Zdradzanie

Dyskusje na temat typu 7
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lusylia
Posty: 383
Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 06:05
Lokalizacja: chi town

Zdradzanie

#1 Post autor: lusylia » wtorek, 30 stycznia 2007, 06:16

Przecietnie zdrowe (i nizej) Siodemki sa okreslane jako najbardziej sklonne do niewiernosci osoby. Strach przed utrata swobody i wolnosci przeraza i popycha w ramiona osoby trzeciej? Chcialabym zeby Siodemki opisaly swoja trudnosc dotyczaca monogamii.


1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.

hols
Posty: 246
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 09:51

Re: Zdradzanie

#2 Post autor: hols » wtorek, 30 stycznia 2007, 09:56

lusylia pisze:Przecietnie zdrowe (i nizej) Siodemki sa okreslane jako najbardziej sklonne do niewiernosci osoby. Strach przed utrata swobody i wolnosci przeraza i popycha w ramiona osoby trzeciej? Chcialabym zeby Siodemki opisaly swoja trudnosc dotyczaca monogamii.
Nie mam tutaj co opisywać, żonaty jeszcze nie jestem, a jeżeli chodzi o luźne związki to niedawno nawiązałem pierwszy i jak na razie nawet przez myśl mi nie przeszło zdradzanie.

I takie w sumie małe odejście od pytania:
Myślę, że tutaj wierność jest kwestią doboru partnera. Jeżeli jest to osoba narzucając własną wolę to wtedy może to być problemem. Zdecydowanie nie chciałbym związku z osobą, która chciałaby mnie ujarzmić "dla zasady". Jeżeli coś nie leży moim bliskim w tym jaki jestem to niech mi to powiedzą wprost. Granie mi na ambicji, wywieranie nacisku na mnie poprzez obrażanie się i zmuszanie do czegoś to nie najlepsze metod dogadywania się ze mną. Ja jestem szczery z innymi i tego samego od nich oczekuję. Jak coś jest nie tak to najlepiej o tym spokojnie porozmawiać :)

Green Eyes
Posty: 657
Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44

#3 Post autor: Green Eyes » wtorek, 30 stycznia 2007, 10:13

podzielam zdanie holsa:
wierność jest kwestią doboru partnera
siodemki sa uwazane za osoby otwarte, towarzyskie, latwo nawiazujace kontakty z ludzmi. to co one traktuja jak spotkanie z kumplem przy piwie czy impreze w gronie znajomych inni moga odczytac jako wstep do zdrady. kwestia podejscia.
co do mnie to potwierdzam ze w czasach liceum i na poczatku studiow mialam do zwiazkow stosunek ambiwalentny. z jednej strony chcialam miec kogos a z drugiej dobrze bylo mi samej i nawet jak juz jakis przedstawiciel plci brzydkiej deklarowal mi swe uczucia, ja cala przestraszona wybijalam mu ten pomysl z glowy. teraz sytuacja sie zmienila. nie jestem z zadnej strony ograniczana, trybu zycia zmieniac nie zamierzam. jedyne przed czym czuje strach to zaobraczkowanie. czuje sie mlodo i odpowiada mi ten luz w zwiazku, nie chcialabym tego zmieniac. na szczescie nie tylko ja :wink:
Ostatnio zmieniony wtorek, 30 stycznia 2007, 11:17 przez Green Eyes, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#4 Post autor: vodka :) » wtorek, 30 stycznia 2007, 11:11

Green Eyes pisze: sidemki sa uwazane za osoby otwarte, towarzyskie, latwo nawiazujace kontakty z ludzmi. to co one traktuja jak spotkanie z kumplem przy piwie czy impreze w gronie znajomych inni moga odczytac jako wstep do zdrady. kwestia podejscia.
O tym samym pomyślałam. Najpierw trzeba rozgraniczyć, co jest zdradą, a co nie. Każdy ma do tego inne podejście.
lusylia pisze:Strach przed utrata swobody i wolnosci przeraza i popycha w ramiona osoby trzeciej?
A w tym zdaniu jest rochę racji. Kiedy czuję się zagrożona w związku, to staram się postraszyć partnera, że odejdę i to nie będzie dla mnie trudne - mam mnóstwo znajomych i mogę szybko znaleźć sobie kogoś, kto bardziej mnie doceni, niż on. Ale to oczywiście taka moja taktyka, nic więcej ;) Poza tym, to nie strach przed utratą swobody, kierowałby mną w takiej sytuacji, ale raczej strach przed tym, że coś się w związku psuje. Wtedy trzeba jak najszybciej to naprawić! A "ramiona osoby trzeciej" to nic innego, jak tylko przenośnia.. ;) W rzeczywistości nie potrafiłabym zrobić czegoś takiego - to gra nie fair wobec siebie i innych osób.

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#5 Post autor: aliszien » wtorek, 30 stycznia 2007, 14:51

...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 października 2007, 14:49 przez aliszien, łącznie zmieniany 1 raz.
4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
Anja.S
Posty: 75
Rejestracja: czwartek, 18 stycznia 2007, 21:55
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

:)

#6 Post autor: Anja.S » piątek, 2 lutego 2007, 21:30

Hm... Jak trafię na Księcia z Bajki to nigdy w życiu go nie zdradzę! :D A gdy trafię na jakiegoś pizdusia... No to nie wiem, raczej uznaję zdradę za coś złego i chyba bym po prostu zerwała. Lepiej zerwać od razu i się nie męczyć, niż zacząć się wplątytwać inne związki.

Słomkowy_Kapelusz: Co to jest pizduś? Po co miałabyś być z kimś kim pogardzasz? Pisząc takie teksty pokazujesz jaka jesteś...
7w8 // ESFP

Obrazek

blindxp
Posty: 4
Rejestracja: sobota, 3 lutego 2007, 14:00
Lokalizacja: Nienack (z Nienacka :D)

#7 Post autor: blindxp » sobota, 3 lutego 2007, 14:15

Zdrada?! NIe ma zadnejm zdrady. Ale flirtowanie na lewo i prawo, spotykanie sie z kilkoma kobietami na raz czemu nie? ;D pierwsza kobiete zdradzilem 5 razy, wszystkie 4 przebaczyla bo sie z tym nie krylem, ale za 5 tym razem stwierdzilem ze wole osobe ta nowa :D
7w8

Monthy Python-Always look at the bright side of life

Pozdrawiam moja Niunie czysciutka piateczke :P ;*

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#8 Post autor: vodka :) » sobota, 3 lutego 2007, 14:44

blindxp pisze:Zdrada?! NIe ma zadnejm zdrady.
blindxp pisze:pierwsza kobiete zdradzilem 5 razy
chyba nie rozumiem.. i jeśli to wszystko prawda, co piszesz, to :evil: wyrazy współczucia dla dziewczyn(y)

Ziemniak
Posty: 20
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 23:15

#9 Post autor: Ziemniak » sobota, 3 lutego 2007, 21:08

w takim razie ja chyba nie jestem siódemka... :? mnie jak juz sie ktos podoba to nawet nie zwracam uwagi na innych facetów.. a juz o zdradzie nie wspomne...MOgole NIE ma mowy....
ale flitrowanie z innymi w tym czasie?...hmm......sama nie wiem .....
7w6 :)
"pozwól aby kazdy dzień był twoim najpiękniejszym"

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#10 Post autor: vodka :) » niedziela, 4 lutego 2007, 10:09

wiesz Ziemniak, z tego co tu Siódemki napisały, wynikałoby, że są wierne, jeśli naprawdę kochają... to blindxp się tutaj wyłamał ;P

a zastanawia mnie jeszcze - jak wiele potraficie wybaczyć??
(ja niestety zbyt wiele... :? )

Awatar użytkownika
Anja.S
Posty: 75
Rejestracja: czwartek, 18 stycznia 2007, 21:55
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

:)

#11 Post autor: Anja.S » niedziela, 4 lutego 2007, 14:09

Jak wiele wybaczyć... Teraz nie jestem zakochana, ale gdy byłam jakieś dwa lata temu, to klapki na oczach miałam :( Dlatego się teraz dzielnie pilnuję i uważam na facetów. Bo znowu, nie daj Boże, będę się męczyć :/
7w8 // ESFP

Obrazek

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#12 Post autor: aliszien » niedziela, 4 lutego 2007, 23:43

blindxp pisze:Zdrada?! NIe ma zadnejm zdrady. Ale flirtowanie na lewo i prawo, spotykanie sie z kilkoma kobietami na raz czemu nie? ;D pierwsza kobiete zdradzilem 5 razy, wszystkie 4 przebaczyla bo sie z tym nie krylem, ale za 5 tym razem stwierdzilem ze wole osobe ta nowa :D
Jak rozumiem, to że twoja dziewczyna flirtuje na prawo i lewo oraz zdradza cię co jakiś czas jest ok?
:twisted:
4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
Anja.S
Posty: 75
Rejestracja: czwartek, 18 stycznia 2007, 21:55
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

:)

#13 Post autor: Anja.S » wtorek, 6 lutego 2007, 14:43

Widocznie lubią "wolne" związki :x
7w8 // ESFP

Obrazek

Green Eyes
Posty: 657
Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44

#14 Post autor: Green Eyes » wtorek, 6 lutego 2007, 18:11

vodka :) pisze: jak wiele potraficie wybaczyć??
bardzo duzo potrafie wybaczyc. w ogole to zauwazylam u siebie niepokojaca tenedncje do stawania sie z wiekiem bardziej poblazliwa. kiedys to nawet niektorzy czuli respekt, teraz jestem tylko od rozsmieszania :P
przyjmuje ze nikogo nie powinno sie z gory skreslac za cos co zrobil,owszem jak mnie ktos bliski zrani jestem ostrozniejsza, patrze tej osobie na rece ale dalej w nia i jej wierze, jesli zrani mnie jeden ze znajomych po prostu odsuwam sie od niego, trace chec na obcowanie z ta osoba.
lubie jasne sytuacje wiec jak mi ktos powie ze cos zmajstrowal albo ze cos zawalil zaraz po fakcie to nie ma sprawy, o wiele bardziej wkurzam sie jesli ktos cos robi za moimi plecami, wtedy robie dym :wink:

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#15 Post autor: vodka :) » wtorek, 6 lutego 2007, 19:04

właśnie, ja też potrafię wiele zrozumieć i wiele wybaczyć, co sprawia, że niektórzy myślą, że jak będą chcieli, to wejdą mi na głowę, a to jest błąd :> jak mi się miarka przebierze, to koniec.. nie ufam tej osobie i patrzę jej na ręce, wszędzie widzę podstęp.. co prawda, przyjaciele i facet - zawsze mają u mnie szansę poprawy.. ale w tym drugim przypadku, bywało to niestety nadużywane i przeszłam już wszystkie formy począwszy od trójkątów do dziesięciokątów - tzn. wiedziałam o wszystkich jego tzw. "koleżankach".. trafiłam na wyjątkowego palanta, który postanowił sobie założyć harem.. no i mam przykład, że miłość jest ślepa.. miarka się przebrała, kiedy dochodziło już do różnych sytuacji na moich oczach.. nie wiem jak to wytrzymałam - tłumaczę to sobie klapkami na oczach i bardzo młodym wiekiem, bo to już parę lat minęło.. ale zmieniło mnie bardzo, dlatego wybaczać ludziom potrafię, ale zaufać od nowa już nie.

ODPOWIEDZ