7 nie tęsknią ?

Dyskusje na temat typu 7
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
jouziou
Posty: 775
Rejestracja: czwartek, 30 kwietnia 2009, 23:07
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

Re: 7 nie tęsknią ?

#31 Post autor: jouziou » poniedziałek, 27 czerwca 2011, 20:20

Mandarynka pisze:
Fillerr pisze:skoro 7 nie tęsknią, to tak naprawde (bez obrazy) wydaje mi się się jesteście biedniejsi... tęsknota to też uczucie, i to takie które trzeba poczuć, aby zrozumieć ile ktoś jest dla was wart!
Tęsknimy ale tylko jak zależy nam na czymś, na kimś.
to się chyba mieści w definicji tęsknoty u każdego typu :mrgreen: x1000000

z wikipedii:
Tęsknota to uczucie braku czegoś lub kogoś istotnego dla danej osoby.


Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu

Awatar użytkownika
Afro
Posty: 8
Rejestracja: czwartek, 14 lipca 2011, 22:00
Enneatyp: Entuzjasta

Re: 7 nie tęsknią ?

#32 Post autor: Afro » niedziela, 17 lipca 2011, 23:18

Jeśli o mnie chodzi, to tęsknię. Jak się przez dłuższy czas nie widzę z moim chłopakiem, to tęsknię za nim. Ale nie odczuwam tej tęsknoty raczej jako coś przytłaczającego, smutnego i w ogóle nie do zniesienia. Raczej odczuwam to, jako pozytywne oczekiwanie, nieraz się niecierpliwię już i nie mogę doczekać, ale raczej to jest miłe :).
Ale rodzaje tęsknoty są różne. Raz poznałam tą gorszą tęsknotę... Gorszą to znaczy połączoną ze świadomością, że już nigdy nie będę z tą osobą, że to już koniec, itd. I jeszcze łudzenie się, naiwność, że może jednak... że może... i te bolesne oczekiwanie... Ale nie lubię sobie przypominać nieprzyjemnych wspomnień i uczuć, dlatego koniec tematu. Koniec i kropka .

Ans1
Posty: 26
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2010, 16:02
Enneatyp: Entuzjasta

Re: 7 nie tęsknią ?

#33 Post autor: Ans1 » piątek, 22 lipca 2011, 11:59

Moja siódemkowatość nie lubi przykrych odczuć. Uciekam od nich, zajmuję się czymkolwiek, szukam towarzystwa. Tęsknota to bardzo rzadko, częściej coś w rodzaju nostalgii. Przypomnieniem sobie tego dobrego, co było. Mała tęsknota objawia się u mnie zniecierpliwieniem, niemożliwością "znalezienia sobie miejsca", kręceniem się po mieszkaniu, od 1 ściany do 2, bez konkretnego celu. Ciężko wtedy ze mną wytrzymać, marudzę i narzekam. Na szczęście miewam te stany raz na rok, może nawet nie. Staram się odwrócić uwagę od smutnych myśli. Mnie tęsknienie nie uszlachetnia. Nie ma takiej opcji.

Awatar użytkownika
vhax
Posty: 488
Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Szczecin

Re: 7 nie tęsknią ?

#34 Post autor: vhax » środa, 27 lipca 2011, 23:32

ja tęsknię :) czasami bardzo, ale nie pozwalam tej tęsknocie ustawiać mi życia. robię co mam do zrobienia, bawię się, nie siedzę w domu rozpracowując swoją tęsknotę. może mieć na to wpływ wspomniana już wcześniej łatwa adaptacja w nowych miejscach czy brak problemu z zawiązywaniem nowych znajomości.
7w8

Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)

Awatar użytkownika
belladonna666
Posty: 32
Rejestracja: środa, 24 kwietnia 2013, 14:27
Enneatyp: Entuzjasta

Re: 7 nie tęsknią ?

#35 Post autor: belladonna666 » czwartek, 25 kwietnia 2013, 23:14

Tęsknię, czasami :D Bardziej za tym co się działo z ludźmi, za wydarzeniami i miejscami, za tym jak się wtedy czułam, jaka byłam radosna, szczęśliwa, za tymi uczuciami wolności, swobody i swawoli niż za ludźmi. Chociaż pewności nie mam. Jednak wiem, że wystarczy mi spotkanie aby przekonać się, że po co było tak tęsknić, nie warto było xD Ludzie mnie często rozczarowują tak ogólnie.
"Trzymam naręcze oddechów - ikebanę z nich
Między palcami zeschnięte uniesienia - nawozem je
I bielunem nakarmić świat
Szalejem jadowitym
Belladonną"

było 4w5 / jest 7w8
a może się przeplatają ...

Awatar użytkownika
hippiee
Posty: 182
Rejestracja: piątek, 30 sierpnia 2013, 15:55
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Trochę tu, trochę tam... ;)

Re: 7 nie tęsknią ?

#36 Post autor: hippiee » czwartek, 7 lipca 2016, 21:03

Odkurzę i odświeżę tego posta... ;)
belladonna666 pisze:Tęsknię, czasami :D Bardziej za tym co się działo z ludźmi, za wydarzeniami i miejscami, za tym jak się wtedy czułam, jaka byłam radosna, szczęśliwa, za tymi uczuciami wolności, swobody i swawoli niż za ludźmi. Chociaż pewności nie mam. Jednak wiem, że wystarczy mi spotkanie aby przekonać się, że po co było tak tęsknić, nie warto było xD Ludzie mnie często rozczarowują tak ogólnie.
Lepiej ująć bym nie mogła - czuję absolutnie to samo. :) Za nie długo minie mi 2 lata pobytu w Anglii i jedynie tęsknie za tymi wspaniałymi chwilami jakie spędziłam będąc w Polsce. Za imprezami, koncertami, spontanicznymi akcjami, podczas których można było poznać ciekawe osoby...

Czy tęsknię za ludźmi? W jakimś stopniu pewnie tak, ale nie jest to jakieś silne uczucie, że nei daje mi spać czy coś. Ale jedno wiem na pewno, że ucieszyłby mnie niezmiernie fakt, że nagle mam się spotkać z kimś, kogo daawno nie widziałam. :)
7w6, 4 PRO, IEE, sp/so

Awatar użytkownika
Ace
Posty: 214
Rejestracja: piątek, 27 lutego 2015, 17:28
Enneatyp: Entuzjasta

Re: 7 nie tęsknią ?

#37 Post autor: Ace » wtorek, 2 sierpnia 2016, 13:58

Tęsknię, chociaż moje tęsknie wygląda bardziej jak "wspominam". Lubię wspominać przeszłe momenty i faktycznie brakuje mi tych ludzi, wydarzeń, emocji, ale po chwili wracam dalej do teraźniejszości, bo to co się wydarzyło i tak nie wróci. Pamięć natomiast jest istotna, bo gdybym nie pamiętał, to tak jakby to nie było już wtedy istotne.
7w6 EIE sx/so

"Piszmy na murach, stropach i rurach
Znakami, których nie da się zmyć
Napisy własne, prywatne hasła
Każdy jest inny - dajcie nam być!"


"Well done is better than well said" Benjamin Franklin

Awatar użytkownika
Oak Deer
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 13 lipca 2015, 21:25
Enneatyp: Entuzjasta

Re: 7 nie tęsknią ?

#38 Post autor: Oak Deer » piątek, 26 maja 2023, 20:44

Ja nigdy nie tęsknię, do tego stopnia, że prawie w ogóle unikam kontaktów z ludźmi. Wyjątkiem są osoby, na których punkcie mam obsesję. Ale to raczej nie jest tęsknota a obsesyjne myśli ciągle nawracające. Gdy obsesja mija, chęć kontaktu również.

Mam wielu znajomych ale ciężko mi utrzymywać z nimi stały kontakt. Zwykle nie odbieram i nie oddzwaniam a od spotkań się wymiguje.

Mam też przyjaciół z którymi widzę się raz na rok lub rzadziej, nie utrzymuje z nimi kontaktu telefonicznego ale gdy już dojdzie do spotkania kochany się tak samo mocno, nie ma między nami rezerwy i wszytko układa się tak jakby przerwy nigdy nie było.

Z rodziną jest najdziwniej. Oni chcą ze mną kontaktu ale ja czuję, że nie mamy z sobą niczego wspólnego. Unikam kontaktu z nimi, jeszcze z mamą porozmawiam i spotkam się z nią ale raczej dlatego bo trzeba to zrobić niż dlatego, bo czuję tęsknotę.

Rodzeństwa unikam i nawet nie odpisuje nie wyjaśniając czemu. Zero tęsknoty. Po prostu są dla mnie jak obcy ludzie, którzy odzywają się gdy czegoś chcą lub gdy się martwią i poruszają wciąż bardzo niewygodne tematy. Włącza mi się chęć ucieczki i kłamania by dali mi spokój więc od kilku miesięcy po prostu się nie odzywam.

ODPOWIEDZ