Co nas denewuje w nas samych?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Deidre
Posty: 34
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 17:17
Lokalizacja: Łódź

#31 Post autor: Deidre » czwartek, 20 grudnia 2007, 13:15

``
Ostatnio zmieniony wtorek, 28 października 2008, 01:06 przez Deidre, łącznie zmieniany 1 raz.


"Doskonaly porzadek uczynilby ze swiata cmentarz."
ENFp/7w6

Łoś Demiurg
Posty: 10
Rejestracja: środa, 26 grudnia 2007, 13:57
Lokalizacja: Warszawa

#32 Post autor: Łoś Demiurg » piątek, 28 grudnia 2007, 19:05

Ja również cierpię na odkładanie na później oraz wszelkie rozpraszacze i czynniki demotywujące. I nie wiem dlaczego tak jest - a dzieje się to pozarozsądkowo.
Dodam do tego, że potrafię się zdemotywować wykazując sobie brak sensu w podejmowanym działaniu - mimo że rozsądek mówi by się nie zastanawiac tylko robić.
Za to, kiedy nie myślę, to po prostu działam i jest ok. Czyli najgorzej jest zacząć.

Poza tym bardzo siebie lubię. I że myślę, i że nie myślę. Nauczyłem się być asertywnym - i mówić "tak" kiedy trzeba, i mówić "nie" gdy i na to przyjdzie pora.
Wydaje mi się, że zdrowy "mediator", by móc pracować z innymi (ową mediacyjnością) to powinien mieć najpierw swoje sprawy uporządkowane, sharmonizowane, dlatego warto się doprowadzić do stanu zadowolenia z siebie. Trza popracować :)

K. (9w8)

Awatar użytkownika
koefe
Posty: 140
Rejestracja: środa, 23 maja 2007, 16:46
Lokalizacja: zlw, Łódź

#33 Post autor: koefe » wtorek, 24 czerwca 2008, 11:47

Ja nie lubię w sobie tego, że jestem mściwy. Gdy ktoś mi czymś zawadzi, nie poczuję się dobrze, dopóki nie obmyślę perfidnego planu zemsty. Zazwyczaj nie wprowadzam potem go w życie, ale trzymam w pogotowiu, na wypadek, gdyby "przelała się czara goryczy".
"Próżnowanie jest początkiem wszelkiej psychologii." F. Nietzsche

Awatar użytkownika
sroka
Posty: 85
Rejestracja: niedziela, 4 maja 2008, 11:47

#34 Post autor: sroka » wtorek, 24 czerwca 2008, 15:08

koefe pisze:Ja nie lubię w sobie tego, że jestem mściwy. Gdy ktoś mi czymś zawadzi, nie poczuję się dobrze, dopóki nie obmyślę perfidnego planu zemsty. Zazwyczaj nie wprowadzam potem go w życie, ale trzymam w pogotowiu, na wypadek, gdyby "przelała się czara goryczy".
czy Ty na pewno jesteś 9w1?? 0.0

Awatar użytkownika
koefe
Posty: 140
Rejestracja: środa, 23 maja 2007, 16:46
Lokalizacja: zlw, Łódź

#35 Post autor: koefe » wtorek, 24 czerwca 2008, 16:15

Takie postępowanie wcale nie kłóci się z wizerunkiem dziewiątki. Zamiast zareagować bezpośrednio na czyjś atak, tłumi się agresję z nim związaną. Jednak stłumione emocje zaczynają dawać się we znaki i coś z nimi trzeba zrobić. Dziewiątka myśli sobie: "nie strzeliłem typowi wczoraj w pysk, a należało mu się, odegram się na nim jutro / pojutrze / za miesiąc", dzięki czemu czuje się jakby odzyskał kontrolę nad sytuacją i nie musi już nic robić ;]
"Próżnowanie jest początkiem wszelkiej psychologii." F. Nietzsche

Awatar użytkownika
sroka
Posty: 85
Rejestracja: niedziela, 4 maja 2008, 11:47

#36 Post autor: sroka » wtorek, 24 czerwca 2008, 16:36

jej, chyba się zacznę bać dziewiątek xD bo jak jej wielki wybuch słonia padnie na mnie?? XDD

no masz racje ;) rzeczywiście przypominają mi sie relacje ze znanymi mi dziewiątkami i one też tak miały ;) zawsze to tak odbieram jako jakiś blef, chociaż podświadomie wiem że one za dużo w sobie duszą... ><'

Awatar użytkownika
sonja
Posty: 152
Rejestracja: poniedziałek, 6 sierpnia 2007, 16:30

#37 Post autor: sonja » środa, 25 czerwca 2008, 14:14

Często chcę komuś przyłożyć albo na niego nawrzeszczeć, ale tego nie robię, jestem przekonana, że inni mają tak samo, więc ich prowokuję, tylko po to, żeby potwierdzić swoją tezę:roll: . Ogólnie swoje wady często przenoszę na innych, może dlatego nikomu nie ufam.
Jak już zacznę 'okazywać swój gniew' to nie wiem, kiedy przestać i nie mogę przestać bo jest go za dużo.
Tak na dobrą sprawę nie mam żadnych stałych cech, bo wszystko dopasowuję do innych, żeby zrobić określone wrażenie, mi to nawet nie przeszkadza, ale jak na przykład różni znajomi się spotykają to nigdy nie wiem, co mam mówić i jak się zachować:roll: .
Ciągle mówię, nawet o głupotach, ale żeby tylko nie było cicho. Wolę słuchać niż mówić, ale mimo to rzadko daję komukolwiek dojść do głosu.
Zachowuję się często jak nadpobudliwe dziecko.

Ostatnio akurat ciągle chodzę wściekła, więc rzeczy, które mnie denerwują widzę wszędzie gdzie się tylko da, ale najmniej w sobie samej :lol: .
Ja nie lubię w sobie tego, że jestem mściwy. Gdy ktoś mi czymś zawadzi, nie poczuję się dobrze, dopóki nie obmyślę perfidnego planu zemsty. Zazwyczaj nie wprowadzam potem go w życie, ale trzymam w pogotowiu, na wypadek, gdyby "przelała się czara goryczy".
Planując zemstę można wyładować trochę tej złości. W sumie lepsze niż gromadzenie jej w sobie. Mściwy jest ten, kto wciela ten plan w życie, a jak ktoś planuje i nie wciela, to według mnie mściwy nie jest.
Hey now now, we're goin' down down
and we ride the bus there and pay the bus fare
or we find a new reason, a new way of living
and we breathe it in and try to dream again

Flegmatyczna Dziewiątka, INFp

Awatar użytkownika
Betty
Posty: 69
Rejestracja: środa, 10 stycznia 2007, 00:32

#38 Post autor: Betty » środa, 25 czerwca 2008, 23:56

sonja pisze:Często chcę komuś przyłożyć albo na niego nawrzeszczeć, ale tego nie robię, jestem przekonana, że inni mają tak samo, więc ich prowokuję, tylko po to, żeby potwierdzić swoją tezę:roll: . Ogólnie swoje wady często przenoszę na innych, może dlatego nikomu nie ufam.
no wlasnie z ta prowokacja... tez mialam do czynienia.. bylam mocno prowokowana by 9 potwierdzila swoje podejrzenia :roll: Nie skaplam sie , dopiero po fakcie! kamuflaz niezly. Ale mile to nie bylo, bo na koncu byl wielki wybuch i nagla lawina wszystkiego co sie gromadzilo ...:roll:

co to znaczy ze przenosisz swoje wady na innych? prosze dokladniej opisz ;)
Betty typ 4w5 ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
koefe
Posty: 140
Rejestracja: środa, 23 maja 2007, 16:46
Lokalizacja: zlw, Łódź

#39 Post autor: koefe » czwartek, 26 czerwca 2008, 17:16

W jednym z tematów Zielony Smok przytoczył fragment książki Słowikowskiego o Enneagramie, w którym mowa o gniewie i jego tłumieniu. Urywek:
Jeśli bezwiednie stłumiliśmy agresję, możemy jej w ogóle w sobie nie odczuwać, gdyż zwykle rzutujemy ją na otoczenie. Nieświadomie prowokujemy sytuacje, w których możemy uwolnić stłumioną emocję, posądzając o nią inne osób)'. Ponadto możemy nieświadomie „przyciągać" akt)' agresji z zewnątrz. Jest to typowy proces projekcji.
Myślę, że przy tej całej grze pozorów jaką uprawiają dziewiątki, nauczyłem się rozpoznawać u ludzi różne urazy. Nie lubię konfrontacji, jednak bywa, że świadomie prowokuję ludzi do ataku, gdyż wtedy jestem na niego przygotowany, mam plan działania i dużo łatwiej jest pokierować sytuacją.
"Próżnowanie jest początkiem wszelkiej psychologii." F. Nietzsche

Awatar użytkownika
sonja
Posty: 152
Rejestracja: poniedziałek, 6 sierpnia 2007, 16:30

#40 Post autor: sonja » piątek, 27 czerwca 2008, 10:31

co to znaczy ze przenosisz swoje wady na innych? prosze dokladniej opisz Wink
Wybacz, źle sformułowałam. Przenoszę nie tyle wady, co sposób myślenia o innych i okazywania swoich uczuć. Mogę na przykład kogoś nie znosić i uważać, że gada głupoty, ale być dla niego miła i nigdy nie dawać do zrozumienia, że słuchanie go jest męczące. I jestem przekonana, że inni robią tak samo w stosunku do mnie :lol: . Często spotykam się z kimś, mimo, że nie mam na to najmniejszej ochoty i często uważam, że osoby, które nie skaczą z radości jak mnie tylko zobaczą i nie mówią, że się strasznie cieszą, że mnie widzą, tak naprawdę nie chciały się ze mną spotkać. I tak ze wszystkim :roll: .

Mam nadzieję, że z tego co napisałam, da się cokolwiek zrozumieć
Hey now now, we're goin' down down
and we ride the bus there and pay the bus fare
or we find a new reason, a new way of living
and we breathe it in and try to dream again

Flegmatyczna Dziewiątka, INFp

qos
Posty: 87
Rejestracja: wtorek, 4 marca 2008, 17:24

#41 Post autor: qos » czwartek, 24 lipca 2008, 23:50

9ki tak mają. ale to nie prawda, że tak jest. 5 nigdy nie skacze z radosci na widok kogokolwiek. i nie rzuca sie na szyje. ;]
5w4

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

#42 Post autor: Memory » piątek, 25 lipca 2008, 09:47

Irytuje mnie wyciąganie ręki, jako pierwszej, po przebytej kłótni.
Odkładanie obowiązków na potem, ociąganie się z wypełnieniem ich.
Tłumienie gniewu, gdy jest on uzasadniony wobec osoby nadeptującej mi na odcisk. Niestety zwykle z góry obawiam się porażki w podjęciu konfrontacji i odpuszczam. Dopóki kotłujące się emocje nie urosną do apogeum, wtedy wyżywam nagromadzoną złość na Bogu winnych.
Unikania kłopotu, zamiast bezpośrednio zmierzyć się z nim.
Postrzegania się jako bezbronną, słabą osobę [uuuh, moje skrzydełko w8 aż jęknęło z bólu mi w środku xD ].
[Czasami] występuje u mnie obawa przed wyśmianiem, niezrozumieniem, więc chowam się bezpiecznie w tłumie. Stapiam się z tłem.
6w7 sp/sx, EIE

Awatar użytkownika
Celice
Posty: 104
Rejestracja: poniedziałek, 28 lipca 2008, 14:19
Enneatyp: Mediator

#43 Post autor: Celice » poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 11:06

Moja niechęć do działania, podejmowania ryzyka oraz lenistwo i strach przed zmianami.
Mogę nawet śmiało powiedzieć że sztywniara ze mnie czsami straszna :D
Ktoś mnie ciągnie na impreze a ja wolę się wyspać... ;)
Ale już zaczynam powoli zmieniać te cechy. Teraz chcę żyć naprawdę a nie unikać życia w obawie że utracę swój spokój wewnętrzny.
9w8

Awatar użytkownika
Felis Lynx
Posty: 87
Rejestracja: środa, 13 lutego 2008, 01:30
Lokalizacja: zza Żelaznej Kurtyny

#44 Post autor: Felis Lynx » poniedziałek, 8 grudnia 2008, 18:52

wkur.wia mnie poczucie własnej śmieszności
Грязь !

ISFp - 9

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#45 Post autor: boogi » czwartek, 18 grudnia 2008, 10:48

Strasznie wiele z tego pasuje też i do mnie. Właściwie niemalże wszystko. Długo zastanawiałem się, czy jestem jednak Dwójka, czy może Dziewiątka. W końcu wyszło 2, ale te typy mają strasznie wiele wspólnego ze sobą.

W sumie Dwójka, która akurat nie ma "obiektu westchnień" na moje zachowuje się jak podręcznikowa Dziewiątka...
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

ODPOWIEDZ