Tu nie chodzi o piękno. Chodzi o klimat nawet jesli tylko ja go czuję.chottomatte pisze:
Chinook Jesteś 5w4 i masz taki brzydki avatar?Myślałam, że Ci się coś udzieli z czwórkowej wrażliwości na piękno. Wstydź się, poprzedni av też miałeś brzydki. A jako 5w4 powinieneś mnie lubić - wiem, że to trudne - postaraj się. Hahaha!
Klimat ma strasznyChinook pisze:Tu nie chodzi o piękno. Chodzi o klimat nawet jesli tylko ja go czuję.
Zresztą jaki av wg Ciebie byłby niebrzydki?
A do 5 pasuje zupełnie inny, bardziej spokojny. Tak z ostatnich postów, to ładny piątkowy av ma np. Snufkin, kama.zielona, Słoniu, Fenol - to są klimatyczne obrazki i bardzo pasują do natury piątek. Fenol się wyłamał żółtym kolorem, bo ogólnie chodzi mi o coś z zielonym. Po prostu ciepłe barwy, a nie takie radiacyjne albo nijakie. Nie wiem co lubisz - sam wybierz, ja sugeruję tylko zmianę kolorystyki na ww.
Wiesz... ogólnie przyjęte normy się zmieniają wraz ze zmianami epok. A potrzeby kobiet i mężczyzn są błędnie uogólniane raz w jedną, raz w drugą stronę.kama.zielona pisze:Boogi to z tego wynika, że w związku już lepiej być kobietą 5 niż mężczyzną. Z ogólnie przyjętych norm wnioskuje, że to mężczyzna powinien robić ten pierwszy krok więc mam dogodną sytuację.
Boogi, ja też pisałam w swoim imieniu, czyli piątki. Odniosłam się do słów SD "Jak najprędzej", gdyż nie pamiętam, bym kiedykolwiek w tych sprawach działała szybko.boogi pisze:
SD pisał nie w imieniu Piątek, tylko w imieniu swoim (jest 6w5, a nie 5) i to jako przedstawiciel socjonicznego temperamentu EJ. (...) Zresztą obie użytkowniczki Gudrun i Migawka piszecie jak przedstawicielki tychże (IJ, IP) temperamentów.
E tam, to nie do końca tak, a przynajmniej nie u mnieboogi pisze: Za to w temacie to dodam własne obserwacje Piątek w akcji... a właściwie w braku akcji. Piątki czekają, obserwują (zapewne się też zastanawiają), ale nie działają; za to czekają na inicjatywę drugiej strony. Naturalnie mają tak, że obserwują wszystko z boku. Coś, co strasznie mnie drażni (jako że sam też nie przejawiam jakiejś szczególnie wielkiej inicjatywy
Ja się zawsze staram zbliżyć w jakiś sposób do tej osoby, zainteresować sobą w subtelny sposób, tak żeby wiedziała że istnieję...żeby łyknęła przynętę i przejęła inicjatywę Może nie jest to jakaś super widoczna akcja ale całkowitym jej brakiem też nazwać tego nie można Mały Nicky?Chinook pisze:Tu nie chodzi o piękno. Chodzi o klimat nawet jesli tylko ja go czuję. Smile
Co sugerujesz i o co mnie podejrzewasz?Snufkin pisze:Jeśli jesteś otwarta na amory to ok. Tylko czy na pewno jesteś otwarta czy po prostu chcesz żeby ktoś się Tobą interesował bez zobowiązań ? Bo to trochę naciągactwo.
Nie wzbudzam w kimś zainteresowania jeśli sama nie jestem nim zainteresowana. Też mi się zawsze wydawało że się nie nadaję. Ale jak się zaczęłam nad tym zastanawiać wyszło że dobrze wiem czego chcę i jak to powinno wyglądać...tylko że wybierałam niewłaściwe osoby. Teraz wiem z kim udało by mi się zbudować normalny i udany związek...tyle tylko że on o tym nie wie 
