(9) Jedzenie
(9) Jedzenie
Nie dostrzegam żadnego wątku poswięconego tej bardzo istotniej dla każdej Dziewiątki sprawie, czyli, jak glosi tytuł wątku, jedzeniu
Czy lubicie jeść?
Czy jest dla Was ważne co jecie? (czy ograniczacie sie do najprostszych w ramach oszczędności czasu i energii, czy patrzycie na jakość produktów i takie tam)
I podobne pytanie tylko jak jecie? na talerzu, bez, czy robicie w czasie jedzenia coś innego czy skupiacie sie tylko na przeżuwaniu itd.
Co lubicie najbardziej jeść?
Czy dbacie o regularność posiłków i odpowiednie zbilansowanie wszystkiego?
Czy lubicie jeść?
Czy jest dla Was ważne co jecie? (czy ograniczacie sie do najprostszych w ramach oszczędności czasu i energii, czy patrzycie na jakość produktów i takie tam)
I podobne pytanie tylko jak jecie? na talerzu, bez, czy robicie w czasie jedzenia coś innego czy skupiacie sie tylko na przeżuwaniu itd.
Co lubicie najbardziej jeść?
Czy dbacie o regularność posiłków i odpowiednie zbilansowanie wszystkiego?
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.
- In3orn
- VIP
- Posty: 601
- Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 21:07
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Kraków
Re: (9) Jedzenie
Ja lubię jeść, a od pewnego czasu stało się to dla mnie bardzo ważne. Staram się przyrządzać zdrowe, ale też proste potrawy. Obecnie nie mam piekarnika, więc nawet nie mogę poszaleć. Przy jedzeniu lubię oglądać telewizję. Moje ulubione połączenie to obiad + F1, albo obiad + kolarstwo. Ostatnio na Eurosporcie leci ciągle snooker, więc do takiego połączenia też się przyzwyczaiłem Najbardziej lubię jeść pierogi z kapustą i barszczem z uszkami w wigilię - zrobione przez moją mamę Regularność posiłków przy standardowym rozkładzie dnia wygląda tak:
7 śniadanie 1
9 śniadanie 2
12 obiad
15 szejk przed treningiem
18 szejk albo jakieś banany po treningu
22 kolacja
7 śniadanie 1
9 śniadanie 2
12 obiad
15 szejk przed treningiem
18 szejk albo jakieś banany po treningu
22 kolacja
Don't give up! Never give up! Never back down!
Re: (9) Jedzenie
Jem po to, żeby żyć, a nie żyję po to, żeby jeść
Posiłek bez mięsa to posiłek stracony! Zdeklarowany mięsożerca od 13-14 roku życia. Jeżeli ktoś wierzy w zgodność jedzenia z grupą krwi to u mnie się zgadza
Jem mało i często, wtedy gdy jestem głodna. Pora dnia nie ma znaczenia, potrafię o 2 w nocy szamnąć małą kanapkę, bo głodna nie zasnę. A do 1 kanapki talerzyk nie potrzebny
Uwielbiam czytać przy jedzeniu
Posiłek bez mięsa to posiłek stracony! Zdeklarowany mięsożerca od 13-14 roku życia. Jeżeli ktoś wierzy w zgodność jedzenia z grupą krwi to u mnie się zgadza
Jem mało i często, wtedy gdy jestem głodna. Pora dnia nie ma znaczenia, potrafię o 2 w nocy szamnąć małą kanapkę, bo głodna nie zasnę. A do 1 kanapki talerzyk nie potrzebny
Uwielbiam czytać przy jedzeniu
"Nic się nie zmienia od na dupie siedzenia." Ranczo
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
Re: (9) Jedzenie
JEEEŚĆ!Czy lubicie jeść?
DOBRE RZECZYYY!!!Czy jest dla Was ważne co jecie?
nietłuste rzeczy, w miarę zdrowe rzeczy i KAŻDĄ ILOŚĆ SERA ŻÓŁTEGO!!!!!
ZAWSZE! WSZĘDZIE!! TU I TERAZ! I TAM I PÓŹNIEJ! WCZEŚNIEJ TEŻ!I podobne pytanie tylko jak jecie? na talerzu, bez, czy robicie w czasie jedzenia coś innego czy skupiacie sie tylko na przeżuwaniu itd.
najbardziej lubię JEŚĆ!!!Co lubicie najbardziej jeść?
tak, zaiste, dbam o swój żoładek w miarę możliwości. Jeśli nie mam większych przeszkód cenię regularnośc posiłków, dużą ilośc warzyw, znikome ilości mięsa, słodyczy sobie nie odmawiam, choć rzadko mam już apetyt którego nie zaspokoją ze 3-4 ciastka albo dobry słodki jogurt. Lubię jeść zdrowe rzeczy, wizja sałatki lub ryby, ryżu z warzywami itp wyzwala we mnie dużo większy ślinotok niż kluchów z mięsem czy kanapki, kebaby nie są czymś czego pragnę, za to pizza mogłaby nie istnieć. No chyba ze jestem drastycznie głodna, tak głodna że nie mam siły niczego sobie przyrządzić sama. Wtedy dzwonię po pizzę i doczołguję się w konwulsjach do drzwi i zwykle posilam się leżąc pod drzwiami, bo skoro zamówiłam pizzę to jestem już za słaba by stać o własnych siłach.Czy dbacie o regularność posiłków i odpowiednie zbilansowanie wszystkiego?
Nie przeżyłabym bez nabiału, choć mleka pić nie mogę. Nie wiem jak można jeść rzeczy na oleju za 3 zł za litr (w sumie za 6 czy za 8 tez nie wiem).
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
- Floo
- Posty: 24
- Rejestracja: piątek, 10 maja 2013, 23:36
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: (9) Jedzenie
Czy lubicie jeść?
Oczywiście! : ) Mam nawyk sięgania do lodówki nawet wtedy, kiedy wcale nie jestem głodna; czasem nawet otwieram ją tylko po to, żeby sobie "pooglądać", co dobrego w niej zostało... : p
Czy jest dla Was ważne co jecie? (czy ograniczacie sie do najprostszych w ramach oszczędności czasu i energii, czy patrzycie na jakość produktów i takie tam)
W moim przypadku to zależy od tego, gdzie jestem i co robię : >
Przykładowo, jeśli jadę na LARP, to jedzenie spada na całkiem odległy plan. Wtedy zadowalają mnie sucharki z pasztetem, kiełbasa (jeśli uda mi się ją zdobyć), jakaś niekoniecznie smaczna obiadowa potrawka dla graczy... jedzenie jest wtedy tak bardzo nieważne, że by w ogóle sobie o nim przypomnieć, muszę porządnie zgłodnieć : ) tak samo jest w przypadku wszelkich wypadów pod namiot, albo w inne miejsca, gdzie po prostu ciężko by było o jedzenie lepszej jakości- narzekanie i przejmowanie się wtedy nie ma sensu; dlaczego miałabym czymś takim psuć sobie i innym miłą atmosferę? ^ ^ Jak coś bardzo mi nie smakuje, albo tego nie jadam, to zwyczajnie to zostawiam, oddaję komuś innemu, ale absolutnie nie robię z tego problemu.
Jeśli jestem w domu, albo mam dość czasu i możliwości na zadbanie o coś lepszego, to zawsze jestem szczęśliwa, że mogę zjeść coś smacznego, zdrowego i ŁADNEGO (jak to się mówi, "jem oczami") : >
W sprawach sklepowych zdecydowanie nie jestem zwolenniczką wielbienia dobrych marek, tylko tego, co osobiście uznam za dobre. I zaznaczę jeszcze, że szczególnie w działach z zieleniną, mam manię dokładnego oglądania i 'obmacywania' każdego owocu lub warzywa, które mam zamiar kupić... najlepiej, kiedy nic nie stanie mi na przeszkodzie w zakupie takich... wiecie... nieskazitelnych : D w sumie to dotyczy też mięsa.
I podobne pytanie tylko jak jecie? na talerzu, bez, czy robicie w czasie jedzenia coś innego czy skupiacie sie tylko na przeżuwaniu itd.
W towarzystwie dalszych osób, to zdecydowanie pełna kultura, zawsze talerz, sztućce, savoir-vivre... ale jak jest ze mną ktoś, przy kim się nie krępuję, to jem, jak tylko mogę i chcę.
Jak mi np skapnie sosik na talerz, to bez wahania go zliżę xD i jak powiedziała Zielona... "do kanapki talerzyk niepotrzebny" : )
i zdecydowanie bardziej zajmuje mnie wtedy rozmowa- do tego stopnia, że obiad zdąży 5 razy wystygnąć, co nie jest przecież problemem, bo albo go odgrzeję, albo skończę na zimno : >
Jeśli nie mam towarzystwa w jedzeniu, to najczęściej jednocześnie czytam, rysuję, albo piszę;
jeśli nie, to i tak myślę o innych rzeczach niż to, co aktualnie przeżuwam : >
Co lubicie najbardziej jeść?
Słodkości *____*
Poza tym zielone, zielone, zielone. Dużo zielonego i kolorowego. Owocki, warzywa... wszystko mniam!
A jeszcze bardziej poza tym to orzechyyy. Ryże, kasze, pieczywa pełnoziarniste. Nabiał. I piersi... z kurczaka : D
Czy dbacie o regularność posiłków i odpowiednie zbilansowanie wszystkiego?
Mój plan tygodnia zabija możliwość regularnego jedzenia. No i przede wszystkim, nie lubię chodzić jak w zegarku; nie wyobrażam sobie mieć wszystkiego sztywno zaplanowanego. Ale czy to źle? : )
Odpowiednie zbilansowanie- to tak. Zdecydowanie tak : > co prawda zdarza mi się przesadzać ze słodkościami, na szczęście systematycznie je spalam, trenując.
Oczywiście! : ) Mam nawyk sięgania do lodówki nawet wtedy, kiedy wcale nie jestem głodna; czasem nawet otwieram ją tylko po to, żeby sobie "pooglądać", co dobrego w niej zostało... : p
Czy jest dla Was ważne co jecie? (czy ograniczacie sie do najprostszych w ramach oszczędności czasu i energii, czy patrzycie na jakość produktów i takie tam)
W moim przypadku to zależy od tego, gdzie jestem i co robię : >
Przykładowo, jeśli jadę na LARP, to jedzenie spada na całkiem odległy plan. Wtedy zadowalają mnie sucharki z pasztetem, kiełbasa (jeśli uda mi się ją zdobyć), jakaś niekoniecznie smaczna obiadowa potrawka dla graczy... jedzenie jest wtedy tak bardzo nieważne, że by w ogóle sobie o nim przypomnieć, muszę porządnie zgłodnieć : ) tak samo jest w przypadku wszelkich wypadów pod namiot, albo w inne miejsca, gdzie po prostu ciężko by było o jedzenie lepszej jakości- narzekanie i przejmowanie się wtedy nie ma sensu; dlaczego miałabym czymś takim psuć sobie i innym miłą atmosferę? ^ ^ Jak coś bardzo mi nie smakuje, albo tego nie jadam, to zwyczajnie to zostawiam, oddaję komuś innemu, ale absolutnie nie robię z tego problemu.
Jeśli jestem w domu, albo mam dość czasu i możliwości na zadbanie o coś lepszego, to zawsze jestem szczęśliwa, że mogę zjeść coś smacznego, zdrowego i ŁADNEGO (jak to się mówi, "jem oczami") : >
W sprawach sklepowych zdecydowanie nie jestem zwolenniczką wielbienia dobrych marek, tylko tego, co osobiście uznam za dobre. I zaznaczę jeszcze, że szczególnie w działach z zieleniną, mam manię dokładnego oglądania i 'obmacywania' każdego owocu lub warzywa, które mam zamiar kupić... najlepiej, kiedy nic nie stanie mi na przeszkodzie w zakupie takich... wiecie... nieskazitelnych : D w sumie to dotyczy też mięsa.
I podobne pytanie tylko jak jecie? na talerzu, bez, czy robicie w czasie jedzenia coś innego czy skupiacie sie tylko na przeżuwaniu itd.
W towarzystwie dalszych osób, to zdecydowanie pełna kultura, zawsze talerz, sztućce, savoir-vivre... ale jak jest ze mną ktoś, przy kim się nie krępuję, to jem, jak tylko mogę i chcę.
Jak mi np skapnie sosik na talerz, to bez wahania go zliżę xD i jak powiedziała Zielona... "do kanapki talerzyk niepotrzebny" : )
i zdecydowanie bardziej zajmuje mnie wtedy rozmowa- do tego stopnia, że obiad zdąży 5 razy wystygnąć, co nie jest przecież problemem, bo albo go odgrzeję, albo skończę na zimno : >
Jeśli nie mam towarzystwa w jedzeniu, to najczęściej jednocześnie czytam, rysuję, albo piszę;
jeśli nie, to i tak myślę o innych rzeczach niż to, co aktualnie przeżuwam : >
Co lubicie najbardziej jeść?
Słodkości *____*
Poza tym zielone, zielone, zielone. Dużo zielonego i kolorowego. Owocki, warzywa... wszystko mniam!
A jeszcze bardziej poza tym to orzechyyy. Ryże, kasze, pieczywa pełnoziarniste. Nabiał. I piersi... z kurczaka : D
Czy dbacie o regularność posiłków i odpowiednie zbilansowanie wszystkiego?
Mój plan tygodnia zabija możliwość regularnego jedzenia. No i przede wszystkim, nie lubię chodzić jak w zegarku; nie wyobrażam sobie mieć wszystkiego sztywno zaplanowanego. Ale czy to źle? : )
Odpowiednie zbilansowanie- to tak. Zdecydowanie tak : > co prawda zdarza mi się przesadzać ze słodkościami, na szczęście systematycznie je spalam, trenując.
"Jeśli chcesz, by inni byli szczęśliwi, bądź wyrozumiały.
Jeśli sam chcesz być szczęśliwy, bądź wyrozumiały."
9w1 sx/so lvl 2-3
ESE
Jeśli sam chcesz być szczęśliwy, bądź wyrozumiały."
9w1 sx/so lvl 2-3
ESE
Spoiler:
- boogi
- Pan Admin
- Posty: 5875
- Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
- Enneatyp: Perfekcjonista
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: (9) Jedzenie
Dziewiątki nie lubią stejków ani marchewki -> nie ma tutaj żadnych koksów ani królików? No to lipa :>
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
- Voltaire
>> bardzo dziwny link <<
Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix
Re: (9) Jedzenie
hmm zdarza mi się jeść ser biały z ketchupem i mi bardzo smakuje, ktoś ostatnio na to krzywo patrzył więc dosżłam do wniosku, ze to chyab dziwne, ale mimo wszystko pewnie nie dziewiątkowe
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.
- In3orn
- VIP
- Posty: 601
- Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 21:07
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Kraków
Re: (9) Jedzenie
Jak najbardziej dziewiątkowe leniuszku ;P
Don't give up! Never give up! Never back down!
Re: (9) Jedzenie
hej!nie robię tego z lenistwa czasami po prostu nie ma nic innego do jedzenia
z resztą jak miałabym inne opcje wymagajace dłuzszego przygotowania a porównywalne pod względem odczuc smakowych to czemu nei mam wybrać szybszej? ;P
z resztą jak miałabym inne opcje wymagajace dłuzszego przygotowania a porównywalne pod względem odczuc smakowych to czemu nei mam wybrać szybszej? ;P
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.
Re: (9) Jedzenie
Ha! A ja mam dzisiaj takie mega super swietne sniadanie!
Owsianka z miodem, orzechami wloskimi, suszoną zurawiną i startym jabłkiem!
<smakosz>
Owsianka z miodem, orzechami wloskimi, suszoną zurawiną i startym jabłkiem!
<smakosz>
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.
- IstariDreamer
- Posty: 303
- Rejestracja: wtorek, 25 stycznia 2011, 12:10
- Lokalizacja: Right here
Re: (9) Jedzenie
O, nie napisałem tu jeszcze. A pamiętam, że kiedyś próbowałem...
Lubię jeść, jeśli mam coś dobrego do jedzenia. Zazwyczaj nie mam.
Uważam jedzenie za zbyt nieistotny temat, by zawracać sobie nim głowę. W ogóle 'potrzeby fizyczne' znajdują się stosunkowo daleko od mojej świadomości. Potrafię z dużym opóźnieniem zwrócić uwagę na to, że jest mi zimno lub jestem zmęczony, więc nie zwrócenie uwagi na głód to dla mnie też żaden problem.
Jem, gdy akurat jestem w domu i przypomnę sobie, że powinienem. Bez stałych pór i stałej liczby posiłków. Od 2 do 4 razy dziennie. Napycham się czymkolwiek, co można przygotować w czasie do 2 minut.
Spoiler:
Lubię jeść, jeśli mam coś dobrego do jedzenia. Zazwyczaj nie mam.
Uważam jedzenie za zbyt nieistotny temat, by zawracać sobie nim głowę. W ogóle 'potrzeby fizyczne' znajdują się stosunkowo daleko od mojej świadomości. Potrafię z dużym opóźnieniem zwrócić uwagę na to, że jest mi zimno lub jestem zmęczony, więc nie zwrócenie uwagi na głód to dla mnie też żaden problem.
Jem, gdy akurat jestem w domu i przypomnę sobie, że powinienem. Bez stałych pór i stałej liczby posiłków. Od 2 do 4 razy dziennie. Napycham się czymkolwiek, co można przygotować w czasie do 2 minut.
Spoiler:
Re: (9) Jedzenie
<zatroskana> Istari a może Ty nie jesteś 9?
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.
- IstariDreamer
- Posty: 303
- Rejestracja: wtorek, 25 stycznia 2011, 12:10
- Lokalizacja: Right here
Re: (9) Jedzenie
Jeśli tylko miałbym być jakimś typem, który może się obronić przed Ósemką, to ja się na to piszę.
Re: (9) Jedzenie
Gdy wyczytam, że to, to i tamto, o jeszcze to też jest niezdrowe, to tego nie kupię (traktuję to dość wybiórczo, bo np. palę tytoń, bo e-papieros może być rakotwórczy). Często stwierdzam, że przyrządzanie skomplikowanego posiłku jest bardzo czasochłonne, no i nie mogę się najeść tym, co zrobiłam sama. Zapycham się wtedy kefirem z płatkami, owocami, warzywami, jajkami, często jem to samo, ale mi nie przeszkadza. Jestem najedzona gdy zrobię coś, przygotowuje się krótko, albo gdy ktoś przygotuje posiłek dla mnie. Lubię próbować nowych rzeczy, ale zwykle mi nie smakują. Gdy wychodzę gdzieś ze znajomymi, w sumie jest mi obojętne, co weźmiemy, najczęściej to właśnie ja najszybciej odkładam kartę i wiem, co chcę . Ale nie sprzeczam się, gdy dochodzi do wyboru składników do pizzy, nie lubię rozstrzygać decyzji grupy, bo wiem, że i tak mi będzie smakowało. O ile skąpię na wiele rzeczy, to na obiad nie żałuję pieniędzy, ale przy znajomych nie lubię się wychylać zamówieniem czegoś drogiego. Nie lubię słodkich napojów i słodyczy ze sklepu, ale domowe ciasto mogę zjeść całe . Lubię słodkie, kwaśne albo wytrawne właściwie przyprawione. Nigdy mi się nie znudzą pierogi ruskie zasmażane z cebulą, naleśniki, ciasto marchewkowe, piernik.
Też Wam się wydaje, że ludzie są jak jedzenie? Nijakie mi nie podchodzi, do niezasymilowanej egzotyki się nie przekonam, nie trawię podróbek...
Też Wam się wydaje, że ludzie są jak jedzenie? Nijakie mi nie podchodzi, do niezasymilowanej egzotyki się nie przekonam, nie trawię podróbek...
Spoiler:
Re: (9) Jedzenie
Wszystko
Co niestety odbija się często na mojej wadze, dlatego muszę się pilnować
Jednak jeśli miałbym wybrać jedną ulubioną kuchnię, to byłaby to kuchnia azjatycka z dużą ilością ryb i owoców morza.
Co niestety odbija się często na mojej wadze, dlatego muszę się pilnować
Jednak jeśli miałbym wybrać jedną ulubioną kuchnię, to byłaby to kuchnia azjatycka z dużą ilością ryb i owoców morza.