Węzeł gordyjski.Snufkin pisze:Co mam zrobić żeby się nie męczyć ?
O tym jest temat, nigdy nie udało mi się tego tak trafnie sformułować, na szczęście Snufkin mnie wyręczył.Snufkin pisze:Gdy ktoś się źle czuje to szuka tego przyczyn i jeśli znajdzie czuje się spokojniejszy.
Snufkin pisze:A schizofrenia jako choroba to świetne samousprawiedliwienie swojego nieszczęścia.
Nerthzim pisze:Z tego co mi wiadomo nie cierpię (ani nigdy nie cierpiałem) na schizofrenię - jeżeli wprowadziłem kogoś w błąd to chciałbym za to przeprosić
To jest bardzo skuteczny problem obejścia problemu bez rozwiązywania go, pisałem o tym wcześniej. I o ile samo unikanie problemów w ten sposób caszami bywa skuteczne, to w tym wypadku niewiele to daje.Snufkin pisze:To jest bardzo skuteczny system motywacyjny.
O to mi chodziło, dla mnie jedno zmartwienie mniej.Venus w Raku pisze:Zawsze jest takie ryzyko jak się wchodzi z kimś w związek.
Wyszstko napisałaś bardzo klarownie i zrozumiale, po prostu wyrażenie "po części" moim zdaniem zabawnie kontrastowało z resztą Twojej wypowiedzi.Venus w Raku pisze:Nie wyraziłam się chyba zbyt jasno.
Pisałem już, że jest to zależne od perspektywy. Wychodzenie z takiego założenia jest cholernie głupie, bo po krótkich rozważaniach dojdziesz do punktu "w sumie to i tak umrę" i wyjdzie na to, że nie warto robić absolutnie niczego.bezimienny pisze:Czy Franek, który zawsze chciał skoczyć na bungee, skoczyłby jeżeliby wiedział, że jutro o tym zapomni? Czy Greta pojechałaby na wycieczkę dookoła świata (co jest jej marzeniem), jeżeliby wiedziała, że tuż po powrocie o wszystkim co się podczas niej działo bezpowrotnie zapomni? No nie. Dlaczego? Ponieważ ludzie żyją DLA wspomnień, to czego nie pamiętają i nie ma to bezpośredniego wpływu na ich przyszłość, nie ma dla nich żadnego znaczenia - tak samo jak nie ma to, o czym dzisiaj będziesz śnił - a rano nie będziesz nic z tego snu pamiętał.
Ech, powinienem czytać całe posty zanim zacznę odpowiadać. No dobra, to doszedłeś już do tego wniosku. Pytanie-bonus za 100 punktów: jakim sposobem utrzymujesz się przy życiu?bezimienny pisze:Nic co robimy za życia nie ma sensu, baaaaa! dla nas samych - jako jednostek - to życie, to jak je przeżyjemy nie ma najmniejszego znaczenia.
Poprawka: Jeżelibym wiedział, że 5 minut po jego obejrzeniu nic z niego bym nie pamiętał, to bym go na 99,9% nie obejrzał.bezimienny pisze:Jeżelibyś wiedział, że 5 minut po jego obejrzeniu nic z niego byś nie pamiętał, to byś go na 99,9% nie obejrzał.
Czyt. carpe diem, zatoczyliśmy tym samym pełne koło w tej dyskusji.Snufkin pisze:Ważne żeby było przyjemnie tu i teraz.
Do tego co napisała Kryzysowa_narzeczona dodam tylko, że introwertyk to kot w worku. Rozgryzanie takich osobników/czek bywa czasochłonne, a na dobrą sprawę nie wiemy w co "inwestujemy".