Ludzie: refleksje.

Wiadomość
Autor
impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#16 Post autor: impos animi » niedziela, 7 grudnia 2008, 23:39

Taki człowiek jest inspirujący? Brzmi ciekawie. Możesz rozwinąć swoją wypowiedź?
Hmm. To taki człowiek, co potrafi sprawić, że po godzinie rozmowie z nim przez tydzień będziesz rozważać, analizować i zastanawiać się nad tym, co mówił przez tą krótką godzinę, a potem nie będziesz mogła się doczekać, żeby nie skonfrontować z nim swoich przemyśleń. Na dodatek jego słowa będą Cię pchnąć do samorozwoju i pracy nad sobą, a dzięki niebanalnym teoriom i przemyśleniom będzie stwarzać w Twojej głowie nowe twórcze pomysły. Tak więc mój kontrargument to to, że tacy ludzie naprawdę istnieją...
No to według tej definicji, to jest osoba, którą nienawidzę. Dziwne uczucie.
No wiesz, to jest tylko moja osobista definicja, niepoparta żadnymi badaniami :P, ale pwn pisze tak:
nienawiść «uczucie silnej niechęci, wrogości do kogoś lub do czegoś»


Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#17 Post autor: boogi » niedziela, 7 grudnia 2008, 23:55

impos animi pisze:
Taki człowiek jest inspirujący? Brzmi ciekawie. Możesz rozwinąć swoją wypowiedź?
Hmm. To taki człowiek, co potrafi sprawić, że po godzinie rozmowie z nim przez tydzień będziesz rozważać, analizować i zastanawiać się nad tym, co mówił przez tą krótką godzinę, a potem nie będziesz mogła się doczekać, żeby nie skonfrontować z nim swoich przemyśleń. Na dodatek jego słowa będą Cię pchnąć do samorozwoju i pracy nad sobą, a dzięki niebanalnym teoriom i przemyśleniom będzie stwarzać w Twojej głowie nowe twórcze pomysły. Tak więc mój kontrargument to to, że tacy ludzie naprawdę istnieją...
W takim razie dla mnie każdy jest inspirujący, wg Twojej definicji, bo wypowiedzi wszystkich rozważam przez tydzień, analizuję i zastanawiam się, co chciał powiedzieć. I jest sporo wypowiedzi innych osób, które pchają mnie do samorozwoju.
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#18 Post autor: impos animi » poniedziałek, 8 grudnia 2008, 00:01

E, nie o to chodzi. Chodzi o to, że w pewien szczególny sposób.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
skylines
Posty: 109
Rejestracja: niedziela, 9 listopada 2008, 15:12

#19 Post autor: skylines » poniedziałek, 8 grudnia 2008, 13:02

impos animi pisze:
Taki człowiek jest inspirujący? Brzmi ciekawie. Możesz rozwinąć swoją wypowiedź?
Hmm. To taki człowiek, co potrafi sprawić, że po godzinie rozmowie z nim przez tydzień będziesz rozważać, analizować i zastanawiać się nad tym, co mówił przez tą krótką godzinę, a potem nie będziesz mogła się doczekać, żeby nie skonfrontować z nim swoich przemyśleń. Na dodatek jego słowa będą Cię pchnąć do samorozwoju i pracy nad sobą, a dzięki niebanalnym teoriom i przemyśleniom będzie stwarzać w Twojej głowie nowe twórcze pomysły.
Mam szczęście od jakichś pięciu lat znać właśnie taką osobę, jaką opisałaś (tyle, że nie osobiście a przez internet i telefon) :D Czuję się przez nią rozumiana jak mało przez kogo i wiem, że ona też ma takie poczucie. Wnioski do jakich dochodzimy w rozmowach niejednokrotnie pomagają nam odnaleźć siebie, nakierowują nas na różne ścieżki postępowań i przemyśleń. Te wymiany myśli są bardzo inspirujące i otwierają oczy na siebie, na świat i ludzkie relacje :) Piszemy do siebie dłuuugachne e-maile i listy, a dniami/tygodniami potrafią mi przychodzić do głowy różne przemyślenia związane z wcześniejszymi wymianami myśli z tą osobą, które umieszczam w kolejnym mailu, itd. Człowiek od razu nabiera chęci do działania 8)
boogi pisze:wypowiedzi wszystkich rozważam przez tydzień, analizuję i zastanawiam się, co chciał powiedzieć.
Mi też, oczywiście, zdarza się myśleć tydzień o tym, co któryś ze znajomych chciał powiedzieć, mówiąc to czy tamto, ale to jest trochę inne kwestia. Po rozmowie z osobą, która Cię inspiruje wiesz dokładnie, co miała na myśli i traktujesz to jako konkretny punkt wyjścia do dalszych przemyśleń czy działań :)
. 4w5 . INFp .

"My dreams were all my own;
I accounted for them to nobody;
they were my refuge when annoyed ---
my dearest pleasure when free."
/ Mary Shelley

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#20 Post autor: Rilla » poniedziałek, 8 grudnia 2008, 19:25

Hmmm... wygląda na to, że się nie zrozumiałyśmy.

Myślałam raczej o spełnieniu w relacjach z kimś jako o pustym zaślepieniu. Kiedy ta osoba staje się być całym światem i nic innego nie jest wtedy ważne. Kiedy człowiek przestaje myśleć zupełnie o sobie, o swoich potrzebach, marzeniach, a koncentruje się tylko na osobie swojej fascynacji. Znam taką osobę, która zatraciła się w tym. I wiem, że nie jest to dobre ani dla niej ani dla tej drugiej strony.

Ale Wy: impos i skylines, inaczej podeszłyście do znaczenia tego słowa. To inny rodzaj spełnienia. Faktycznie, nie jest destruktywny, w przeciwieństwie do pierwszego, a wręcz jest rozwijający. Nigdy nie spotkałam takiej osoby, która mogłaby dać mi takie spełnienie, dlatego o tym nie pomyślałam. Ale pomarzyć można...
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
skylines
Posty: 109
Rejestracja: niedziela, 9 listopada 2008, 15:12

#21 Post autor: skylines » poniedziałek, 8 grudnia 2008, 20:34

Rilla pisze:Myślałam raczej o spełnieniu w relacjach z kimś jako o pustym zaślepieniu. (...) Znam taką osobę, która zatraciła się w tym. I wiem, że nie jest to dobre ani dla niej ani dla tej drugiej strony.
Taka intensywna, bezkrytyczna fascynacja jest, oczywiście, niezdrowa. W zupełności się z Tobą zgadzam. Sama też przez takie coś zdarzyło mi się przejść. Ale, na szczęście, po jakimś czasie rozejrzałam się wokół siebie, przemyślałam swoje postępowanie i naprawdę się przeraziłam :|
Ale za to dostałam niezłą nauczkę i wyciągnęłam wnioski na przyszłość, więc mogę powiedzieć, że coś dobrego jednak z tego wyszło :) (zawsze staram się patrzeć na tego typu beznadziejne sytuacje jak na lekcje, które warto wziąć sobie do serca). W moim przypadku tak przynajmniej się to potoczyło, choć pewnie są osoby, które wiele razy się w takie sytuacje pakują :(
. 4w5 . INFp .

"My dreams were all my own;
I accounted for them to nobody;
they were my refuge when annoyed ---
my dearest pleasure when free."
/ Mary Shelley

Awatar użytkownika
In3orn
VIP
VIP
Posty: 601
Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 21:07
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Kraków

#22 Post autor: In3orn » poniedziałek, 8 grudnia 2008, 21:03

A dla mnie inspirujący potrafią być tacy ludzie jak Forest Gump.
Don't give up! Never give up! Never back down!

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#23 Post autor: impos animi » poniedziałek, 8 grudnia 2008, 21:29

Rilla pisze:Hmmm... wygląda na to, że się nie zrozumiałyśmy.

Myślałam raczej o spełnieniu w relacjach z kimś jako o pustym zaślepieniu. Kiedy ta osoba staje się być całym światem i nic innego nie jest wtedy ważne. Kiedy człowiek przestaje myśleć zupełnie o sobie, o swoich potrzebach, marzeniach, a koncentruje się tylko na osobie swojej fascynacji. Znam taką osobę, która zatraciła się w tym. I wiem, że nie jest to dobre ani dla niej ani dla tej drugiej strony.

Ale Wy: impos i skylines, inaczej podeszłyście do znaczenia tego słowa. To inny rodzaj spełnienia. Faktycznie, nie jest destruktywny, w przeciwieństwie do pierwszego, a wręcz jest rozwijający. Nigdy nie spotkałam takiej osoby, która mogłaby dać mi takie spełnienie, dlatego o tym nie pomyślałam. Ale pomarzyć można...
No od jednego do drugiego chyba nie jest daleko... Wydaje mi się, że mimo wszystko granica jest dość cienka.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
nazifee
Posty: 24
Rejestracja: środa, 7 stycznia 2009, 22:55
Lokalizacja: Kraków

#24 Post autor: nazifee » czwartek, 8 stycznia 2009, 14:32

ludzie są dla mnie zamkniętą tajemniczą księgą, którą zawsze mam chęć otworzyć i przeczytać... człowiek to istota niebywale złożona, nie da się jej poznać do końca, moim zdaniem ludzie nawet nie znają całkowicie samych siebie...

w ludziach fascynuje mnie ich mimika ciała i twarzy, to, jakie uczucia w danym momencie widać w ich (jakże żywych) oczach... jak się zachowują w danej sytuacji, co mowią, czasem próbuję sobie wyobrazic co myślą...

Obserwowanie zachowań ludzkich można nazwać moim hobby. Doszłam do takiego momentu, że na podstawie ich zachowań, bez trudu wiem jak ktoś kogoś odbiera, jak zareaguje w danej sytuacji, jakie są priorytety w jego życiu, itp.
Jest jedna na razie jedna osoba, przy której czuję się spełniona... ale nigdy jej tego nie powiem, bo nie chcę jej "spłoszyć". właśnie tą osobę przez nienawiść zaczęłam kochać... dziwne.
... choć w chorej głowie bajka, to twarz ma jak z horroru...

... sytuacje skrajne, te akta nie są tajne...

... od wielu długich lat, to samo okno na świat, i tan sam widok...

bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#25 Post autor: bíumbíumbambaló » poniedziałek, 19 stycznia 2009, 17:52

W moim życiu zaistniały trzy osoby, których nigdy z pewnych względów nie zapomnę. Każda z nich zarówno swoich wyglądem, sposobem mówienia i życia tworzyła coś w rodzaju małego dzieła sztuki. Lubię ludzi, którzy wkładaja całą swoją energię w to by być dziełem sztuki, choćby małym, próżnym, bezsensownym.

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

#26 Post autor: Matea » poniedziałek, 19 stycznia 2009, 18:48

bíumbíumbambaló pisze:W moim życiu zaistniały trzy osoby, których nigdy z pewnych względów nie zapomnę. Każda z nich zarówno swoich wyglądem, sposobem mówienia i życia tworzyła coś w rodzaju małego dzieła sztuki. Lubię ludzi, którzy wkładaja całą swoją energię w to by być dziełem sztuki, choćby małym, próżnym, bezsensownym.
Popieram. Najpiękniejsi są ludzie ,którzy stanowią 100 % esencję samych siebie. Nie ważne ,w którą stronę :D
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#27 Post autor: bíumbíumbambaló » poniedziałek, 19 stycznia 2009, 19:17

Marzę o tym, by znowu kogoś takiego spotkać i tym razem przysięgam nic nie zepsuję.

A Ty Matea, ilu takich ludzi poznałaś? Możesz mi ich streścić? ;)

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

#28 Post autor: Matea » poniedziałek, 19 stycznia 2009, 19:31

bíumbíumbambaló pisze: A Ty Matea, ilu takich ludzi poznałaś? Możesz mi ich streścić? ;)
Huhu... trochę było. Przedewszystkim dużo obserwują ludzi i zawsze wyciągam jakieś "smaczki" ,które wyróżniają się czymś szczególnym i stanowią swego rodzaju potencjał. Wtedy wiem ,że w takiej osobie kryje się cała paleta możliwości ,którą wystarczy tylko rozwinąć. Niestety moja ingerencja w te osoby kompletnie rujnowała im psychikę ^^

Z ludźmi jest czasem jak z kwiatkami na łące. Nie wolno ich zrywać...
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#29 Post autor: boogi » poniedziałek, 19 stycznia 2009, 19:36

Matea pisze:Niestety moja ingerencja w te osoby kompletnie rujnowała im psychikę ^^
He he he.
A wiesz może, dlaczego?
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

#30 Post autor: Matea » poniedziałek, 19 stycznia 2009, 19:39

boogi pisze: A wiesz może, dlaczego?
Domyślam się...
Ale jak chcesz możesz mnie oświecić :>
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

ODPOWIEDZ