Strona 22 z 26

Re: 7 w związkach...

: środa, 5 grudnia 2012, 16:43
autor: kangur
co wy tam wiecie, atis jest 4, które boi się otwarcie mówić, że pragnie rycerza na białym koniu i miłości dla której smierć nie jest przeszkodą.
Jak nie wierzycie to zobaczcie co ma wpisane w enneatyp.

Re: 7 w związkach...

: środa, 5 grudnia 2012, 16:59
autor: silver_bullet
kangur pisze:co wy tam wiecie, atis jest 4, które boi się otwarcie mówić, że pragnie rycerza na białym koniu i miłości dla której smierć nie jest przeszkodą.
Jak nie wierzycie to zobaczcie co ma wpisane w enneatyp.
Taa, chyba rycerza z wielkim bialym koniem predzej...

Wpisane w enneatyp... moge miec za chwile ze jestem dziesiatka zamiast siodemka.
Milosc dla ktorej smierc nie jest przeszkoda? Fcuk her before she gets cold. :twisted:

Re: 7 w związkach...

: środa, 5 grudnia 2012, 17:11
autor: Elkora
uważajcie, snufkinowi za propagowanie prawdziwej miłości wlepili bana

Re: 7 w związkach...

: środa, 5 grudnia 2012, 17:40
autor: silver_bullet
Z drugiej strony znam taka pare, na pierwszy rzut oka on 7, ona 9w8. Sa ze soba od lat, od lat wiernie, i jakos nie przeszkadza im ze caly czas ten sam partner.

Nieudany zwiazek to najczesciej taki zwiazek, w ktory wchodzimy z niewlasciwych powodow, czesto pod chwilowym zauroczeniem ciala czy ducha, albo z desperacji - "zeby nie byc samemu". Mija chwila, rzeczywistosc daje znac o sobie, i sie sypie, predzej czy pozniej. 80% znanych mi przypadkow.

Re: 7 w związkach...

: środa, 5 grudnia 2012, 20:24
autor: kangur
silver - tą ironię nie trudno było wyczuć, ale widać ci się nie udało ;)

bo to nie jest tak, że 7 nie potrafi całe życie w małżeństwie z tą samą osobą. Po prostu jest to bez epatowania się tą miłością i romatycznością aż do zerzygania

Re: 7 w związkach...

: czwartek, 6 grudnia 2012, 10:09
autor: angie91
No tak, ale to przecież też zależy od osoby. To, że coś jest typowe dla siódemek nie znaczy przecież, że wszystkie takie są.
I teraz wyobraziłam sobie taką stereotypową dwójkę, która w każdym statusie na fejsbuku ma wpis: idę spać, kocham Cię misiaczku:*, idę jeść, tęsknie:*, robię kupę... itd itd.
Ja i mój misiaczek w górach, ja i mój misiaczek pijemy piwko na klatce..
Siódemki raczej z zasady powinny być inteligentne, więc raczej nie robią tego typu rzeczy, które wydają się np. dla mnie żałosne. To, że wierzę w prawdziwą miłość wcale nie oznacza, że np. obchodzę walentynki albo nabieram się na ten cały komercyjny banał związany z wielką miłością. Tu chodzi trochę o coś innego.

Re: 7 w związkach...

: czwartek, 6 grudnia 2012, 11:19
autor: silver_bullet
kangur pisze:silver - tą ironię nie trudno było wyczuć, ale widać ci się nie udało ;)

bo to nie jest tak, że 7 nie potrafi całe życie w małżeństwie z tą samą osobą. Po prostu jest to bez epatowania się tą miłością i romatycznością aż do zerzygania
Po prostu trzeba to bylo napisac. Moze glowna zainteresowana w koncu cos z tym zrobi :lol: i bedzie chwila spokoju.


Co do modelu milosnego siodemki ktory opisujesz... powiem tylko tyle:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=dd--tIkrVoA[/youtube]

Re: 7 w związkach...

: czwartek, 6 grudnia 2012, 22:31
autor: angie91
silver_bullet pisze:
kangur pisze:silver - tą ironię nie trudno było wyczuć, ale widać ci się nie udało ;)

bo to nie jest tak, że 7 nie potrafi całe życie w małżeństwie z tą samą osobą. Po prostu jest to bez epatowania się tą miłością i romatycznością aż do zerzygania
Po prostu trzeba to bylo napisac. Moze glowna zainteresowana w koncu cos z tym zrobi :lol: i bedzie chwila spokoju.


Co do modelu milosnego siodemki ktory opisujesz... powiem tylko tyle:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=dd--tIkrVoA[/youtube]
Dawno nie słyszałam tej piosenki:) !

Re: 7 w związkach...

: piątek, 7 grudnia 2012, 17:23
autor: Elkora
silver dogadaj się z angie będziecie mieli stadko szczęśliwych niosących dobro małych 7
21 lat świetny wiek

Re: 7 w związkach...

: poniedziałek, 10 grudnia 2012, 13:56
autor: silver_bullet
Elkora pisze:silver dogadaj się z angie będziecie mieli stadko szczęśliwych niosących dobro małych 7
21 lat świetny wiek
W sumie blisko mam, tylko 2000km

Elkora mnie swata. No to widzialem juz wszystko... :lol: :roll:

Angie, co ty na to? :D

Re: 7 w związkach...

: poniedziałek, 10 grudnia 2012, 17:08
autor: angie91
silver_bullet pisze:
Elkora pisze:silver dogadaj się z angie będziecie mieli stadko szczęśliwych niosących dobro małych 7
21 lat świetny wiek
W sumie blisko mam, tylko 2000km

Elkora mnie swata. No to widzialem juz wszystko... :lol: :roll:

Angie, co ty na to? :D
Wyobraźnia Elkory mnie zaskakuje, ale jeśli już tak dba o nas to może i Ci przejazd załatwi? :lol:

Re: 7 w związkach...

: poniedziałek, 10 grudnia 2012, 17:26
autor: silver_bullet
angie91 pisze:
silver_bullet pisze:
Elkora pisze:silver dogadaj się z angie będziecie mieli stadko szczęśliwych niosących dobro małych 7
21 lat świetny wiek
W sumie blisko mam, tylko 2000km

Elkora mnie swata. No to widzialem juz wszystko... :lol: :roll:

Angie, co ty na to? :D
Wyobraźnia Elkory mnie zaskakuje, ale jeśli już tak dba o nas to może i Ci przejazd załatwi? :lol:
Tak sobie pomyslalem ze przy takim zestawie 7x7 dzieci najpredzej byly by 9,8,3 w tej kolejnosci :)
O przejazd sie nie martw, mam rower. :lol:

Re: 7 w związkach...

: piątek, 14 grudnia 2012, 11:19
autor: silver_bullet
Elkora pisze:silver dogadaj się z angie będziecie mieli stadko szczęśliwych niosących dobro małych 7
21 lat świetny wiek
Tak z innej beczki, o dzieciach, w momencie gdy zastanawiam sie co i jak to wlaczaja mi sie dwa typowe dla 7 programy. Albo wyobrazam sobie calosc procesu posiadania i wychowania dzieci jako gore lodowa, cos k^^wa wielkiego i nieogarnietego, albo bagatelizuje. Ten kto czytal, piekny przyklad wylodowal w koszu kilka dni temu, "lekka rozmowa" o powaznych rzeczach.
Natomiast przypuszczam (bo dzieci jeszcze nie mam) ze w momencie gdy bede mial potomstwo po chwili poczatkowej paniki zwiazanej z rozpoczeciem nowego procesu, bedzie ...normalnie. :roll:

Poczucie osaczenia/ograniczenia w związkach z innymi

: czwartek, 12 września 2013, 16:57
autor: prestigious scholar
Cześć, to mój pierwszy wątek tutaj, więc zacznę chyba od przywitania się ;)

Zauważyłam, że siódemki, które znam bardzo często czują się osaczone i ograniczone przez relacje z różnymi osobami. Też tak czasem macie? Co właściwie wywołuje takie odczucia u Was? Jak na to reagujecie?:D Przestajecie odbierać telefony, odpisywać na smsy, ograniczacie/kończycie spotkania?

No i pewnie reakcje różnią się od tego czy mówimy o
a) znajomych
b) kimś, z kim się akurat spotykacie (och, ta słynna nuda w związkach)
c) rodzinie

Jakoś tak mnie to zainteresowało, bo chyba nie ma w enneagramie typu, który byłby tak bardzo, jak siódemki wrażliwy na rutynę, ograniczenia i nudę ;)

wątek kwalifikuje sie do szerwszeo tematu o zwiazkach/baby_kapar

Re: 7 w związkach...

: czwartek, 12 września 2013, 21:09
autor: atis
Było mówione o tym nie raz, w tym właśnie wątku - tak, czuje się osaczona i uciekam w olewactwo/ściemy/ukracanie znajomości. Tak, jestem stereotypowa.

Znajomi i kwestie okołozwiązkowe - nie ma większej różnicy gdy ktoś mnie ogranicza czy osacza i jak tam to nazwać. Rodzina to grupa nienaruszalnych bliskich znanych 'od zawsze' i chociaż wycofuję się gdy nie mam ochoty na czeste spotkania, to nie umialabym kogoś wykreślić i raczej nie byłabym w stanie odciąć od tej grupy. Ale to też kwestia tego rodzaju, że rodzina to dla mnie taka bezpieczna ostoja do wypłakania się, powrotów i wyciszenia.

Ach i jeszcze gwoli ścisłości - związki nie odrzucają mnie przez "nudę" czy "rutynę" - w końcu jestem silnie samozachowawcza instynktowo i powyższe bywają niemal relaksująco przyjemne o ile odpowiednio dawkowane - a przez ograniczenia i poczucie że ktoś mi pcha się z butami do życia i do mojego własnego-prywatnego-tylko-mojego-ja, próbuje zmieniać i 'wychowywać'. Niestety, wszelkie przejawy, nawet obiektywnie niewinne, są dla mnie obrzydliwe i nieakceptowalne. No i nie znoszę siebie samej w wersji uczuciowej, a spadki emocjonalne powodują u mnie po ogarnięciu się coś na kształt kaca. Krótko mówiąc, jakoś mnie to nie kręci.