Dzieciństwo Dwójek
Dzieciństwo Dwójek
http://www.9types.com/descr/2/
- są wyjątkowo delikatne na krytykę i dezaprobatę.
- starają się ciężko zadowolić rodziców, by czuć się pomocnym i zrozumianym.
- uległe [na pozór].
- są popularne lub starają się być popularne wśród innych dzieci.
- zachowują się skromnie lub przemądrzale w zakazach i nakazach, żeby zyskać uwagę.
- są dowcipne i zabawne [bardziej ekstrawertyczne dwójki] lub ciche i nieśmiałe [bardziej introwertyczne].
temat równoległy /boogi
- są wyjątkowo delikatne na krytykę i dezaprobatę.
- starają się ciężko zadowolić rodziców, by czuć się pomocnym i zrozumianym.
- uległe [na pozór].
- są popularne lub starają się być popularne wśród innych dzieci.
- zachowują się skromnie lub przemądrzale w zakazach i nakazach, żeby zyskać uwagę.
- są dowcipne i zabawne [bardziej ekstrawertyczne dwójki] lub ciche i nieśmiałe [bardziej introwertyczne].
temat równoległy /boogi
Ostatnio zmieniony sobota, 2 sierpnia 2008, 18:45 przez Memory, łącznie zmieniany 1 raz.
6w7 sp/sx, EIE
Jak może się wszystko tak dokładnie zgadzać, skoro "starasz się siódemkować"? Zresztą, z tego co pamiętam byłaś 9. Czyżby coś się znowu zmieniło?
Ja dorastałam pod okiem nadopiekuńczych rodziców i właściwie nie wyleczyli się z tego do dzisiaj. To znaczy ich kontrola nie przebiegała w formie nakazów i zakazów, nawet miałam sporo swobody, tak jest też teraz, ale wymuszenie sprowadzało się do emocjonalnego szantażu. Może to mocno trochę brzmi, ale sprowadza się do tego, że mam silny pressing na uśmiech, wspaniałość, robienie "czegoś", też dla innych itd. Tak jak w Ameryce panuje kult uśmiechu, tak, że w końcu może on zbrzydnąć, tak i ja miałam mniej więcej w domu. Raczej w formie pochwał, nawet nadmiernych, ale zawsze ciężko było sprostać takim wygórowanym trochę wymaganiom. Jestem z nimi bardzo zżyta, ale to często wiąże się z tym, że mogą wejść z butami do mojego życia, bez słowa przepraszam i w sumie... pozwalam im na to. Bo taka bliskość niesie też za sobą korzyści. W każdym razie dzieciństwo miałam trochę dupne, w tym sensie, że zawsze porównywali mnie do troche bardziej uspołecznionej starszej siostry, ja wolałam czytać książki, a oni mówili, że coś jest ze mną nie tak.
Do tej pory, jak widzą, że siędzę za długo nad książką czy w samotności, to słyszę zdanie "idź i zrób coś wreszcie!".
Ja dorastałam pod okiem nadopiekuńczych rodziców i właściwie nie wyleczyli się z tego do dzisiaj. To znaczy ich kontrola nie przebiegała w formie nakazów i zakazów, nawet miałam sporo swobody, tak jest też teraz, ale wymuszenie sprowadzało się do emocjonalnego szantażu. Może to mocno trochę brzmi, ale sprowadza się do tego, że mam silny pressing na uśmiech, wspaniałość, robienie "czegoś", też dla innych itd. Tak jak w Ameryce panuje kult uśmiechu, tak, że w końcu może on zbrzydnąć, tak i ja miałam mniej więcej w domu. Raczej w formie pochwał, nawet nadmiernych, ale zawsze ciężko było sprostać takim wygórowanym trochę wymaganiom. Jestem z nimi bardzo zżyta, ale to często wiąże się z tym, że mogą wejść z butami do mojego życia, bez słowa przepraszam i w sumie... pozwalam im na to. Bo taka bliskość niesie też za sobą korzyści. W każdym razie dzieciństwo miałam trochę dupne, w tym sensie, że zawsze porównywali mnie do troche bardziej uspołecznionej starszej siostry, ja wolałam czytać książki, a oni mówili, że coś jest ze mną nie tak.
Do tej pory, jak widzą, że siędzę za długo nad książką czy w samotności, to słyszę zdanie "idź i zrób coś wreszcie!".
Ostatnio zmieniony sobota, 2 sierpnia 2008, 18:45 przez Vadi, łącznie zmieniany 1 raz.
Daj spokój, przed chwilą myślałam, że jestem 7, teraz znowu 4. ;DJak może się wszystko tak dokładnie zgadzać, skoro "starasz się siódemkować"? Zresztą, z tego co pamiętam byłaś 9. Czyżby coś się znowu zmieniło?
Właściwie to zostawmy już temat mojej tożsamości, bo staje się powoli nudny. Przynajmniej wniosę coś do różnych for.
6w7 sp/sx, EIE
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Jesteś 2 - bo przyjmujesz różne "maski" w zależności od okoliczności (kłamstewka dwójek)Memory pisze: Daj spokój, przed chwilą myślałam, że jestem 7, teraz znowu 4. ;D
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
pomyślałam że nie chcę zakładać nowego tematu
a rodzeństwo podlega pod rodzinę jakoś nie?
zapytam z ciekawości:
czy macie Dwójki rodzeństwo?
bo coś musi być na rzeczy, że tak innym pomagamy, ja sobie to wytłumaczę tak, że jak nie mam nikogo w domu, do pogadania, siostry, brata, to szukam na zewnątrz przyjaciół, znajomych,
mam mnóstwo znajomych, ale przyjaciół już niestety niewielu, na palcach jednej ręki policzę
może gdybym w domu miała bliską osobę nie musiałabym tak łapczywie szukać kogoś na zewnątrz
PS. ja nie jestem jedynaczką, ale mam dość skomplikowaną sytuację, bo jestem bardzo późnym dzieckiem moich rodziców, i mam dużo, dużo, dużo starszego brata
a rodzeństwo podlega pod rodzinę jakoś nie?
zapytam z ciekawości:
czy macie Dwójki rodzeństwo?
bo coś musi być na rzeczy, że tak innym pomagamy, ja sobie to wytłumaczę tak, że jak nie mam nikogo w domu, do pogadania, siostry, brata, to szukam na zewnątrz przyjaciół, znajomych,
mam mnóstwo znajomych, ale przyjaciół już niestety niewielu, na palcach jednej ręki policzę
może gdybym w domu miała bliską osobę nie musiałabym tak łapczywie szukać kogoś na zewnątrz
PS. ja nie jestem jedynaczką, ale mam dość skomplikowaną sytuację, bo jestem bardzo późnym dzieckiem moich rodziców, i mam dużo, dużo, dużo starszego brata
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Wow. Masz przyjaciół. Ich liczba jest między 1 a 5. Więc masz co najmniej jednego przyjaciela. To Ty się nie smuć, tylko ciesz!kinia pisze:mam mnóstwo znajomych, ale przyjaciół już niestety niewielu, na palcach jednej ręki policzę
Kurde, ma przyjaciół, wie o tym, i jeszcze się smuci że jej mało Dba się o to, co się ma, a nie tęskni się za tym, czego się nie ma ("trawa u sąsiada bardziej zielona" i takie tam, wiesz o czym mówię )
Ja mam młodszą siostrę, jakby co. Ale osobiście bardziej uważam, że to bycie Dwójką ma wpływ na dzieciństwo, a nie dzieciństwo na bycie Dwójką... :>
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
chupser - definicję?
przyjaciel to osoba która świetnie Cię zna, rozumie, pomoże kiedy tego potrzebujesz i po prostu z Tobą jest
"Przyjaciel to ktoś, kto zna pieśń Twego serca i może Ci ją zaśpiewać, kiedy zapomnisz słów."
prawdziwego poznasz w trudnym momencie Twojego życia, gdy inni się odwrócą on jest. O takiego najtrudniej, ale to skarb najcenniejszy
boogi - pytanie bez odpowiedzi jest nadal pytaniem
a co do 7 to pewnie dlatego ze Orest wykrył w sobie 7
przyjaciel to osoba która świetnie Cię zna, rozumie, pomoże kiedy tego potrzebujesz i po prostu z Tobą jest
"Przyjaciel to ktoś, kto zna pieśń Twego serca i może Ci ją zaśpiewać, kiedy zapomnisz słów."
prawdziwego poznasz w trudnym momencie Twojego życia, gdy inni się odwrócą on jest. O takiego najtrudniej, ale to skarb najcenniejszy
boogi - pytanie bez odpowiedzi jest nadal pytaniem
a co do 7 to pewnie dlatego ze Orest wykrył w sobie 7
9w1, ISFj
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Mam przyjaciół, akurat dzisiaj się z dwójką spotkałem (wyłażenia z depresji ciąg dalszy, dobrze na mnie wpłynęli; szkoda że depresant źle wpływa na otoczenie, ale cóż, wykorzystuję teraz wszelką możliwą pomoc, bo samemu to się nic nie zwojuje).kinia pisze:boogi - pytanie bez odpowiedzi jest nadal pytaniem
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
ale czy z tego wynika ze dwójka może być przyjacielem?boogi pisze:Mam przyjaciół, akurat dzisiaj się z dwójką spotkałem (wyłażenia z depresji ciąg dalszy, dobrze na mnie wpłynęli; szkoda że depresant źle wpływa na otoczenie, ale cóż, wykorzystuję teraz wszelką możliwą pomoc, bo samemu to się nic nie zwojuje).kinia pisze:boogi - pytanie bez odpowiedzi jest nadal pytaniem
wciąż pytam o zaufanie.... tak w podtekście
9w1, ISFj
Ja mam siostre (prawdopodobnie tez Dawce, ale o 8 lat mlodsza :P... fenomen?)
czy Dwojka moze byc przyjacielem? Ciezko mi odpowiedziec. . . nie zauwazylem w swoim otoczeniu ani jednego Dawcy, moi przyjaciele to prawdopodobnie Lojalisci (szostki) i chyba ze skrzydlem 7 (dosc ekstrawertyczni). Jednak nie zbyt czesto mowia mi o swoich problemach (moze nie jestem godny zaufania?). Tak czy siak dobrze mi sie przebywa w ich towarzystwie :D
czy Dwojka moze byc przyjacielem? Ciezko mi odpowiedziec. . . nie zauwazylem w swoim otoczeniu ani jednego Dawcy, moi przyjaciele to prawdopodobnie Lojalisci (szostki) i chyba ze skrzydlem 7 (dosc ekstrawertyczni). Jednak nie zbyt czesto mowia mi o swoich problemach (moze nie jestem godny zaufania?). Tak czy siak dobrze mi sie przebywa w ich towarzystwie :D