Jak przestać być dwójką?
adam0309, może postaraj się dojść do tego, co spowodowało zmianę Twojego nastawienia? Przykro mi, że nie potrafię poradzić czegoś lepszego.
Membaris, nie przeczytałam o tym, zauważyłam to u siebie, także podczas rozmowy z przyjaciółką doszłyśmy do wniosku, że zmiana typu na pewno występuje, natknęłam się kiedyś na temat "Jakimi typami byliście w dzieciństwie?".
Skąd złośliwość?
Membaris, nie przeczytałam o tym, zauważyłam to u siebie, także podczas rozmowy z przyjaciółką doszłyśmy do wniosku, że zmiana typu na pewno występuje, natknęłam się kiedyś na temat "Jakimi typami byliście w dzieciństwie?".
Skąd złośliwość?
7w8 (~)
When I woke up tonight I said
I'm gonna make somebody love me
And now I know, I know that it's you
You’re lucky, lucky, you're so lucky!!
When I woke up tonight I said
I'm gonna make somebody love me
And now I know, I know that it's you
You’re lucky, lucky, you're so lucky!!
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Hm.. Typ enneagramowy się "stabilizuje" pod wpływem środowiska. To coś w rodzaju oprogramowania w Twojej głowie. Wg teorii enneagramu typ jest niezmienny bo wynika z ukrytych motywacji danej jednostki. Moje zdanie jest takie że można w to ingerować - najprawdopodobniej nie do końca, ale można. Podejrzewam, że będziemy budzić o wieeeeeeele mniej kontrowersji wśród zagorzałych zwolenników trzymania się sztywno teorii gdy powiemy nie o "zmianie typu" tylko o "wykorzystywaniu cech innych typów".
to, ze mam ostanio na wszystko "wy**bane", malo co mnie obchodzi, nic mi sie nie chce, generalnie moim glownym motorem zachowawczym jest lenistwo, a nawet to ze w testach wychodzic mi zaczela 9tka, wcale nie oznacza ze bede ta dziewiatka. chocbym nie wiem jak sie lenil czy olewal wykonywanie jakichs spraw :p
bylem 2ka, bede 2ka i nia zostane chocbym sie mial zzygac przez slomke. Jedyne co mozesz zrobic z charakterem to piac sie w gore drabinki zdrowia osobowosci
probujac sie zmienic jako 2ka zmienisz jedynie kolejna maske i zacznie Cie to za jakis czas wnerwiac. Nie ma rady.
bylem 2ka, bede 2ka i nia zostane chocbym sie mial zzygac przez slomke. Jedyne co mozesz zrobic z charakterem to piac sie w gore drabinki zdrowia osobowosci
probujac sie zmienic jako 2ka zmienisz jedynie kolejna maske i zacznie Cie to za jakis czas wnerwiac. Nie ma rady.
2w3 | so/sx/sp | SEI
Znaleźć sobie cel w życiu, no jakie to proste i oczywiste, ale z jednym WIELKIM ale... Cel, a raczej to co mamy sobie nie może być czymś w stylu np.: dziś nie będę miał doła, albo co mam zamiar zrobić za rok, to nie o to chodzi, bo taki cel musi być ważny, nie ważny-najważniejszy w drabinie wartości, i trzeba wewnętrznie chcieć do tego dążyć całym sobą-to się nazywa motywacja. A ja tak naprawdę nie mam nawet zielonego pojęcia jaki jest ten cel, albo jaki mógłby być...
Rasowa 2
Pomyśl o tym na co masz ochotę. Zjadłbyś spagetti, albo pomidorową? Zastanów się jak je zdobędziesz, kupisz, wyprosisz u rodzicielki, jesteś ambitny i sam zrobisz? Potem zastanów się, co byś chciał zmienić w swoim pokoju. Odmalować ściany? Odnowić mebel? A może wypadałoby posprzątać...? Zawsze chciałeś zrobić hodowlę kaktusów na parapecie, ale nie było okazji? Do dzieła!
Następnie pomyśl z kim chciałbyś się zobaczyć. Z jaką dawną koleżanką, znajomym? Dawno nie byłeś u wujków, dziadków, a miło byłoby zobaczyć co u nich? Sprawdź jak się ma ulubiona ławka w parku, sprawdź co się zmieniło na osiedlu.
Nie wiem, czy jesteś na studiach, ale jak nie, jak trochę już podziałasz, zastanów, co Cię kręci, co chciałbyś studiować, zainteresuj się jakie masz możliwości, popytaj itp.
Poradzisz sobie nooo... ;]
edit: Nie chodzi mi o to, że życie ogranicza się do jedzenia, własnego kąta i pary wizyt. Uważam, że jak już "ruszysz z miejsca", sam najlepiej wyznaczysz swoje cele.
Następnie pomyśl z kim chciałbyś się zobaczyć. Z jaką dawną koleżanką, znajomym? Dawno nie byłeś u wujków, dziadków, a miło byłoby zobaczyć co u nich? Sprawdź jak się ma ulubiona ławka w parku, sprawdź co się zmieniło na osiedlu.
Nie wiem, czy jesteś na studiach, ale jak nie, jak trochę już podziałasz, zastanów, co Cię kręci, co chciałbyś studiować, zainteresuj się jakie masz możliwości, popytaj itp.
Poradzisz sobie nooo... ;]
edit: Nie chodzi mi o to, że życie ogranicza się do jedzenia, własnego kąta i pary wizyt. Uważam, że jak już "ruszysz z miejsca", sam najlepiej wyznaczysz swoje cele.
7w8 (~)
When I woke up tonight I said
I'm gonna make somebody love me
And now I know, I know that it's you
You’re lucky, lucky, you're so lucky!!
When I woke up tonight I said
I'm gonna make somebody love me
And now I know, I know that it's you
You’re lucky, lucky, you're so lucky!!
Nie złośliwość.Membaris, nie przeczytałam o tym, zauważyłam to u siebie, także podczas rozmowy z przyjaciółką doszłyśmy do wniosku, że zmiana typu na pewno występuje, natknęłam się kiedyś na temat "Jakimi typami byliście w dzieciństwie?".
Skąd złośliwość?
I nie mogłaś zmienić typu. Mogłaś jedynie przez pewien czas identyfikować się z innym. Można mieć silne skrzydło, można się zbliżyć do jedego z typów, z którym się ma połączenie, ale nie zmienić typ. Trochę głębiej nad sobą pomysleć i można łatwo to dostrzec. Mechanizmy działania w większości pozostają nieuświadomione, a to wpływa na to, że mylnie odczytujemy pewne zachowania.
A w dzieciństwie często nie można jeszcze jasno określić typu, mimo że istnieją "schematy" dzieciństwa. Jednak nie zawsze się one sprawdzają, to zależy od sytuacji rodzinnej.
ESE Si
Jestem w gimnazjum, studia mam zaplanowane, tak samo jak technikum, więc odpada. Co do jedzenia, to wole nie przywiązywać takiej wagi-wyznaję zasadę: jem bo muszę, nie dla przyjemności, i tego zmieniać nie chcę. Co do takich celów przyziemnych, to też nie mam nic co chciałbym zmienić. Spełniony nie jestem, samotny/odrzucony-to tak, znaczy się tak czuję, ale raczej nie... Tak po prostu nic-żyję bo żyję, jestem bo jestem, i na tym się kończy...
Rasowa 2
- Magiliana
- Posty: 173
- Rejestracja: wtorek, 2 września 2008, 13:42
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: własny świat
Cóż, to chyba niezbyt ambitny cel, ot tak, sobie po prostu być .adam0309 pisze:Tak po prostu nic-żyję bo żyję, jestem bo jestem, i na tym się kończy...
Może i czasem warto trochę się wysilić i naprawdę coś zdziałać?
A Dwójką jeśli się jest, to się nią już pozostanie, bo możliwości zmiany typu nie. Nawet, gdy w teście wyjdzie inny typ, to widocznie do tego typu się dążyło i zaznaczało odpowiednie odpowiedzi.
5w4
"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."
"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Żeby jednak było zabawniej, Ty już zacząłeś swoje myślenie zmieniać - może jeszcze nie potrafisz, ale już widać, że chcesz. A to całkiem dobry początekadam0309 pisze:Warto, ale nie umiem zmienić swojego negatywnego myślenia...
Zajrzyj w jakieś książki o Enneagramie, np. Helen Palmer, Enneagram...
Kemal Pasza pisze:Cała książka Helen Parmer w pliku doc!
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
Typ wynika z motywacji - a ja potwierdzam, że możesz zmieniać hierarchię tych motywacji. Dla mnie kiedyś dużą motywacją była akceptacja, ale od paru lat BARDZO powoli z tym walczę.
To było związane też ze strachem do ludzi, jeszcze bardziej do atrakcyjnych dziewczyn, no... Poprzez zmuszanie się do zachowywania w sposób, jaki chciałem się zachować, stłumiłem pewne cechy. Jestem przekonany, że one jednak nie są TYLKO stłumione, że nie pokrzywiłem sobie psychiki - nic takiego nie odczuwam. Czuję się dobrze ze swoim codziennie nowym ja, krok za krokiem.
To zajmuje lata, i ja jeszcze nie skończyłem, ale to jest możliwe - chociaż nie wiem czy dla każdego.
To było związane też ze strachem do ludzi, jeszcze bardziej do atrakcyjnych dziewczyn, no... Poprzez zmuszanie się do zachowywania w sposób, jaki chciałem się zachować, stłumiłem pewne cechy. Jestem przekonany, że one jednak nie są TYLKO stłumione, że nie pokrzywiłem sobie psychiki - nic takiego nie odczuwam. Czuję się dobrze ze swoim codziennie nowym ja, krok za krokiem.
To zajmuje lata, i ja jeszcze nie skończyłem, ale to jest możliwe - chociaż nie wiem czy dla każdego.
Moja krew krajowa!
Jeśli mogę coś zasugerować... to to zrobię.
Jeśli mogę coś zasugerować... to to zrobię.
hmm. ale wiesz, wydaje mi się, że jeśli spotka Cię sytuacja bardzo stresowa, jakiś kryzys w życiu to mechanizm obronny, który "zastosujesz" będzie mimo wszystko mechanizmem tego pierwszego typu. Wydaje mi się, że tylko dopóki panujesz nad sobą, możesz się skłaniać ku innemu typowi.e7th04sh pisze:Typ wynika z motywacji - a ja potwierdzam, że możesz zmieniać hierarchię tych motywacji. Dla mnie kiedyś dużą motywacją była akceptacja, ale od paru lat BARDZO powoli z tym walczę.
To było związane też ze strachem do ludzi, jeszcze bardziej do atrakcyjnych dziewczyn, no... Poprzez zmuszanie się do zachowywania w sposób, jaki chciałem się zachować, stłumiłem pewne cechy. Jestem przekonany, że one jednak nie są TYLKO stłumione, że nie pokrzywiłem sobie psychiki - nic takiego nie odczuwam. Czuję się dobrze ze swoim codziennie nowym ja, krok za krokiem.
To zajmuje lata, i ja jeszcze nie skończyłem, ale to jest możliwe - chociaż nie wiem czy dla każdego.
ESE Si
Ach, myślałem że są jakieś typy samych mechanizmów, wynikające z toku waszej dyskusji ;p
Hm... możliwe, że masz rację, a jednak ten mechanizm będzie wtedy guzikiem autodestrukcji tego typu, po której nastąpi przemiana w inny - a jeśli zgodzisz się, że enneagram jest gigantycznym uproszczeniem, to zgodzisz się, że mogę usunąć po prostu świadomie niepożądane cechy typu, a skutkiem ubocznym może być otwarcie na nowe sposoby postrzegania świata... Otóż ja się bardzo zmieniłem, z resztą każdy to obserwuje, ludzie czasami (nie tak znowu często) zmieniają się. Czasem jak patrzysz na 10 latka, wiesz jaki z grubsza (bo ta osobowość się rozrasta i komplikuje, dzieci są strasznie proste... ;p) będzie w wieku 15 lat. A potem heca, okazuje się że akurat dwójek Tomuś wyrósł na Tomasza Osiemasza. A raczej na co są jakie szanse. Takie zmiany, nie zawsze oznaczają zmianę aspektu wewnątrz typu. Enneagram nie wszystko odzwierciedla, i im bardziej człowiek postępuje świadomie, im mniej instynktownie, tym bardziej takie proste, intuicyjne schematy jak enneagram przestają go obejmować.
Hm... możliwe, że masz rację, a jednak ten mechanizm będzie wtedy guzikiem autodestrukcji tego typu, po której nastąpi przemiana w inny - a jeśli zgodzisz się, że enneagram jest gigantycznym uproszczeniem, to zgodzisz się, że mogę usunąć po prostu świadomie niepożądane cechy typu, a skutkiem ubocznym może być otwarcie na nowe sposoby postrzegania świata... Otóż ja się bardzo zmieniłem, z resztą każdy to obserwuje, ludzie czasami (nie tak znowu często) zmieniają się. Czasem jak patrzysz na 10 latka, wiesz jaki z grubsza (bo ta osobowość się rozrasta i komplikuje, dzieci są strasznie proste... ;p) będzie w wieku 15 lat. A potem heca, okazuje się że akurat dwójek Tomuś wyrósł na Tomasza Osiemasza. A raczej na co są jakie szanse. Takie zmiany, nie zawsze oznaczają zmianę aspektu wewnątrz typu. Enneagram nie wszystko odzwierciedla, i im bardziej człowiek postępuje świadomie, im mniej instynktownie, tym bardziej takie proste, intuicyjne schematy jak enneagram przestają go obejmować.
Moja krew krajowa!
Jeśli mogę coś zasugerować... to to zrobię.
Jeśli mogę coś zasugerować... to to zrobię.