Co to znaczy: mamy być dla Was wyzwaniem?
Co to znaczy: mamy być dla Was wyzwaniem?
Co lubicie?
Kiedy wyzwanie staje się czymś nieosiągalnym tracicie "apetyt"?
Kiedy mówicie sobie stop w angazowaniu się i pokonywaniu przeszkod?
Kiedy wyzwanie staje się czymś nieosiągalnym tracicie "apetyt"?
Kiedy mówicie sobie stop w angazowaniu się i pokonywaniu przeszkod?
Ojej, czyżby jakaś siódemeczka wpadła ci w oko? ;)
I czy w temacie chodzi o relacje damsko-męskie, czy o cokolwiek i o wszystko?
Ja lubię być zaintrygowana, odczuwać dreszczyk emocji i niepewność, fascynację osobowością drugiego człowieka. Lubię też drinki z palemką i malować paznokcie :P
Im bardziej coś nieosiągalne, tym ciekawsze. Oczywiście jeśli mój umysł nie jest przez długi czas w żaden sposób stymulowany do działania i do prób osiągnięcia tego "czegoś", to zapominam i znajduję sobie coś nowego, na czym skupię uwagę.
A w tym pytaniu o stop to ja nie wiem, o co chodzi. To nie jest tak, że jest jakaś granica angażowania się, poza którą nie można się wychylić. Angażuję się, kiedy coś wydaje się tego warte, a przeszkody pokonuję jeśli wysiłek jest adekwatny do przewidywanych korzyści.
Tyle moich nieprecyzyjnych odpowiedzi na nieprecyzyjne pytania ;)
I czy w temacie chodzi o relacje damsko-męskie, czy o cokolwiek i o wszystko?
Ja lubię być zaintrygowana, odczuwać dreszczyk emocji i niepewność, fascynację osobowością drugiego człowieka. Lubię też drinki z palemką i malować paznokcie :P
Im bardziej coś nieosiągalne, tym ciekawsze. Oczywiście jeśli mój umysł nie jest przez długi czas w żaden sposób stymulowany do działania i do prób osiągnięcia tego "czegoś", to zapominam i znajduję sobie coś nowego, na czym skupię uwagę.
A w tym pytaniu o stop to ja nie wiem, o co chodzi. To nie jest tak, że jest jakaś granica angażowania się, poza którą nie można się wychylić. Angażuję się, kiedy coś wydaje się tego warte, a przeszkody pokonuję jeśli wysiłek jest adekwatny do przewidywanych korzyści.
Tyle moich nieprecyzyjnych odpowiedzi na nieprecyzyjne pytania ;)
Nie wyrywam ósemek.
Kiedy mówicie sobie stop w angazowaniu się i pokonywaniu przeszkod?
Chodziło mi tym o to, czy jeśli zostaniecie bardzo, że tak powiem zniechęceni, to czy dalej będzie Wam zalezało? Po prosty znajomość przeszła już troche i nie zawsez było 'super'. Szybko męczycie się ludźmi? Chyba o to mi chodziło, ale i tak nie wiem, czy dobrze wyjaśniłam
Chodziło mi tym o to, czy jeśli zostaniecie bardzo, że tak powiem zniechęceni, to czy dalej będzie Wam zalezało? Po prosty znajomość przeszła już troche i nie zawsez było 'super'. Szybko męczycie się ludźmi? Chyba o to mi chodziło, ale i tak nie wiem, czy dobrze wyjaśniłam
- vhax
- Posty: 488
- Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Szczecin
to zależy jak bliscy to ludzie
mimo wszystko nawet my wiemy, że życie nie zawsze jest różowe.
jeśli osoba jest mi bliska (przyjaciółka, bo przyjaciela nigdy nie miałam, ewentualnie facet), to nie ma siły na to żebym się nią zmęczyła. choć nie zawsze jest dobrze. ale to dość naturalne. jeśli mi zależy na kimś czy na czymś zależy i uważam, ze warto o to walczyć to nie odpuszczę
mimo wszystko nawet my wiemy, że życie nie zawsze jest różowe.
jeśli osoba jest mi bliska (przyjaciółka, bo przyjaciela nigdy nie miałam, ewentualnie facet), to nie ma siły na to żebym się nią zmęczyła. choć nie zawsze jest dobrze. ale to dość naturalne. jeśli mi zależy na kimś czy na czymś zależy i uważam, ze warto o to walczyć to nie odpuszczę
7w8
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)
- silver_bullet
- Posty: 825
- Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 13:12
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: jest mało istotna. Liczą sią ludzie.
Re: Co to znaczy: mamy być dla Was wyzwaniem?
Sukcesywne uwodzenie.WingsOfB. pisze:Co lubicie?
Kiedy wyzwanie staje się czymś nieosiągalnym tracicie "apetyt"?
Kiedy mówicie sobie stop w angazowaniu się i pokonywaniu przeszkod?
Dziękuję
| 7 | ENTp | Kim jestem? |
"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”
Albert Einstein
"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”
Albert Einstein
moja "byla" była ( ) 7w8 i stanowila dla mnie wyzwanie i nauczylem sie ja zdobyc za kazdym razem na nowo...a nagle z dnia na dzien po roku zwiazku sie jej znudziło,mowiac ze jestem juz "zuzyty towar"
Co dziwne była to agorafobiczna 7 i w chorobie jej podejscie do ludzi bylo zupelnie inne,a wraz z wyzdrowieniem zaczela leciec w poziomach zdrowia na sam koniec. Zatraciła sie na tyle ze zapomniala ze ma mature a nie mial jej kto przypomniec ( bo mnie nie było 8) ) i nie poszla, taka mala zemsta losu
Co dziwne była to agorafobiczna 7 i w chorobie jej podejscie do ludzi bylo zupelnie inne,a wraz z wyzdrowieniem zaczela leciec w poziomach zdrowia na sam koniec. Zatraciła sie na tyle ze zapomniala ze ma mature a nie mial jej kto przypomniec ( bo mnie nie było 8) ) i nie poszla, taka mala zemsta losu
- Kapar
- VIP
- Posty: 2333
- Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: DownUnder
- Kontakt:
To sukcesywne zdobywanie, stawanie na uszach dla siodemki, ma sluzyc tylko zapelnieniu pustki entuzjasty i wzmacniac samouwielbienie nierzadkie u siodemek.
To jest skrajnosc, co pisze, uogolnienie, ale jesli taki przypadek sie przytrafi, nie polecam ciagnac takiej gry dlugo, bo to jest meczace a takze i ponizajace. Lepiej to potraktowac jako zabawe (jakby zrobila to siodemka). Jak Epikurejczyk zauwazy, ze ma cie w garsci czy, ze sie ponizasz w jego oczach, to bedzie chcial cie jak najszybciej z niej wypuscic. To co stanie sie oczywiste, latwe i osiagalne, zawieje nuda. I to paradoksalnie przez staranie sie i zdobywanie.
To jest skrajnosc, co pisze, uogolnienie, ale jesli taki przypadek sie przytrafi, nie polecam ciagnac takiej gry dlugo, bo to jest meczace a takze i ponizajace. Lepiej to potraktowac jako zabawe (jakby zrobila to siodemka). Jak Epikurejczyk zauwazy, ze ma cie w garsci czy, ze sie ponizasz w jego oczach, to bedzie chcial cie jak najszybciej z niej wypuscic. To co stanie sie oczywiste, latwe i osiagalne, zawieje nuda. I to paradoksalnie przez staranie sie i zdobywanie.
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Re: Co to znaczy: mamy być dla Was wyzwaniem?
Mnie osobiście wypada zaskoczyć. Zrobić wrażenie.WingsOfB. pisze:Co lubicie?
Kiedy wyzwanie staje się czymś nieosiągalnym tracicie "apetyt"?
Kiedy mówicie sobie stop w angazowaniu się i pokonywaniu przeszkod?
Zrobić coś, czego nigdy bym nie wymyślił, albo coś, o czym długo skrycie marzę, żeby ktoś zrobił.
To tak towarzysko.
Przykłady:
Spuść mi łomot w ulubioną grę.
Pokaż, że coś, co robię świetnie, mogę robić lepiej.
Pokaż mi coś (czynność, zjawisko, serial animowany, pisarz, etc.) nowego, co mnie porwie.
7w6
Awatar tak wygląda, bo nie śpi.
Zabijam zombi dla sportu.
Awatar tak wygląda, bo nie śpi.
Zabijam zombi dla sportu.
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Co to znaczy: mamy być dla Was wyzwaniem?
...albo "zabierz mnie na piaski ruchome, które porządnie mnie wciągną."Kejos pisze:Przykłady:
Spuść mi łomot w ulubioną grę.
Pokaż, że coś, co robię świetnie, mogę robić lepiej.
Pokaż mi coś (czynność, zjawisko, serial animowany, pisarz, etc.) nowego, co mnie porwie.
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Taka myśl mnie dziś właśnie naszła w tej kwestii; nie chciałabym dla nikogo być motywacją wszelkich działań w życiu, nie chciałabym też rzecz jasna być tylko dodatkiem do czyjegoś życia - optymalna sytuacja, to gdy jestem jego częścią, ze wszystkimi moimi wadami, fochami i schizami...
Ah, a głód, o który pytasz kończy się w momencie, gdy zaczynam żyć na coraz wyższych obrotach, popadam w egzaminowo-imprezowe ciągi, nie jestem w stanie usiedzieć w domu a jednocześnie robię się tak zmęczona, że w pewnym momencie po prostu padam.
Ah, a głód, o który pytasz kończy się w momencie, gdy zaczynam żyć na coraz wyższych obrotach, popadam w egzaminowo-imprezowe ciągi, nie jestem w stanie usiedzieć w domu a jednocześnie robię się tak zmęczona, że w pewnym momencie po prostu padam.
xxx xx/xx XXXx