(S) PROJEKCJA największą siłą szóstek!

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

(S) PROJEKCJA największą siłą szóstek!

#1 Post autor: SuperDurson » wtorek, 6 stycznia 2009, 00:04

Dokładnie Tak! Projekcja jest największą siłą szóstek!
Dlaczego? Bo to jest PEWNOŚĆ! z poczwórnym efektem prosto z turbowyobraźni potrafiącej generować czasem tak realne wizje, że ja sam siebie przekonuję że one są prawdziwe! Wierzę w nie.
WOW! To jest genialne!
  • Patrzę na ogórka i on jest całkiem zielony, jest podłużny, jest śliski i zanim "ja go myję dokładnie" to na nim świntuszą się dziko bakterie jakiejś ewidentnej siarczystej żygosraki śmierdzącej kosmicznie i to jest dla mnie odrażające w aż takim stopniu, że jak na niego patrzę i on nie jest umyty i to coś po nim skacze to ja czuję od razu wielki wstręt do jedzenia tego ogórka! A jak on już jest umyty, więc całkiem czysty to aż miło błyszczy, witaminizuje zdrowiem wszystko wokół i wygląda tak rozkosznie smakowicie że go zjadam! Chrrup! Chrrup! Mlask, mlask! Jest przepyszny.. :mrgreen:
To jest genialne..

Wizje są tak wyraziste, namacalne, oczywiste..

Mówią, że to przekleństwo.. Ale to jest nasz Dar.. :mrgreen:

Z projekcją emocji jest podobnie. Często szóstka tworząc swoją wizję na temat tego czegoś czuje pewne emocje.. i te emocje są tym silniejsze im wizja jest pewniejsza.. Wizja jest tylko wizją.. A emocje się wydostają.. Powoli.. Widać je na zewnątrz.. Oddziałując nimi, emanując nimi, wysyłając je szóstka zmienia czasem nastrój otaczających ją osób. Zmieniając odpowiednio wizję zmienia też odpowiednio swoje emocje. Czy robi to świadomie?






To jest genialne!


Ogórek.
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 stycznia 2009, 01:19 przez SuperDurson, łącznie zmieniany 1 raz.


..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#2 Post autor: Absynt » środa, 7 stycznia 2009, 10:10

No racja, racja 8). Wreszcie opisales cos o tematyce, ktora juz i ja sie zainteresowalem na dosc powaznie :P. Jako 6 mam potezna wyobraznie, potezna moc projekcji. Ta podswiadoma sila jest u szostek wyjatkowo potezna. Czy mowilem juz, ze jest potezna?
Jak u zadego innego typu. Bywa tez dla nich nieraz zgubna (paranoja - przyklad: paskudny ogoras jak wyjety z odbytu), lub zbawcza (ogoreczek blyszczacy i lsniacy witaminkami). Ale sekretem jest to, ze jest ona modalna. Tak - nasza potezna, gietka projekcja wyroznia nas sposrod innych typow - dla innych rzeczywistosc moze byc prosta, banalna, stala, szczelna i uziemiona. Ale nie dla nas - dla nas to wir wodny, albo tornado, kalejdoskop i karuzela. I jak kazdej sile - mozemy sie jej poddac, lub ja opanowac. Pierwszym krokiem do jej opanowania jest swiadomosc projekcji.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#3 Post autor: Snufkin » środa, 7 stycznia 2009, 10:39

.
Ostatnio zmieniony sobota, 27 marca 2010, 15:24 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#4 Post autor: SuperDurson » środa, 7 stycznia 2009, 10:59

Świadomość? Tak. To pierwszy krok.

Dodam, że "projekcja" jest to mechanizm którym posługują się wszyscy ludzie w codziennym życiu. Szóstki tylko wykorzystują go tylko dużo częściej (a z czego to wynika to zupełnie inna sprawa), w dużo większej ilości sytuacji i najczęściej od tak dawna, oraz nieświadomie, że uznają konkretne urojenie/wizję za pewnik i nawet czasem nie wiedzą że sami stworzyli ją tak doskonałą..
Jak to mówią "trening czyni mistrza". A szóstki trenują cały czas..

Tak. Wizje są modalne. To jest sekret? Chyba już nie.. :mrgreen:
Tajemnicą jest to, że poszczególne submodalności (parametry, składowe) są różne u różnych osób..

I to MOGĄ być modalności obrazu, ale równie dobrze mogą być modalnościami dźwięków, czy uczuć..







Baw się nimi!













OK Snufkin. Dobrze. Wytłumaczę Ci abyś zrozumiał.
Wikipedia o Projekcji pisze:Projekcja (psychologia)

Projekcja (od łac. proicere, wyrzucać przed siebie) — w psychologii jeden z narcystycznych mechanizmów obronnych; przypisywanie innym własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych. Przyczyną jest większa dostępność tych poglądów, zachowań i cech u osoby, która je posiada, a tym samym łatwiejsze podciąganie pod daną kategorię.

Przykład: Matka krzyczy na dziecko. Sądzi, że dziecko jest wyjątkowo agresywne. W rzeczywistości sama jest agresywna.
... i swoją agresją wywołuje agresję u dziecka.

Dokładnie tak to działa, tylko psychozjebologia opisuje zazwyczaj wyłącznie negatywne EFEKTY działania tego mechanizmu. Mi chodzi o zasadę jego działania i jego umiejętne użycie tak aby efekt, który uzyskamy był tym efektem, który chcemy uzyskać.
O tym w jaki sposób i na ile różnych sposobów projekcji można używać nie wspomniano.
Pozwól, że posłużę się przykładem opisywanego wyżej ogórka.

Durson uważa, że ogórek jest wstrętny bo nie jest umyty - wstręt bierze się stąd, że przypisuje ogórkowi własny wstręt do nieumytych warzyw, rozdmuchuje ten wstręt do olbrzymich rozmiarów wyobrażając sobie na ogórku przeróżne obrzydliwe ożygaństwo i wszelkie możliwe negatywne skutki zjedzenia tego nieumytego ogórka. Wykorzystuje te cechy, modalności, które wywołują w nim wstręt i przypisuje je nieumytemu ogórkowi. Ogórek jest dla niego "wstrętny".

Durson uważa, że ogórek jest przepyszny bo jest czysty - analogicznie, tylko używa w stosunku do ogórka czystego własnych modalności "apetyczności".



Analogicznie, dalej.

Durson idzie na imprezę. Używając submodalności "szczęście, radość, zadowolenie" - które kiedyś skądś wyjął - konstruuje obrazy możliwych rozwinięć sytuacji i tak postrzega, oraz manipuluje rzeczywistością, aby te obrazy stały się faktami (przynajmniej dla Dursona). Rozmawiając z ludźmi przypisuje im "szczęście, radość, zadowolenie" aby prowadzić rozmowę w określony sposób, który pasuje do jego ogólnego wyobrażenia. Najpiękniejsze jest to, że ludzie w jakiś sposób zauważają jakie emocje są w Tobie (a dlaczego takie i jak to robisz, że są takie to Twoja sprawa) i jeżeli twoje emocje są wystarczająco silne (mocny stan), to inni poddają się im. Zarażają się nimi.. Zachowują się tak jak by czuli te emocje w sobie. Robią je w sobie, czy to tylko moje wyobrażenie?

Jest to projekcja.. Swego rodzaju mechanizm. Mechanizmów można używać jeśli wie się jak ich skutecznie używać. Gdy wie się jak działają można je naprawiać i można je modyfikować.. Można je wtedy ulepszać! IHAAA!!
Ostatnio zmieniony środa, 7 stycznia 2009, 12:03 przez SuperDurson, łącznie zmieniany 2 razy.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#5 Post autor: Absynt » środa, 7 stycznia 2009, 11:49

Yup.

Wyobrazmy sobie sytuacje komiksowa. Firma nazywa sie SCREW-U i handluje srubami. Pracownik, Bill odbiera telefon:

- SCREW-U!!! What's the matter?! :x
- ...?! :shock: Fuck off!!
- Dang, they don't even say "hi" anymore...

Tip dnia od wspolpracownika: Nastepnym razem powiedz to (samo) z usmiechem.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

#6 Post autor: Rinn » środa, 7 stycznia 2009, 12:03

SuperDurson pisze:Rozmawiając z ludźmi przypisuje im "szczęście, radość, zadowolenie" aby prowadzić rozmowę w określony sposób, który pasuje do jego ogólnego wyobrażenia. Najpiękniejsze jest to, że ludzie w jakiś sposób zauważają jakie emocje są w Tobie (a dlaczego takie i jak to robisz, że są takie to Twoja sprawa) i jeżeli twoje emocje są wystarczająco silne (mocny stan), to inni poddają się im. Zarażają się nimi.. Zachowują się tak jak by mieli te emocje w sobie..
Przypomina mi się, jak kiedyś czytałam o Hitlerze. On właśnie w ten sposób działał na ludzi. 8)

Ciekawy temat, chociaż niewiele chyba mogę do niego wnieść. Jeżeli nawet używam projekcji w sensie pozytywnym to nieświadomie, wiąże się to z idealizowaniem, i kończy rozczarowaniem i jeszcze gorszymi wątpliwościami. :roll:
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#7 Post autor: Absynt » środa, 7 stycznia 2009, 12:05

Bo idealizowanie to oczekiwanie na efekt bez podjecia dzialania. Dlatego nie jest to projekcja z efektem zwrotnym.

Sile masz, teraz musisz ja okielznac ;].
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

#8 Post autor: Rinn » środa, 7 stycznia 2009, 12:26

Coś mi teraz przyszło do głowy...

Kiedyś dostałam 5 ze sprawdzianu z fizyki, bo pod wpływem znajomości z pewną osobą wyobraziłam sobie, że jest interesująca i mogę ją pojąć, jeżeli zacznę odpowiednio rozumować. Dodam, że zawsze byłam kiepska z przedmiotów ścisłych, nudziły mnie, a fizyka była dla mnie kompletnie niezrozumiała. Ta sytuacja zresztą już się nigdy nie powtórzyła. :D Poza tym, jak się później okazało, osoba, która miała na mnie taki zbawienny wpływ okazała się nie być wcale takim orłem w tej dziedzinie, więc właściwie wszystko było wytworem mojej wyobraźni.

Czy to się liczy? :wink:
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#9 Post autor: boogi » środa, 7 stycznia 2009, 13:54

Rinn pisze:Czy to się liczy? :wink:
To się liczy. Odpowiednie nastawienie umysłu: "to, na czym się skupiasz, rośnie" - a Ty właśnie skupiłaś się, jak rozumiem, na tym że jest pozytywnie i fizyka da się zrozumieć.
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#10 Post autor: SuperDurson » środa, 7 stycznia 2009, 22:20

To się nawet bardziej niż liczy.
To wymaga powtórzenia, zbadania i zaimplementowania w "humanistów"! :wink:

Pamiętasz co DOKŁADNIE zrobiłaś? Piszesz, że "jest interesująca i mogę ją pojąć, jeżeli zacznę odpowiednio rozumować" - pytam, jak "odpowiednio" rozumowałaś. Co zrobiłaś? Ta osoba powiedziała Ci jak masz myśleć? Wymyśliłaś to sama? Jak myślałaś? Opisz to proszę jak najdokładniej - liczy się każdy, nawet drobny szczegół. Dzięki :mrgreen:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

#11 Post autor: Rinn » środa, 7 stycznia 2009, 23:50

To było już trochę dawno, ale może uda mi się coś przywołać.

Generalnie myślę, ze istotny wpływ miało moje zauroczenie i fascynacja wspomnianą przeze mnie osobą, tj. kolegą, związane ni mniej ni więcej tylko ze stanem zakochania. :D Jego zamiłowanie do fizyki nie ograniczało się do studiowania teorii, bardziej było związane z praktyką, bo np. lubił kombinować z prądem elektrycznym, konstruując domowym sposobem lampy plazmowe. Może właśnie to wpłynęło na moje podejście do sprawdzianu, bo był akurat utrzymany w podobnych, "elektrycznych" tematach. Pamiętam, że zabierając się do nauki byłam pod wpływem tego wszystkiego. Spojrzałam na tą teorię z zupełnie innej strony, jakby "jego oczami" - oczami kogoś, kto to rozumie, lubi, kogo to interesuje, kogoś, kto wie, jak to działa w praktyce, dla kogo to nie są tylko puste wzory, literki i cyferki, kto nie ma problemów z liczeniem itp. Czułam taką łączność, mentalne zespojenie i w ogóle. :lol:

Potem pamiętam jeszcze tylko, że w takim stanie ducha poszłam na sprawdzian. Rozwiązywałam zadania z taką właśnie otwartością umysłu i zaangażowaniem. A na koniec okazało się, że napisałam jako jedna z dwóch najlepszych osób w klasie, przy czym drugą była dziewczyna o typowym ścisłym umyśle, świetnie sobie radząca z matematyką i fizyką. Rozwiązałam nawet ostatnie, najtrudniejsze zadanie, nie zrobiłam ani jednego błędu. 8)
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#12 Post autor: SuperDurson » środa, 7 stycznia 2009, 23:54

To jest DTI - identyfikacja w głębokim transie.

Dziękuję.



Myślałem, że opracowałaś w zarysie jakąś nową technikę, a ty wykorzystałaś nieświadomie starą, bardzo skuteczną..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

#13 Post autor: Rinn » czwartek, 8 stycznia 2009, 01:48

SuperDurson pisze:To jest DTI - identyfikacja w głębokim transie.
Weszłam w trans? :lol: To ciekawe. Mógłbyś rozwinąć?
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

#14 Post autor: Kapar » czwartek, 8 stycznia 2009, 04:27

OK
Wiec bylo o projektowaniu na ogorka, sytuacje towarzyskie...

A ciekawi mnie, jak dziala to wlasnie w blizszej relacji?
Jak oddzialowywuje to na ludzi?
Czy dla was taka projekcja w przyjazni czy zwiazku jest nadal pozytywna?

Mysle, ze temat jest bardzo ciekawy.

Mam kolejne pytanie.
Czy wy, dazac do rozwoju, nie powinniscie wlasnie kierowac sie ku ziemi niz ku projekcjom?

Doswiadczylem efektow roznych projekcji ze strony 6 i bylo mi przez to bardzo trudno sie porozumiec, wyjasnic jakies motywacje i checi, bo one projektowaly i widzialy rzeczy nierealnie. Zupelnie inna jazda niz z Entuzjastami... ale efekty podobne.
Ja mysle dosc przyziemnie, logicznie. Stad moze moja komunikacja z Szostkami roznie sie ukladala...
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#15 Post autor: SuperDurson » czwartek, 8 stycznia 2009, 12:08

Rinn pisze:Weszłam w trans?
Zakochanie to trans. Mocny, ciągły i długotrwały. Na własne życzenie.. Wiesz jak to robisz? Wiesz w ogóle że to robisz?
Większość z nas nawet nie zdaje sobie sprawy ile razy dziennie się transuje, w transie możesz mieć otwarte oczy, możesz iść, możesz PRACOWAĆ!

Wejdź kiedyś do centrum handlowego, stań z boku i przyglądaj się ludziom. Przyglądaj się ich ruchom, ich gestom, ich spojrzeniu.. a zauważysz, że 90% z nich jest w delikatnym transie kupowania.. Odpowiednia muzyka, odpowiedni kształt alejek i nastawienie wchodzących tam ludzi dodatkowo podsyca delikatny transik.. To bardzo celowe.. Ci ludzie mają tam kupować, kupować, kupować..

Przyjrzyj się ludziom w autobusie. Część z nich rozgląda się nerwowo na boki, lub rozmawia, część trochę patrzy tu, trochę tam, część patrzy za okno, a część całkiem nieruchomo gapi się w jeden punkt.. Szperają w emocjach? Rozmawiają ze sobą? A może coś sobie intensywnie przypominają?
3/4 z nich jest w płytszym, lub głębszym transie. Tylko o tym nie wiedzą..
baby_kapar pisze:A ciekawi mnie, jak dziala to wlasnie w blizszej relacji?
Jak oddzialowywuje to na ludzi?
Jak szóstka chce. Jeśli używa wyobraźni z głową i w odniesieniu do sytuacji, które tej wyobraźni wymagają to bardzo pomaga. Możesz nie zauważać rzeczy, które Cię u partnera irytują, lub każdego dnia czuć się jak by to był wasz miodowy miesiąc.. Możesz też widzieć wszędzie zdradę, złośliwość i oszustwa.. Co wolisz? Jak chcesz się czuć?

To może być tak, że szóstki mają tendencję do "wkładania" w otoczenie własnych emocji lub intencji (i do braku zauważania, że to własne emocje). Jest to bardzo nieświadome i przez to czasem zgubne właśnie w związkach. Kiedy wie się, że się to robi i co robić żeby zmieniać uczucia to można nad tym w pewien sposób panować. Obserwacja i samoobserwacja - dopiero zauważenie i identyfikacja emocji pozwala podjąć jakiekolwiek działanie w celu sprawdzenia, czy to emocja faktycznie czyjaś i ktoś ją faktycznie okazuje, czy to ja to czuję i wkładam w kogoś i uznaję, że to on to czuje bo widzę to co chcę zobaczyć.. Zamiast emocji można użyć intencji, motywów, poglądów..

Coś jak kolorowe okulary. Każde jakoś zniekształcają postrzeganie rzeczywistości. Zakładasz te, albo tamte, ale chodzi o to, żeby zdawać sobie sprawę z istnienia okularów i móc czasem je zmienić, lub całkiem zdjąć..

Po pewnym czasie praktyki obserwacji proces rozróżniania automatyzuje się. Patrzysz, czujesz i wiesz bo sprawdzasz czy to Twoje zniekształcenie, czy fakt.
baby_kapar pisze: Czy dla was taka projekcja w przyjazni czy zwiazku jest nadal pozytywna?
To zależy co sobie wyobrażasz. I czy pobierasz z otoczenia informacje zwrotne na temat tego, czy twoja wizja zgadza się z rzeczywistością..

Bo jeśli Twoja dziewczyna lubi na ostro, a ty jej tego nie dajesz, to ona puszcza się na boki z byle frajerem wręcz na Twoich oczach, a jeśli ty wyobrażasz ją sobie jako żelazną dziewicę i w związku z tym kupujesz co rano kwiatki, a potem zostawiasz jej klucze do domu i idziesz do pracy nie zauważając sterty zużytych kondomów (bo nie chcesz - nie ma ich w Twojej wizji - usuwasz) w śmieciach, które wynosisz wychodząc to chyba robisz sobie krzywdę.. Delikatnie rzecz ujmując..

A wystarczy czasem zdjąć okulary..

baby_kapar pisze: Czy wy, dazac do rozwoju, nie powinniscie wlasnie kierowac sie ku ziemi niz ku projekcjom?
Pod żadnym pozorem!
Ani na dół - do Tartaru, ani w górę - niczym Ikar ku niebiosom..
Ani jedno, ani drugie gdy przedobrzysz nie jest fajne ani miłe..


Generał: "Tu jest dobrze. To znany teren. Założymy tu obozowisko i naradzimy się!"
Kontrfobiczny strach: "Ale tam na dole są kolce, czy jest woda, czy krokodyle, piranie, ludożercy, ciemność, pijawki, stręczyciele, ból, zwątpienie? Czy co tam jest? Sprawdźmy, zbadajmy, zniszczmy to zanim przyjdzie! A tam na górze co jest? Czy jest tam siła? Jest moc, umiejętności, potęga i władza, jest wiedza i oświecenie, mądrość, skupienie, miecz sprawiedliwości i święty graal? Jest tam to wszystko? Zabierzmy to!"
Logika: "Gdzieś tutaj, NA WPROST widziałem coś co wyglądało jak most.":mrgreen:
Generał: "Tam idziemy!"
Logika: "Radzę zbierać po drodze wszystko.."
Intuicja: "..żeby upleść linę i zbudować drabinę.." :mrgreen:
Generał: "Zbierać!"

baby_kapar pisze: Doswiadczylem efektow roznych projekcji ze strony 6 i bylo mi przez to bardzo trudno sie porozumiec, wyjasnic jakies motywacje i checi, bo one projektowaly i widzialy rzeczy nierealnie.
Nie uwzględniali informacji zwrotnych. To dość częsta praktyka.
Te same okulary, cały czas.
baby_kapar pisze: Ja mysle dosc przyziemnie, logicznie. Stad moze moja komunikacja z Szostkami roznie sie ukladala...
Nie, nie stąd.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

ODPOWIEDZ