Jakie cechy irytują Was u innych ludzi?
Nie do końca. Wiem, gdzie tkwią moje błędy. Ostatnio irytuje mnie to, że na zewnątrz wyglądam inaczej niż wewnątrz. To taki wewnętrzny nakaz. Bo inni mają gorzej, bo są ludzie bez rodziny, więc czemu mi ma być żal i przykro z powodu takowej? I tym podobne logiczne środki tłumaczące wycofanie.
Ilustracja.
Poprawka, nie wycofanie, a wyparcie.
Ilustracja.
Poprawka, nie wycofanie, a wyparcie.
7w8 (~)
When I woke up tonight I said
I'm gonna make somebody love me
And now I know, I know that it's you
You’re lucky, lucky, you're so lucky!!
When I woke up tonight I said
I'm gonna make somebody love me
And now I know, I know that it's you
You’re lucky, lucky, you're so lucky!!
- chottomatte
- Posty: 1012
- Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 10:18
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: królestwo nadmorskiej mgły
- Kontakt:
Ładnie to ujęłaś. Mam dokładnie to samo. zabiłabym każdego, kto roztrząsa godzinami jakąś bzdurę. Np. koleżance sąsiadka (starsza kobieta) powiedziała, że w poprzedniej fryzurze wyglądała lepiej. I ta ględzi w tysiącu smsów, że może faktycznie babka ma rację, ale co ty o tym myślisz, pewnie muszę brzydko wyglądać skoro tak powiedziała, ale jak ja ładnie mogę wyglądać, skoro brzydka jestem - ogólnie, jedno głupie hasło, a dziewczyna już uważa się za najbrzydsza i najgłupszą w promieniu 1000 km...powiesz, olej babkę, sama wygląda jak chochoł na wietrze, po co się nią przejmujesz - nie działa, bo przecież ona stwierdzi, że takiej brzydkiej to i ładna fryzura nie pomoże. Nosi mnie wtedy. Mam ochotę przytaknąć i niech ryczy po kątach. Chyba mam mało cierpliwości, bo jak jakieś narzekadło nie zareaguje przy mojej trzeciej próbie pocieszenia, to przestaję odpisywać ze złości, albo sobie idę i niech sierota boża narzeka, ale w samotności. Bo nie lubię jak ktoś psuje mi dobry nastrój takimi głupotami. Może przecież pisać sobie pamiętnik czy coś w tym stylu. Bo ja nie jestem od jednoczenia się ze wszystkimi w bólu - szczególnie, że ten "ból" jest w takim wydaniu, jak opisałam wyżej.Amber pisze:Może gaszenie entuzjazmu wprost to nie, ale ciągłe narzekanie, robienie z siebie sieroty i wychodzenie z założenia, że się jest do niczego. Ja próbuję znaleźć argumenty na to, że nie jest tak źle, a ktoś zamiast się przekonać, to dalej idzie w zaparte.
nie przeszkadzaj mi, bo tańczę
- Pędzący Bakłażan
- VIP
- Posty: 2637
- Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44
Mi takie coś nie psuje humoru. Wręcz przeciwnie. Nie ma to jak bezpodstawne narzekania, które doprowadzają mnie do ataku śmiechu czasami
I najlepsze wtedy jest kiedy można dawać dobre rady, których tamta osoba i tak nie zastosuje tylko się zdziwi, że to tak łatwo można rozwiązać i wpada w jeszcze większe błędne koło
Nie jestem złym człowiekiem...
I najlepsze wtedy jest kiedy można dawać dobre rady, których tamta osoba i tak nie zastosuje tylko się zdziwi, że to tak łatwo można rozwiązać i wpada w jeszcze większe błędne koło
Nie jestem złym człowiekiem...
- chottomatte
- Posty: 1012
- Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 10:18
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: królestwo nadmorskiej mgły
- Kontakt:
- Petroniusz
- Posty: 283
- Rejestracja: niedziela, 25 stycznia 2009, 15:24
Widzisz jak będziesz jej słuchałac ta się będzie coraz bardziej żalić i nauczy się że żalenie i robienie z siebie ofiary to sposób na zwrócenie na siebie uwagi i dowartościowanie się.chottomatte pisze:Amber pisze: Np. koleżance sąsiadka (starsza kobieta) powiedziała, że w poprzedniej fryzurze wyglądała lepiej. I ta ględzi w tysiącu smsów, że może faktycznie babka ma rację, ale co ty o tym myślisz, pewnie muszę brzydko wyglądać skoro tak powiedziała, ale jak ja ładnie mogę wyglądać, skoro brzydka jestem - ogólnie, jedno głupie hasło, a dziewczyna już uważa się za najbrzydsza i najgłupszą w promieniu 1000 km...powiesz, olej babkę, sama wygląda jak chochoł na wietrze, po co się nią przejmujesz - nie działa, bo przecież ona stwierdzi, że takiej brzydkiej to i ładna fryzura nie pomoże.
Prosta i brutalna rada...pociesz ją i daj do zrozumienia że nie chcesz tego słuchać. Jak dalej będzie biadolić powiedz jej że owszem jest brzydsza od większości ludzi ale Ciebie to gowno obchodzi więc ma Ci dać spokój.
7w6 ENTP
- chottomatte
- Posty: 1012
- Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 10:18
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: królestwo nadmorskiej mgły
- Kontakt:
Wzruszyłam się. Ktoś mnie jednak rozumie. Od 7 radę przyjmę, bo lubię 7 i mądrze mówią, choć tu dużo ludzi jedzie po nich, że jako przyjaciele to dno, że pogadać z nimi nie można...itd. Ciekawe kto by ich rozweselał? Nie lubię maruderów i już.Petroniusz pisze:Prosta i brutalna rada...pociesz ją i daj do zrozumienia że nie chcesz tego słuchać. Jak dalej będzie biadolić powiedz jej że owszem jest brzydsza od większości ludzi ale Ciebie to gowno obchodzi więc ma Ci dać spokój.
nie przeszkadzaj mi, bo tańczę
- Petroniusz
- Posty: 283
- Rejestracja: niedziela, 25 stycznia 2009, 15:24
I bardzo słusznie, a słuchanie się ludzi mądrych też jest oznaką mądrości.chottomatte pisze:Wzruszyłam się. Ktoś mnie jednak rozumie. Od 7 radę przyjmę, bo lubię 7 i mądrze mówią, choć tu dużo ludzi jedzie po nich, że jako przyjaciele to dno, że pogadać z nimi nie można...itd. Ciekawe kto by ich rozweselał? Nie lubię maruderów i już.Petroniusz pisze:Prosta i brutalna rada...pociesz ją i daj do zrozumienia że nie chcesz tego słuchać. Jak dalej będzie biadolić powiedz jej że owszem jest brzydsza od większości ludzi ale Ciebie to gowno obchodzi więc ma Ci dać spokój.
7w6 ENTP
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Zamieniłbym na: "słuchanie ludzi mądrych..." (bez tego "się").Petroniusz pisze:I bardzo słusznie, a słuchanie się ludzi mądrych też jest oznaką mądrości.
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Petroniusz
- Posty: 283
- Rejestracja: niedziela, 25 stycznia 2009, 15:24
Drobne...afunkcjonalności.
Kiedy dwie osoby staną rzędem na schodach ruchomych i nie reagują ani trochę na "przepraszam". Nawet cokolwiek głośne. Nie, nie stoję na schodach ruchomych.
Kiedy ktoś stoi przede mną w kolejce i zadaje milion pytań, zanim zdecyduje się co kupić.
Kiedy ktoś mnie notorycznie i bez przerwy przeprasza za nic. Nie znoszę służalczości.
Ale tak całkowicie, absolutnie do białej gorączki mnie doprowadza, kiedy ktoś umniejsza własną wartość.
Gaszenie nastroju? Pół biedy.
Mówienie, że jestem do niczego? Moja "samozajebistość" przeżyje.
Jednak jak ktoś mówi, że nic nie umie, i nie jest nic wart, to szlag mnie trafia. Wartość własną się krzewi, brak zaś wypełnia. Pastwienie się nad własną niemocą jest samokrzywdzeniem się, a tego nie cierpię.
Kiedy dwie osoby staną rzędem na schodach ruchomych i nie reagują ani trochę na "przepraszam". Nawet cokolwiek głośne. Nie, nie stoję na schodach ruchomych.
Kiedy ktoś stoi przede mną w kolejce i zadaje milion pytań, zanim zdecyduje się co kupić.
Kiedy ktoś mnie notorycznie i bez przerwy przeprasza za nic. Nie znoszę służalczości.
Ale tak całkowicie, absolutnie do białej gorączki mnie doprowadza, kiedy ktoś umniejsza własną wartość.
Gaszenie nastroju? Pół biedy.
Mówienie, że jestem do niczego? Moja "samozajebistość" przeżyje.
Jednak jak ktoś mówi, że nic nie umie, i nie jest nic wart, to szlag mnie trafia. Wartość własną się krzewi, brak zaś wypełnia. Pastwienie się nad własną niemocą jest samokrzywdzeniem się, a tego nie cierpię.
7w6
Awatar tak wygląda, bo nie śpi.
Zabijam zombi dla sportu.
Awatar tak wygląda, bo nie śpi.
Zabijam zombi dla sportu.
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
doprowadza mnie do szału, gdy ktoś nie szanuję mojego czasu;
gaszenie mojego entuzjazmu - tego nie znoszę. paradokslanie, nie znoszę tego zwłaszcza w blahostkach, gdy ja cieszę się z jakiejś bzdury i mam taki beztroski, bezsensowny nastroj (coś w rodzaju schudłam pół kilo życie jest piekne!) , a ktos zaczyna zadreczać mnie swoim cierpieniem i tym, ze swiat jest zly (i oczywiscie dodawać 'a ja znow utylam, jestem do niczego, gruba, brzydka, beznadziejna' - to tylko przyklad, jest masa takich sytuacji)
nie znoszę, gdy ktoś w ogóle nie rozumie ani slowa z tego co mowie, a wmawia mi, że jest inaczej i udaje mądrzejszego niz est w rzeczywistosci;
w ogóle nienawidzę jak ktokolwiek mnie poucza, a gdy jest to osoba, którą uwazam za glupszą od siebie, to sprawia że az się gotuję w środku.
gaszenie mojego entuzjazmu - tego nie znoszę. paradokslanie, nie znoszę tego zwłaszcza w blahostkach, gdy ja cieszę się z jakiejś bzdury i mam taki beztroski, bezsensowny nastroj (coś w rodzaju schudłam pół kilo życie jest piekne!) , a ktos zaczyna zadreczać mnie swoim cierpieniem i tym, ze swiat jest zly (i oczywiscie dodawać 'a ja znow utylam, jestem do niczego, gruba, brzydka, beznadziejna' - to tylko przyklad, jest masa takich sytuacji)
nie znoszę, gdy ktoś w ogóle nie rozumie ani slowa z tego co mowie, a wmawia mi, że jest inaczej i udaje mądrzejszego niz est w rzeczywistosci;
w ogóle nienawidzę jak ktokolwiek mnie poucza, a gdy jest to osoba, którą uwazam za glupszą od siebie, to sprawia że az się gotuję w środku.
xxx xx/xx XXXx
Nie lubie, gdy:
ktos staje sie nadopiekunczy (czyz nadgorliwosc nie jest gorsza od faszyzmu?)
ktos wchodzi mi na glowe
gdy ktos sprzeciwi sie wykonac cos za mnie (chodzi mi tu o podanie pilota do tv ; p)
nie lubie , gdy ktos mnie niedocenia
nienawidze, gdy ktos wytyka mi moje wady( fizyczne jak i zarowno wewnetrzne) poprosu niech spada, skoro jestem beznadziejna ; ]
nieznosze spozniania! wystawiania!
nienawidze nieslownosci!
nienawidze glskania kota pod wlos!
nie lubie, gdy ktos jest tak czuly i romantyczny... wprawia mnie !
nie lubie, gdy ktos przekracza moja bariere prywatnosci..
i nienawidze , gdy ktos wsadza mi gleboko i nachalnie jezyk do geby sliniac sie fee (jestem delikatna- wyolbrzymiam troche, abyscie zrozumieli mnie doskonale, bo wiem ze wiecie o co mi chodzi) to tak jakby.. wkraczal doglebnie w moje zycie, a przeciez to ja kieruje soba!
i nie lubie, gdy ktos nie umie wyczuc , ze nie mam na cos ochoty..
ktos staje sie nadopiekunczy (czyz nadgorliwosc nie jest gorsza od faszyzmu?)
ktos wchodzi mi na glowe
gdy ktos sprzeciwi sie wykonac cos za mnie (chodzi mi tu o podanie pilota do tv ; p)
nie lubie , gdy ktos mnie niedocenia
nienawidze, gdy ktos wytyka mi moje wady( fizyczne jak i zarowno wewnetrzne) poprosu niech spada, skoro jestem beznadziejna ; ]
nieznosze spozniania! wystawiania!
nienawidze nieslownosci!
nienawidze glskania kota pod wlos!
nie lubie, gdy ktos jest tak czuly i romantyczny... wprawia mnie !
nie lubie, gdy ktos przekracza moja bariere prywatnosci..
i nienawidze , gdy ktos wsadza mi gleboko i nachalnie jezyk do geby sliniac sie fee (jestem delikatna- wyolbrzymiam troche, abyscie zrozumieli mnie doskonale, bo wiem ze wiecie o co mi chodzi) to tak jakby.. wkraczal doglebnie w moje zycie, a przeciez to ja kieruje soba!
i nie lubie, gdy ktos nie umie wyczuc , ze nie mam na cos ochoty..
Ojojoj, ile nie lubię, ile nienawidzę!
Ja nie lubię robić list rzeczy, których nie lubię, nie lubię myśleć o tym, czego nie lubię, a już najbardziej nienawidzę nienawiści.
O, i za niechlujnymi postami nie przepadam.
Ja nie lubię robić list rzeczy, których nie lubię, nie lubię myśleć o tym, czego nie lubię, a już najbardziej nienawidzę nienawiści.
O, i za niechlujnymi postami nie przepadam.
Och, biedna, a często ci się tak zdarza? ;)cocaine pisze:Nie lubie, gdy:
nie lubie, gdy ktos przekracza moja bariere prywatnosci..
i nienawidze , gdy ktos wsadza mi gleboko i nachalnie jezyk do geby sliniac sie fee (jestem delikatna- wyolbrzymiam troche, abyscie zrozumieli mnie doskonale, bo wiem ze wiecie o co mi chodzi) to tak jakby.. wkraczal doglebnie w moje zycie, a przeciez to ja kieruje soba!
Nie wyrywam ósemek.
Re: Jakie cechy irytują Was u innych ludzi?
Zdecydowanie nie lubię ludzi :
Sztywnych ludzi w swoich poglądach, kiedy widzą tylko czarne albo białe.
Przejmowania się głupotami, przez które ludzie potrafią marudzić i zrzędzić cały dzień, choć by dlatego - bo pada deszcz.
Sztywniackich postaw i ludzi którzy uważają siebie za kij wie jak dojrzałych i reagują uspokajająca na mój dobry humor i entuzjazm, nie wiem co im w tym przeszkadza.
Gdy ktoś mi dosadnie tłumaczy jak i co powinienem zrobić, jak bym był jakimś głupkiem.
Nienawidzę wypominania przeszłości.
Wypominania mi moich wad tez nie lubię.
Hipokryzji, ale w zasadzie sam się czasem na niej przyłapuję.
Sztywnych ludzi w swoich poglądach, kiedy widzą tylko czarne albo białe.
Przejmowania się głupotami, przez które ludzie potrafią marudzić i zrzędzić cały dzień, choć by dlatego - bo pada deszcz.
Sztywniackich postaw i ludzi którzy uważają siebie za kij wie jak dojrzałych i reagują uspokajająca na mój dobry humor i entuzjazm, nie wiem co im w tym przeszkadza.
Gdy ktoś mi dosadnie tłumaczy jak i co powinienem zrobić, jak bym był jakimś głupkiem.
Nienawidzę wypominania przeszłości.
Wypominania mi moich wad tez nie lubię.
Hipokryzji, ale w zasadzie sam się czasem na niej przyłapuję.
"Wiem to, że wiem, że nic nie wiem"
Finalnie ustalone 4w3 (IEE)
Finalnie ustalone 4w3 (IEE)