Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
micha
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 29 marca 2011, 18:28

Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#1 Post autor: micha » wtorek, 29 marca 2011, 18:40

Witam,

pierwszy post na tym forum, choć czytam od dawna. Załączam poniżej ciekawe - moim zdaniem - tłumaczenie opisu kontrfobicznej szóstki. Na mnie zrobiło piorunujące wrażenie, w sumie jeszcze nie znalazłem tak dosadnego opisu.

Tekst w moim wolnym tłumaczeniu (polecam oryginał) autorstwa użytkownika Crash Test ze strony:

http://personalitycafe.com/type-6-forum ... ensch.html




Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

Szóstki pojawiły się na świecie wraz z poczuciem, że ich niewypowiedziana cienka czerwona linia została przez kogoś / coś (przez świat?) naruszona. I Szóstki są na to wściekłe. Wściekłe na to, że tak brutalnie zostały potraktowane. Poczuły, że tylko od nich zależy, czy świat zostanie właściwie uporządkowany.

Świat jawi im się jako zimna, chłodna przestrzeń. W tym nieprzyjaznym, zimnym świecie Szóstki nie chcą zatracić swojej niezależności oraz poczucia własnej wartości i poczucia własnego ja.

Szóstki mają fiksację na punkcie mocy, siły. Jest ona dla nich tak wielką wartością, bowiem chroni i nie dopuszcza do myśli, że Szóstka jest w głębi wrażliwa i krucha. W związku z tym Szóstki prowadzą ciągłą, samousprawiedliwioną walkę z życiem. Samousprawiedliwiony gniew, zrodzony z poczucia naruszenia ich cienkiej czerwonej linii, prowadzi Szóstki do postawy: „to mój wybór i wara”. Dlatego też Szóstki przyjmują konfrontacyjną postawę do wszystkiego i wszystkich, jeśli zauważą, że ktoś zarzuca im niewłaściwe postępowanie.

Na sygnały pochodzące z ich głowy (ego): że są za słabe, że nie zaszły wystarczająco wysoko, że nie były wystarczająco skuteczne, że odpuściły zbyt łatwo winnemu, Szóstki celem uniknięcia doświadczania winy z powodu ich pojawiania się reagują jeszcze większą bezwzględnością i większym upustem siły. Robią tak do czasu, aż wszelkie sygnały chwiejące ich poczuciem własnej wartości zostaną ostatecznie wyrugowane, a ego będzie zadowolone. Zdolność Szóstki do przekształcania świata na swoją modłę, zgodnie ze swoją moralnością, przy jednoczesnym odrzucaniu wyrzutów sumienia i poczuciu skruchy, jest nieograniczona.

Świat jest stanem ciągłej walki a ilość środków dostępnych dla Szóstki jest ograniczona. W takim świecie, Szóstki wiedzą, że mają tylko siebie; że są jednymi osobami na które mogą liczyć jeśli chodzi o spełnianie ich własnych potrzeb. I nie zamierzają z nikim w tym świecie przegrać. Szóstki wypełniają swoje istnienie ciągłym podążaniem naprzód; w tym celu będą konkurować i rywalizować. Nie chodzi jednak o rywalizację dla samej rywalizacji, tak jak postrzegają ją Trójki, lecz o rywalizację, w której Szóstki najpierw wycofają się na z góry upatrzone pozycje, przegrupują swoje siły a następnie uderzą wyłącznie w sytuacji, gdy będą miały całkowitą pewność zwycięstwa; zwycięstwa osiągniętego z pozycji będącej poza dobrem i złem, w białych rękawiczkach. W psychologicznej wojnie żaden inny typ nie wyprzedzi Szóstki.

Ponieważ Szóstki widzą życie w ten sposób, uważają się za z góry niepokonane. Decyzyjność, siła, stanowczość, raz wyznaczony kierunek, prężność, psychiczna moc i tryumf woli oraz podobne postawy są podstawą dla szóstkowego samopostrzegania się jako potężnych osób. „Mogę to zrobić” lub „zniszczę cię” są najbardziej naturalnymi słowami w szóstkowym arsenale okrzyków wojennych, poza przeklinaniem. Ponad wszystko Szóstki uważają, że posiadają niedostępną dla innych cnotę dostrzegania „prawdy”, tej głęboko ukrytej. Szóstka ma wręcz monopol na prawdę, jeśli uzna, że coś jest prawdą. Próba podważenia takiej prawdy przez kogoś, choćby najbardziej słuszna, kończy się w najlepszym wypadku cichym uznaniem kogoś za idiotę; dotyczy to również autorytetów i przełożonych.


Szóstki mogą być postrzegane jako emanujące swoją pewnością siebie. Mogą próbować błyszczeć tą pewnością siebie na zewnątrz w celu uzyskania kontroli nad otoczeniem oraz nad tymi, którzy postają otwarci na cudze wpływy. Szóstki posiadają również wbudowany w siebie czip, którego działanie można porównać do aktywacji / deaktywacji moralnej zemsty. Tylko Szóstka zna zasady i moment jego uruchomienia w stosunku do osób, które w postrzeganiu Szóstki z nią niesprawiedliwie zadarły.

Ósemki na początku znajomości twardo testują ludzi żeby zobaczyć, czy można im ufać; Szóstki zachowują się znacznie bardziej przyjaźnie, choć w głębi duszy Szóstka będzie podejrzliwa i będzie wyszukiwała oznak zdrady. Gdy ktoś będzie na tyle wystarczająco głupi, by zdradzić Szóstkę, przygotuje ona słodką zemstę – taką jaką lubi, czyli w białych rękawiczkach.

Ze względu na fakt, że Szóstki wypierają swoją słabość i wewnętrzną miękkość a zamiast tego na zewnątrz emanują swoją mocą i potęgą, nie pozwalają na słabości również innym. To z kolei może powodować problemy dla tych, którzy chcieliby wiedzieć, że Szóstkom zależy, gdyż Szóstki dają wszem i wobec znać, że nie zależy im na niczym. Szóstki lekceważą z bezwzględną bezczelnością nastrój panujący w otoczeniu, co skutkuje ich odrzuceniem; nie dostosowują się do otoczenia. Ich wewnętrzna frustracja, powodowana odrzuceniem, czyni z Szóstek słonia w składzie z porcelaną, który ostatecznie depcze po ludziach w najbardziej prosty, bezpośredni i gwałtowny sposób. Szóstka jest podobna do siły, która dosłownie zmiata z powierzchni ziemi mało straszne przeszkody, nawet tego niezamierzając. Będąc poza dobrem i złem, wyjętą z pod prawa, Szóstka uderza w innych w najbardziej bolesny i surowy sposób. Szóstka potrafi wejść do pokoju i zepsuć atmosferę tylko za sam fakt odpowiedniego skomentowania przez kogoś pogody.

Szóstki są najmniej ludzkim typem ze wszystkich typów. Albo raczej – Szóstki boją się być ludzkimi. Są w stanie wojny z każdym aspektem ich psyche, który podważa ich poczucie własnej wartości, własnego ja. Dla Szóstek nie jest wystarczające być twardym. Muszą być obojętne na horrory. Ego Szóstek może stać się tak gruboskórne i twarde, że piekielnie trudne dla innych spotkania i potyczki są dla nich bułką z masłem. Rezultatem ich głęboko ukrytego samowyparcia jest fakt że Szóstki są najmniej samorefleksyjne oraz świadome ze wszystkich typów, co powoduje, że mogą się angażować w konfrontację bez jakiejkolwiek empatii w stosunku do możliwego cierpienia ludzkiego, spowodowanego tą konfrontacją. „Sprawię, że ta osoba pożałuje, że kiedykolwiek się urodziła”.

W głębi, największym i podstawowym lękiem Szóstki jest jej słabość oraz możliwość jej naruszenia przez kogoś. W rezultacie, Szóstki nie narzucają sobie ograniczeń związanych ze środkami przez nich używanymi w celach samoobrony, albo tłumaczą, że ograniczenia te nie stosują się do nich. Ograniczenia oznaczają, że nadejdzie kiedyś czas, gdy ktoś uderzy w ich czuły punkt a Szóstki będą miały wtedy związane ręce i nie będą mogły się bronić. Taka sytuacja jest dla Szóstki nie do zaakceptowania. Skoro Szóstki z założenia polegają wyłącznie na sobie kiedy przyjdzie co do czego, to muszą wiedzieć, że mogą użyć takich środków, jakie są aktualnie potrzebne by odeprzeć atak, ochronić się, włożyć coś do garnków a przy okazji nie czuć się z powodu użytych środków winnym bądź czuć skruchę. To inni ludzie w oczach Szóstki nie wiedzą czym w rzeczywistości jest życie, inni ludzie nie mają pojęcia jak jest głodować, zmierzać się z brutalną rzeczywistością. Nie ma innego takiego typu, który posiada tak wbudowane jak Szóstka pierwotne instynkty umożliwiające wybrnięcie z każdej trudnej życiowej sytuacji z korzyścią dla niego.

Fobicznym Szóstkom wystarcza być własnym przewodnikiem. “Nie próbuj mną kierować to nie będę próbować kierować Tobą”. Kontrfobiczne Szóstki z kolei chcą ustawić otoczenie w swoim własnym porządku, zgodnie ze swoją linią i jeśli wyniki nie przynoszą spodziewanego rezultatu, Szóstka się frustruje i może zacząć próbować dominować nad ludźmi używając do tego strachu i zastraszenia. Lecz inaczej niż u Ósemek, Szóstki nie używają tych metod w celu udowodnienia swojej siły.

W najgorszym swoim stadium, Szóstki będą ignorować każdą normę społecznie akceptowalnego zachowania się, jeśli będą bronić się przed pokonaniem się. I gdyż nie będą się w tym ograniczać, Szóstki mogą w łatwy sposób znaleźć się na skraju przepaści, poprzez wywoływanie krwawych wojen łamiących wszelkie możliwe obyczaje, normy zachowania się, ignorując wszelkie zasady w walce ze swoimi wrogami. Ich zwycięstwo będzie pyrrusowe, gdyż nawet dotychczasowi podwładni Szóstki, którzy kiedyś byli skłonni oddać swoje życie dla Szóstki, odsuną się. Mniej zdrowe Szóstki odsuwają od siebie swoich wrogów oraz zachowują solidne ego. Lecz najbardziej toksyczne Szóstki pożądają zemsty totalnej, pochłaniającej wszystko poza nimi. To właśnie Szóstkowa wiara w siebie, tak przegromna, prowadzi do ich samounicestwienia.

Natomiast zdrowsze Szóstki wychodzą z zimnej, chłodnej przestrzeni. Spostrzegają, że to co wcześniej uważały za wbudowaną moc i potęgę tak naprawdę było maską dla braku samoakceptacji, a wręcz nawet istniejącej w nich samonienawiści. Spostrzegają, że ta maska okradła ich z radości życia. Stwierdzają, że wszechświat jest potężniejszy niż oni i w jakiejś mierze muszą poddać się zewnętrznym siłom. Zamiast postrzegać się za posiadających monopol na prawdę, zdrowsze Szóstki są otwarte na prawdę większą od nich. Używają ich naturalnej siły w celu czynienia dobra innym. Mogą nawet stać się przyjacielem słabych. Akceptując swoje słabe punkty, wrodzoną kruchość, Szóstki paradoksalnie stają się silniejsze. Ćwicząc umiarkowanie oraz miłosierdzie w kontaktach z innymi są bardziej ostrożni i cierpliwi z ludzkimi słabościami. Są bardziej skłonni do przekonywania innych do swoich racji niż do używania ich do dominacji nad innymi.


___________________________________

Jestem ciekawy komantarzy, na oryginalnym wątku była dość burzliwa dyskusja dotycząca różnicy między zachowaniem kontrfobicznej szóstki a ósemki.


5w6, LII, sx/sp

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#2 Post autor: Snufkin » wtorek, 29 marca 2011, 19:45

Mnie się nie podoba.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#3 Post autor: SuperDurson » wtorek, 29 marca 2011, 20:13

Mi też się nie podoba, ale.. kto lubi czytać o swoich słabościach, wadach i ułomnościach?


Na tym forum jest tylko jedna, w miarę kontrfobiczna szóstka. Ja. I z przykrością muszę przyznać Crash Testowi rację - czasami odrobinkę przesadzam. :twisted:

Tu jest linia:
Obrazek
Ostatnio zmieniony wtorek, 29 marca 2011, 20:21 przez SuperDurson, łącznie zmieniany 1 raz.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#4 Post autor: atis » wtorek, 29 marca 2011, 20:15

Tekst mam wrażenie że z wyjątkiem ostatniego akapitu dotyczy BARDZO niezdrowych szóstek. Nie spotkałam się jeszcze nigdy z tak negatywnym opisem jakiegokolwiek typu.

Mi też się nie podoba, ale.. kto lubi czytać o swoich słabościach, wadach i ułomnościach?
to, o czym mówi powyższy tekst nazwałabym dosadniej niż słabości ;)
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#5 Post autor: Pablo » wtorek, 29 marca 2011, 22:15

Biorąc pod uwagę ten hardkorowy opis i zachowania zdrowszych 6 które znam (podobieństwo do 8 jest znaczne - teoretycznie bo jednak 8 bardziej panuje nad swoimi emocjami i jakby zna bardziej prawdę o sobie, chociaż o otoczeniu może nie mieć specjalnej wiedzy) dodałbym 1 element. Ósemka potrafi gardzić otoczeniem ale też wyłapywać z niego informacje albo wzory które pozwolą jej w danym środowisku stać się mocniejszą. Po tym co tu piszą wygląda to na gościa który ma w sobie totalną zapalczywość nie tylko do rozwalania ale też do nie wyciągania żadnych wniosków z tego co robi - jakby nie miał jakiegoś zmysłu jak może na coś wpłynąć żeby było lepiej - na tych poziomach zdrowia z korzyścią tylko dla siebie.

Untermensch :lol: kojarzy się to z pewną 6 bardzo. Z pewnymi przekonaniami w sumie też.

Awatar użytkownika
azetka
Posty: 388
Rejestracja: niedziela, 10 stycznia 2010, 21:25
Enneatyp: Mediator

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#6 Post autor: azetka » wtorek, 29 marca 2011, 23:27

... a czy jeżeli mnie się ten opis szóstek nawet spodobał/lekko zafascynował, to... jest ze mną bardzo źle? :lol:
Jakiś fajny podpis.

Awatar użytkownika
micha
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 29 marca 2011, 18:28

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#7 Post autor: micha » wtorek, 29 marca 2011, 23:44

azetka pisze:... a czy jeżeli mnie się ten opis szóstek nawet spodobał/lekko zafascynował, to... jest ze mną bardzo źle? :lol:
Chyba mógłbym się dołączyć do tego pytania. Gdy zerknę w przeszłość, to niektóre schematy opisanych zachowań występowały, zwłaszcza w sytuacjach mega stresujących. Nie zmienia to jednak faktu, że chcę ich unikać. Lecz ta świadomość możliwości użycia w najtrudniejszych sytuacjach drzemiącego arsenału siły, totalnego rozgromienia przeciwnika jest... piekielnie :twisted: pociągająca?
5w6, LII, sx/sp

Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#8 Post autor: Kemal » wtorek, 29 marca 2011, 23:48

micha, muszę przyznać, że ostre masz wejście na forum :P

No cóż ciekawie się to czytało, ale opis jest tak przejaskrawiony, że wydaje się jakby opisywano osobowość jakiegoś kompletnego socjopaty.

Oczywiste wydaje się, że twórca tego tekstu miał niezbyt dobre doświadczenia z Szóstkami.

Ja jestem raczej fobiczny niż kontrfobiczny, ale generalnie nie czuję w tym opisie "ducha Szóstki". Kompletnie.
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
micha
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 29 marca 2011, 18:28

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#9 Post autor: micha » środa, 30 marca 2011, 00:03

Kemal pisze:micha, muszę przyznać, że ostre masz wejście na forum :P

No cóż ciekawie się to czytało, ale opis jest tak przejaskrawiony, że wydaje się jakby opisywano osobowość jakiegoś kompletnego socjopaty.

Oczywiste wydaje się, że twórca tego tekstu miał niezbyt dobre doświadczenia z Szóstkami.

Ja jestem raczej fobiczny niż kontrfobiczny, ale generalnie nie czuję w tym opisie "ducha Szóstki". Kompletnie.

Dzięki Kemal, jak wchodzić to z przytupem ;)

Jeśli chodzi o "ducha Szóstki", to sam nie wiem. Jak czytam opisy subtypu "sexual":
Spoiler:
to wydaje mi się baaardzo podobne. Być może przejaskrawienie jest, ale wynika zapewne z faktu, że autor (Crash Test) opisywał własne myśli i zachowania. Może ma z tym duże problemy. Tym niemniej część z nich odnajduję w sobie, zwłaszcza jak patrzę wstecz.
5w6, LII, sx/sp

Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#10 Post autor: Kemal » środa, 30 marca 2011, 00:12

No cóż, ja może właśnie dlatego nie czuję, że jestem sp/soc z mocno cenionym Fi :wink:
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#11 Post autor: SuperDurson » środa, 30 marca 2011, 01:12

..bo to jest o KONTRFOBICZNEJ szóstce Kemal.. :wink:

Niezdrowej, kontrfobicznej szóstce.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#12 Post autor: Snufkin » środa, 30 marca 2011, 10:55

Wiem, że Hitlera, Kaczyńskiego, Marcina! i Frimarkera sporo łączy...
W opisie tym brakuje mi wszakże opisu mechanizmu działania. Z czego to wszystko wynika.
Każdy skutek ma swoją przyczynę. Ten tekst bardziej pasuje mi do gazetowej astrologii bo brak tutaj psychologicznej głębi.
Ja oczywiście potrafię łączyć fakty i kojarzyć ale bym wolał móc to gdzieś wszystko zweryfikować.
Ogólnie Szóstki i Dwójki jakoś najmniej rozumiem i potrzebuję rzetelnych informacji.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
micha
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 29 marca 2011, 18:28

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#13 Post autor: micha » środa, 30 marca 2011, 12:19

Snufkin pisze:Wiem, że Hitlera, Kaczyńskiego, Marcina! i Frimarkera sporo łączy...
W opisie tym brakuje mi wszakże opisu mechanizmu działania. Z czego to wszystko wynika.
Każdy skutek ma swoją przyczynę. Ten tekst bardziej pasuje mi do gazetowej astrologii bo brak tutaj psychologicznej głębi.
Ja oczywiście potrafię łączyć fakty i kojarzyć ale bym wolał móc to gdzieś wszystko zweryfikować.
Ogólnie Szóstki i Dwójki jakoś najmniej rozumiem i potrzebuję rzetelnych informacji.

Snufkin, wydaje mi się, że każdy opis enneagramowego typu, nawet Palmer, bardziej pasuje do gazetowej astrologii... :?
Ten opis z pewnością jest bardziej niedoskonały od tych kupnych ;) , tym niemniej ja zauważam w nim pewien proces myślowy, który - moim zdaniem - w jakiś sposób może tłumaczyć tak opisane zachowanie kontrfobicznej szóstki. Wyodrębniłbym:

:arrow: zawód światem, subiektywnie postrzegana wielka niesprawiedliwość (być może wyrządzona faktycznie w przeszłości) :arrow: złość, gniew na świat, więc w tym na ludzi :arrow:
odruch obronny w postaci ochrony własnego ja przed ponownym skrzywdzeniem / zawodem poprzez niedopuszczenie do i niepokazywanie swojej słabej części używając do tego odstraszania i agresji :arrow:
zachowania kojarzone z brutalnością i brakiem serca, egzekutorem (używam najbardziej efektywnych psychicznie środków, wszystko jest dostępne, jestem usprawiedliwiony bo jak nie ja to oni mnie), żeby pokazać wszystkim, że "ten osobnik to drań bez serca" i "bez kija nie zbliżaj się" :arrow:
internalizacja tych zachowań z własnym ja (tj. po jakimś czasie mówienie sobie: taki jestem i trudno, nie zmienię tego, ba nawet jestem zadowolony, bo osiągam co chcę) :arrow:
poczucie, że jest się niezwyciężonym (Ubermensch) :arrow: i tu pewnie następuje katharsis.



Tak ja przynajmniej widzę ten proces. Myślę, że jest mocno rozciągnięty w czasie i z pewnością nie ma aż takiej intensywności jak przekazał w opisie Crash Test. Z doświadczenia swojego wiem, że bardziej polega na celnych, sporadycznych uderzeniach psychicznej brutalności i bezwzględności (nie zapominajmy, że Szóstki są doskonałymi obserwatorami, zwłaszcza ukrytych intencji, albo przynajmniej tak sobie wmawiają :twisted: ), które powodują, że mimo wszystko ludzie nie uważają Cię za socjopatę, ale jednak jest u nich "z tyłu głowy" przekonanie, że trzeba na tę osobę uważać i trochę się bać, bo nie wiadomo za co i kiedy uderzy (celnie, bezwzględnie i dotkliwie).

Co z jednej strony:
-> wyklucza możliwość nawiązania przez taką kontrfobiczną szóstkę bliższej relacji z kimkolowiek (no chyba, że z masochistą), co taką Szóstkę musi smucić (pewnie do czasu aż totalnie wyprze się tej słabości) ,

a z drugiej:
-> daje takiej Szóstce przeświadczenie, że jest panem sytuacji, co Szóstkę cieszy (i co wzmacnia w niej tendencje do niezauważania swojej słabej strony, jaką jest m.in. chęć nawiązania bliższej relacji).

Pzdr.
5w6, LII, sx/sp

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#14 Post autor: SuperDurson » środa, 30 marca 2011, 21:11

Powinieneś to wiedzieć Snufkin bo to są podstawy teorii enneagramu.
Używany przez szóstki mechanizm obronny to "projekcja". Paliwem dla niego jest strach, strach przed autorytetem..

Kontrfobiczną reakcją na strach jest atak, bunt. Kontrfobiczne szóstki buntują się przed kontrolowaniem ich przez silniejsze jednostki -> starając się kontrolować otoczenie własną mocą.

Najpierw, na podstawie nawet bardzo słabych, ale często bardzo celnych sygnałów uznają że "coś jest jakieś", a później używając zazwyczaj mocno selektywnych filtrów poznawczych (szukając potwierdzeń swoich tez, a omijając zaprzeczenia) nabierają pewności, że miały rację. Dlatego bardzo łatwo przypisują innym swoje motywy i swoje emocje.. Kiedy uznają, że coś im zagraża - atakują to. A ponieważ ich własnym motywem jest strach, a reakcją atak - to kiedy boją się (a boją się często) bardzo łatwo mogą przypisać innej osobie chęć ataku. I wyprzedzić go..


  • Opowiem Ci historyjkę. Może jej jeszcze nie czytałeś, a może sobie przypomnisz. Historyjkę o pewnej szóstce, która spiesząc się, czyli nieco zdenerwowana szła sobie szybkim krokiem przez miasto. To byłem ja. Dawno temu.
    • Z naprzeciwka szły dwa rozbujane dresiki wyglądając wrogo i uznałem, że będą mieli jakieś wonty. Przeszkoda. Bałem się, więc od razu wszedłem między nich. Uciekną, albo zaatakują. Jeden zahaczył mnie ręką, więc uznałem że prowokuje. Miałem rację. Zatrzymałem się, odwróciłem, zrobiłem ku nim obraźliwy gest żeby przyspieszyć nieuniknione i wtedy jeden z nich zaatakował. Tak jak myślałem. Rozpędzał się, zatem ja już nie musiałem - podskoczyłem tylko i kopnąłem wysoko. Celowałem w korpus, ale trafiłem w twarz. Nokaut. Leży i się nie rusza, nie stwarza już zagrożenia. Następny. Źrenice jego kolegi nagle zrobiły się jak pięciozłotówki, oddech zamarł, a nogi ugięły i zaczęły się trząść. Sparaliżowany strachem, fobiczny - nie stwarza zagrożenia, zajmie się kolegą. Odwróciłem się i jak gdyby nic poszedłem dalej. Nie miałem wyrzutów sumienia, ani nie czułem dumy - byli dla mnie taką samą przeszkodą jak niski płotek, czy pomarańczowe światło.
      Zrozumiałem co się stało - co zrobiłem - zdecydowanie później. Sam to wszystko sprowokowałem. Bo się bałem.
    Zastanów się ile w tej starej historyjce jest projekcji, selektywnych filtrów i mojego własnego strachu, oraz wymuszonej agresji..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#15 Post autor: Pablo » czwartek, 31 marca 2011, 00:01

Drechy. kxxxx jak ja ich nie cierpię. Ten podgatunek się powinno linczować na ulicach aż wymrze.

Z miesiąc temu już też miałem niemiłą akcyjkę. Idę sobie miastem i podchodzi do mnie gościu. Zaczepia i pyta czy mam telefon bo potrzebuje zadzwonić. Ja powiedziałem że mam ale bateria się wypstrykała (rzeczywiście mi się w robocie rozładował). On żebym nie ściemniał. I kurde jakby nie był upierdliwy i miałbym działający telefon to bym mu pod kontrolą dał zakręcić gdzieś na te pół minuty, ale postanowiłem zachować resztkę przyzwoitości - wyciągam telefon i pokazuję - "widzisz? rozładowany" To ten mi go próbuje wyrwać i rzuca tekst "to sobie go w domu naładuję"

Jak nie za.......m mu z całej siły w nos to tylko na glebę padł. Coś tam zajęczał i próbuje wstać - podszedłem z boku i kopa z całej pary w żebra. A ten.... się wziął i poryczał leżąc. Ech kxxxx kiedy ci ludzie się nauczą kultury bo takie reakcje po fakcie to powodują że człowiekowi potem jak już opadnie ciśnienie jakoś tak szkoda trochę nawet takiego barana :roll:

ODPOWIEDZ