7 + 7, czyli jak inne siódemki czują się z siódemeczkami
Bardzo interesujacy mnie temat, chetnie dowiedzialbym sie wiecej o Waszych zwiazkach 7+7
Sam jestem 7w8 i od jakiegos czasu jestem z inną siódemką. Póki co tylko te pozytywne strony wynikają. Przeraza mnie to co powiedziala ktoras z Pań - maximum to 5 lat...
Co do zwiazkow z innymi typami, to nie jestem w stanie sobie ich wrecz wyobrazic. To co mi teraz tak bardzo odpowiada to przede wszystkim...Hm inaczej, to co na pewno przeszkadzaloby mi w innych typach, przy wszystkich mozliwych plusach, to to roztrzasanie spraw dla mnie nieistotnych. Niezwykle meczaca rzecz dla mnie, i chyba dla wszystkich siodemek. Po dluzszym czasie mozna utonac w morzu wymyslonych problemow. Tutaj tego poprostu nie ma.
Oczywiscie, sa tez te sytuacje ktore innym moglyby sie wydawac karygodne, a nas tylko do siebie przyciagaja, tzn. utrzymaja nasze zainteresowanie soba nawzajem Obydwoje dajemy sobie troche czasu dla samych siebie, aby potem znowu przez jakis czas byc o wiele blizej. U Was tez tak to wygladalo? Moze to jest wlasnie problem z malzenstwem, ze jednak nie ma tych krotkich, ale jednak istotnych przerw? Poki co swietnie sie zgrywamy, ale po przeczytaniu tego tematu zdalem sobie sprawe, ze z czasem jedna strona moze pragnac wiecej swobody, tudziez druga czestszej bliskosci. Ale, jak mowilem, poki co jest rozowo
Sam jestem 7w8 i od jakiegos czasu jestem z inną siódemką. Póki co tylko te pozytywne strony wynikają. Przeraza mnie to co powiedziala ktoras z Pań - maximum to 5 lat...
Co do zwiazkow z innymi typami, to nie jestem w stanie sobie ich wrecz wyobrazic. To co mi teraz tak bardzo odpowiada to przede wszystkim...Hm inaczej, to co na pewno przeszkadzaloby mi w innych typach, przy wszystkich mozliwych plusach, to to roztrzasanie spraw dla mnie nieistotnych. Niezwykle meczaca rzecz dla mnie, i chyba dla wszystkich siodemek. Po dluzszym czasie mozna utonac w morzu wymyslonych problemow. Tutaj tego poprostu nie ma.
Oczywiscie, sa tez te sytuacje ktore innym moglyby sie wydawac karygodne, a nas tylko do siebie przyciagaja, tzn. utrzymaja nasze zainteresowanie soba nawzajem Obydwoje dajemy sobie troche czasu dla samych siebie, aby potem znowu przez jakis czas byc o wiele blizej. U Was tez tak to wygladalo? Moze to jest wlasnie problem z malzenstwem, ze jednak nie ma tych krotkich, ale jednak istotnych przerw? Poki co swietnie sie zgrywamy, ale po przeczytaniu tego tematu zdalem sobie sprawe, ze z czasem jedna strona moze pragnac wiecej swobody, tudziez druga czestszej bliskosci. Ale, jak mowilem, poki co jest rozowo
- excelencja
- Posty: 117
- Rejestracja: niedziela, 11 lutego 2007, 21:35
Te maximum pięć lat, ehhh, siódemka siódemce nierówna. Nie patrz przez pryzmat innych związków na swój. Teraz jestem z siódemką (ehh te siódemki) i jest zupełnie inny. Sama się tymi pięcioma latami przeraziłam. Wydaje mi się, że wszystko idzie świetnie dopóki obu stronom zależy w podobnym stopniu i mają podobne oczekiwania, problemy zaczynają się pojawiać, gdy zaczyna się jakieś rozmijanie... a to przeważnie widać po dłuższym czasie...
Kochaj i daj się kochać, a wszystko się potoczy w dobry kierunku Ach ten optymizm- chwilowo mnie ogarnął
Kochaj i daj się kochać, a wszystko się potoczy w dobry kierunku Ach ten optymizm- chwilowo mnie ogarnął
chyba 7w8 z dużą dozą 4... w sumie to 7w4
-
- Posty: 657
- Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44
to jest przykrym faktem (; mamy juz takie czasy, ze sporo ludzi mysli, ze trzeba sie zachalac, zacpac albo jakos inaczej wspomoc, zeby sie wyszalec.Mikiks pisze:Mój przyjaciel jest 7w6 i rozumiemy się bez słów.
I, tak jak poprzednicy, często słyszę teksty w stylu: ile ty chlałeś, że się tak zachowujesz etc. ogólnie ludzie czasem myślą, że całe życie mam fazę
Moja przyjaciolka jest 7w6 i z nikim tak swietnie sie nie rozumiem i nie dogaduje (: Podobnie reagujemy w wielu sytuacjach, rozumiemy swoje problemy i radzimy sobie z nimi na nasz sposob.
Niestety to jedyna siodemka, jaka poznalam. Mam szczescie przyciagac 4w5.
przeciez zwiazek to wspolpraca, pewnych "poswiecej" wymaga.Green Eyes pisze:tez sie wlasnie tak zakochalam jak bylam smarkata i poszlam przez to na dno, bo nie mialam wyczucia jak kochac. teraz wiem juz wiecej ale nie zakladam ze nigdy sie juz nie poswiece..excelencja pisze:jak byłam smarkata i zakochana poświęciłam wszystko i wiesz co -NIGDY WIęCEJ. To było infantylne, głupie, niedojrzałe... POŚWięcać się dla kogoś...
"Jesteś jak wódka. Robisz mi dobrze i na długo pozostaję pod Twoim wpływem." (:
Powiem z doświadczenia własnego, jedną bardzo ważną rzecz, między cudzymi, nawet z najbliższej rodziny czy rodzeństwem a własnym dzieckiem jest przepaść, której nie da się sobie wyobrazić, trzeba tego doświadczyć.Czekolada pisze:Jak to mówią, co za dużo to niezdrowo. Opiekowałam się niegdyś dwoma dziewczynkami, jedną z podejrzeniem ADHD, a drugą z lekkim niedorozwojem umysłowym. Można po kilku latach fiknąć.excelencja pisze:A Czekoladko... no widocznie nie czujesz powołania... Ja uwielbiam dzieci, nie wyobrażam sobie życia bez nich.
Lubię dzieci, ale przeraża mnie macierzyństwo, kiedy pomyślę, że moje dzieci byłyby takie jak ja .
Nie wiem jak to jest u innych 7-mek, ale jeżeli chodzi o własne dziecko, to poświęcenie, które nas(mnie) tak przeraża, pojawiło się samo i nie czuję mocy by się chociaż próbować buntować przeciw temu, że nikt mnie nie spytał czy chcę, żeby się pojawiło.
7w8 sx/so/sp ENFP sangwinik
produkt vodko :)podobny
produkt vodko :)podobny
-
- Posty: 370
- Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 19:40
Just a power of love :)kidziorek pisze:Nie wiem jak to jest u innych 7-mek, ale jeżeli chodzi o własne dziecko, to poświęcenie, które nas(mnie) tak przeraża, pojawiło się samo i nie czuję mocy by się chociaż próbować buntować przeciw temu, że nikt mnie nie spytał czy chcę, żeby się pojawiło.
I to chyba tak, że pojawia się ktoś, kto staje się ważniejszy od nas samych..Cała reszta przychodzi sama.. Przerażające :)
Z moich obserwacji wynika, że 7 mają świetny kontakt z dziećmi, może dlatego, że same są tak jawnie dziecięce ;)
Nie masz pojęcia jak bardzo przerażające...pepelemoko pisze:Just a power of lovekidziorek pisze:Nie wiem jak to jest u innych 7-mek, ale jeżeli chodzi o własne dziecko, to poświęcenie, które nas(mnie) tak przeraża, pojawiło się samo i nie czuję mocy by się chociaż próbować buntować przeciw temu, że nikt mnie nie spytał czy chcę, żeby się pojawiło.
I to chyba tak, że pojawia się ktoś, kto staje się ważniejszy od nas samych..Cała reszta przychodzi sama.. Przerażające
7w8 sx/so/sp ENFP sangwinik
produkt vodko :)podobny
produkt vodko :)podobny
- GARNIAK od GIERTYHA:)
- Posty: 157
- Rejestracja: czwartek, 18 października 2007, 18:12
- Lokalizacja: a co cie to
Moja osoba przelamac sie nie moze (: Mimo ze uwielbiam blaznowac wsrod znajomych, wyglupiac sie i udawac. Chyba boje sie odrzucenia przez takiego malego potwora.pepelemoko pisze:Z moich obserwacji wynika, że 7 mają świetny kontakt z dziećmi, może dlatego, że same są tak jawnie dziecięce
"Jesteś jak wódka. Robisz mi dobrze i na długo pozostaję pod Twoim wpływem." (:
hm niezle stwierdzenie, najlepsze jest to ze ja mieszkam z Przyjacielem ze studiow u mnie w chacie i dogadujemy sie swietnie, bardzo ale to bardzo zadko sie nudzimy bo nawet jak jeden z nas niema humoru to druga Siodemka zakreci dniem tak ze bedzie wesolo.vodka :) pisze:Moja przyjaciółka też jest Siódemką i rozumiemy się bez słów Nie musimy namawiać się wzajemnie do ucieczki z jakichś zajęć.. zawsze zgodnie wiejemy z wykładów, a ile przy tym radochy, hehe. Na imprezach wszyscy się nas boją, nawet, jak nic nie wypijemy
A dobre jest to ze obecnie jestem w zwiazku z kobieta ktora rozwniez jest 7 i szczerze mowiac nie nudzimy sie wcale, czasami jest zle bo chcemy postawic na swoim, ale z reguly moje na wierzchu
I will never forget those who betrayed me
and those who never failed my trust
7w8
and those who never failed my trust
7w8