Słowniczek terminologii socjonicznej

[boogi]

W poście: http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php?p=164740#164740 Emjotka zaproponowała:

Mam pomysł - w odniesieniu do socjoniki używajmy po prostu derywatów typu introtyk i ekstratyk - unikniemy niedomówień i będzie bardziej "po filologicznemu" (nie przeczytałam całej dyskusji, ale miałam wrażenie, że m.in. o to chodziło)... Co Wy na to?

Dobry pomysł. Na Wikisocion.org wymyślono anglojęzyczne nazwy "introtim" oraz "extratim" by rozróżnić pojmowanie intro- i ekstrawersji socjonicznej od innych. Końcówka "tim" oznacza skrót od "Type of Information Metabolism" albo jakoś podobnie. Zastanawiałem się wcześniej (i nawet była krótka dyskusja na ten temat gdzieś na FS) jak można by to określać po polsku. Introtyk brzmi fajnie (prawie jak neurotyk ) i może wspomóc dokładniejsze rozumienie socjoniki. Poza tym, jakby nie patrzeć chyba FS (i po trochu FE) to jedyne fora zajmujące się na poważniej tematyką socjoniki w Polsce, więc można by się zabrać za ustalenie takiej terminologii

Po co ten temat? Może ktoś ma lepszy pomysł na nazwę i jej uzasadnienie, niech je wtedy zaproponuje tutaj ^^

[Emjotka]

No i problem mamy już w tytule tematu - bo sęk w tym, że myśmy tam mówili właśnie nie tyle o intro- i ekstrawertyczności, co o intro- i ekstratyczności (czy jak to inaczej nazwać...).

Proponuję zmianę nazwy tematu na nomenklaturę/nazewnictwo socjoniczne i przedyskutowanie tu pojęć i ich nazw, żebyśmy reszcie mogli zacząć rozmawiać używając tego samego kodu (wybaczcie, ale jako miejmy-nadzieję-przyszła-filolożka mam zboczenie zawodowe na tym punkcie ).

-

Co do ankiety - sądzę, że jeśli człowiek trafia na słowo, którego nie słyszał, to jest bardziej zainteresowany rozwikłaniem jego znaczenia i są większe szanse, że będzie mylił znaczeń.

[boogi]

Zmienione, niech będzie temat bardziej ogólny. No, to czekamy na wszelakie propozycje

[Emjotka]

Zacznijmy może od tego, co już mamy:

(uwaga, znaczeniami wyrazów niepolskich lecę z pamięci i mogę trochę je skrzywić/napisać źródłosłowy bez diakrytów, etc. - prosiłabym o poprawkę, jeśli ktoś coś takiego zauważy)

socjotyp (łac. socius - towarzysz, gr. typos - ślad, odcisk, wzorzec) - typ metabolizmu informacyjnego, wzorzec wymiany informacji z otoczeniem

metabolizm informacyjny (gr. metabole - przemiana, łac. informo /chciałam zauważyć możliwość podziału na in- + -formo / - kształtuję, urabiam /nadaję formę? kładam do ("in") formy?/ ) - sposób w jaki człowiek odbiera, przetwarza i przekazuje informacje

element informacyjny (łac. elementum - brzmienie litery, głoska /przy czym rozumiane jako coś małego do tego stopnia, że niepodzielnego/) - najmniejsza porcja, warstwa informacji dająca się wydzielić na podstawie określonych kryteriów

funkcja (łac. fungor - pełnię zadanie, wykonuję obowiązek, wykonuję zadanie) - zadanie jakie spełnia dany element informacyjny w metabolizmie informacyjnym danego socjotypu

/ Nie wiem, co jeszcze jest niezbędne do zrozumienia socjoniki, a mamy już ustalone. Hm... pomyślę. No a teraz weźmy tego introtyka i ekstratyka. /

ekstratyk (łac. ekstra - na zewnątrz, poza, nadto, cząstka -tyk niech oznacza tu nosiciela cechy) - osoba, której metabolizm informacyjny opiera się na elemencie Xe - odpowiadającym za percepcję/analizę obiektów, posiadacz socjotypu pasującego do schematu EXXp bądź EXXj

introtyk (łac. intro - wewnątrz, w środku) - osoba, której metabolizm informacyjny opiera się na elemencie Xi - odpowiadającym za percepcję/analizę relacji, posiadacz socjotypu pasującego do schematu IXXp bądź IXXj


Wersja robocza, do poprawki. Nie mam w tej chwili więcej czasu, żeby się tym zająć.

[Snufkin]

.

[Emjotka]

metabolizm informacyjny (gr. metabole - przemiana, łac. informo /chciałam zauważyć możliwość podziału na in- + -formo / - kształtuję, urabiam /nadaję formę? kładam do ("in") formy?/ ) - sposób w jaki człowiek odbiera, przetwarza i przekazuje informacje

Sam metabolizm informacyjny oznacza po prostu wymianę informacji organizmu z otoczeniem a sposób w jaki dokonują tego ludzie opisuje stricte socjonika. Teraz ja się czepiam ale przeczytałem wiele książek Kępińskiego i wolę pozostać przy oryginalnej wersji. Bo sam metabolizm informacyjny ma też zwykła pojedyncza komórka ciała (na komórce naprościej go wytłumaczyć).

Nie miałam okazji (czasu? chęci?) dorwać książek Kępińskiego w oryginale (choć prędzej czy później to zrobię). Opisałam pojęcia nie z punktu widzenia teorii metabolizmu informacyjnego Kępińskiego (bo nie jestem Kępińskim ani nie mam przed sobą zapisu jego myśli), tylko z punktu widzenia mojego osobistego spojrzenia na socjonikę jako taką... To, o czym mówisz, nazwałabym raczej właśnie wymianą informacji a nie jej przemianą, transmisją a nie transformacją. Uważam, że dopóki nie ma świadomości, nie może być świadomych przekształceń informacji - a na tym w dużej mierze opiera się socjonika. I nie sądzę, żeby takie przemiany miały dotyczyć li tylko człowieka - sądzę, że socjonikę można by było odnieść i do innych istot, przynajmniej po części. Użyłam tam słowa "człowiek", owszem - ale zauważ, że napisałam, że to wersja robocza. Masz powyżej coś, co napisałam na szybko, bez namysłu i co zamierzam w wolnej chwili dopracować. Czepiaj się do woli, w końcu 1. ja nie opieram się, a przynajmniej nie robię tego celowo i bezpośrednio, na Kępińskim, 2. póki co dałam tylko jakiś zalążek pojęć, które mają pomóc w złożeniu mechanizmu do kupy.

Szkoda też, że nikt nie napisał nigdzie, że zaburzenia metabolizmu informacyjnego są jedną z głównych przyczyn chorób psychicznych. Zresztą przyczyną jak i skutkiem.

>*<

[Emjotka]

Boogi... Przykro mi, że zmusiłam się do przeczytania Twoich bezpodstawnych wypocin na temat kłótni i podtekstów. Gdyby chciał wiedzieć - jeśli chcę komuś dopiec, to robię to w taki sposób, żeby mu w pięty weszło. A teraz wyjaśniłam tylko co i jak - bez podtekstów (co więcej - tak samo odczytuję to, co napisał Snufkin). Jeśli posądzisz mnie o coś takiego kolejny raz (bo teraz to nie był pierwszy), będę miała naprawdę mnóstwo przesłanek, żeby uznać Cię za idiotę. Kompletnego. Ful serwis.

Co do metabolizmu informacyjnego - tak, posiadają to wszystkie istoty żywe, oczywiście każda inaczej; żeby żyć, trzeba wymieniać informacje z otoczeniem (przyjmować bodźce typu światło, zapach, słowa, dotyk), obrabiać je i reagować na nie (wewnętrzny metabolizm: myśli świadome i nieświadome, reakcje instynktowne) i wydalać jakieś informacje (gesty, słowa, ruchy dłoni, pokazanie zębów w uśmiechu lub gniewie, warczenie u psa...).

Trochę mieszasz...