które wydaje mi się oparte na skrajnym egocentryzmie (czyli pochwale życia w swoim filmie bez jakiejkolwiek świadomości tego że inni mogą mieć własne) i fałszywe (oraz odrzucające, czyli brzydkie, niedobre i nieprawdziwe). Nie wierzę że złe potraktowanie kogoś, czy to przez złość czy to przez dążenie do swoich celów po trupach czy to przez szukanie dobrej dla siebie opcji nie ma żadnego wpływu na daną osobę, choćby przez to że na mnie takie rzeczy mają wpływ, co więcej dobre zachowania też czasem mają silny wpływ na innych.Możesz robić, co tylko zechcesz, mając pełną świadomość, że to, co zrobisz, nie ma nic wspólnego z żadnym człowiekiem poza tobą.
I ten przykład nie sprawi też że mniej będę się przejmować jeśli ktoś (na kim mi zależy) skrytykuje moje poglądy- powiedziałabym że wręcz przeciwnie, bo czuję się w obowiązku trafić swoim przekazem do bezwolnej osoby na widowni.