Ja np. niekiedy mam problem z opowiadaniem historii, ponieważ:
a) albo za szybko mówię
b) sam się gubię
c) zapomnę jakiegoś słowa (normalnie skleroza)
Ale jak pójdzie mi dobrze to można się pośmiać
Kłamczuchy
- 999Przemek
- Posty: 227
- Rejestracja: sobota, 3 sierpnia 2013, 23:44
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Kłamczuchy
Jako siódemka, która była w związku z inną siódemką jestem w stanie stwierdzić, że owszem, lubią kłamać.
Nawet nie tylko lubią, a doskonale potrafią. Wymyślają coś na poczekaniu, a kiedy wychwyci się ich kłamstwo, często są w stanie wykręcić się z tego, wymyślając coś nowego. Lubią owijać sobie ludzi wokół palca i manipulować nimi tak, że sami już nie będą wiedzieli, co czują. Są dość zdradliwe i jeżeli są z zazdrosnym partnerem, to uwielbiają doprowadzać go do zazdrości, czasami wręcz bolesnej dla niego.
Nawet nie tylko lubią, a doskonale potrafią. Wymyślają coś na poczekaniu, a kiedy wychwyci się ich kłamstwo, często są w stanie wykręcić się z tego, wymyślając coś nowego. Lubią owijać sobie ludzi wokół palca i manipulować nimi tak, że sami już nie będą wiedzieli, co czują. Są dość zdradliwe i jeżeli są z zazdrosnym partnerem, to uwielbiają doprowadzać go do zazdrości, czasami wręcz bolesnej dla niego.
- silver_bullet
- Posty: 825
- Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 13:12
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: jest mało istotna. Liczą sią ludzie.
Re: Kłamczuchy
Dlaczego odrazu klamcami? Oni po prostu potrafia budowac kuszace wybiorcze wizje wybranych korzystnych dla siebie przeczywistosci.Radek_ pisze:Największymi kłamcami są 3 a im niższy poziom zdrowia to każdy typ więcej kłamie.
@Byku, napisz cos wiecej o tym manipulowaniu zazdroscia. Ciekawa sprawa, z opisu bardzo przypomina pewne mechanizmy dwojek.
| 7 | ENTp | Kim jestem? |
"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”
Albert Einstein
"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”
Albert Einstein
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Kłamczuchy
Ok, wybiórcze wizje - to trójkowe, ale godne potępienia bo bywa to robione kosztem innych ludzi i zawsze dla własnej korzyści. Siódemka... raczej nie kłamie dla 'korzyści' tylko po to, żeby prawda lepiej brzmiała, żeby załagodzić pewne kwestie drażliwe, zataić to, co boli, uwypuklić to, co 'fajne'. Trójki to tacy kłamcy dla korzyści, dla "żeby było mi LEPIEJ"; siódemki - konfabulanci dla wewnętrznego funu i świętego spokoju, dla "żeby było mi ŁATWIEJ".
Też mnie zastanawia konkret manipulowania zazdrością, chociaż odrobinę mi się to kojarzy z 'badaniem granic wolności', czy też infantylno-socjonicznym zgrywaniem dzieciaka, który 'och, wcale nie rozumie, co robi źle... naprawdę robię źle? powiedz mi, jak bardzo robię źźlllleeeeee...." )
Też mnie zastanawia konkret manipulowania zazdrością, chociaż odrobinę mi się to kojarzy z 'badaniem granic wolności', czy też infantylno-socjonicznym zgrywaniem dzieciaka, który 'och, wcale nie rozumie, co robi źle... naprawdę robię źle? powiedz mi, jak bardzo robię źźlllleeeeee...." )
xxx xx/xx XXXx
Re: Kłamczuchy
@ Silver_Bullet
Napisałam o ogólnej manipulacji, a w drugim zdaniu o zazdrości, ale na gotowych przykładach mogę Ci podać.
Moje rozmowy z byłym wyglądały bardzo często tak (80km od siebie mieszkaliśmy i dużo przez internet pisaliśmy), że zadawaliśmy sobie pytania, czy już kogoś zaruchaliśmy, kiedy to zrobimy. Wymyślanie jakichś niestworzonych historii i dopiero w momencie, kiedy któreś z nas zauważyło, że druga osoba robi się zazdrosna, było "nie no, żartuję przecież ". Tak, Atis, teraz też o tym pomyślałam i w istocie, jest to badanie granic wolności.
Jednak również patrząc na przykład mojego związku z 4w5, nie chodziło nawet o badanie granic, bo te doskonale znałam, ale o samo doprowadzenie go do skrajnej zazdrości sprawiało mi po prostu przyjemność. Dużo kłamstw i manipulacji, wykręcania kota ogonem - czysta przyjemność. (i tutaj nie chodzi o płeć, siódemka z którą byłam zachowywała się identycznie)
Napisałam o ogólnej manipulacji, a w drugim zdaniu o zazdrości, ale na gotowych przykładach mogę Ci podać.
Moje rozmowy z byłym wyglądały bardzo często tak (80km od siebie mieszkaliśmy i dużo przez internet pisaliśmy), że zadawaliśmy sobie pytania, czy już kogoś zaruchaliśmy, kiedy to zrobimy. Wymyślanie jakichś niestworzonych historii i dopiero w momencie, kiedy któreś z nas zauważyło, że druga osoba robi się zazdrosna, było "nie no, żartuję przecież ". Tak, Atis, teraz też o tym pomyślałam i w istocie, jest to badanie granic wolności.
Jednak również patrząc na przykład mojego związku z 4w5, nie chodziło nawet o badanie granic, bo te doskonale znałam, ale o samo doprowadzenie go do skrajnej zazdrości sprawiało mi po prostu przyjemność. Dużo kłamstw i manipulacji, wykręcania kota ogonem - czysta przyjemność. (i tutaj nie chodzi o płeć, siódemka z którą byłam zachowywała się identycznie)