Epikurejczyk = Śmierć

Dyskusje na temat typu 7
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
silver_bullet
Posty: 825
Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 13:12
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: jest mało istotna. Liczą sią ludzie.

Epikurejczyk = Śmierć

#1 Post autor: silver_bullet » czwartek, 21 czerwca 2007, 15:46

Epikurejczyk = Śmierć
Cóż więcej kryje się pod powierzchownym entujazmem i radością z życia? Dla większości epikurejów to wieczna ucieczka przed cierpieniem i tym co życie niesie naprawdę... Aż chciałoby się zacytować enneagram: w ruchomy cel trudniej trafić...
Niewielu ludzi zauważa że pod tą otoczką "radości" i "pozytywnego myślenia" jest czarna otchłań depresji i prawdziwego oblicza epikurejczyka. Pytanie czy widzisz to w sobie? Jeśli nie, to uciekaj dalej :twisted:


| 7 | ENTp | Kim jestem? |

"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”

Albert Einstein

Green Eyes
Posty: 657
Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44

#2 Post autor: Green Eyes » czwartek, 21 czerwca 2007, 21:16

coś nie widać entuzjazmu i gradu odpowiedzi :lol: czyzby siódemki bały się ujawniać swoje demony :wink:



czarna otchłań depresji
w moim przypadku to okreslenie jest przerysowane, bo nie wpadam w stany depresyjne, na szczescie w pore potrafie sie opamietac i wrocic do normalnosci.

z pewnoscia zadna siodemka nie wywlecze na wierzch swoich lęków, ja o własnych też nie lubie mowic ani czasem nawet myslec, boje sie ze wtedy im ulegne i trudno bedzie mi sie wyzwolic z wplywu tych czarnych mysli, lepiej zawczasu je zignorowac. co nie znaczy ze nie jestem ich swiadoma, wrecz przeciwnie ..

Maślany
Posty: 484
Rejestracja: czwartek, 29 marca 2007, 17:53

#3 Post autor: Maślany » czwartek, 21 czerwca 2007, 21:45

Funkcja Ne, którą wiele 7 uważa u siebie za pierwszą ma to do siebie, że dzięki niej widzi się dużo możliwości. Wszystko jest OK, gdy sytuacja jest stabilna, jednak w momencie powstania problemu Ne może zacząć widzieć najgorsze możliwe rozwiązania. Gdy dodamy to tego odkładanie na później rzeczy "nieprzyjemnych" i niezorganizowanie, może to doprowadzić do paniki która wzrasta w miarę zbliżania się do momentu ostatecznych rozstrzygnięć. Oczywiście jako typy pomysłowe zawsze jakoś wychodzą z sytuacji obronną ręką :wink: .
forum.socjonika.pl

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

Re: Epikurejczyk = Śmierć

#4 Post autor: vodka :) » czwartek, 21 czerwca 2007, 21:58

silver_bullet pisze:Epikurejczyk = Śmierć
heh, silver uśmiercił nas i siebie :D
silver_bullet pisze:Niewielu ludzi zauważa że pod tą otoczką "radości" i "pozytywnego myślenia" jest czarna otchłań depresji i prawdziwego oblicza epikurejczyka. Pytanie czy widzisz to w sobie? Jeśli nie, to uciekaj dalej :twisted:
hmm.. założyłam nawet taki temat o depresji i mrocznych nastrojach u Siódemek ;) wiadomo, że każdy miewa gorsze chwile, ale może bez przesady z tą "czarną otchłanią depresji" :P
ja obserwuję u siebie głównie to:
Maślany pisze:odkładanie na później rzeczy "nieprzyjemnych" i niezorganizowanie, może to doprowadzić do paniki która wzrasta w miarę zbliżania się do momentu ostatecznych rozstrzygnięć.
a co do uśmiercania - to nie rodzimy się po to, żeby umierać, tylko po to, żeby żyć :D i co to ma być za tytuł?

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#5 Post autor: Wawelski » czwartek, 21 czerwca 2007, 22:20

Cóż oblałem dziś egzam i jestem bardzo rozczarowany postawą wykładowcy. No ale cóż to on ma problemy nie ja. Ja sobie z egzaminem poradzę.

Inspirowany jego działalnością zrobiłem sobie dziś avatarek
Obrazek
Nawet zastanawiałem się nad sposobem umierania dziś hahahahaha, bo przyznam że mam czasem już dość.

Przeszło mi już jednak pomimo niesprawiedliwości jaka mnie spotkała, jakoś się pozbierałem, pośmiałem na chacie i jest ok.

Epikurejczyk=Smierc :?: :lol:
Skąd to wytrzasnąłeś :lol:

Czasem zatrzymuje się by spojrzeć we własną pustkę i widzę że "czucie" może ją wypełnić. Pustka to jednak nie śmierć i depresja, bez przesadyzmów ;)

BTW Trochę mi się edycji namnożyło :shock:
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 czerwca 2007, 22:26 przez Wawelski, łącznie zmieniany 3 razy.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#6 Post autor: Miltado » czwartek, 21 czerwca 2007, 22:20

Vodka czemu zmieniłaś avatar, tamten zdecydowanie był bardziej klimatyczny :D
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#7 Post autor: vodka :) » czwartek, 21 czerwca 2007, 22:26

Wawelski pisze:Nawet zastanawiałem się nad sposobem umierania dziś hahahahaha, bo przyznam że mam czasem już dość.
Ja bym się na Twoim miejscu zastanowiła nad sposobem uśmiercenia tego wykładowcy :twisted:
Miltado pisze:Vodka czemu zmieniłaś avatar, tamten zdecydowanie był bardziej klimatyczny :D
pisałam w dziale o avatarkach, to zajrzyj tam ;) ale myślę, że dobrze się stało - ten mi się bardziej podoba :D

Awatar użytkownika
Nuit
Posty: 935
Rejestracja: środa, 7 marca 2007, 00:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#8 Post autor: Nuit » czwartek, 21 czerwca 2007, 22:53

Maślany pisze:Funkcja Ne, którą wiele 7 uważa u siebie za pierwszą ma to do siebie, że dzięki niej widzi się dużo możliwości. Wszystko jest OK, gdy sytuacja jest stabilna, jednak w momencie powstania problemu Ne może zacząć widzieć najgorsze możliwe rozwiązania. Gdy dodamy to tego odkładanie na później rzeczy "nieprzyjemnych" i niezorganizowanie, może to doprowadzić do paniki która wzrasta w miarę zbliżania się do momentu ostatecznych rozstrzygnięć. Oczywiście jako typy pomysłowe zawsze jakoś wychodzą z sytuacji obronną ręką :wink: .
Widzisz, Maślany, ja się nauczyłam już nie panikować bo "zawsze jakoś to będzie" - no i jest - hehe;)
Ale fakt, miałam okresy depresyjne, kiedy myślenie działało przeciwko mnie, chociaż często tego nie okazywałam.
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"

Chaos i zniszczenie by ENTp

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#9 Post autor: vodka :) » czwartek, 21 czerwca 2007, 23:00

Nuit pisze:Widzisz, Maślany, ja się nauczyłam już nie panikować bo "zawsze jakoś to będzie" - no i jest - hehe;)
przy dobrym zdrowiu, to i u mnie jest - tak jak np. teraz ;)
ale tu mowa o czarnej rozpaczy ;P

Awatar użytkownika
Nuit
Posty: 935
Rejestracja: środa, 7 marca 2007, 00:15
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#10 Post autor: Nuit » czwartek, 21 czerwca 2007, 23:14

hmm byłam parę razy w sytuacjach naprawdę ciężkich, i oczywiście że pierwszy odruch to było - załamać się, pogrążyć w czarnej rozpaczy i "niech ktoś zatrzyma świat, ja wysiadam"... ale ponieważ u mnie zasadniczo stany emocjonalne specjalnie trwałe nie są, zaraz przychodziła ciekawość co będzie dalej - sytuacje zmian, kataklizmów, mimo że przerażające no i często bolesne - jednocześnie fascynują.
naturalnie - jak się tych kataklizmów i zmian ma nadmiar i do tego się nie ma wybitnych umiejętności radzenia sobie ze stresem - musi się to skończyć nerwicą - no ale mówimy o czarnej rozpaczy, prawda? ;)
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"

Chaos i zniszczenie by ENTp

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#11 Post autor: vodka :) » piątek, 22 czerwca 2007, 19:31

silver_bullet pisze:Mniej więcej do tego zmierzałem że większość epikurejczyków ma białą plamę na mapie emocji w miejscu gdzie powinna być głębia i przyjmowanie cierpienia.
e tam.. kiedy ostatnio płakaliście? :cry:

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#12 Post autor: Wawelski » piątek, 22 czerwca 2007, 19:45

vodka :) pisze:
silver_bullet pisze:Mniej więcej do tego zmierzałem że większość epikurejczyków ma białą plamę na mapie emocji w miejscu gdzie powinna być głębia i przyjmowanie cierpienia.
e tam.. kiedy ostatnio płakaliście? :cry:
Rok temu gdzieś ponad :] ale faceci nie płaczą ;)
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#13 Post autor: vodka :) » piątek, 22 czerwca 2007, 19:47

heh, no tak... a ja potrafię być naprawdę rozhisteryzowaną Siódemką ;)

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#14 Post autor: Wawelski » piątek, 22 czerwca 2007, 20:12

Śmieszno i straszno ? ;)
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

Czekolada
VIP
VIP
Posty: 653
Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 22:15

#15 Post autor: Czekolada » piątek, 22 czerwca 2007, 21:00

Jakoś nie przejmuję się tym. To mój styl, sposób bycia, to JA. Taki już mój urok i natura, z resztą muszą istnieć ludzie, którzy w źle widzą dobro. I dawać innym przykład, że tak też można żyć. Nie musimy spinać pośladów, aby dotrzymać kroku temu wielkiemu wyścigowi szczurów, ot co.

Nie mówię, że nie trzeba pracować nad sobą, ale zaakceptowanie swojego 'stylu' to również zaakceptowanie samego siebie.

Pisałam z presją na karku mógł ten post wyjść dość nieskładnie :p.

ODPOWIEDZ