#3
Post
autor: Nerthzim » środa, 12 maja 2010, 15:32
Niestety, na podstawie tylko tego tematu nie dowiemy się, czy dla Piątek jest to kwestia bardziej istotna (i bardziej dokuczliwa) niż dla innych typów. Trzeba by było założyć podobne tematy na wszystkich podforach, a i wtedy nie można mieć pewności, na ile wyniki są wiarygodne.
Odnośnie samego tematu - tak, meteopatia mnie dotyczy. Ciężko mi powiedzieć w jakim stopniu, ale pogoda zdecydowanie nie jest mi obojętna (mimo tego, że i tak cały czas spędzam w domu). Ojciec jest bardzo wrażliwy na skoki ciśnienia, często ma migreny. Co prawda tego po nim chyba nie odziedziczyłem (czasem oczywiście to odczuwam, ale da się z tym żyć), za to wydaje się bardzo prawdopodobne, że odziedziczyłem sam typ 5 (ojciec 5, matka 4 - jej ten problem zdaje się nie dotyczyć, tak samo mojej siostry, która chyba jest Ósemką). Co potwierdzałoby tylko hipotezę, że Piątki są pod tym względem wrażliwe.
Ja z kolei narzekam na światło słoneczne. Zarówno na jego nadmiar, jak i jego brak.
W wypadku braku jestem strasznie zmęczony, bez względu na ilość snu po paru godzinach znów najchętniej bym się położył. Rano nie mogę się podnieść z łóżka, rozbudzam się co najmniej pół godziny (a w nastawianiu budzika biorę poprawkę 1h). Jestem poirytowany, ciężko mi się skoncentrować. Uniemożliwia mi to normalne funkcjonowanie w miesiącach zimowych.
Przy nadmiarze mam bóle głowy. Fotofobia. Przy czym od jakiegoś czasu nie jest to tak dokuczliwe. Z kolei nie przypominam sobie "snu zimowego" za czasów np. podstawówki. Możliwe, że się "przebiegunowałem". Jakby nie było, ma to dla mnie dość duże znaczenie.
5w4, już trochę mniej niezdrowa
All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend