zdefiniować zdolność kochania inaczej. Dla niektórych to zdolność dochowania wierności. Albo zdolność do poświęcania interesu własnego na rzecz drugiej osoby. Albo troszczenie się o zaspakajanie potrzeb partnera. Albo bycie przy nim nawet jak straci w wypadku nogi lub zachoruje na raka. Albo inspirowanie partnera do rozwoju. Albo wyręczanie go we wszystkim. Albo pisanie wierszy i obsypywanie płatkami róż. Albo fundowanie rozrywek. Albo zgoda na eksperymenty w łóżku. Albo... i tak można bez końca, bo ilu ludzi, tyle oczekiwań, co osoba, która kocha, powinna robić dla partnera.
Ósemkom można zarzucić, że nie potrafią kochać, bo przedkładają wyładowanie gniewu nad nieranienie partnera przykrym zachowaniem. Pytanie, czy utożsamienie wybuchowości Ósemek z ich niezdolnością do miłości byłoby trafną diagnozą. Wg mnie nie, bo: 1) 8 często nie zdaje sobie sprawy, że rani, bo samo ma wyższą tolerancję na wyładowania gniewu; 2) 8 okazuje uczucia inaczej niż poprzez bycie miłym i ugodowym. A 5 okazuje uczucia inaczej niż poprzez przyjmowanie bezkrytycznie wszystkiego jak leci, tylko dlatego, że zrobił to / powiedział partner.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

jakocianka
Posty: 134
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2014, 19:31
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Mięsożerna roślina

Re: Co 5 kochają w 8?

#13 Post autor: jakocianka » poniedziałek, 25 sierpnia 2014, 21:41

BlackRose pisze:
Cotta pisze:Wniosek doprecyzowany: Piątki nie potrafią kochać Ósemek. Obrazek
strzał w 10 :lol:
A na poważnie: problemy z okazywaniem uczuć to nie to samo, co ich brak.
Ja nie mam żadnego problemu z okazywaniem uczuć :P Okazuję je-ale po swojemu :P

I pytanie za 100 pkt: który typ potrafi kochać? tak bezwarunkowo i w pełni? Moim zdaniem żaden, nawet zdawałoby się najbardziej obdarzające uczuciami 2 mają w tym swój interes.
Ludziom generalnie wydaje się, że kochają innych, a w rzeczywistości:
-chcą czegoś w zamian
-to nie miłość, tylko poczucie winy
-kieruje nimi instynkt (np. macierzyński), pociąg seksualny itp
-to tylko przyzwyczajenie lub ktoś daje im poczucie bezpieczeństwa (i wydaje im się, że kochają)
Ale gdyby pomieszać dwa ostatnie punkty otrzymałoby się wizerunek standardowej miłości. Szczególnie to ostatnie, bo poczucie bezpieczeństwa łączy się często z zaufaniem.
[INTP RLUEI sx]
Keep running
Spoiler:

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: Co 5 kochają w 8?

#14 Post autor: Elkora » wtorek, 26 sierpnia 2014, 03:36

Kapar pisze:Jest kilka osób "OK"; potem trochę ludzi którzy ni ziębią, ni grzeją; a na koniec masa ludzi, którzy jakoś podpadli albo zrobili/powiedzieli coś godnego potępienia.
Piątki zbyt łatwo skreślają ludzi i umieszczają ich pod kreską!
Nie jest tak, bo 5 nie są wrogie. To ze widzi się wady i winy jakiejś osoby nie znaczy że jest ona "pod kreską". U 5 grupa znajomych którzy "nie ziębią ni grzeją" jest zawsze największa. 5 nie maja problemu tylko z pozytywnymi uczuciami, 5 maja problem z uczuciami skrajnymi. Ty tego nie łapiesz bo jesteś 8 i łatwo ci przychodzi gniew
Obrazek

Awatar użytkownika
And
Posty: 551
Rejestracja: sobota, 1 maja 2010, 21:51
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Andaluzja

Re: Co 5 kochają w 8?

#15 Post autor: And » wtorek, 26 sierpnia 2014, 10:58

Elkora pisze:Nie jest tak, bo 5 nie są wrogie. To ze widzi się wady i winy jakiejś osoby nie znaczy że jest ona "pod kreską". U 5 grupa znajomych którzy "nie ziębią ni grzeją" jest zawsze największa. 5 nie maja problemu tylko z pozytywnymi uczuciami, 5 maja problem z uczuciami skrajnymi. Ty tego nie łapiesz bo jesteś 8 i łatwo ci przychodzi gniew
+1.

Nie pamiętam kiedy ostatnio kogoś "skreśliłem" lub umieściłem "pod kreską". To, że się unika pewnych osób w pewnych sytuacjach, nie jest wynikiem gniewu, pogardy, umieszczenia kogoś "pod kreską", czy czegoś w tym rodzaju. To wynik zindywidualizowanej, najczęściej podyktowanej lękiem przed konkretnym, niekorzystnym scenariuszem, kalkulacji, przeprowadzanej osobno dla każdego zdarzenia, w której dana osoba to tylko jedna ze zmiennych, a nie umieszczona "pod kreską" stała. Bo w zupełnie innej sytuacji nie będę miał żadnego oporu przed wejściem z tą samą osobą w interakcję.

ODPOWIEDZ