Jaki partner najlepszy dla Dwójki?
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Jeśli obie są chore, to nie wiem, czy można będzie to nazwać "związkiem"
Po prostu każde będzie starało się na swój sposób zaspokoić swoje potrzeby, nie dając drugiemu nic prócz swojego egoizmu. Obie osoby powinny się rozwinąć, albo będą ze sobą cierpieć w taki czy inny sposób.
Nic odkrywczego nie napisałem, ale i pytanie uważam za trochę retoryczne
Po prostu każde będzie starało się na swój sposób zaspokoić swoje potrzeby, nie dając drugiemu nic prócz swojego egoizmu. Obie osoby powinny się rozwinąć, albo będą ze sobą cierpieć w taki czy inny sposób.
Nic odkrywczego nie napisałem, ale i pytanie uważam za trochę retoryczne
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
ok, masz rację, ale tak jak napisała Tenar - jadna strona daje, druga bierze, czasem dawanie dwójka może mylnie zrozumieć jako rozwój...
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.
2w1
2w1
kiedyś myślałam, że piątka to najgorszy typ dla dwójki... teraz sama nie wiem, może w pewnym sensie 5 mogłaby pomóc 2 w rozwoju.
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.
2w1
2w1
a w jakim sensie pomaga, jeśli można zapytać?Tenar pisze:Coś w tym jest. Bliski człowiek spod znaku 5 niesamowicie mi pomaga.
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.
2w1
2w1
Pamięta co mówię, analizuje moje słowa, obserwuje i robi bezcenne uwagi a przy tym zadaje pytania, zmuszające do nieraz dosyc niemiłej analizy motywów. A ponieważ jestem z nim szczera i mówię czego potrzebuję, nie zapomina czasem pochwalić
"Jeżeli już mam wierzyć w coś, czego nie widać, to wolę wierzyć w cuda niż w bakterie".
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Heh. Mam kumpla Piątkę. Dobry ziom, bardzo w porządku, szanuję go dodatkowo za to, jak wiele robi dla ruchu Open Source (piątkowo potrafi się wkręcić w działanie logiczne: a takim jest np. tłumaczenie manuali czy pisanie softu). Ale jednak sporo dyskusji, które prowadzimy ze sobą, polemizując, kończy się jego skwitowaniem "a bo ty to wierzysz w zmartwychwstanie", więc czasem ręce opadają przy Piątce
Nie mam zielonego pojęcia, jakby takie gadanie mogło wyglądać w związku miłosnym Dwa-Pięć, ale... na pewno nie uwierzę w to, że "przeciwieństwa się przyciągają" (tak samo jak nie wierzę, że podobieństwa dobrze się zrozumieją). Dwójce moim zdaniem potrzeba jakiejś Jedynki lub Trójki, czyli czegoś "blisko w Enneagramie", żeby były różnice, ale też żeby było trochę podobieństw, albo jakiejś Szóstki czy Siódemki, bo one mimo iż są naprzeciw, to jednak nie są aż tak czysto-piątkowo logiczne do samego bólu i mają więcej wspólnego z Dwójką
Nie mam zielonego pojęcia, jakby takie gadanie mogło wyglądać w związku miłosnym Dwa-Pięć, ale... na pewno nie uwierzę w to, że "przeciwieństwa się przyciągają" (tak samo jak nie wierzę, że podobieństwa dobrze się zrozumieją). Dwójce moim zdaniem potrzeba jakiejś Jedynki lub Trójki, czyli czegoś "blisko w Enneagramie", żeby były różnice, ale też żeby było trochę podobieństw, albo jakiejś Szóstki czy Siódemki, bo one mimo iż są naprzeciw, to jednak nie są aż tak czysto-piątkowo logiczne do samego bólu i mają więcej wspólnego z Dwójką
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
Też nie wierzę w to. Jestem w związku z 9 (albo 2, jeszcze nie wiem do końca) i nie zamieniłabym tego zrozumienia na nic innego.
Z tą niuleczalną logiką to jest to mnie też często ręce opadają, ale z drugiej strony często bywa bardzo ciekawie... tak odmienne punkty widzenia to niewyczerpane źródło dyskusji (choć tez i często irytacji).
Ale też odmienność wspiera rozwój. Choćby przez porównanie do drugiej osoby i dostrzeżenie swojej odmienności.
Z tą niuleczalną logiką to jest to mnie też często ręce opadają, ale z drugiej strony często bywa bardzo ciekawie... tak odmienne punkty widzenia to niewyczerpane źródło dyskusji (choć tez i często irytacji).
Ale też odmienność wspiera rozwój. Choćby przez porównanie do drugiej osoby i dostrzeżenie swojej odmienności.
"Jeżeli już mam wierzyć w coś, czego nie widać, to wolę wierzyć w cuda niż w bakterie".
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Oj, jak cholera niewyczerpane. W moim i kumpla przypadku to wygląda tak, jakby nieskończona siła napotykała na nieskończoną masę.Tenar pisze:niewyczerpane źródło dyskusji (choć tez i często irytacji).
I właśnie dlatego Piątka-przyjaciel - tak, zaś Piątka-ukochana - nie.Tenar pisze:Ale też odmienność wspiera rozwój. Choćby przez porównanie do drugiej osoby i dostrzeżenie swojej odmienności.
Proste ;]
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
Jedynki i Trójki - bleee nigdy. Chociaż prędzej Jedynkę a i max zdrowiutką Szóstka też nie, nigdy w życiu. Ale Siódemka jak najbardziej 8)Dwójce moim zdaniem potrzeba jakiejś Jedynki lub Trójki, czyli czegoś "blisko w Enneagramie", żeby były różnice, ale też żeby było trochę podobieństw, albo jakiejś Szóstki czy Siódemki
Piątka. Hmm. Zawsze wydawało mi się, że nie wypali taki związek. Izolacja uczuć, brak spontaniczności w ich okazywaniu. I czułabym się źle, że zachwyci się czymś dopiero jak polezie se do pokoju i posiedzi sama, a nie ze mną
Piątka to jest jedyna osoba, która potrafi zapanować nad moimi uczuciami. W rozmowie samego go nie ponosi, więc i ja nie mam się o co wkurzać, w dodatku nie rozmawia ze mną w sposób oskarżający, osądzający i nawet jak mi wrzuca to czuję wciąż tą akceptację z jego strony, a tego mi własnie trzeba. Cokowiek można mi powiedziec, nawet najgorsze rzeczy, ale ja muszę czuć bezwarunkowość, że mimo wszystko się ode mnie nie odsuniesz. I trzymając uczucia na wodzy potrafi pociągnąć rozmowę do końca nawet jak ja się zirytuję albo coś. To, co wydawało mi się wadą w sumie jest zaletą
Ostatnio zmieniony piątek, 9 stycznia 2009, 22:00 przez Membaris, łącznie zmieniany 1 raz.
ESE Si
- Aleksandrowa
- Moderator
- Posty: 1452
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 20:01
- Enneatyp: Zdobywca
Mi się właśnie zamarzył związek z jakaś 5! Tylko gdzie tu jakaś znaleść Lubię ludzi, którzy analizują, wiedzą czego chcą. Obiektywizm też na plus.boogi pisze:
Nie mam zielonego pojęcia, jakby takie gadanie mogło wyglądać w związku miłosnym Dwa-Pięć, ale... na pewno nie uwierzę w to, że "przeciwieństwa się przyciągają" (tak samo jak nie wierzę, że podobieństwa dobrze się zrozumieją). Dwójce moim zdaniem potrzeba jakiejś Jedynki lub Trójki, czyli czegoś "blisko w Enneagramie", żeby były różnice, ale też żeby było trochę podobieństw, albo jakiejś Szóstki czy Siódemki, bo one mimo iż są naprzeciw, to jednak nie są aż tak czysto-piątkowo logiczne do samego bólu i mają więcej wspólnego z Dwójką
Did you see SEE se?
Trójkowdwójkę
Człowiek rzadko myli się dwa razy – na ogół TRZY lub więcej.
John Perry Barlow
Trójkowdwójkę
Człowiek rzadko myli się dwa razy – na ogół TRZY lub więcej.
John Perry Barlow