Teksty ósemek :)

[Kapar]

"...wszystko co sie robi, robi sie po to, by robic dobrze. Dla wlasnej satysfakcji, a nie dla nagrody."

Jak obserwuje osemki to zauwazam czesto podobne podejscie.
I ja sie pod tym calkowicie podpisuje

[SuperDurson]

Ja usłyszałem kiedyś taki tekst pewnej ósemki:

"Ty! Idźże stąd sprawdź czy Cię kruki nie dziobią!"

[komandosek]

zasugerowałem mojemu szefowi by wystawił auto na allegro.
-Auto na allegro? A są tam ludzie spoza naszego kraju? Najlepiej stamtąd gdzie są ludożercy, Papua-Nowa Gwinea... Starą bym wystawil na allegro! Najlepiej na kilogramy!

[Mietła]

Siostra chce się przenieść do sieci, która w okolicy ma zerowy zasięg. Mietła: "i co, zamierzasz za każdym razem, żeby wysłać sms-a, wdrapywać się na kościół?"

[grasshopper]

[Kapar]

Siostra chce się przenieść do sieci, która w okolicy ma zerowy zasięg. Mietła: "i co, zamierzasz za każdym razem, żeby wysłać sms-a, wdrapywać się na kościół?"

Jesli to by byla siec gsm Radia Maryja to jak najbardziej mialoby to sens

[Mietła]

E tam, oni w każdym krzyżyku pewnie montują nadajnik - jedyny i właściwy zasięg musi być wszędzie

[boogi]

Z dedykacją dla Snufkina oczywiście znalezione na którymś z bash.orgów

<argus> Dziecko pod moim blokiem (3-4 lata dziewczynka):
- mamaaaaaaa!
- maammmmmaa!
- coo?
- a Michał mnie ciągnie za nogę, mogę mu przyjebać??

[Pablo]

he he

z cyklu podgryzająco-zaczepnej, nie wrogiej gadki parki 8:

P - "No dobra to lecę pomału"
A - "Dobra to ja zakręcę po narzeczonego żeby mnie odwiózł bo ty leniu pewnie nie będziesz chciał?"
P - "Hej no kurde jak masz narzeczonego to weź mu powiedz żeby jakąś pizze po drodze przywiózł to posiedzę dłużej"

P - "Co słychać?"
A "A nic właśnie sobie obgryzam żeberka, a pies leży obok mnie i kości zjada"
p - "Oj to wpadnij dziś do mnie, zostało jeszcze trochę gnatów z kurczaka to sobie zjesz - nie będę Ci żałował Kotek"

Inna gadka tejże parki: (na wyjeździe, spacer jedną z ulic)

A - "Heh tyle fajnych ciach się tu kręci, chyba sobie tu podziałam trochę a Ty idź sobie pooglądać te stoiska."
P - "Ojojoj dobra, kasa się kurczy trochę to popracuj tu z tymi ciachami - dorobisz na jeszcze 2 dni dla nas bo szkoda będzie wracać i się rozstawać"
A - "No pewnie, widzę że chciałbyś sobie trochę odpocząć od tej swojej rozwiązłej wrednej baby?"
P - "Ależ skąd, kocha się mimo wad, a i radzić sobie trzeba umieć" <buziak w usta + klaps w tyłek>

Inna sprawa że czasem to mi takie gadki nagle zaczęte na nerwy działają w ogromnej części zależy od nastroju danej chwili.

EDIT - Grass po co wklejasz tą ciotę na nasze forum?

[Mietła]

Na specjalne życzenie:
"Wyciągnęłam jako pierwsza rękę, przeprosiłam, ugłaskałam... A mogłam zabić."

[Pablo]

Z cyklu zaczepianie kumpla w robocie (ma nazwisko które można łatwo przerobić na Groch)

Kolega Groch coś tam pyskuje (żarty)

-"Groszek jazda z powrotem do puszki"

(wyjście z pracy)

-"Groch zakładaj strączek (kurtkę) i idziemy - już 15-ta"

Z cyklu wkurzania przełożonej (makijaż w stylu ciemna zieleń w górnej części oczu)

"Pani D. jak pani to robi że ma pani wory nad oczami a nie pod?"

[Mietła]

"Ku*wa, nie wytrzymam!"

Takim wstępem na ogół zaczynam jazdę. Czasami to jedyny komentarz, na jaki mnie stać odnośnie niektórych sytuacji. Takich jak ta aktualna.
No, ku*wa nie wytrzymam!