Dzieciństwo Siódemek
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Dzieciństwo Siódemek
nie wiem, co w tym czwórkowego xD gdybym chodziła wyobrażając sobie, że jestem nieszczesliwie zakochaną księżniczka, to jeszcze bym to zrozumiała ale gdy główną osią historii jest miedzygalaktyczny spisek lub coś równie nie-romantycznego? xDDDD
xxx xx/xx XXXx
Re: Dzieciństwo Siódemek
Jeszcze za mało, jakbyś wszystkie negatywne emocje których doświadczasz przelewała w historie i składała je ze sobą do kupy, i najlepiej opowiadała je innym, lub w jakikolwiek inny sposób wydzielała je z siebie w jakiś inny sposób mający na celu wzbudzić czyjeś zainteresowanie to mogłabyś zacząć zastanawiać się nad czwórkąnie wiem, co w tym czwórkowego xD gdybym chodziła wyobrażając sobie, że jestem nieszczesliwie zakochaną księżniczka, to jeszcze bym to zrozumiała
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."
Re: Dzieciństwo Siódemek
A gdzie ja napisałem, że jesteś?
Kwestia polega na tym w jaki sposób to robiłem. W moich opowiadaniach w zasadzie ani razu nie pojawił się sam temat emocji, był w domyśle. Mówienie o emocjach wprost strasznie mnie męczy, brzydzi, od emocji wprost uciekam. W zasadzie mam trudności w przyznaniu się do nich przed samym sobą i co ciekawe nie mówię tu tylko o emocjach negatywnych - z pozytywnymi też mam problem Wolę się wrzucić w ciekawą dyskusję, zrobić coś konstruktywnego z ludźmi których lubię, spędzić z kimś czas, popracować nad czymś, pouczyć się czegoś co mnie interesuje itd. Mój entuzjazm widać w działaniu - jak mnie cos interesuje robię się strasznie ożywiony, w zasadzie nie jestem w stanie powstrzymać się przed tym by działać w interesującym mnie kierunku, uniemożliwianie mi tego powoduje że zaczynam tłumić działanie w sobie, co mnie wykańcza psychicznie.
Jeśli zaczynasz zauważać, że w grupie zaczynam zwalniać, robię się marudny, ospały itd, znaczy to, że aktualnie nie chce mi się tak naprawdę tam być, "nudzi mi się" i siedzę tam prawdopodobnie tylko z uprzejmości (czasami głupiej, powinienem się nauczyć nad tym panować).
Podobne działanie widać u mnie w przypadku negatywnych dla mnie sytuacji - kiedy coś jest nie tak chcę to zwalczyć. Natychmiast. Tłumienie działania powoduje że najpierw przechodzę na intelekt a jeśli to też nie zda rezultatu na emocje - w zasadzie zdarzyło mi się to tylko parę razy w życiu i przypominało erupcję wulkanu.
Wracając do twórczości - gdyby się trochę przypatrzeć jej główną rolą w przypadku "wyzwalania negatywnych uczuć" w zasadzie nie było wyżycie się, a zbudowanie świata w którym będę mógł uciec do innych ludzi - skoro coś przeszkadzało mi w tym bym mógł uciec do ludzi w rzeczywistości robiłem to w głowie. Cała akcja opierała się na dialogach pomiędzy wymyślonymi przyjaciółmi, robienia czegoś razem, myśleniem nad czymś... Skrzydełko Sześć zobowiązuje
Czwórka będzie mieć odwrotny problem - nie potrafi działać. Działanie dla niej wydaje się być czymś niemożliwym, nieosiągalnym, blokowanym przez cały świat, cały ciężar swoich problemów przełoży w budowanie mistyki swoich emocji, w delektowaniu się nimi, obserwacji jak te emocje oddziałują na innych. Czwórka będzie działać pośrednio - tworząc odpowiednie emocjonalne tło, środowisko w którym dana "zmiana" musi nastąpić...
Widzisz w większości moich tekstów można znaleźć coś co wygląda na negatywne opisanie rzeczywistości, poruszałem tematy mające skłonić do refleksji, jak miałem zły humor tworzyłem opowiadania, których celem było w zasadzie wyżycie się na ich głównym bohaterze, przelanie swoich emocji na papierw moich wizjach nie ma nic negatywnego, na kilkanascie (kilkadziesiat?) tekstów, które napisałam, jeden, słownie JEDEN nie konczy się dobrze
Kwestia polega na tym w jaki sposób to robiłem. W moich opowiadaniach w zasadzie ani razu nie pojawił się sam temat emocji, był w domyśle. Mówienie o emocjach wprost strasznie mnie męczy, brzydzi, od emocji wprost uciekam. W zasadzie mam trudności w przyznaniu się do nich przed samym sobą i co ciekawe nie mówię tu tylko o emocjach negatywnych - z pozytywnymi też mam problem Wolę się wrzucić w ciekawą dyskusję, zrobić coś konstruktywnego z ludźmi których lubię, spędzić z kimś czas, popracować nad czymś, pouczyć się czegoś co mnie interesuje itd. Mój entuzjazm widać w działaniu - jak mnie cos interesuje robię się strasznie ożywiony, w zasadzie nie jestem w stanie powstrzymać się przed tym by działać w interesującym mnie kierunku, uniemożliwianie mi tego powoduje że zaczynam tłumić działanie w sobie, co mnie wykańcza psychicznie.
Jeśli zaczynasz zauważać, że w grupie zaczynam zwalniać, robię się marudny, ospały itd, znaczy to, że aktualnie nie chce mi się tak naprawdę tam być, "nudzi mi się" i siedzę tam prawdopodobnie tylko z uprzejmości (czasami głupiej, powinienem się nauczyć nad tym panować).
Podobne działanie widać u mnie w przypadku negatywnych dla mnie sytuacji - kiedy coś jest nie tak chcę to zwalczyć. Natychmiast. Tłumienie działania powoduje że najpierw przechodzę na intelekt a jeśli to też nie zda rezultatu na emocje - w zasadzie zdarzyło mi się to tylko parę razy w życiu i przypominało erupcję wulkanu.
Wracając do twórczości - gdyby się trochę przypatrzeć jej główną rolą w przypadku "wyzwalania negatywnych uczuć" w zasadzie nie było wyżycie się, a zbudowanie świata w którym będę mógł uciec do innych ludzi - skoro coś przeszkadzało mi w tym bym mógł uciec do ludzi w rzeczywistości robiłem to w głowie. Cała akcja opierała się na dialogach pomiędzy wymyślonymi przyjaciółmi, robienia czegoś razem, myśleniem nad czymś... Skrzydełko Sześć zobowiązuje
Czwórka będzie mieć odwrotny problem - nie potrafi działać. Działanie dla niej wydaje się być czymś niemożliwym, nieosiągalnym, blokowanym przez cały świat, cały ciężar swoich problemów przełoży w budowanie mistyki swoich emocji, w delektowaniu się nimi, obserwacji jak te emocje oddziałują na innych. Czwórka będzie działać pośrednio - tworząc odpowiednie emocjonalne tło, środowisko w którym dana "zmiana" musi nastąpić...
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Dzieciństwo Siódemek
zareagowalam na stwiedzenie ze moglabym byc czworka takim przerażeniem, bo moje dwa największe lęki to: że moglabym być 4 oraz że mogłabym być 9 xD
xxx xx/xx XXXx
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
Re: Dzieciństwo Siódemek
atis!! jesteś 9!!!
to nie boli, wierz mi, nawet jest dość siódemkowe jak się wczuć,
i skoro już nie lecisz na imprezę przy każdym napotkanym problemie to jesteś na dobrej drodze (teraz tylko starczy byś przy takich okazjach szła spać)
to nie boli, wierz mi, nawet jest dość siódemkowe jak się wczuć,
i skoro już nie lecisz na imprezę przy każdym napotkanym problemie to jesteś na dobrej drodze (teraz tylko starczy byś przy takich okazjach szła spać)
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
- kikusdzikus
- Posty: 27
- Rejestracja: wtorek, 26 stycznia 2010, 12:02
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: Mazury/Poznań
Re: Dzieciństwo Siódemek
zostawcie ją, ona jest siódemkowa i jej nie oddamy!
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
Re: Dzieciństwo Siódemek
nie martw się, nigdzie nie zabiorę, komu potrzebna taka 7?
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Dzieciństwo Siódemek
ufff, to mi nie grozi, przy problemach rzucam się na zażegnane czasowo/ograniczone uzależniacze (fajki, alkohol, kawa XXL, torba z lekami uspokajającymi, proporcje różne) i stanowczo za dużo bluzgam xDD mam nadzieję ze to wystarczająco siódemkowe T_________T;;;Grin_land pisze:atis!! jesteś 9!!!
to nie boli, wierz mi, nawet jest dość siódemkowe jak się wczuć,
i skoro już nie lecisz na imprezę przy każdym napotkanym problemie to jesteś na dobrej drodze (teraz tylko starczy byś przy takich okazjach szła spać)
xxx xx/xx XXXx
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
Re: Dzieciństwo Siódemek
9tki przy problemach odcinają się różnorakimi nałogami, spanie, TV, ale też i inne jak np spotkania ze znajomymi..choc to bardziej 7mkowe, przyznaję.
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
-
- Posty: 10
- Rejestracja: wtorek, 3 czerwca 2014, 21:08